|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
»
Anatomia kolorowych rewolucji czyli hybrydowa historia Europy Środkowej [2] Author of this text: Mariusz Agnosiewicz
Polska była kluczowym elementem środkowoeuropejskiego projektu przełamania
monopolu energetycznego Moskwy. Rychło po zmianie rządu w Polsce, w którym tekę
ministra gospodarki przejął bliski Rosji Waldemar Pawlak, zaczął się sypać
projekt Nabucco. W styczniu 2008 Gyurcsány powiedział do Putina: „Nabucco to
dawne marzenie i stary plan. A my nie chcemy marzeń, my potrzebujemy projektów.
Jesteście szybsi niż Nabucco".
20 stycznia 2008 lewicowo-liberalny rząd Sergieja Staniszewa, który w 2007
wprowadził Bułgarię do UE, zawarł układy energetyczne z Rosją. W ramach projektu
South Stream Bułgaria miała otrzymać 50% udziałów w firmie zarządzającej
gazociągiem na terenie kraju oraz udział w budowie czarnomorskiej części
gazociągu; zawarto ponadto umowę między Rosją, Bułgarią i Grecją o budowie
ropociągu Burgas-Aleksandropolis łączącego Morze Czarne z Egejskim i pozwalający
ominąć cieśniny tureckie; i wreszcie Rosja obiecała budowę elektrowni atomowej w Bułgarii.
28 lutego 2008 w obecności Gyurcsány i Putina podpisano na Kremlu umowę Gazpromu i MOL o przeprowadzeniu gazociągu South Stream przez terytorium Węgier. Będący
wówczas w opozycji Orban potępił ten układ.
Wojna hybrydowa przeciwko Białemu Potokowi 2008-2010
Od 2008 w Polsce to ośrodek prezydencki był głównym kołem zamachowym projektu
dywersyfikacji energetycznej. Lech Kaczyński promował ideę bezpieczeństwa
energetycznego UE oraz politykę „solidarności energetycznej". To o co Polska
walczyła dla Unii to było bezpieczeństwo energetyczne poprzez wprowadzenie na
rynku gazu zasad wolnej konkurencji pomiędzy różnymi dostawcami. Były to zatem
pryncypia liberalizmu gospodarczego, który na fundamentalnym poziomie tak trudno
przychodził Europie Zachodniej.
| 1. Julia Tymoszenko w Polsce w roku 2008 |
Kiedy kluczowe dla Nabucco Węgry i Bułgaria zaczęły odpływać ku Rosji, Julia
Tymoszenko i Lech Kaczyński zintensyfikowali działania na rzecz alternatywnego
Białego Potoku, montując współpracę Azerbejdżanu, Gruzji, Ukrainy, Rumunii i Polski.
W styczniu 2008 Julia Tymoszenko przedstawiła UE oficjalnie projekt gazociągu
Biały Potok, wskazując, że jest nim zainteresowany także Turkmenistan.
25 lutego 2008 roku prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijev został przez prezydenta
Lecha Kaczyńskiego odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej
Polskiej. Dzień później Kaczyński
podpisał z Alijewem umowę o współpracy energetycznej Polski i Azerbejdżanu
wyrażającą poparcie dla ropociągu Odessa-Brody-Płock-Gdańsk, który ma być
elementem korytarza dla kaspijskiej ropy dla Polski. Rok później 2 lipca 2009
miała miejsce wizyta Kaczyńskiego w Azerbejdżanie, gdzie podpisano kolejną
umowę.
14 kwietnia 2008 w obecności Lecha Kaczyńskiego i Wiktora Juszczenki firma
Sarmatia podpisała kontrakt z firmą Granherne na opracowanie szczegółów projektu
rurociągu z Ukrainy do Polski. Warto tutaj podkreślić, że prezydent Kaczyński
realizował nawet elementy polityki gospodarczej, jakkolwiek nie miał
kompetencji, by nadać im wykonawczy charakter na poziomie państwa.
Gazociąg Biały Potok
W marcu 2008 Komisja Europejska, Ukraina i Gruzja uzgodniły przebieg gazociągu
przez Morze Czarne: od gruzińskiego miasta portowego
Poti na
Krym, długość 1000 km, koszt ok. 2 mld dol.
28 maja 2008 roku Komisja Europejska zatwierdziła
Biały
Potok jako
priorytetowy projekt wspólnego interesu.
W następstwie tego w sierpniu 2008 miała miejsce agresja rosyjska wobec Gruzji.
Rosjanie wykorzystali to o czym mówił Putin w 2012: konflikty etniczne.
Abchazowie i Osetyńcy zadeklarowali oderwanie się od Gruzji i chęć przyłączenia
do Rosji. W czasie wojny pozorowanej niby o Osetię Południową Rosja uderzyła
akurat w Poti, które leży w zupełnie innej części Gruzji: 11 sierpnia lotnictwo
rosyjskie
zbombardowało
port w Poti, skąd miał się zaczynać Biały Potok… następnie żołnierze rosyjscy
zajęli całe miasto. Agresja rosyjska spowodowała zniszczenia szacowane na 20 mld
dol. Francuski minister spaw zagranicznych Bernard Kouchner
powiedział
wówczas, że Krym, który miał odgrywać kluczową rolę w projekcie Białego Potoku,
może się stać „przyszłą Osetią Południową". Także Lech Kaczyński trafnie
diagnozował podłoże tej wojny, mówiąc 5
sierpnia 2008 roku w Gruzji: „Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa
bałtyckie a później może czas na mój kraj, na Polskę".
Abchazja i Osetia
Agresja wobec Gruzji spowolniła projekt dywersyfikacji, ale go nie pogrzebała.
Dlatego w styczniu 2009 Rosja uderzyła w Ukrainę, gdzie władzę sprawował tandem
Tymoszenko-Juszczenko. Zamiast po bombowce, drugi raz sięgnięto po kurek z gazem, co przypieczętowało fiasko rosyjskiego terroryzmu gazowego.
Tym czym w wojnie konwencjonalnej jest dziś tarcza antyrakietowa, tym w wojnie
hybrydowej z Rosją są tzw. kawerny, czyli magazyny gazowe. Kto ma odpowiednio
duże kawerny temu niestraszne zakręcanie kurka i wojna gazowa. Ukraińskie
kawerny są potężne, największe w Europie. Największe w UE kawerny posiadają
Niemcy — o pojemności 20 mld m3. Ukraina ma kawerny na 35 mld m3 — można w nich
zmieścić tyle gazu ile cała Grupa Wyszehradzka zużywa w ciągu roku. W zakresie
funkcji zabezpieczania przed wojną gazową ukraińskie kawerny mogłyby zapewnić
bezpieczeństwo całej UE. Owe obiekty przekraczają znacznie potrzeby jednego
kraju, jest to dziedzictwo sowieckie, na Ukrainie zbudowano magazyny dla całego
układu RWPG.
To dzięki owym kawernom Ukraina zachowała niepodległość. Warto pamiętać, że
rosyjsko-ukraińska wojna gazowa z 2009 uderzyła w kilkanaście krajów
europejskich, głównie w Europie Środkowej, ale nie uderzyła w Ukrainę, bo
Ukraina miała miliardy m3 gazu ukrytego w owych kawernach. Takiego obiektu nie
posiada Białoruś, dlatego musiała ostatecznie ugiąć się wobec unii z Rosją.
Terroryzm gazowy Rosji wobec Białorusi i Ukrainy unaocznił Niemcom ich zależność
energetyczną od Europy Środkowej. Przypieczętowało to decyzję o budowie Nord
Stream. Z drugiej strony unaoczniło potrzebę dywersyfikacji w Europie Środkowej.
Tuż po tym konflikcie, który nie złamał Ukrainy, w kwietniu 2009 Mołdawia
jako trzecie państwo przystąpiła do projektu Biały Potok.
Kiedy jednak Ukraina, Gruzja i Polska przekonała UE do projektu Biały Potok
zaczęto reaktywować projekt Nabucco. 11 czerwca 2008 Bułgaria podpisała z Azerbejdżanem kontrakt na dostawy gazu przez Nabucco. 27 stycznia 2009 miał
miejsce szczyt Nabucco w Budapeszcie. 12 kwietnia 2009 minister energii Turcji
wyraził gotowość do podpisania kontraktu Nabucco.
W końcu, 8 maja 2009 roku w Pradze miał miejsce szczyt unijny organizowany przez
czeską prezydencję zatytułowany „Korytarz Południowy — Nowy Jedwabny Szlak".
Powstała kilka miesięcy wcześniej koncepcja Południowego Korytarza Gazowego
miała być formą podłączenia do europejskich systemów energetycznych gazu z całego Bliskiego Wschodu oraz regionu kaspijskiego, poprzez sieć gazociągów:
ITGI (Turcja-Grecja-Włochy), Nabucco, Biały Potok, TAP. Generalnie jednak w inicjatywie tej chodziło o
ożywienie
idei Nabucco, co mogło być odczytane jako osłabienie Białego Potoku. Deklarację
Południowego Korytarza podpisali wówczas prezydenci Azerbejdżanu, Egiptu, Gruzji
oraz Turcji w obecności przedstawicieli Kazachstanu, Turkmenistanu i Uzbekistanu. Warto podkreślić, że nim w 2012 Chiny sformułowały koncepcję One
Belt One Road zwaną jako Nowy Jedwabny Szlak, to Europa Środkowa wcześniej
zaproponowała ożywienie tej idei sięgając aż po środkową Azję.
8 października 2009 prezydenci Polski Lech Kaczyński i Rumuni Traian Băsescu
podpisali w Bukareszcie deklarację o polsko-rumuńskim partnerstwie
strategicznym, dotyczącym w szczególności współpracy energetycznej oraz
zaangażowania na rzecz budowy Nabucco.
Na początku 2010 zawiązał się szeroki sojusz energetyczny na rzecz
dywersyfikacji energetycznej Białorusi. W 1998 Białoruś, jako jedyne państwo europejskie przyłączyła się do Ruchu Państw
Niezaangażowanych, czyli ruchu, który zrodził się jeszcze w okresie zimnej wojny
wśród państw z różnych kręgów kulturowych, które nie chciały się włączać do
konfliktu wschodu z zachodem.
8 grudnia 2007 zależna
od sprzedaży ropy dla USA Wenezuela porozumiała się z zależną od kupowania ropy
od Rosji Białorusią w sprawie współpracy w zakresie wydobycia ropy i gazu.
Porozumienie zaczęło działać w 2010, kiedy z początkiem roku Rosja nałożyła cła
na ropę sprzedawaną Białorusi, by ograniczyć jej zyski z dalszego eksportu
przerobionej rosyjskiej ropy. W marcu 2010 Białoruś zaczęła import ropy
wenezuelskiej, co było tym bardziej atrakcyjne, że nie musiała za nią płacić,
gdyż wymiana była barterowa: ropa za maszyny rolnicze, samochody ciężarowe itp.
Białoruś od Rosji kupowała 20 mln ton ropy rocznie. W 2010 roku 4 mln ton
Białoruś sprowadziła z Wenezueli — przez porty ukraiński i litewski. Po roku
Rosja musiała wycofać się z ceł, lecz
nie zatrzymało to już
dywersyfikacyjnych planów Białorusi, która zapowiedziała, że w ramach
uniezależniania się od Rosji, zamierza w 2011 importować z Wenezueli 10 mln ton.
Dodatkowo, by układ był jeszcze bardziej opłacalny zawarto układ swapowy z Azerbejdżanem: USA kupowaną od Azerbejdżanu ropę odbierały fizycznie od
Wenezueli, zaś Białoruś ropę kupowaną od Wenezueli odbierała fizycznie od
Azerbejdżanu — poprzez port w Odessie i rurociąg Odessa-Brody oraz fragment
rurociągu Przyjaźń.
Kwietniowy przełom
Radykalny zwrot projektów dywersyfikacyjnych Europy Środkowej miał miejsce w kwietniu 2010, kiedy wydarzyły się cztery katastrofy:
- inauguracja Nord Stream (9 kwietnia 2010),
- katastrofa smoleńska (10 kwietnia 2010),
- katastrofa Deepwater Horizon (20 kwietnia 2010),
- pożar pierwszego europejskiego autobusu LNG na polski gaz (23 kwietnia 2010).
1 2 3 4 5 6 7 8 Dalej..
« (Published: 10-06-2017 Last change: 11-06-2017)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 10124 |
|