|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
»
Wokół filozofii politycznej Johna Stuarta Milla [1] Author of this text: Patrycja Walter
Dziecko racjonalizmu
Nicholas Capaldi
rozpoczyna biografię Johna Stuarta Milla (1806 — 1873) [ 1 ] stwierdzeniem, że na życie filozofa miały wpływ dwa fakty: pierwszy
urodził się jako syn utylitarysty Jamesa Milla [ 2 ]; drugi, zakochał się i poślubił Harriet Hardy Taylor
[ 3 ]. Ojciec przeprowadził na synu eksperymentalny proces wychowania i kształcenia, by uformować go na filozofa, empiryka i liberała [ 4 ]. Pani Taylor sprawiła,
że zainteresował się kwestią równouprawnia kobiet. Jako młodzieniec Mill
przeżył pierwszy kryzys i rozczarowanie. Udało mu się ten stan przezwyciężyć
dzięki umiejętności przeprowadzenia racjonalnego rozumowania i zredukowania
swoich emocji do konkretnego problemu. Ku zdumieniu ojca, zwrócił się jednak w stronę irracjonalnej poezji Samuela Taylora Coleridge’a i Williama
Wordswortha. Pod jej wpływem zaczął inaczej patrzeć na naturę człowieka
[ 5 ]. Władysław
Tatarkiewicz w „Historii filozofii" tak naszkicował biografię filozofa:
„Życie swe Mill spędził na pracy pisarskiej, ale także na działalności
politycznej w służbie liberalizmu. Był uczonym prywatnym, niezwiązanym ze
szkołami akademickimi. Przez parę dziesiątków lat miał w swych rękach
sprawy praktyczne i polityczne najbardziej odpowiedzialne: jako urzędnik, a później
szef India House, centralnego zarządu Indii. W latach 1865 — 1868 był członkiem
parlamentu. Był nie tylko jednym z najciekawszych umysłów swego stulecia, ale
także jednym z najrzetelniejszych charakterów; był świętym racjonalizmu,
jak go nazwał Gladstone" [ 6 ].
Działając jako
parlamentarzysta w Izbie Gmin bronił praw kobiet, robotników, mieszkańców
kolonii. Występował jako orędownik prawa do wolności zgromadzeń i wolności
słowa [ 7 ].
Isaiah Berlin w esejach o wolności
pisze, iż za swoją powinność uznawał Mill obronę najważniejszych wartości
jednostki, tj. wolności, pluralizmu i sprawiedliwości [ 8 ].
Przez całe życie próbował połączyć dwa przeciwstawne żywioły:
racjonalizm — wpojony przez ojca oraz romantyzm — odkryty w poezji.
Filozofia polityczna
Punktem wyjścia
analiz filozofa było przekonanie, że najważniejszym celem państwa jest
zabezpieczenie szczęścia jednostkom [ 9 ],
toteż w swojej koncepcji poszerzał znacznie zakres ingerencji państwa w życie
społeczne i gospodarcze, odchodząc tym samym od ideału państwa — „stróża
nocnego" [ 10 ].
Przez to uznawany jest za prekursora liberalizmu socjalnego. Rząd, wskazywał,
powinien podejmować inicjatywy społeczne, które będą pożyteczne tak dla
jednostki, jak i społeczeństwa. Stawiał pytania kiedy władza może ograniczyć
wolność indywiduów, kiedy powinna podejmować interwencję, jak konstruować
ostrzeżenia, by dać możność podjęcia samodzielnej decyzji jednostce,
wreszcie: „(...) jakie są właściwe granice tego, co możemy nazwać funkcją
policyjną; w jakiej mierze jesteśmy uprawnieni do naruszania wolności w celu
zapobiegania zbrodniom lub nieszczęśliwym wypadkom" [ 11 ]. I dalej odpowiadał:
„Jedną z bezspornych funkcji rządu jest przedsięwzięcie środków ostrożności
przeciw zbrodni przed jej popełnieniem, jak również wykrycie i ukaranie jej,
gdy już została dokonana" [ 12 ]. Postulował, że państwo
może i powinno interweniować w pewne obszary życia społecznego, choćby w prawo pracy, był bowiem zdania, że bez jego wpływu najsłabsi będą w tych
obszarach pokrzywdzeni. Co więcej, nawet jeśli taka ingerencja ograniczy
swobodę działania niektórych osób, to rozszerzy się ona dla znacznej większości
[ 13 ].
Innym z przejawów takiej działalności państwa dla dobra publicznego winna być
kontrola zgromadzeń, choć nie ich zakazywanie. Mill pisał: „Każdemu
powinno być wolno robić, co mu się podoba, w swoich własnych sprawach; ale
nie powinno mu być wolno robić, co mu się podoba, w imieniu drugich pod
pretekstem, że ich sprawy są jego własnymi sprawami. Państwo jest obowiązane
szanować wolność każdego w rzeczach szczególnie go obchodzących, lecz
czujnie kontrolować wykonywanie władzy nad innymi, jaką mu powierzą"
[ 14 ].
W życiu społecznym
interwencjonizm państwa winien objawiać się w podejmowaniu usług publicznych
korzystnych dla całej wspólnoty (np. naprawa dróg, budowa mostów). Szczególnie
istotna jest jednak publiczna oświata. Bowiem tylko wyedukowana jednostka jest w stanie podejmować w miarę świadome decyzje. Dlatego też, mimo, iż głosił
postulat szeroko rozumianego prawa wyborczego, to jednak wprowadzał cenzus
wykształcenia [ 15 ].
Zatem najpierw edukacja, a potem prawa wyborcze. Filozof chciał uniknąć w ten
sposób wpływu ludzi niewykształconych na ciała przedstawicielskie
odpowiedzialne za tworzenie praw, mających wpływ na rozwój społeczeństwa.
Postulował wprowadzenie głosów dodatkowych dla osób wykształconych. Uważał,
że prawa wyborczego nie powinny posiadać niewykształcone jednostki oraz
takie, które są niezdolne do samodzielnego utrzymania się, tj. zadbania o siebie i swoją rodzinę. Była to pewna forma cenzusu majątkowego. Odmawiał
prawa wyborczego kryminalistom. Uważał, że na człowieku wykształconym
spoczywa obowiązek odpowiedzialności za wspólnotę polityczną [ 16 ]. Udział jednostek w procesie wyborczym, a następnie w organach przedstawicielskich był zdaniem
filozofa właściwą formą demokracji partycypacyjnej. Obstawał przy
proporcjonalnym systemie wyborczym. Uważał, iż tak wyłonione ciało
przedstawicielskie będzie dbać najlepiej o interesy poszczególnych grup i całości.
Był świadomy destrukcyjnego charakteru systemu partyjnego. Martwił się
faktem, że partie nie odzwierciedlają opinii publicznej i zniekształcają
istotę stanowienia prawa, innymi słowy, nadużyciami, jakie pojawiają się
przy wpływie biurokracji partyjnej na prace parlamentu. Legislatywa, jak
pokazywał, bywa paraliżowana przez bieżącą politykę, walkę grup interesów i partyjną. I dlatego tworzone prawo zamiast być abstrakcyjną regułą
odzwierciedla preferencje zwycięskich grup. Mimo tych wad demokracji, zdawał
sobie sprawę, iż jest to ustrój najlepiej chroniący jednostkę. Stąd za
najlepszą formę ustroju politycznego uważał filozof właśnie demokrację
liberalną. Akcentował potrzebę zabezpieczania praw mniejszości przed rządami
większości. Pisał: „Podobnie jak inne tyranie, tyrania większości budziła z początku i budzi jeszcze pospolicie obawę głównie wtedy, gdy znajduje
wyraz w zarządzeniach władz publicznych" [ 17 ].
Paweł Śpiewak tak streścił pogląd filozofa na temat demokracji: „Ponad
sto pięćdziesiąt lat temu John Stuart Mill zalecał, by dostęp do
legislatury zdobyły opinie oryginalne i twórcze, a reprezentowane przez grupy
mniejszościowe w istniejących okręgach wyborczych" [ 18 ]. Demokracja w tym
sensie wychowuje ku działaniu, sprzeciwiając się bierności. Demokracja jawi
sie autorowi „O rządzie reprezentatywnym" jako ustrój umożliwiający
najpełniejszą realizację wolności politycznej [ 19 ].
***
1 2 3 Dalej..
Footnotes: [ 1 ] Por.
N. Capaldi: „John Stuart Mill: A Biography", Press Syndicate of the
University of Cambridge, Cambridge 2004, s. 1.
[ 4 ] Berlin opisywał reżim wychowawczy stosowany wobec
Milla: „Chłopiec w wieku pięciu lat znał już grekę, jako ośmiolatek władał
łaciną i zgłębiał tajniki algebry. Karmiono go wedle ściśle racjonalnej,
opracowanej przez ojca diety, na którą złożyły się nauki przyrodnicze i literatura klasyczna. Wzbraniana mu była wszelka religia, wszelka metafizyka,
wszelka poezja, wszystko to, co Bentham określił jako nagromadzenie ludzkiej głupoty i błędów. Ze sztuk swobodnie mógł się nurzać jedynie w muzyce, tej bowiem
niełatwo było dezinterpretować realny świat". I. Berlin: Cztery eseje o wolności, Zysk i S — ka, Poznań 2000, s. 243. [ 5 ] Por. N. Capaldi: op. cit., s. 86 — 132. [ 6 ] W. Tatarkiewicz: Historia Filozofii. Filozofia XIX
wieku i współczesna, Tom III, PWN, Warszawa 1983, s. 29. [ 7 ] W czasach Milla najsłynniejszym miejscem publicznych
spotkań i wystąpień w Londynie był róg Hyde Parku. O ich zakaz starał się
ówczesny rząd, czemu w ostrej polemice sprzeciwiał się filozof. [ 8 ] Por. I. Berlin: op. cit., s. 249. [ 9 ] Mill podkreślał, że każdy sam potrafi według własnych
potrzeb, swojej hierarchii wartości osądzić co jest dla niego najlepsze:
„(...) Każdy jest stróżem swoich praw i interesów". B. Sobolewska, M.
Sobolewski: Myśl polityczna XIX i XX w. Liberalizm, PWN, Warszawa1978, s.
82. [ 10 ] R. Ludwikowski i J. Woleński pisali: „Pod wpływem
Comte’a i przyszłej żony rozszerzył znacznie badania nad społeczeństwem,
relacjami miedzy jednostką a państwem; jak później pisał, przemyślał głębiej
problem biologicznych i społecznych uwarunkowań człowieka". R. Ludwikowski,
J. Woleński: J. S. Mill, Wiedza Powszechna, Warszawa 1979, s. 10. [ 11 ] J. St. Mill: Utylitaryzm, O wolności, PWN,
Warszawa 1959, s. 256. [ 13 ] Por. I. Berlin: op. cit., s. 248. [ 14 ] J. St. Mill: op. cit., s. 269. [ 15 ] B. i M. Sobolewscy ocenili: „Mill wprawdzie był
zwolennikiem powszechnego prawa wyborczego i występował przeciw wszelkim
cenzusom, majątkowym (przy wyborach parlamentarnych, w samorządzie dopuszczał
bowiem cenzus podatkowy) — niemniej uważał, że posłami do parlamentu powinni
być ludzie z klas wykształconych i posiadających, naturalną elitę polityczną".
B. Sobolewska M. Sobolewski: op. cit., s. 85. [ 16 ] Por. J. St. Mill: „O rządzie reprezentacyjnym", w:
B. Sobolewska, M. Sobolewski: op. cit., s. 350. [ 17 ] Tenże:
„Utylitaryzm…", op. cit., s. 122. Dokładną analizę koncepcji Milla
znajdziemy w D.F. Thompson: John Stuart Mill and Representative Government,
Princeton University Press, Princeton 1976, s. 69 — 77. [ 19 ] Jak
powiada Ryszard Legutko: „Demokracja nie przedstawia się ani lepiej, ani
gorzej w świetle takiej analizy [w sporze o najlepszy ustrój]. Nie znajdowała
wielu zwolenników wśród wybitnych autorów starożytnej Grecji, ale też inne
ustroje nie cieszyły się szczególnymi względami. Ważne jest jednak, iż słabości,
jakie dostrzeżono w ustroju demokratycznym stały się stałym elementem myślenia
politycznego na następne stulecia. Analizy polityczne licznych teoretyków nowożytności
takich jak Montesquieu, Ojcowie Założyciele, Tocqueville, John Stuart Mill,
Ortega czy Hayek zawierały wątki, które współgrały z tym, co opisano w starożytności. Zmiana formuły demokracji z bezpośredniej na przedstawicielską — nie zmieniła wiele w standardowych zarzutach. A wśród słabości
wymieniano: arbitralność zachowań wyborczych demosu, tyranię większości,
zagrożenie dla wolności jednostki, pospolitość zachowań i obyczaju,
polityzacje prawa". R. Legutko: „Demokracja i republika", w:
„Tezeusze", http://www.tezeusz.pl/cms/tz/index.php?id=717 (2011-04-03). « (Published: 04-04-2011 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 1148 |
|