|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
»
Macierewicz insynuuje akt terroru. Rozważania o terrorze i terroryzmie [1] Author of this text: Mirosław Woroniecki
Na konferencjach prasowych w dniach
29-30.06.2011 r. mistrz absurdu w towarzystwie
„geniusza Mazowsza" przedstawił w formie
raportu nazywanego „Białą Księgą" wyniki przemyśleń stworzonego przez siebie zespołu
parlamentarzystów i dokooptowanych
specjalistów na temat przyczyn katastrofy samolotu rządowego pod Smoleńskiem
10.04.2010 r. Ten stwarzający pozory
rzetelności materiał w sposób
zupełnie dowolny
łączy różne obserwacje, uwagi i ustalenia, które w sposób urągający zasadom logiki i przyzwoitości mają
uzasadniać konspiracyjną
teorię na temat rzekomej odpowiedzialności Rosji za spowodowanie tej
katastrofy.
Poszczególne ustalenia dotyczące różnych nieprawidłowości odnoszących
się np. do politycznego
przygotowania wizyty Prezydenta RP i osób mu towarzyszących, nie dołożenia
należytej staranności w organizację wyjazdu, brak odpowiedniego zabezpieczenia wizyty ze strony
służb specjalnych, czy też niezdecydowania kontrolerów ruchu lotniczego na miejscu lądowania
samolotu, które nie było przecież
czynnym lotniskiem, mają układać się w logiczny ciąg poszlak
prowadzących nieuchronnie do katastrofy, za
której bezpośrednią odpowiedzialność
ponosi Rosja.
Jednocześnie przedstawiono pogląd, według którego
samolot miał zostać „obezwładniony", przez co rozumie się
jednoczesne zaprzestanie działania wszelkich
przyrządów pokładowych, gdy znajdował się na wysokości 15 metrów
nad ziemią. W ten sposób autor raportu
niedwuznacznie sugeruje przeprowadzenie jakiejś formy ataku na samolot,
co w konsekwencji oznaczać może ni mniej ni więcej tylko sugestię przeprowadzenia zamachu, co musi w wypadku podzielenia takiego punktu
widzenia przez oficjalne instytucje czy organizacje polityczne albo społeczne,
prowadzić do daleko idących
konsekwencji politycznych i prawnych.
Wysuniecie tak daleko idących
wniosków nie może pozostać bez
odpowiedzi ze strony państwa, właściwych instytucji i środowisk
opiniotwórczych, gdyż
dopuszczalnemu w państwie demokratycznym prawu swobody wypowiedzi,
obejmującemu wygłaszanie
nawet najbardziej nieprawdziwych, sprzecznych z zasadami logiki i zdrowym
rozsądkiem poglądów,
musi odpowiadać aktywne przeciwdziałanie ich rozpowszechniania się i utrwalania. Można to osiągnąć poprzez prostowanie i wyjaśnianie, a także obnażanie i negliżowanie
wypowiedzi i stwierdzeń obrażających
inteligencję jednych, a ogłupiających innych mniej wyrobionych, czy po prostu nie znających się
na poruszanej
tematyce.
Posądzenie o zamach, wypowiedziane publicznie oznacza
bowiem zarzut przeprowadzenia aktu
przemocy, czyli aktu terroru państwowego wobec osób, których
atakowanie według prawa
międzynarodowego jest nielegalne.
W związku z tą niezwykłą insynuacją, która dotychczas pojawiała się
jedynie w nieoficjalnych
wypowiedziach i komentarzach osób związanych z konserwatywno-
narodowo-wyznaniową prawicą,
warto przypomnieć sobie wiadomości na temat terroru i terroryzmu, które towarzyszą ludzkości praktycznie
od początku jej istnienia i kształtują
sposób regulacji stosunków międzyludzkich od czasów
prehistorycznych.
Wybór
odpowiednich relacji pomiędzy rodami i plemionami, gdzie decyzja o zabiciu członków
sąsiedniego plemienia i ich zjedzeniu
często konkurowała z decyzją o podjęciu współpracy, prowadził z reguły do tego samego celu, jakim było powiększenie przestrzeni
życiowej, co oznaczało więcej żywności, a więc większe możliwości przeżycia. Podjęcie zatem optymalnej
decyzji wynikać musiało z rachunku zysków i strat, oceny sił i stopnia determinacji często oznaczających akt
terroru ( agresji ).
Te same reguły dotyczyły później osad, miast i państw zawsze
dokonujących wyboru pomiędzy przemocą
wobec sąsiada a współpracą.
Od czasów starożytnych można było wyraźnie rozróżnić akty przemocy w wykonaniu państw, najczęściej związane z działaniami wojennymi,
aczkolwiek wykraczające poza akty
przemocy konieczne w prowadzonych działaniach wojennych, jak np.
wymordowanie mieszkańców zajętego
miasta, czy wzięcie w niewolę i przesiedlenie ludności jak miało
to miejsce w stosunku do Żydów
przesiedlonych do Babilonii, od aktów przemocy skierowanych
przeciwko tyranom
podejmowanych przez jednostki i wszelkiego typu organizacje spiskowe.
Akty przemocy państwowej, spośród których wojna zewnętrzna i wewnętrzna
zajmuje pierwszorzędne
miejsce, można łatwo odróżnić od aktów terroru, których celem nie
jest realizacja celów politycznych państwa w prowadzonej wojnie, a więc np. nie zdobycie obleganego miasta, lecz likwidacja
jego mieszkańców jako
potencjalnego wroga. Akt taki wykracza poza cele polityczne, jakimi może
być prowadzenie wojny czyli kontynuacja polityki państwa
za pomocą siły militarnej i jest jedynie aktem terroru
państwowego wobec
zwyciężonych.
Akty przemocy podejmowane licznie na przestrzeni dziejów przeciwko państwu
bądź jego władzom przez
jednostki i organizacje wywołujące powstania, bunty, dokonujące zamachów
dzielą się na takie działania, które
skierowane były przeciwko siłom obronnym państwa i realizowały cele
polityczne powstańców, od tych które w pełni zasługują na miano aktów terrorystycznych .
Na przykładzie powstań, czy to niewolników w Rzymie (powstanie
Spartakusa), czy to Żydów w Jerozolimie, możemy przeprowadzić wyraźny podział działań na te, które polegają na atakach
na żołnierzy, strażników i władze czyli na prowadzeniu walk, od tych, które były zwykłymi
napadami,
rabunkami i morderstwami czyli
aktami terrorystycznymi.
Mistrzostwo w przeprowadzaniu ataków terrorystycznych ( skrytobójczych
mordów ) osiągnęła doskonale
zorganizowana szyicka sekta assasinów działająca od początków
drugiego tysiąclecia (XI- XIII w.) i terroryzująca
świat islamski i Królestwo Jerozolimy , a również działająca
na półwyspie bałkańskim . Działania
tej organizacji
na długie lata stworzyły wzorzec aktów terrorystycznych i nadały im podstawową cechę odróżniającą
terroryzm od terroru państwowego poprzez stosowane metody właściwej
mniejszości słabszej i zdecydowanej ponieść wszelkiego rodzaju ofiary dla
realizacji swoich celów.
W tym znaczeniu błędne jest z metodologicznego punktu widzenia określanie
twórców terroru
jakobińskiego z okresu rewolucji francuskiej tworzących Komitet
Bezpieczeństwa Publicznego mianem
„terrorystów", gdyż nie dokonywali oni aktów terroryzmu, lecz
przeprowadzali akty terroru państwowego,
zadekretowane przez państwo, którego władzę stanowili i zabezpieczone
przymusem państwowym, jako
zorganizowanym systemem wykonawczym. Podobnie zresztą jak akty terroru w hitlerowskich Niemczech i stalinowskiej Rosji organizowane i przeprowadzane na masową skalę i często ukrywane, co z kolei pozbawia
takie akty cechy charakterystycznej dla aktów terroryzmu tj. konieczności
uzyskania rozgłosu warunkującego
zastraszenie, wywołanie paniki, destrukcję tkanki społecznej i osobowości
poszczególnych ludzi. Nie oznacza to
jednak, że akt terroru państwowego nie może spełniać wyżej
wskazanej cechy zastraszenia, jaką z reguły ma na
celu akt terrorystyczny — oczywiście może, ale nie musi. Istotna różnica
zamyka się bowiem w fakcie jego
przygotowania i przeprowadzenia, a często również prawnego
uregulowania przez państwo.
Od czasu Platona, Arystotelesa i Seneki, którzy zabójstwo tyrana
uznawali za usprawiedliwione, poprzez
św. Tomasza z Akwinu i Jana z Salisbury, poglądy usprawiedliwiające
zabijanie tyranów tworzyły filozoficzną
podstawę rozwoju terroryzmu, który w XIX i na początku XX wieku stał
się składnikiem politycznej myśli narodowowyzwoleńczej, anarchistycznej, komunistycznej, jak i ruchów
faszystowskich. Zabójstwa królów,
carów, prezydentów czy książąt były akceptowane nie tylko przez
zwolenników tzw. wywrotowych teorii, lecz
można zaryzykować tezę, że przez znaczne części społeczeństw włączonych
do najpotężniejszych ruchów
ideologicznych kształtujących się na przełomie XIX i XX wieku.
Pozwala to zrozumieć fakt niebywałego wręcz terroru rozpętanego początkowo w Rosji Sowieckiej, a później w państwach faszystowskich,
którego apogeum przypadło na hitlerowskie Niemcy. Na szeroką skalę
państwa totalitarne włączyły do arsenału użytecznych metod terroru
eliminację przeciwników politycznych
( zabójstwa przebywających na emigracji carskich generałów i wszelkich oponentów władzy jak na przykład Trocki ), a więc zastosowały terror indywidualny, w formach właściwych aktom
terrorystycznym podejmowanym
dotychczas przez jednostki i organizacje. Nie znaczy to jednak, że państwo
przeprowadzało zamachy terrorystyczne, bo podejmując
je działało z reguły przez swoje służby, bądź zlecało ich wykonanie i po uprzedniej decyzji
władzy jakakolwiek by ona nie była. Mamy wiec zawsze do czynienia z aktem
państwowego terroru, a nie terroryzmu.
W okresie powojennym państwa tworzące tzw. obóz socjalistyczny chętnie
korzystały z aktów terroru
przeprowadzanego bezpośrednio wobec przeciwników politycznych, czy
wspomagając akty terrorystyczne
dokonywane przez spiskowe organizacje lewackie ( terror
polityczny ), ale również z pobudek czysto kryminalnych i poprzez
kryminalistów dokonywały aktów terroru kryminalnego jak np. bandyckie napady
dokonywane na masową skalę w ramach zorganizowanej przez służby
specjalne PRL akcji znanej jako „afera
Żelazo".
Na tym przykładzie widać doskonale, że
działalność państwa podejmującego akty terroru
(organizacja i przeprowadzenie, bądź organizacja i zlecenie) powinna podlegać
odpowiedzialności
karnej właściwej dla podmiotów prawa publicznego, a nie
odpowiedzialności za przestępstwo będące aktem
terroryzmu według prawa państwa, na którego terytorium lub przeciwko któremu
taki akt został podjęty.
Początek lat siedemdziesiątych otworzył nowy rozdział rozwoju ruchu
terrorystycznego reprezentowany
przez niemiecką Frakcję Czerwonej Armii, włoskie Czerwone Brygady,
greckie Antyimperialistyczne Komórki
Terytorialne, hiszpańskie GRAPO i wiele innych jeszcze mniejszych organizacji, głównie powstałych w wyniku
upadku młodzieżowych kontestacji z 1968 roku, rewolucyjnej aktywności
południowoamerykańskich
partyzantek oraz palestyńskich bojowników organizacji wyzwoleńczych, w tym osławionego „Czarnego
Września".
Te trzy elementy zaowocowały współpracą i współdziałaniem
terrorystów przy organizacyjnym,
logistycznym, a prawdopodobnie i finansowym
wsparciu ze strony państw socjalistycznych. Stworzyło to tak
poważne zagrożenie dla państw zachodnioeuropejskich, Izraela i USA że
postanowiły one przedsięwziąć
zupełnie nadzwyczajne środki działania. W efekcie współpracowano
nieoficjalnie lecz intensywnie z najbardziej
agresywnymi służbami specjalnymi Izraela bez żenady odwołującymi się
do działań o charakterze aktów
terroru ( stosującymi skrytobójstwa wobec terrorystów ) w dowolnym państwie
(w każdej przestrzeni
prawnej), a w odniesieniu do osób podejrzanych lub mogących być
podejrzanymi nawet o jakiekolwiek związki z terrorystami, uchylano bądź ignorowano gwarancje procesowe i przysługujące
im prawa, naruszano jawnie, a częściej niejawnie prawa obywatelskie całych grup wykazujących
postawy bądź sympatie ekstremistyczne,
prowadzono infiltrację oraz stosowano bezprawne działania zastraszające.
1 2 Dalej..
« (Published: 05-07-2011 )
Mirosław WoronieckiAdwokat, specjalista prawa gospodarczego, cywilnego i prawa karnego gospodarczego, historyk doktryn politycznych i prawnych, doradca organizacji pozarządowych. Przewodniczący Rady Stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska Number of texts in service: 52 Show other texts of this author Newest author's article: Dwie lewice | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 1985 |
|