Brawo za to podejście naukowe, stymulowane faktem spadku konsumpcji: "spadła w 2013 r. do zastraszająco niskiego poziomu 1,5 kg mięsa na osobę na rok". Skąd taka pewność że jest to zastraszający poziom ? Czy w toku badań pochylono się nad kwestią warunków hodowli w tych okrutnych fabrykach mięsa ?

"Ma to służyć podniesieniu konsumpcji mięsa wołowego w Polsce - podkreśla Milena Zacharzewska" - no to z punktu widzenia nauki chcą nas przedwcześnie posłać do grobu.

Już proste wyszukanie "red meat is associated with" zwraca jakieś raki i wysoką śmiertelność. A przecież znamy nie tylko epidemiologę, ale mechanizmy jak to działa, przykładowo:

1) Nadmiar żelaza, zwłaszcza w postaci hemowej, w które bogate jest mięso wołowe powoduje cały szereg chorób.

freetheanimal.c(*)ichment-theory-everything.html

2) Tajemniczy cukier Neu5Gc, który ma wołowina, a nie mają ryby czy drób może powodować choroby neurologiczne.

perfecthealthdi(*)c-red-meat-human-disease-part/

Jeżeli ktoś natomiast poszukuje zdrowej alternatywy dla wołowiny, to np. strączkowe dają długowieczność.

www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15228991