The RationalistSkip to content


We have registered
204.380.932 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 The Bible » »

(Nie)dosłowność Biblii [2]
Author of this text:

Możemy zatem spytać, dlaczego Bóg tak perfidnie i podle postąpił ze swoim stworzeniem — człowiekiem? I na to pytanie sama religia daje odpowiedź i to zgodnie z tym, czego oczekuje p. Moralewicz: aby prawdy biblijne rozpatrywać w kontekście tradycji Kościoła kat. Otóż wyjaśnieniem powodów, którymi kierował się Bóg podczas realizacji swego planu Opatrznościowego względem człowieka, zajął się najwyższy organ tegoż Kościoła — Sobór Wat. I, który tak między innymi orzekł:

„Bóg działa w świecie nieustannie. Jest przyjętą tezą przez wszystkich teologów kat., że Bóg współdziała nie tylko w utrzymaniu w istnieniu, ale w każdej czynności stworzeń. /../ Bóg współdziała w akcie fizycznym grzechu. /../ Bez dopuszczenia zła moralnego — czyli grzechu — na świecie, nie ujawniłby się ten przymiot boży, któremu na imię Miłosierdzie /../ Dopiero na przykładzie grzesznej ludzkości, grzesznego człowieka, ujawniło się miłosierdzia Boga przebaczającego. /../ Zło moralne w ostatecznym wyniku służy również celowi wyższemu: chwale bożej, która się uzewnętrznia przede wszystkim w jego miłosierdziu przez przebaczanie, wtórnie zaś w sprawiedliwości przez karę".

Jednym słowem; Bóg realizując poprzez nasz świat swoje potrzeby, stworzył takie istoty, dzięki którym mógł wszystko osiągnąć, co sobie zamierzył. Skoro zależało mu na tym, aby chwała boża jaśniała pełnym blaskiem (a uzewnętrznia się ona głównie w jego miłosierdziu przez przebaczanie), to oczywistym jest, iż musiały one być grzeszne z natury, aby ich Stwórca zawsze miał mnóstwo powodów do okazywania im swojej pięknej cechy — miłosierdzia — i przebaczania im bez końca win i grzechów. I karania, aby sprawiedliwości stało się zadość.

Gdyby natomiast ludzie byli doskonali z natury i nie grzeszyli, Bóg nie miałby ciągłych powodów do przebaczania im czegokolwiek, nie mogłaby się uzewnętrznić jego najcenniejsza cecha — miłosierdzie, a co za tym idzie ucierpiałaby na tym boża chwała. No i nie mógłby jego Syn zaistnieć pośród rodzaju ludzkiego, jako jego Odkupiciel i Zbawiciel. A na to Bóg nie mógł sobie jak widać pozwolić. Takiego właśnie mamy Boga, według najwyższych myślicieli i autorytetów Kościoła kat. Nie ma on nic wspólnego z wizerunkiem Boga Jahwe i jego Syna Jezusa, ale kto by się tym martwił.

Na szczęście sam Kościół uwolnił swoich wiernych od takiej drastycznej interpretacji Słowa Bożego. Bowiem papieska komisja biblijna za czasów papieża Piusa XII zezwoliła łaskawie (16. 01. 1948 r.) na bardziej liberalną interpretację Pięcioksiągu Mojżeszowego. Egzegeza katolicka niemal w całości uznała, iż opowieści biblijnych nie należy rozumieć „dosłownie", gdyż zawierają one religijne mity. Uff! To duża ulga dla wierzących. Oznacza to bowiem, iż Kościół kat., pozwalając wiernym nie wierzyć w dosłowność Pisma św., przyznał tym samym, że popełniał błędy w przeszłości, skazując ludzi na stos za to, iż ośmielali się podważać konieczność dosłownego rozumienia Biblii.

Zatem wierni tej religii i tego Kościoła mogą już nie wierzyć w to, iż Bóg Jahwe stworzył cały Wszechświat w 6 dni,.. że ulepił mężczyznę z gliny, tchnął w niego życie, a kobietę zrobił z jego żebra,.. że poddał ich potem próbie w rajskim ogrodzie, a kiedy jej nie sprostali i dostąpili upadku, ukarał ich surowo i wygonił z raju,.. że ciąży na nas przekleństwo grzechu pierworodnego, i że dzięki temu wszyscy mamy grzeszną naturę i jesteśmy śmiertelni. Można też nie wierzyć jeszcze w to, że Bóg ukarał ludzkość ogólnoświatowym potopem,.. że postanowił ich odrodzić z osobników mających także natury skażone grzesznymi skłonnościami, czyli po potopie sytuacja moralna człowieka będzie taka sama, jak i przed nim. Jeszcze w parę innych mitów pozwala wspaniałomyślnie swym wiernym nie wierzyć dosłownie Kościół kat. i to już od ponad 60 lat. Co za radość!

I byłoby wszystko pięknie i postępowo, gdyby nie jeden drobny z pozoru szczegół. Otóż tak stawiając tę sprawę, Kościół nie wziął pod uwagę jednej istotnej rzeczy: jeśli uznajemy już, że opowieści biblijne (szczególnie te, dotyczące naszych początków stworzenia) są mitami, to jak należy rozumieć odkupicielską ofiarę Jezusa na krzyżu? Skoro upadek człowieka w raju i wynikający z niego grzech pierworodny jest mitem - to za co właściwie Jezus Chrystus oddał życie? Za mit jedynie?

Czy to możliwe, aby komisja papieska się pomyliła w swym orzeczeniu? Absolutnie nie możliwe! Wg Dictatus papae pkt. 22: „Kościół rzymski nigdy nie pobłądzi i po wszystkie czasy, wedle świadectwa Pisma św., w żaden błąd nie popadnie". Można z tego wyciągnąć logiczny wniosek, że skoro Kościół już 60 lat temu doszedł do przekonania, iż Pięcioksiąg zawiera w sobie mity, to może wypadałoby się przyznać, że albo ofiara Jezusa była niepotrzebna, gdyż nie miał on czego odkupywać. Albo też należy ją traktować jako jeden z mitów, które zawiera ta księga i wobec tego, także nie brać tej historii zbyt dosłownie. Osobiście opowiadam się za ta drugą opcją.

Morał z tej historii jest następujący: obojętnie jak będziemy odczytywali Biblię — dosłownie czy nie dosłownie — to tak i tak będzie źle. Bowiem w pierwszym przypadku zmuszeni będziemy wierzyć w wewnętrznie sprzeczny wizerunek boga plemiennego, zachowującego się jak żądny władzy i hołdów, okrutny watażka, lubujący się w karaniu swych poddanych. Natomiast w drugim przypadku wypadałoby wierzyć w jeszcze gorszego, choć niby doskonalszego potwora, którego perfidia i egocentryzm jest wręcz niewyobrażalny. Jednym słowem; tak źle, a tak jeszcze gorzej. A nie wierzyć w ogóle — nie do pomyślenia! Przecież człowiek musi w coś wierzyć.

W o ileż lepszej sytuacji w tym względzie są ateiści, którzy już od dawna znają właściwy klucz do prawidłowego odczytywania i rozumienia Biblii. Jest to klucz religioznawczy, który składa się z wiedzy o religiach, będących jednym z przejawów ludzkich kultur, jakie istniały w długiej historii naszej cywilizacji. Korzystając z niego można się dowiedzieć o prawdziwych początkach naszych bogów i naszych religii, jak i to, że ich jedynymi twórcami są sami ludzie. Także o genezie takich „świętych ksiąg" jak np. Biblia, oraz o ewolucji idei boga, czy raczej bogów, której historia sięga kilkudziesięciu tysięcy lat. Różnica jest tylko taka, iż ten klucz opiera się na wiedzy religioznawczej, a nie na wierze religijnej. Tylko tyle,.. i aż tyle.

----- /// -----

„Fakt, że jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne".
Bertrand Russell.


1 2 
 Comment on this article..   See comments (101)..   


«    (Published: 16-11-2013 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Lucjan Ferus
Autor opowiadań fantastyczno-teologicznych. Na stałe mieszka w małej podłódzkiej miejscowości. Zawód: artysta rękodzielnik w zakresie rzeźbiarstwa w drewnie (snycerstwo).

 Number of texts in service: 130  Show other texts of this author
 Newest author's article: Słabość ateizmu
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 9428 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)