|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religions and sects » Christianity » Protestantism
O prezbiterianach Author of this text: Wolter
Z tomu: Listy o Anglikach, albo Listy filozoficzne (PIW, Warszawa
1953)
List szósty
Religia anglikańska obejmuje tylko Anglię i Irlandię. Prezbiterianizm
panuje w Szkocji. Prezbiterianizm jest po prostu nieskażonym kalwinizmem,
takim, jaki został ustanowiony we Francji i przetrwał do dziś w Genewie. Zwykłe
duchowieństwo tej sekty, otrzymując nader skromne wynagrodzenie od swoich kościołów,
nie może opływać w dostatki jak biskupi, toteż występuje gwałtownie
przeciw godnościom, których osiągnąć nie jest w stanie. Imaginujcie sobie
pysznego Diogenesa, który depcze pychę Platona: szkoccy prezbiterianie są
bardzo do tego nędznego i dumnego mędrka podobni. Potraktowali króla Karola
II z mniejszą ludzkością niźli Diogenes Aleksandra. Chwycili za broń
przeciw Cromwellowi, który ich oszukał, ujmując się jednocześnie za królem,
ale biedny monarcha musiał cztery razy na dzień wysłuchiwać ich kazań;
zabronili mu grać w karty i kazali pokutować; skutek był taki, że król
zbrzydziwszy sobie panowanie nad tymi nudziarzami wziął nogi za pas niby żak,
co ze szkoły ucieka. Teolog anglikański jest Katonem wobec młodego i żywego jak iskra bakałarza
francuskiego, co z rana wrzeszczy na wykładach teologii, a wieczorem śpiewa z damami po społu; lecz ów Katon wobec prezbiterianina szkockiego galantem się
wyda. Tego ostatniego cechuje przesadna powaga, mina zawsze kwaśna i nadęta;
nosi ogromny kapelusz, a krótki spencerek długą peleryną okrywa; wygłasza
kazania przez nos i zowie „nierządnicą babilońską" każde wyznanie,
gdzie kilku duchownych jest w tym szczęśliwym położeniu, że posiada po pięćdziesiąt
tysięcy funtów renty, albo też gdzie lud jest na tyle poczciwy, iż nie tylko
rzeczonych księży ścierpieć może, ale jeszcze eminencjami, ekscelencjami i przewielebnościami ich tytułuje.
Ci ichmościowie, mający również kilka zborów w Anglii, wprowadzili tu w modę poważne i surowe maniery. Tym to panom zawdzięczamy sposób, na który w trzech królestwach święci się niedzielę: nie wolno tego dnia pracować i nie wolno się bawić, czyli surowość katolicka przesolona; w niedzielę nie
ma w Londynie ani opery, ani komedii, ani koncertów; nawet karty są
zabronione, a położono na to osobliwy nacisk i tylko osoby z wysokich familii,
czyli jak to mówią „ludzie zacnie urodzeni", grywają w niedzielę.
Reszta narodu odwiedza kościół, karczmę i dziewczęta lekkich obyczajów.
Lubo sekta anglikańska i sekta prezbiteriańska panują w Wielkiej Brytanii,
inne wyznania są dobrze widziane i wszystkie żyją ze sobą w jakiej takiej
harmonii; natomiast większość pastorów zieje do siebie nienawiścią tak
serdeczną, z jaką jezuita jansenistę potępia.
Wstąpcie do gmachu londyńskiej giełdy, miejsca ileż szacowniejszego od
wielu królewskich i książęcych dworów, a zobaczycie przedstawicieli
wszystkich narodów, którzy się dla pożytku ludzkości zgromadzili. Żyd,
mahometanin, chrześcijanin rozmawiają zgodnie, jakby wyznawali tę samą wiarę, a niewiernymi bankrutów tylko mienią; tutaj prezbiterianin oddaje się w ręce
anabaptysty, anglikanin zaś przyjmuje weksel od kwakra. Po takim swobodnym i spokojnym zebraniu jedni idą do synagogi, a drudzy do karczmy; ten każe się
ochrzcić w wielkiej kadzi wymawiając imię Ojca, Syna i Ducha, a tamten rozkaże,
aby jego synowi napletek obcięto mamrocząc niezrozumiałe dlań hebrajskie
wyrazy; inni jeszcze idą do kościoła i tam w kapeluszu na głowie oczekują
natchnienia bożego — a wszyscy są kontenci.
Gdyby w Anglii istniała jedna tylko religia, należałoby się lękać jej
despotyzmu; gdyby istniały dwie, wierni powyrzynaliby się wzajemnie; ale skoro
jest ich trzydzieści — współżyją spokojnie i szczęśliwie.
« Protestantism (Published: 12-07-2002 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 1052 |
|