The RationalistSkip to content


We have registered
204.978.772 visits
There are 7362 articles   written by 1064 authors. They could occupy 29015 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
  »

Piwo, koncerny i wielka polityka [1]
Author of this text:

Spis treści:
Niepodległościowa historia polskiego piwa
Piwo pod zaborami
1. Przejęcie
2. Koncentracja
3. Czas na EB
4. Obniżenie jakości
5. Buldożery na browarach
6. Odrodzenie
Koncerny: Po Polsce czas na Rosję
Co dziś może zrobić zwykły konsument?

*

Tom Standage w „Historii świata w sześciu szklankach" opisał sześć trunków, które miały fundamentalny wpływ na losy naszych cywilizacji: piwo, wino, mocne alkohole, kawa, herbata i Coca-Cola. Zaczęło się od piwa w Mezopotamii a skończyło na Coca-Coli Stanów Zjednoczonych.

Piwowarstwo było jedną ze staropolskich specjalności, a polskie piwo znane było w całej Europie. W swojej kronice Jan Długosz zapisał: „Ma jednak kraj Polski napój warzony z pszenicy, chmielu i wody, po polsku piwem zwany; a gdy nic nadeń lepszego do pokrzepienia ciała, jest nie tylko roskoszy mieszkańców, lecz i cudzoziemców wybornym smakiem więcej niż w innych krajach zachwyca." Piwo ma wiele walorów zdrowotnych, m.in. wykazuje aktywność przeciwrodnikową.

Ponieważ piwowarstwo było zawsze jedną z kluczowych gałęzi polskiej gospodarki, więc jego stan był również bardzo pomocnym papierkiem lakmusowym siły suwerenności Polski. Nim upadła I RP — upadło polskie piwowarstwo. Nim narodziła się II RP — odbudowaliśmy potęgę piwną. Czołowych browarników odznaczano wówczas Orderami Odrodzenia Polski. To mało znana część polskiej historii. Dziś nasze piwowarstwo modelowo ukazuje nam źródła problemów gospodarczych III RP.

Niepodległościowa historia polskiego piwa

Upadek polskiego piwowarstwa to czasy saskie, tym samym poprzedził on upadek samego państwa. Warszawski Cech Piwowarów rozwiązał się w 1787. Na polskim rynku prymat zdobyły wówczas piwa z Czech, Niemiec i Anglii.

W roku 1823 władze Królestwa Polskiego wydały fundamentalny akt dla odbudowy państwowości polskiej: wprowadziono nowe taryfy celne i zakazano sprowadzania z zagranicy prawie wszystkiego, co można wyprodukować w kraju, m.in. wielu rodzajów piwa. Wbrew temu co głosi zdeformowana historiografia polska — rozumowano wówczas poprawnie, że fundamentem i warunkiem niezbędnym odzyskania niepodległości politycznej, jest odbudowa krajowej gospodarki. Nie powstanie, czyn zbrojny, lecz czyn gospodarczy. Znaczenie powstań dla procesu odzyskania niepodległości jest wątpliwe. Znaczenie odbudowy krajowej gospodarki - niewątpliwe. W roku 1840 działało już w Warszawie 40 browarów. W drugiej połowie XIX w. polskie piwowarstwo technologicznie osiągnęło poziom europejski. Dużym atutem browarów warszawskich była własna fabryka sztucznego lodu, co pozwalało na przechowywanie zapasów. U początków XX w. browary warszawskie liczyły się już w skali europejskiej. Warszawskie piwo rozprowadzano nie tylko w całym Królestwie Polskim, ale i w Cesarstwie Rosyjskim, Niemczech i wielu innych krajach Europy, nawet na Dalekim Wschodzie! Stołeczne browary posiadały wówczas 20 swoich wagonów kolejowych do transportu piwa. Miały własną elektrownię, młyn parowy i automatyczną słodownię, która przerabiała 600 wagonów jęczmienia rocznie. Dotowały szkołę piwowarską przy ul. Chłodnej. Zdobywały też najwyższe nagrody na międzynarodowych wystawach spożywczych. Browary posiadały własne laboratoria analityczno-badawcze dla rozwijania techniki browarniczej. Od 1913 rozpoczął eksport Żywca do innych miast Cesarstwa Austro-Węgierskiego.

Pracownicy browarów byli ubezpieczeni od nieszczęśliwych wypadków, korzystali z łaźni, stołówki, ambulatorium, apteki, kasy zapomogowej, żłobka, przedszkola, wczasowiska w Jabłonnie, biblioteki.

Browary prowadziły wówczas imponującą działalność społeczną. Założyły schronisko dla dzieci robotników w Radości, szkołą elementarną, kuchnię dla pracowników, kasę oszczędnościowo-pożyczkową, gabinet lekarski ze stale dyżurującym chirurgiem. W roku 1911 sensacją było wzniesienie przez warszawski browar komina o wysokości 65 metrów, a wkrótce później pierwszą w Warszawie pracownię bakteriologiczną (w Szpitalu Ewangelickim). Jan Ewangelista Goetz (1815-1893), założyciel Browaru Okocim, ufundował m.in. pierwszą, podstawową szkołę ludową w Okocimiu Górnym w 1862, a następnie drugą większą w 1872 i trzecią w 1891. W 1873 założył w Okocimiu Bibliotekę Publiczną, działającą do dziś. Założył też ochotniczą straż ogniową. Niemiec z pochodzenia, do trumny kazał się złożyć w polskim kontuszu. Jego syn, Jan Albin Goetz, zaczął podbijać rynek austrowęgierski. Na początku XX w. Okocim był już szóstym co do wielkości zakładem piwowarskim w Cesarstwie (na 1600) i pierwszym na ziemiach polskich. W 1911 Goetz ustalił polską pisownię swego nazwiska (Jan Goetz Okocimski). Wsparł finansowo budowę pomnika Adama Mickiewicza w Krakowie. Był posłem i senatorem w sejmie polskim oraz prezesem Koła polskiego w Wiedniu.

Każda część rozebranej Polski stworzyła swój wyśmienity browar, który skutecznie zdobywał rynki państwa zaborczego. Tym czym w Cesarstwie Austro-Węgierskim były browary Okocim i Żywiec, a w Cesarstwie Rosyjskim — browary warszawskie, tym w Prusach był Browar w Elblągu, który od 1900 był wyłącznym dostawcą piwa typu pilzner na dwór cesarza Wilhelma II Hohenzollerna.

Tego rodzaju zakłady przemysłowe (nie tylko browary) stały się fundamentem niepodległości. Nie bez powodu Jan Okocimski w roku 1925 odznaczony został Orderem Odrodzenia Polski.

Tuż przed wybuchem I wojny światowej na ziemiach polskich działało już ok. 500 browarów. Wojna zadała bardzo poważne straty polskiej gospodarce. Połowa browarów uległa zniszczeniu. Polskie browary utraciły też rynek rosyjski. Braki surowcowe (jęczmień) w pierwszych latach powojennych odbiły się na jakości polskich piw, w konsekwencji znów pojawiło się zjawisko wypierania piwa przez wódkę. Tendencje te zostały zahamowane w 1925, kiedy władze państwowe wprowadziły uregulowania jakościowe. Niestety wielki kryzys ekonomiczny lat 30. zadał cieżkie straty dla polskiego piwiarstwa. W dniu wybuchu wojny działało już tylko 137 browarów, z których wiele nie przetrwało wojny. W okresie PRL, zwłaszcza w okresie Gierka, odradzało się polskie piwowarstwo i powstawały nowe browary. W 1972 Browary Warszawskie zaczęły produkować licencyjną Coca-Colę. W roku 1987 działało w Polsce 78 browarów.

Piwo pod zaborami

Po 1990 w polskim piwowarstwie pojawiły się te same procesy, które zaistniały tuż przed upadkiem Rzeczypospolitej: przejęcie rynku przez firmy zagraniczne, upadek jakości polskiego piwa, prowadzący do ekspansji piwa importowanego.

Polski rynek piwny jest papierkiem lakmusowym całej polskiej gospodarki. Głównym powodem tego jest fakt, że jest to jedna z najważniejszych dziedzin polskiej gospodarki, która zarazem nie należy do tzw. dziedzin strategicznych (jak np. koleje czy górnictwo), a tym samym stała się jednym z najatrakcyjniejszych obiektów pożądania przez zachodnie koncerny. Polski rynek piwny w krótkim czasie został praktycznie w całości zdobyty (w ponad 90%). Tym samym doszło do upadku polskiego piwiarstwa na skalę nienotowaną przez ostatnie 200 lat. Procesowi temu towarzyszą cztery zjawiska: 1) przejmowanie polskich browarów przez zagraniczne koncerny, które rychło je zamykały; 2) wielka koncentracja rynku, który dziś w ok. 90% należy zaledwie do 3 wielkich koncernów; 3) systematyczne i stopniowe obniżanie jakości polskiego piwa w tradycyjnych markach należących już do zagranicznych koncernów, by następnie sukcesywnie zwiększać skalę importu marek konkurencyjnych spoza Polski; 4) najbardziej barbarzyńskim elementem procesu unicestwiania polskiego browarnictwa jest systematyczne, prowadzone na wielką skalę zjawisko burzenia budynków polskich browarów, co ma zapobiegać odradzaniu się polskiego browarnictwa - wielka część tych budynków to były obiekty zabytkowe.

Procesy te świadczą o tym, że było to klasyczne, modelowe wrogie przejęcie niemal całego rynku, przy czym nie był to pierwszy lepszy rynek, lecz wielki w skali europejskiej (trzeci co do wielkości, po Niemczech i Wielkiej Brytanii).

Z przykrością trzeba stwierdzić, że stan ten nie był po prostu efektem swobodnej gry rynkowej. Do upadku polskiego browarnictwa przyczyniły się także polskie władze, i to na poziomie najbardziej podstawowym — tworzenia odpowiedniego prawa. W tym kontekście zdumiewająca wydaje się dyskusja publiczna wokół upadku Optimusa. Poszukiwania winnych zatrzymują się na wysokości urzędników, czyli osób stosujących prawo, tymczasem głównym źródłem patologii jaka do tego doprowadziła był poziom tworzenia prawa, które w pewnym momencie uprzywilejowały komputery wytwarzane za granicą wobec tych wytwarzanych w Polsce. Reszta była juz tylko pokłosiem tej patologii.

W przypadku browarów: państwo wprowadziło dla piwa regulacje antykonsumenckie, co umożliwiło obniżenie jakości polskiego piwa a tym samym napędzenie importu.

1. Przejęcie

Architekci transformacji wtłaczali ludziom do głów, że ich browary potrzebują zastrzyku zachodniej gotówki, bo inaczej padną. I kiedy już przyszedł ten zastrzyk to niemal zawsze był to „złoty strzał", mówiąc inaczej: browar sprzedawano wielkiemu koncernowi, a ten go zamykał. Stanęły m.in. słynne browary w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu.

W pierwszym etapie wielkie koncerny i ich pośrednicy wytrwale skupowali polskie browary, z których większość została zamknięta. W 2008 Kompania Piwna zakupiła Browar Kielce, jeden z największych browarów w Polsce, sięgający tradycją do 1875, który został w następnym roku zamknięty, sprzęt przeznaczony do sprzedaży, budynki do rozbiórki. Grupa Żywiec po przejęciu skasowała siedem polskich browarów: Browar w Łańcucie, Browar w Braniewie, Browar Hevelius, Browar w Bielsku-Białej, Browar Saski, Browary Warszawskie Królewskie, Kujawiak Browary Bydgoskie.

Uniemożliwiono jednocześnie jakąkolwiek sensowną debatę publiczną na ten temat. Media głównego nurtu forsowały bowiem stygmatyzację tych, którzy wyrażali sceptycyzm odnośnie do sposobu prywatyzacji. Ci, którzy nie wierzyli w zbawienny charakter zagranicznej wyprzedaży polskich przedsiębiorstw zostali wykreowani na zaściankowych kołtunów, ksenofobów, oszołomów. By móc nazywać się postępowym Europejczykiem, otwartym na Zachód, nie można bylo kwestionować tej wielkiej wyprzedaży.


1 2 3 4 5 Dalej..
 See comments (19)..   


«    (Published: 09-03-2014 Last change: 10-03-2014)

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Private site

 Number of texts in service: 952  Show other texts of this author
 Number of translations: 5  Show translations of this author
 Newest author's article: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 9596 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)