The RationalistSkip to content


We have registered
204.319.485 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Religions and sects » Religion science

Filozoficzna nauka o Bogu [2]
Author of this text:

System Plotyna był ostatnim wielkim starożytnym systemem filozoficznym, a sam filozof opierał swe teorie na nauce platońskiej, choć w zasadniczy sposób jego poglądy różnią się od opinii Platona. Plotyn stworzył system emanacyjny, w którym dualizm świata stanowił punkt wyjścia do osiągnięcia celu, jakim była jedność, również bytu (podobnie jak Filon). System plotyński polegał na emanowaniu kolejnych bytów z siebie – byty mniej doskonałe pochodzą od bardziej doskonałych, zgodnie z zasadą, nazwijmy ją, zmniejszającej się doskonałości. Zasada ta różniła się od poprzednich teorii, w których byt niższy sprowadzany był do wyższego. Plotyn zakładał istnienie bytu idealnego – jedni pozbawionej przeciwieństw, czyli absolutu będącego źródłem wszystkiego co istnieje. [ 11 ] Plotyński Bóg był zatem bytem idealnym, dynamicznym, jedynym, przybierającym różne postacie. Zakładał również, że byt ów istnieje „poza bytem i „poza rozumem”. Jeżeli ująć sprawę w ten sposób, jakiekolwiek przemyślenia czy też próba ogarnięcia tego pojęcia pozostającego poza umysłową zdolnością pojmowania zdaje się być irracjonalna.

Bóg chrześcijański

Jakkolwiek chrześcijaństwo wytworzyło zgoła odmienny pogląd na Boga, to dla pierwszych filozofów chrześcijańskich filozofia grecka była punktem odniesienia.

Dla apologetów Bóg stanowił najważniejszy temat rozważań – jego jedność, stosunek do świata oraz poznawalność. Ich celem było uzasadnienie monoteizmu zarówno poprzez ewangelie jak i określenie Boga jako nieskończonej istoty, jedynej w swoim rodzaju, która, niejako na poparcie swej jedności, stworzyła jednolity świat. W teorii Boga spotykamy nawiązanie do greckiego i żydowskiego pojęcia Logosu, co też służyło pośrednio udowodnieniu monoteizmu apologetów. Odrębną sprawą był stosunek Boga do świata. W tej kwestii następowały jednak rozbieżności – jedni uważali, że Bóg stworzył świat wraz z materią, drudzy, że materia istniała niezależnie od Boga. Niektórzy zakładali również niezależność świata od Boga. Inną kwestią związaną z Bogiem była możliwość jego poznania, a właściwie jej brak. Nie można bowiem Boga nazwać, ani określić jego cech, co upodabnia apologetów do Plotyna w zakresie dyskursu na temat pojęcia, którego z desygnatów nie można określić. Jedyną właściwie zasługą apologetów było opracowanie podstaw pod późniejszą teologię chrześcijańską.

Boecjusz, który był jednym z pierwszych filozofów chrześcijańskich, przetłumaczył wiele greckich dzieł, głównie Platona i Arystotelesa. Przekazał filozofii chrześcijańskiej terminy (np. forma, materia) zapożyczone od Arystotelesa co miało wpływ na późniejszych myślicieli. Filozof dokonał rozróżnienia między filozofią a teologią. Według niego kategorie dotyczące ludzi były nieadekwatne w stosunku do Boga. Boecjusz twierdził, że nie można powiedzieć, że Bóg jest sprawiedliwy w sensie ludzkim, on jest czymś więcej – jest sprawiedliwością

Orygenes stworzył pierwszy uporządkowany system teologiczny w chrześcijaństwie, który bazował zarówno na teologii apologetów, jak i emanacyjnym systemie Plotyna. W koncepcji Orygenesa Bóg był najwyższą formą istnienia – niepojętą i na tyle abstrakcyjną, że jego poznanie było bardzo ograniczone, Boga można poznać jedynie negatywnie i pośrednio. Zgodnie z chrześcijańskimi kanonami pojęcia Bóg był jeden, niezmienny, nieskończony i niematerialny. Orygenes do boskich cech dodał jeszcze miłość i dobroć. Według Orygenesa Bóg był stwórcą świata, bowiem odkąd istnieje Bóg musiało istnieć również pole jego działania. [ 12 ] Według filozofa z Boga wyłonił się kolejny byt, hipostaza Boga – Jezus–Logos, a z niego świat, który ten następnie zbawi. Jezus–Logos był pośrednikiem pomiędzy Bogiem a światem, miał potwierdzić jedność pomiędzy nimi.

Pierwszym filozofem chrześcijańskim, który zerwał z antyczną tradycją pojęcia Boga był Augustyn. Bóg był jego idee fixe, najważniejszą i najgodniejszą rozważań istotą. Twierdził on, że wszystko inne ma swój początek i koniec, a tylko nieskończona, ponadczasowa forma istnienia może być przedmiotem rozważań. I to Bóg daje człowiekowi, jako swemu stworzeniu, możliwość poznania świata, a także jego, do pewnego stopnia rzecz jasna. Bóg, którego istnienie wynikało z pojęcia prawdy, był najwyższą przyczyną, istniejącą sama z siebie, od którego wszystkie byty pochodzą i są od niego zależne. Stworzony przez niego świat jest niejako dowodem jego niezależności, a także przejawem jego miłości, gdyż Bóg nie pozostawił świata samemu sobie, ale sprawuje nad nim opiekę. Świat jest objawem istoty boskiej, a tym samym wszystkie procesy zachodzące na świecie. Jednakże pogląd Augustyna na świat burzyła kwestia dobra i zła. Świat stworzony przez dobrego Boga nie może być nie dobry, co nie zmienia faktu istnienia zła. Zło, będące brakiem dobra, jest, według filozofa, wynikiem złej woli (dobrych z natury istot!). Jednakże problem czynienia zła, lub nie czynienia dobra, przez dobre istoty Augustyn wyjaśnia jako potrzebę istnienia zła w celu zapewnienia harmonii świata. Bóg bowiem stworzył duże dobro z odrobiną zła, a nie małe dobro zła pozbawione. Teoria ta jest sprzeczna sama w sobie, niemniej jednak zadaniem Augustyna nie było podważanie, a uwiarygodnienie własnych teorii.

Jan Szkot Eriugena był pierwszym wielkim filozofem po odtworzeniu cesarstwa przez Karola Wielkiego. Jego filozofia ta powstała pod wpływem neoplatonizmu. Według jego teocentrycznych poglądów natura niestworzonego Boga jest niepoznawalna, choć dopuszcza on poznanie tego, czym Bóg nie jest oraz objawień boskiej działalności. Filozof przyjmuje zarazem stwierdzenie, że istota Boga jako takiego jest niepoznawalna, ba nie nawet wiadomo czy działa. Teologia zaś może co najwyżej stwierdzić, czym Bóg nie jest. Jednakże Eriugena założył jednocześnie, że źródłem świata był Bóg, choć trudno stwierdzić na jakiej podstawie wysnuł to stwierdzenie. Uznał, że "Bóg jest „niczym”, to znaczy niczym z tego, co myśl objąć jest zdolna. Ale jednocześnie jest – wszystkim: źródłem, z którego cały wszechświat powstaje." [ 13 ] Ponadto świat powstał niejako z konieczności, gdyż nadmiar dobroci i bytu musiał znaleźć swoje urzeczywistnienie. Świat przekształca się więc z niestworzonego stwarzającego, czyli Boga; jest objawieniem, acz nierzeczywistym.

Anzelm z Canterbury był scholastykiem, następcą Augustyna i poszedł zupełnie innym torem niż Eriugena. Próbował znaleźć ontologiczny dowód na istnienie Boga. Twierdził, że jeśli mamy pojęcie istoty doskonałej to w tym pojęciu zawiera się istnienie, ponieważ istnienie jest doskonalsze od nieistnienia, nie tylko w myśli, ale przede wszystkim w rzeczywistości, więc ta doskonała istota – Bóg – istnieje. Dowodził również za pomocą wywodu o gradacyjnym, jeśli tak to można ująć, systemie istot, na którego początku (lub końcu) znajduje się najdoskonalsza istota, czyli Bóg. Ponadto, dowodem na istnienie Boga miałoby być założenie względności rzeczy, gdyż każda względna rzecz wskazuje na istnienie innej, bezwzględnej, czyli Boga. U Anzelma w przeciwieństwie do chociażby Eriugeny Bóg był niepoznawalny i alogiczny tylko dla ludzi, sam w sobie był ponadlogiczny, dlatego też jego istota mogła umykać ludziom. Chcąc znaleźć kontrargumenty należy podążyć za Gaunilonem, który stwierdził, że z posiadania przez umysł pojęcia istoty doskonałej nie wynika jej istnienie w rzeczywistości. Poza tym, aby wyprowadzić własność rzeczy z jej istoty, należy ustalić, że ta rzecz istnieje.

Tomasz z Akwinu stworzył nowy system filozoficzny łącząc arystotelizm i chrześcijaństwo. Od Arystotelesa przejął receptywne poznanie, pojęcie dowodu, przyczynowe powiązania zdarzeń, a także pojęcia formy i materii. Dołączył do nich pojęcie istoty i istnienia. Na bazie swej nauki o bycie, której fundamentem były prace Arystotelesa, Tomasz stwierdził, że istnienie Boga nie jest prawdą oczywistą czy wrodzoną i wymaga dowodu. W przeciwieństwie do Augustyna i Anzelma Tomasz uznał, że gdyby można było poznać istotę Boga, jego istnienie byłoby oczywiste. Jednak jeżeli istoty nie znamy dowód na istnienie Boga należy oprzeć na doświadczeniu, w którym byt jest niedoskonały i skończony, stanowi on dzieło Boga (czy też Bóg stanowi jego przyczynę) i poprzez ów niedoskonały byt dowieść można istnienia istoty najwyższej. Wprowadzenie pojęć istoty i istnienia było swego rodzaju prologiem do zdefiniowania pojęcia Boga. Istota Boga wyrażała jego istnienie, natomiast istnienie rzeczy przezeń stworzonych nie wynikało z ich, nadanej wszak przez Boga, istoty. Tomasz próbował rozumowo nadać desygnaty pojęciu Boga, a konkluzją wynikającą z jego dedukcji było stwierdzenie, że Bóg jest istotą odwieczną, pozbawioną początku i końca, samoistną, gdyż nie ma przyczyny (co zresztą wynika z poprzedniego twierdzenia, gdyby miał przyczynę musiałby mieć i początek), niezmienną, niematerialną (złożoną z formy), mądry, doskonały (m.in. posiadał wolną wolę, czego logicznym następstwem jest celowość świata i poprzedzający go akt stworzenia). Tomasz stwierdził, że ludzie próbują zdefiniować pojęcie Boga w prosty sposób, za pomocą dostępnych ich pojmowaniu pojęć, choć uznał jednocześnie, wprowadzając antynomię do swych rozważań, że dla Boga nie ma rodzaju, ten jest więc niedefiniowalny. Podobnie jak u jego poprzedników i następców, myślowych i chronologicznych, określił pojęcie Boga jako niedefiniowalne próbując jednocześnie przypisać mu określone cechy.

Tomasz podał pięć dowodów na istnienie Boga. Pierwszym był ruch, który musiał mieć swoją pierwotną przyczynę, drugim fakt stworzenia świata, który nie mógł powstać sam z siebie, trzecim była przypadkowość rzeczy, co świadczyć miało o istnieniu nieprzypadkowej (samoistnej) istoty, czwartym dowodem miałoby być stwierdzenie różnej doskonałości istot, co prowadziło do jednej istoty doskonałej, ostatnim dowodem była celowość świata, kierowanego przez istotę, która światem kieruje. [ 14 ] Tomasz z Akwinu zakładał, że każda aktywność, czy to akt stworzenia, czy bieżące procesy, musiały mieć swoją praprzyczynę. I to w Bogu widział pierwszego spiritus movens. Nie sądził jednak, by którykolwiek z jego „dowodów" prowadził do takiej konkluzji. Dowody te miały jedynie uzasadniać tezę, że Bóg jest przyczyną podtrzymującą wszechświat, to zaś niewątpliwie daje się pogodzić z jego wiecznością


1 2 3 4 5 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Czym różni się Bóg filozofów od Boga prostaczków
Platońska koncepcja idealnego państwa

 See comments (1)..   


 Footnotes:
[ 11 ] Tamże, str. 155
[ 12 ] Tamże, str. 173
[ 13 ] Tamże, str. 205
[ 14 ] Tamże, str. 263

« Religion science   (Published: 10-07-2002 Last change: 06-09-2003)

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Dawid Ropuszyński
Publikował m.in. w: Dziś, Fakty i Mity, Forum Klubowe. Brał udział w Światowym Kongresie Humanistycznym w Noordwijkerhout i w Światowej Konferencji Int'l Humanist and Ethical Youth Organisation w Utrechcie. Działacz społeczny, członek Polskiego Stowarzyszenia Wolnomyślicieli. Nauczyciel języka angielskiego.

 Number of texts in service: 21  Show other texts of this author
 Newest author's article: Napoleon a Kościół
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 1027 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)