|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Philosophy » »
Do historyi naturalnej morału [4] Author of this text: Fryderyk Nietzsche
My, innej wiary wyznawcy -, my, dla których ruch demokratyczny jest nie tylko
objawem rozkładu organizacyi politycznej, lecz także objawem upadku,
mianowicie umniejszenia człowieka, polegającego na zmiernieniu i obniżeniu
jego wartości: na czemże my musimy nasze pokładać nadzieje? — Na nowych
filozofach, niema innego wyboru; na duchach krzepkich i pierwotnych o tyle, by
dały pobudkę, do wręcz przeciwnych osądów wartości, by wartości wiekuiste
przemianowały, odwróciły; na prekursorach, na ludziach przyszłości, którzy w teraźniejszości zadzierzgnij węzły i zmusza, wolę tysiącleci, żeby po
nowych toczyła się torach. Wpoić w człowieka przekonanie, iż przyszłość
człowieka na jego polega woli, od woli ludzkiej jest zależna, oraz przygotować
wielkie porywy i zbiorowe usiłowania celem hodowli i karności, by w ten sposób
położyć kres straszliwemu panowaniu niedorzeczności i przypadkowości
historyą zwanemu dotychczas, — niedorzeczność największej liczby jest jeno
ostatnią jej formą — : do tego będzie kiedyś wreszcie potrzebny nowy
rodzaj filozofów i rozkazodawców, wobec którego zbledną snadź i skarleją
wszystkie skryte, straszliwe i dobrotliwe duchy, które istniały dotychczas na
ziemi. Obraz takich wodzów majaczy oczom naszym: — mogęż to głośno
powiedzieć, wy wolne duchy? Okoliczności, które celem ich powstania należałoby
częścią stworzyć, częścią wyzyskać; domyślne drogi i próby, dzięki którym
wzmogłaby się dusza do takiej potęgi i wyżyny, iżby czuła się zniewoloną
do podjęcia takich zadań; odwrócenie wartości, pod których nowem parciem i młotem nabrałoby sumienie hartu stali, serce, by znieść brzemię takiej
odpowiedzialności, przemieniłoby się w spiż; z drugiej zaś strony konieczność
takich wodzów, zastraszające niebezpieczeństwo, iż mogą nie zjawić się
lub się nie udać i zwyrodnieć — oto nam właściwe troski i zasępienia,
wiecie li o tem, wy wolne duchy? oto bolesne odległe myśli i nawałnice, po życia
naszego niebiosach przeciągające. Niema snadź bardziej dojmującego bólu,
jak kiedy się dojrzy, odgadnie, przeczuje, iż człowiek niepospolity zwyrodniał i ze swej kolei wytrącony został: czyj wszakże niezwykły wzrok ogarnia
powszechne niebezpieczeństwo zwyrodnienia samegoż człowieka, kto, jak my,
poznał potworną przypadkowość, która uczyniła sobie igraszkę z przyszłości
człowieka, — igraszkę bez współudziału ręki niczyjej, ni nawet palca bożego! — kto odgadnie fatalność, utajoną w idyotycznem niedbalstwie oraz błogiej
ufności nowoczesnych idej, zaś więcej jeszcze w całym chrześciańsko
europejskim morale: tego przenika trwoga, której niemasz równej, — toć
obejmuje jednym rzutem oka, coby to, przy pomyślnem skupieniu i spotęgowaniu
sił i zadań, dało się jeszcze wychować z człowieka, wie całą swego
sumienia wiedzą, jak niewyczerpanym jest jeszcze człowiek w największe możliwości,
jak często typ człowieczy stawał już na rozdrożu tajnych rozstrzygnięć i nowych dróg: — z własnych zaś przebolesnych wspomnień wie jeszcze lepiej,
na jakich marnych rzeczach kruszyły się dotychczas zazwyczaj, obłamywały,
opadały, nikczemniały stawania się najgórniejszego rzędu. Zbiorowe
zwyrodnienie człowieka aż do lego, co dzisiejszym matołkom i kpom
socyalistycznym zda się ich człowiekiem przyszłości, — jest ich ideałem! — zwyrodnienie to i umniejszenie człowieka do rzędu zupełnego zwierzęcia
stadnego (lub, jak powiadają oni, do rzędu członka wolnego społeczeństwa),
zezwierzęcenie człowieka do karłowatości równych praw i uroszczeń jest możliwe,
to nie ulega wątpliwości! Komu zdarzyło się możliwość tę przemyśleć do
ostatka, ten poznał o jeden wstręt więcej od innych ludzi, — i snadź także
nowe zadanie!
1 2 3 4
« (Published: 01-09-2002 Last change: 05-02-2005)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 2347 |
|