|
|
Catholicism » Beliefs and doctrine »
Teologia moralna Author of this text: Mariusz Agnosiewicz
O jej założeniach pisze były teolog katolicki: "Zabijanie
ludzi może czasami odbywać się niewinnie, na przykład w przypadku
sprawiedliwej wojny, ale stosunek seksualny nigdy takim być nie może, ze względu
na grzech Adamowy. Celibat jest bardziej święty niż małżeństwo. Spośród
małżeństw najlepsze jest małżeństwo dziewicze. W innych rodzajach małżeństwa — im mniej seksu, tym lepiej. (...) Każdy seks jest haniebny, ponieważ łączy
się z nieporządkiem i grzechem, chyba że małżeństwo potrafi kopulować bez
przyjemności. (Można by podejrzewać, że oziębły orgazm jest równie rzadki
jak lwy trawożerne albo hipopotamy nadrzewne). Jedynym wartościowym celem
seksu jest zapłodnienie. Ale nawet ono łączy się z przyjemnością, a ta
niestety, jest grzeszna. Przez ponad 1500 lat ani jeden papież nie wypowiedział
się, by małżeństwo mogło uniknąć grzechu, uprawiając seks. Był on
zawsze i nieuniknienie traktowany nieprzychylnie. (...) Co do samego aktu,
pozycja normalna, jako sprzyjająca poczęciu, była jedynie dopuszczalna.
Kobieta u góry to drugi pod względem zła sposób, po pozycji od tyłu, uważanej
za zwierzęcą. Większość teologii moralności stanowiła swego rodzaju klerykalną
pornografię, ponieważ proponowała seks bez miłości. I nie był on
pozbawiony miłości w wyniku przypadkowego odchylenia, ale z zasady. Nic
dziwnego, że po nim można było mieć tylko poczucie winy i wstydu." (Peter de Rosa)
Aby nie być posądzonym o pustosłowie, podamy teraz przykłady
owej „klerykalnej pornografii", zawarte w dwóch dziełach pt. Teologia
moralna. Pierwsze, autorstwa św. Alfonsa Ligouri (założyciela
konfraterni Rydzyka), wydane w XVIII w., drugie należy do "spółki
autorskiej papieskich teologów" Aertnysa i Damena, wydanym w 1944 roku w Rzymie. Oto przykłady pytań jakie nurtują owych teologów-moralistów:
— "Co się tyczy świętych miejsc, zapytuję się:
czy spółkowanie małżonków w kościele, jeżeli odbywa się tajemnie, jest
świętokradztwem?" Alfons Ligouri
— "Zachodzi pytanie, czy lubieżne chwyty w kościele
są profanacją?" Alfons Ligouri
— "Czy stosunek płciowy w usta jest innym
rodzajem grzechu?" Alfons Ligouri
— "Czy kobieta może prosić o kopulację mężczyznę,
który jest onanistą" Aertnys i Damen
— "Czy kobieta może spełniać swój obowiązek
małżeński, jeżeli mężczyzna uprawia onanizm posługując się środkami
zapobiegawczymi" Aertnys i Damen
— "Czy mężczyzna może spełniać swój obowiązek
małżeński, jeżeli wie o tym, że kobieta sztucznie, przy użyciu pessarium,
zamknęła pochwę w pobliżu szyjki macicy" Aertnys i Damen
— "Czy małżonkowie popełniają grzech śmiertelny,
jeżeli w czasie stosunku płciowego powstrzymują wytrysk nasienia, zachowując
się tak, by się zbytnio nie podniecić" Aertnys i Damen
— "Czy żona popełnia grzech śmiertelny, jeżeli
powstrzymuje swój płyn w chwili, gdy mąż wyrzuca z siebie nasienie"
Aertnys i Damen
— Aertnys i Damen piszą iż "Święty
Alfons określa, zgodnie z opinią przeważającą, wprowadzenie członka męskiego
do ust kobiety jako grzech śmiertelny, przede wszystkim dlatego, że prawie
zawsze istnieje niebezpieczeństwo wytrysku nasienia"; w tym jednak
miejscu między teologami moralnymi nastąpił rozdźwięk i różnica zdań,
albowiem jak piszą: — "Wprowadzenie członka męskiego do ust kobiety
nie zawsze jest uznawane za grzech śmiertelny — nie stanowi ono takiego
grzechu, jeśli odbywa się w krótkim czasie i bez niebezpieczeństwa wytrysku
nasienia, usta nie są bowiem otworem nadającym się do sodomii, tak więc ów
postępek trzeba uważać za rozpustny kontakt fizyczny." Praktyka
pokazała niezbicie, że nie ma już przesłanek do takich surowych restrykcji
teologicznych wobec "stosunku w usta" — gdyż jeśli krótko
to należy klasyfikować jako grzech powszedni, nie — śmiertelny...
Dla zilustrowania dwa inne przykłady religijnych
wypowiedzi o sprawach seksu:
JUDAIZM
"Ponieważ Żydzi nigdy nie brali Księgi Rodzaju
dosłownie, nie nauczali o grzeszności seksu, ani o wyższości celibatu.
Abraham i Mojżesz mieli być żonaci. W rzeczywistości, nawet poligamia była
lepiej widziana niż celibat. Talmud mówi, że w mającym nadejść świecie
jednym z pierwszych pytań zadanych człowiekowi będzie „Czy założyłeś
rodzinę?" W książce Oto mój Bóg Herman Wouk pisze «Judaizm
odcina się od przyjętego na Zachodzie twierdzenia, jakoby stosunek j seksualny
był czymś złym»" (Mitologia chrześcijaństwa...)
Samuel Boteaj, pierwszy rabin, który publikuje artykuły
na łamach „Playboya", przekonuje czytelników, że seks, "nawet
najbardziej wyszukany", jest godny zalecenia jako gwarancja trwałości
małżeństwa. Pisze: "Małżonkowie powinni uciekać się przede
wszystkim do stosunków seksualnych, ponieważ jest to najlepsze antidotum na
awantury małżeńskie"; przeciwstawiając judaizm chrześcijaństwu,
dodaje: "Judaizm nie polega wyłącznie na przeżywaniu życia tak, aby
wejść do raju, ale również na próbach tworzenia go na ziemi i dlatego
obserwujemy dziś jego odradzanie się". (patrz: Angora, nr
12/99)
PRAWOSŁAWIE
Arcybiskup
Serafim, głowa greckiego Kościoła prawosławnego, uważa seks za dar boży
dla człowieka. "Małżonkowie powinni rozkoszować się seksem, niezależnie
od tego, czy chcą płodzić dzieci" — powiedział Serafim w jednym z kazań, którego fragmenty przytoczyło greckie radio. "Więź między
dwojgiem ludzi tworzy się m.in. dzięki seksowi i satysfakcji. Dlatego też człowiek
nie powinien mieć obaw przed rozkoszowaniem się seksem" — powiedział
Serafim, (PAP, 1 lutego 2000)
« (Published: 16-07-2002 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 1239 |
|