|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Science » » » »
Agresor i ofiara z perspektywy neurobiologicznej [1] Author of this text: Paweł Krukow i dr Andrzej Lipczyński
Agresja — zagadnienie interesujące psychologów,
pedagogów, psychiatrów, jest problemem starym, ale niestety bardzo aktualnym.
Mimo ogromnej liczby definicji i teorii agresji, przeprowadzonych badań
pozostaje też nadal zagadnieniem nierozwiązanym. W niniejszym artykule autorzy
postarają się przedstawić tą kwestię z jednego z wielu punktów widzenia, a mianowicie neurobiologicznego, który ostatnimi czasy bardzo szeroko się
rozwija i wprowadza do świata nauki nowe hipotezy. Autorzy zamierzają także
ukazać agresję dwubiegunowo, gdyż z reguły ma ona taki właśnie przebieg,
to jest: agresor jako sprawca i ofiara jako strona, która ponosi najbardziej
dotkliwe skutki przemocy.
Agresor
Zanim rozwinęły się współczesne gałęzie neoronauk (neurosciences)
istniały jużkoncepcje, które
upatrywały przyczyn agresji w pewnych charakterystykach funkcjonowania
organizmu. Na początek należy wspomnieć o pracy Cezare Lombrozo (Lombrozo,
1981-polskie tłumaczenie), w której autor przedstawił swoją tezę na temat
„moralnego imbecylizmu", który charakteryzuje „urodzonego kryminalistę"
jako jednostkę wyróżniającą się swego rodzaju „stigmata degenerationis".
Jest to dziś koncepcja czysto historyczna, ale zapoczątkowała ona (obok niektórych
hipotez frenologii) biologiczny paradygmat w myśleniu o przemocy. Później
pojawiły się teorie konstytucjonalistów, przede wszystkim W. Sheldona (Sheldon,
1949), E. Hootona (Hooton, 1939) i ich następców, które także upatrywały
predestynacji do zachowań agresywnych w budowie i działaniu organizmu. Następne
były badania genetyczne (hipoteza wielokrotnych chromosomów X i Y), jednakże
dziś można stwierdzić, że ona także przechodzi do historii. W dalszej
kolejności ukazały się koncepcje poszukujące przyczyn zachowań agresywnych w zaburzeniach endokrynologicznych (hipoteza testosteronowa). Jakkolwiek
testosteron może rzeczywiście być związany z przemocą, badania wykazały,
że nie jest to prosta zależność liniowa i nie do końca udało się określić
na jakich zasadach ten związek jest oparty.
Współczesne podejście do prezentowanego zagadnienia,
podejście również wyrastające w pewien sposób z paradygmatu biologicznego
skupia się na funkcjach i strukturach mózgu, neuropsychologii, neurochemii
itp. Tyle, że mimo akcentowania czynników biologicznych, uwzględnia je w szerszym, psychospołecznym kontekście i sprzężeniach wzajemnych zależności.
Poza tym agresja jest rozpatrywana jako finał wielu poprzedzających jej wystąpienie
zmian neurobehawioralnych, a nie jako proste następstwo : mózg-przemoc. Nie
jest to także kwestia rozumienia struktury mózgu jako jedynej podstawy
determinującej w sposób bezwyjątkowy zachowanie, ale raczej jako areny, na której
te zachowania występują i która w pewnych okolicznościach może mieć na nie
wpływ.
Nowoczesny sposób rozpatrywania omawianego zjawiska możliwy jest między
innymi dzięki nowoczesnym technikom badawczym i diagnostycznym. Nie bez
znaczenia dla tego paradygmatu badawczego był rozwój różnych technik
neuroobrazowania. Badacze Volkov i Tankredi (Volkov, Tankredi, 1987)
wykorzystywali sprzężenie dwóch metod do badania struktury i funkcji mózgu
sprawców przestępstw, którzy używali przemocy. Wyniki PET i CT wykazały
nieprawidłowości i patologiczne zmiany w mózgach badanych przestępców.
Zmniejszony był przepływ krwi i przemiana glukozy w płatach czołowych i lewym płacie skroniowym. Z reguły nie uwidaczniają się zmiany strukturalne
(choć są wyjątki) , ale patologizacji ulegają funkcje składników
biochemicznych działających w tych obszarach. Według relacji Tankrediego, u dużej większości recydywistów skazanych za przestępstwa z użyciem przemocy
zaobserwowano spadek metabolizmu w lewym płacie skroniowym, zaś u przestępców
nie wykazujących poczucia winy i etycznego zrozumienia swojego postępowania,
wykazano zmniejszenie metabolizmu w lewym płacie czołowym. Doniesienia o zaburzeniach w pracy płatów czołowych w związku z przemocą potwierdzają też
badania A. Raine’a (Raine, 1993) i wielu innych zespołów badawczych prowadzących
tego typy prace naukowe. W tym miejscu należy się zatrzymać i omówić
szerzej rolę struktur czołowych w zachowaniach agresywnych, gdyż jest to współcześnie
jedna z najbardziej rozpowszechnionych dróg do myślenia o analizowanym
zjawisku.
Funkcje płatów czołowych, a szczególnie części orbitalnej i przedczołowej są ściśle związane z tymi charakterystykami zachowań, które
jeśli ulegną zaburzeniom mogą prowadzić do agresji i są też typowe dla
dysfunkcjonalnego zachowania zbliżonego do psychopatii. Zaburzenia tego rejonu
mózgu mogą powodować wyeliminowanie możliwości oceny skutków swoich
poczynań, braku samokrytyki, nieadekwatności emocjonalnej (brak lub nadmiar lęku),
oschłości emocjonalnej, impulsywności, możliwości działania na własną
szkodę (Herzyk, 2000). Łatwo teraz zauważyć, że wymienione cechy i zaburzenia wpisują się w funkcjonowanie typowe dla psychopatów i sprawców
przestępstw z użyciem siły. Oczywiście, nie świadczy to o tym, że każdy
pacjent z uszkodzeniem płatów czołowych staje się od razu psychopatą (między
charakteropatią a psychopatią występują różnice nie tylko dotyczące
etiologii), jednakże, przedstawione wyżej dane nie są bez znaczenia.
Płaty czołowe pełnią dwie, ważne z tego punktu widzenia funkcje.
Pierwsza to planowanie i strukturalizacja wszelkich działań. Druga to
hamowanie impulsów z niższych pięter mózgu. W przypadku gdy funkcje te
zostaną zaburzone bardzo łatwo może dojść do zachowań agresywnych. Jednakże,
nie wszyscy pacjenci ze stwierdzonym zespołem podstawno-czołowym są
agresywni. Steuden (Steuden, 1991) postuluje, że agresja związana z tym zespołem
skorelowana jest z jakimś jeszcze czynnikiem dodatkowym, który występuje u chorych agresywnych. Wg Steudena może to być „pojawienie się specyficznych
odczuć emocjonalnych, niezależnie od kontekstu sytuacyjnego, lub pojawiających
się łatwiej w danym kontekście sytuacyjnym (...). Te specyficzne odczucia
emocjonalne bywają utożsamiane z tak zwanymi napadami padaczkowymi o prostej
symptomatologii. Przypuszcza się, że wynikać one mogą z obecności ognisk
drażniących gdzieś w strukturach układu emocjonalnego." I dalej „Sądzić
można, iż do powstania specyficznych cech zachowań agresywnych osób z uszkodzeniem płata czołowego niezbędne może być współistnienie ogniska
drażniącego w niektórych strukturach mózgowego układu emocjonalnego."
W tym miejscu można zwrócić uwagę na inne czynniki mózgowe łączące
się z zachowaniami agresywnymi, a mianowicie na uwarunkowania neurochemiczne.
Skłonność do agresji bywa łączona z zaburzeniami neurotransmiterów, przede
wszystkim tych, które koordynują prace systemów emocjonalnych. Istniały poglądy
na temat znaczenia noradrenaliny i dopaminy jako biochemicznych modyfikatorów różnych
zachowań w tym agresywnych. Dziś jednak zwraca się bardziej uwagę na
serotoninę i jej udział w omawianych procesach. Serotonina (a właściwie
indoloamina 5-hydroksytryptamina) należy do grupy amin indolowych wytwarzanych z tryptofanu — aminokwasu wytwarzanego przez organizm z pobieranego pożywienia.
Jest to transmiter, który występuje i oddziałuje w strukturach układu
limbicznego; ciele migdałowatym, podwzgórzu i hipokampie jak również w zwojach podstawy i korze mózgowej. Układ serotonergiczny w mózgu tworzy tło
dla pracy innych układów (w tym dopaminergicznego i noradrenergicznego), tłumi
aktywność komórek limbicznych i korowych, narzuca w ten sposób schemat
interpretacyjny zapobiegający zbyt przesadnym reakcjom na informacje
sensoryczne i koordynuje spokojną reakcje, która w skutek tego przyjmuje
odpowiednie da sprostania wymogom sytuacji natężenie. Jednymi z pierwszych
badań na temat związku serotoniny z agresją były prace Valzellego (Valzelli
1973), który odkrył, że w mózgach mysz będących bardzo agresywnymi z powodu długotrwałego ich odizolowania od reszty zwierząt stwierdzono znacznie
niższy obrót tego przekaźnika. Do wniosków o udziale serotoniny dołączają
się też pomiary ilości kwasu 5-hydroksyindolooctowego (5HIAA) -
podstawowego metabolitu serotoniny, którego jest znacznie mniej w płynie mózgowo-rdzeniowym u dzieci, które torturowały zwierzęta, u samobójców, u osób skłonnych do
impulsywnej agresji, u osób, które mają problemy z oceną konsekwencji
swojego działania. W Narodowym Instytucie Zdrowia USA prowadzono badania, w których
na podstawie pomiarów stężenia metabolitu serotoniny udało się określić z ponad 80% pewnością, którzy z 58 agresywnych przestępców popełnią
kolejne wykroczenie z użyciem siły po wyjściu z więzienia. I mimo, że
pomiar taki jest metodą pośrednią, to trzeba pamiętać, że leki zwiększające
poziom serotoniny w szczelinie synaptycznej zmniejszają poziom agresji mierzony
wieloma wskaźnikami (Niehoff, 2001).
Analizując neurologiczne korelaty psychopatii, w którą zawsze
potencjalnie wpisana jest przemoc o różnym charakterze, K. Pospiszyl podaje
jeszcze inną hipotezę. W wielu badaniach psychofizjologicznych psychopaci (a
nie charakteropaci) wykazują nietypowy, niewystępujący w normie zapis fal mózgowych.
Nietypowość ta polega na obniżeniu aktywności tych fal, a co za tym idzie
obniżeniu ogólnego pobudzenia korowego. Jest to przyczynek do twierdzenia o niskiej reaktywności psychopatów, którzy w związku z tą cechą potrzebują
bardzo mocnych wrażeń do optimum funkcjonowania. Zaobserwowano ponadto
mniejsze przewodnictwo skórne oraz nietypowe zmiany elektrodermicznej aktywności
polegające na tzw. spontanicznych zmianach, nieuwarunkowynych żadnymi
obiektywnymi przyczynami. W innych tego typu badaniach wykazano też zmianę
reaktywności skóry w odpowiedzi na bodźce. Psychopaci charakteryzowali się
wyraźną odmiennością od osób normalnych polegającą na znacznie mniejszej
reakcji na bodźce bardzo silne, przy zachowanej względnie normalnej reaktywności
na bodźce słabe. U psychopatów występuje też niższa „reakcja
oczekiwania" na bodźce awersyjne. Koncepcje wyjaśniające przyczyny zwiększonego
zapotrzebowania na stymulacje znajdzie czytelnik w pracy K. Pospiszyla (Pospiszyl,
1985).
Na zakończenie tej części warto jeszcze dodać, iż zachowania
agresywne, aczkolwiek nie zawsze brutalne, występują u jednostek z różnymi
deficytami neuropsychologicznymi, jako fragment całego obrazu zaburzeń, o którym
nie do końca wiadomo, czy jest uwarunkowany neurobiologicznie, czy też jest
sposobem przystosowania się do swych ułomności. Chodzi tu między innymi o osoby z różnymi rodzajami dysleksji i innymi zaburzeniami tego typu. Porter i Rourke (za: Ledwoch 1999) wyodrębnili kilka typów osobowości (w tym przypadku
dzieci z dysleksją), wśród których znalazła się grupa, w której szczególnie
widoczne były zaburzenia w zachowaniu z współwystępującym zespołem
hiperkinetycznym. Dzieci te przejawiały ograniczoną tolerancje na frustrację,
wybuchy gniewu i wściekłości, skłonności do zachowań aspołecznych i znaczne nasilenie różnych typów agresji, w tym agresji fizycznej.
Charakteryzował je też niski poziom lęku i wewnętrznego dyskomfortu. Można
także wspomnieć, że podobne cechy występują też wśród jednostek z syndromem Aspergera; do obrazu klinicznego dołączają się również w tym
przypadku trudności w komunikacji (zwłaszcza emocjonalnej), problemy
emocjonalne i schizoidalno-psychopatyczny rys osobowości (Ledwoch, 1999).
1 2 Dalej..
« (Published: 02-02-2003 Last change: 26-07-2005)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 2234 |
|