|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religions and sects » Religion science »
Wiedza i mit Author of this text: Krzysztof Sykta
Na początku jest tęsknota,
gnosis, ułamek wiedzy. Spojrzenie ponad to, co rzeczywiste. Poszukiwanie i doświadczanie. Przemierzanie rzeczy pośród cieni. Przyobleczone w szaty
transcendencji staje się czymś więcej, słowem zaklętym w pozorną
nieśmiertelność, odpryskiem światła, magią dla ludu, dotykiem nieznanego i nienazwanego. Mit jest swego rodzaju
rzeczywistością, światem zakrytym i niezbadanym, w którym wszystko jest
pierwsze, istniejące nieustannie, odwieczne i niezgłębione. Jest krainą, która
czerpie swe pożywienie z głębin ludzkiej podświadomości, bez której nie jest w stanie żyć i którą jednocześnie tworzy, kształtuje w akcie subkreacji. Jest
tworzywem pozwalającym na przesył informacji przez stulecia i tysiąclecia.
Zmieniają się imiona bohaterów, czyny pozostają te same. Stare porzekadło głosi, że w każdej baśni tkwi ziarnko prawdy, każda historia opiera się na mniej lub
bardziej zniekształconych faktach. Czasami nierealna otoczka powstać może w sposób celowy chroniąc zawarty w niej rdzeń przed zapomnieniem. Samo słowo 'mit' wywodzi się
najprawdopodobniej z indoeuropejskiego *meudh, *mudh, co znaczy 'tęsknić
za czymś, przypominać sobie coś'. Dostrzec tu można podobieństwo do
sumeryjskiego słowamud (MU.ED), oznaczającego 'śpiewanie
pieśni, wychwalanie, rozprzestrzenianie słów, rozgłaszanie'. Nie pierwsze to
podobieństwo i nie ostatnie. Operując symbolami i archetypami, obrazami nierzadko brutalnymi, mit zapuszcza korzenie w głębiny
podświadomości. Bazując na "myśleniu magicznym" wytwarza wokół siebie sferę
sacrum, obszar nietykalności i tabu. Kreuje w ten sposób ryt,
przekształcający się z czasem w kult i religię. Ten psychologiczny mechanizm
oddziaływania wykorzystany został, jak sadzę, przez bliżej nieznane osoby, czy
też kapłańskie bractwa, do utrwalenia i przekazania przyszłości własnej,
zaawansowanej wiedzy astronomicznej i matematycznej, wiedzy uznawanej za
tajemną, niezrozumiałą dla ogółu niebiańską gnosis. Stowarzyszenia te, czy też
gildie uczonych-kapłanów, wywieść można z czasów neolitycznego szamanizmu, kiedy
to na syberyjskim pustkowiu powstawały najstarsze symbole naszej kultury i pierwotne koncepcje sakralno-kosmogoniczne. Człowiek-zawieszony-na-drzewie. Wąż
oplatający widnokrąg. Światy dolne i górne, Niebiosa i Otchłanie. Wyzwolenie
poprzez samoofiarowanie. Poprzez Krew i Cierpienie. Ubrani w płaszcze pokryte ptasimi piórami zwani byli Ludźmi-Ptakami,
Towarzyszami Sokoła (Szemesu-Hor), czy też Pierzastymi Wężami (A. Collins),
tymi, którzy podróżują ku niebiosom. Osoby te wyróżniać się miały budową ciała
(typ śródziemnomorski), językiem (protodrawidyjskim), a przede wszystkim
posiadaną wiedzą. Z biegiem lat płaszcze pokryte piórami zastąpiły chitony. Spróbujemy dowieść, że pewne
opowieści powstały w celu zakodowania określonej wiedzy, zarówno
astronomicznej jak i matematycznej. Tworzono w oparciu o zapomniany wygląd
nieboskłonu. Tworzono określoną symbolikę mającą obrazować „pracę" Słońca na
niebie, zarówno w aspekcie rocznym jak i precesyjnym, trwającym niespełna 26
tys. lat. Możliwe, że mity oparte na wędrówce słońca wynikały jedynie z fascynacji
klasycznych autorów nieboskłonem. Jedyny problem, jaki napotykamy polega na tym,
że zarówno opowieści opierające się na zodiaku, jak też teksty zawierające
aluzje jedynie do gwiazd/ znaków kardynalnych, mają charakter archaiczny,
nieprzystający do aktualnych wyobrażeń i symboli. Smok i Wąż. Dzik i Pies. Te
pary zwierząt pojawiają się w sposób permanentny, pomimo całkowitej
nieprzystawalności do ówczesnych systemów zodiakalnych, sięgając wstecz o kilkaset bądź kilka tysięcy lat. Być może komuś zależało na przetrwaniu
pierwotnego zodiaku, być może zodiak ten nigdy do końca nie został zapomniany.
« (Published: 18-05-2002 Last change: 14-05-2005)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 224 |
|