Artykuł jak z dobrego, sterylnego podręcznika zarządzania. Autor nie pokusił się o analizę rzeczywistości - tylko podał pobożne życzenia specjalistów od etyki w biznesie. Działania etyczne, kolektywne, zaufanie można zdefiniować jako kapitał społeczny i nawet wsadzić do modeli wzrostu lub nawet wyceniać jako wartość firmy :)
I co z tego? Nic.
Mieszanie ze sobą norm społecznych i rynku zwykle niszczy te pierwsze. Jeżeli norma społeczna (pracownik danej prezent swojej firmie w postaci pełnego zaangażowania) zostanie skonfrontowana z rynkiem (trzeba trzeba ciąć koszty), to firma nie odda prezentu i zwolni pracownika. Norma społeczna zanika.
Dlaczego tak się dzieje? O ile rynek (w rozumieniu Adama Smitha) uszlachcenia nasze ułomności i egoizmy, o tyle korporacja je wzmacnia i tworzy z nich nową religię. Szukając zarówno w źródłach ekonomicznych jak i popularno naukowych trudno jest znaleźć poparcie dla tego, co robią korporacje.
Bardzo dobry film dokumentalny
www.youtube.com/profile_videos?user=machbar&p=r</div>