|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
» Church law
Oświata: między kagankiem a gromnicą [3] Author of this text: Mariusz Agnosiewicz
Z
tego środowiska wyszła Janina Zajchowska (Barycka), szeroko przywoływana w niniejszym opracowaniu. W 1934 r. Instytut Wydawniczy „Nasza Księgarnia"
ZNP wydał jej pracę — Stosunek kleru do państwa i oświaty. Fakty i dokumenty, będącą dokumentem zmagań przedwojennego nauczycielstwa z klerem w polskiej szkole złożonym z licznych przykładów zebranych ówcześnie
przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Podobne tendencje wśród
nauczycielstwa dominowały również i w innych państwach europejskich. W 1935
r. ks. Skrudnik pisał: „We Francji ogromna większość nauczycielstwa należy
do związków wolnomyślicielskich. To samo zjawisko obserwujemy w Czechach" i równocześnie zauważał odnośnie Polski: „Prasa — raz po raz — przynosi
wiadomości o antykościelnych i antyreligijnych wystąpieniach nauczycieli w różnych
stronach kraju." I odnotowywał: „W seminarium nauczycielskim w Białymstoku
(...) młodzieży — do własnej czytelni, utrzymywanej za własne pieniądze,
nie wolno sprowadzać żadnych pism katolickich." [ 12 ]
Kolejną
organizacją wartą wzmianki jest Związek Polskiej Młodzieży Demokratycznej,
ideowo-wychowawcza organizacja młodzieży szkół wyższych, działająca w latach 1927-38. Organem ZPMD było Życie akademickie pod redakcją K.
Zielińskiego i J. Sawickiego, które zasłużyło u księdza Skrudnika na określenie:
"wybitnie antyreligijne", głównie za sformułowanie myśli, iż
„religie zorganizowane wloką za sobą zło w postaci kasty zawodowej kapłanów". W swej odezwie ZPMD pisał: „Obce interesy Rzymu ciążą nad życiem
kulturalnym i politycznym Polski Niepodległej i paraliżują młodą polską myśl
postępową", dalej żądano usunięcia ze szkoły religii „jako obowiązkowego
przedmiotu nauczania, zerwania konkordatu, ponieważ konkordat nakłada
nieuzasadnione ciężary na państwo polskie. Interesy Kościoła katolickiego,
mającego zgodnie ze swą strukturą tendencje międzynarodowe, są sprzeczne z interesami państwa"
W
latach 30. zarząd Polskiego Związku Myśli Wolnej powołał „Towarzystwo
przyjaciół szkoły świeckiej im. prof. Jana Baudouin de Courtenay’a" [ 13 ]
Drugi
biegun reprezentowała Akcja Katolicka. Aby ukazać postulaty jakie towarzyszyły
działaniom kościelnym na tym polu miarodajne będzie zacytowanie fragmentu Kodeksu
Akcji Katolickiej: "Nauka religii winna zajmować w szkołach pierwsze
miejsce w nauczania i wychowaniu i dominować do tego stopnia, by inne wiadomości
udzielane w szkołach młodzieży wyglądały na jej pomocnicze. Trzeba nie
tylko, żeby religia była wykładana dzieciom w pewnych godzinach, ale żeby całe
nauczanie przesiąknięte było wonią pobożności chrześcijańskiej." [ 14 ]
O szkole tolerancyjnej pisze się tak: "Niech dzieci katolickie nie uczęszczają
do szkół niekatolickich, neutralnych i mieszanych, to znaczy dostępnych również
dla niekatolików. Tylko biskup-ordynarjusz ma prawo decydować zgodnie z instrukcjami Stolicy Apostolskiej, w jakich warunkach i pod jakiemi zastrzeżeniami,
mającemi na celu zapobieżenie niebezpieczeństwu zepsucia, może być
tolerowane uczęszczanie do tych szkół."
Królowa Apostołów wzywała do krucjaty o polską
szkołę: "Szkoła jest polem walki na którem się rozstrzyga, czy społeczeństwo
ma zachować swój chrześcijański charakter, czy też go utraci. Jest to walka
na życie i śmierć. Uporną walkę musimy toczyć o szkołę." Z kolei
ks. Adamski w borszurce Szkoła wyznaniowa czy mieszana pisał: "Walczą
ze sobą dwa światy. Zwycięży ten, kto posiądzie szkołę". Głosy
katolickie (Nr 337, str. 32) grzmiały: "Baczność ludu katolicki! Spółka
żydowsko-masońska chce koniecznie narzucić nam szkoły świeckie, czyli szkoły
bez Boga i religji. Przeciw takim szkołom musimy się bronić wszelkiemi siłami.
Takie bowiem szkoły byłyby nie tylko krzywdą, ale i zgubą naszą."
Kościelny nadzór „moralny"
nad nauczycielstwem
Z pewnością jednak
najciekawszym uprawnieniem Kościoła przewidzianym w zakresie władzy nad
nauczycielami był zapis konkordatu o kontroli ich „moralności". Co w praktyce mogło to oznaczać, dowodzi znana wówczas sprawa nauczycielek z Kobiory na Śląsku. Wszystko zaczęło się od donosu, jaki złożyło kilka
stowarzyszeń katolickich, przedrukowanego następnie w wielu śląskich
gazetach. Oto jego fragment: "Towarzystwo katolickich mężów im. św.
Izydora parafji Kobiór uchwaliło na miesięcznem posiedzeniu w dniu 26. X.
jednomyślnie taką rezolucję: Najprzewiel. Administrację Apostolską w Katowicach poprosić, aby się w Wydziale Oświecenia Publicznego w Katowicach
postarała o natychmiastowe przesiedlenie następujących nauczycielek: p. J. i p. M. z Kobiora, a to z następujących powodów: 1) panna J. wcale nie uczęszczała
na nabożeństwa kościelne; 2) panna J. i p. M. noszą strój, który tutejsza
ludność katolicka uważa za nieprzyzwoity." Podpisy: Zarząd
Towarzystwa Katolickich Mężów w Kobiorze, Kongregacja Mariańska, III
Zakon. W wyniku tego najpierw rozpoczęły się przesłuchania uczennic na
miejscowej plebanii. Podaję za Barycką w streszczeniu: "Zostałam wezwana
przez koleżankę, bym poszła do ks. proboszcza. Ks. proboszcz na wstępie
polecił mi milczeć o tem, co mi powie. Zapytał się mi, jaką sukienkę nosi
p. nauczycielka J, Ks. proboszcz nietylko chciał wiedzieć kolor sukienki, ale
chodziło mu o dekolt, jakiej formy ten dekolt jest i jak jest głęboki. Następnie
pytał się ks. proboszcz o kolor sukni, noszonej w ostatnim czasie przez p.
nauczycielkę M. i o dekolt tej sukni. Ks. proboszcz z moich zeznań niebardzo
był zadowolony i sprzeczał się, że p. M. ma dekolt większy. W kilka dni później
ks. proboszcz w obecności kilku dziewczynek przeprowadził jeszcze raz śledztwo
co do sukienek nietylko p. nauczycielki M. i J., lecz pytał się o suknie p.
kierownikowej. Ks. proboszcz stawił wszystkim pytanie, czy godzi się
nauczycielkom stanąć przed dziećmi w takich sukniach. Ks. proboszcz wyjął
żurnal mód i, pokazując nam różne formy dekoltów, chciał od nas wydobyć
orzeczenie, z któremi dekoltami w zeszycie mód równają, się dekolty naszych
pań nauczycielek. Na sam koniec ks. proboszcz pytał się nas, czy kierownik
dzieci w szkole przeklina, cośmy wszystkie stanowczo zaprzeczyły."
Po postępowaniu przygotowawczym prowadzonym na szczeblu
parafii, zainicjowano śledztwo i proces (czarownic) przed Sądem Administracji
Apostolskiej w Katowicach. Pierwszy pozew otrzymał kierownik szkoły:
Pozew. J.
701.
Sąd
Administracji Apostolskiej w Katowicach przy ul. Francuskiej Nr. 1.
W sprawie śledczej
Kobiorskiej, wytoczonej przez Administrację Apostolską, wzywa się pod
odpowiedzialnością prawną Kierownika szkoły Pana M… w Kobiorze, aby się
osobiście stawił w kancelarji ks. prob. Bieloka w Pszczynie dnia 29 stycznia
1925 r. o godzinie 2 popoł. w charakterze świadka celem przesłuchania.
Katowice,
dnia 22 grudnia 1924 r. Ks. Jarczyk, sędzia. Ks. Bieniek, aktuarjusz. Ks. Vogt,
deleg. sędzia śledczy.
Wkrótce Kobiorę postanowiła
nawiedzić inkwizycja kościelna. W wyprzedzeniu tego, kierownik otrzymuje
kolejne pismo, w którym nakazuje się mu przygotowanie sali przesłuchań.
Ponura aranżacja przypominała średniowieczne sądy kościelne i gdyby nie
brak narzędzi tortur, nie można by w istocie rozpoznać różnicy. Poleca się
więc:
Administracja
Apostolska Śląska Polskiego J. 134/25.
Katowice,
dnia 11 marca 1925 r.
W-ny Pan
M… M… kierownik szkoły Kobiór.
W porozumieniu się z p.
Wizytatorem W… proszę Pana Kierownika przygotować jeden pokój szkolny na
godzinę 16 w poniedziałek i wtorek dnia 16 i 17 marca b.r. Potrzeba będzie
dla sądu jednego stołu i trzech krzeseł oraz kałamarza, atramentu i pióra,
później jednego krucyfiksu i dwóch świeczników ze świecami. O ostatnie
rzeczy można poprosić ks. proboszcza Dr.… Dla świadków potrzeba
przynajmniej dwóch krzeseł.
Oficjał
z. p. Ks. Jarczyk
Wreszcie
przyszła kolej na wezwania do „czarownic":
Administracja
Apostolska Śląska Polskiego Katowice
J. 94/95.
Katowice, dnia 2 marca 1925 r.
W-na Pani
W… M… Nauczycielka w Kobiorze.
Sąd będzie chciał własnemi
oczami widzieć i oglądać te ubrania, które Towarzystwo Katolickich Mężów w Kobierze, Trzeci Zakon i Kongregacja Marjańska uważają za nieprzyzwoite.
Szanowna Pani zechce tedy przygotowywać wszystkie ubrania, które mogą wejść w rachubę i mieć je w pogotowiu dla Sądu, który dla zbadania sprawy
przyjedzie do Kobiora. Termin tego badania będzie później podany. O ile
Pani pragnie, by któregoś ze świadków nie dopuszczono do przysięgi, zechce
Pani wnieść do Sądu odpowiednią prośbę, która jednak musi być
uzasadniona.
Oficjał
z. p. Ks. Jarczyk
Dla tej co
opuściła kilka nabożeństw z rzędu:
Administracja
Apostolska Śląska Polskiego Katowice
J. 168/25.
Katowice, dnia 21 marca 1925 r.
W-na Pani
A… B… nauczycielka. Kobiór.
W Kobiorskiej sprawie śledczej
stwierdzono, że Pani w styczniu 1923 r. była niezdrowa. Pani twierdziła wówczas,
że to wskutek operacji. Pani zechce nam jak najrychlej donieść, co to była
za operacja i który lekarz tę operację wykonał.
Oficjał
z. p. (-) Ks. Jarczyk
W wyniku postępowania, 22
sierpnia 1925 r., w dwadzieścia dni po wejściu w życie konkordatu,
postanowiono co następuje: Zaleca się aby najwyższe władze szkolne podjęły
odpowiednie kroki celem przesiedlenia panny M. z Kobiory dla dobra katolickiego
wychowania młodzieży i spokoju parafian kobiorskich. Panna A. zdołała się
wyrwać z potrzasku skrupulatnych dociekań kościelnych inkwizytorów.
Innym przykładem „kontroli
moralnej" była skarga inspektora kościelnego złożona do kurii biskupiej po
kontroli przeprowadzonej w 1928 r. w jednej z miejscowości, w związku ze
stwierdzeniem „koedukacyjnego" rozsadzania dziewięcioletnich dzieci (!) na
lekcjach religii: "Ksiądz dziekan K… z P… donosi Kurji Biskupiej, że
p. W..., nauczycielka w K… rozmieściła uczennice pomiędzy uczniów i odwrotnie. Matki tych dziewczyn przyszły do ks. dziekana ze skargami, że ich córki
wracają ze szkoły z włosami rozczochranemi i ze śladami posturchania przez
chłopców obok nich siedzących. Uprasza się Wysoki Wydział Oświecenia
Publicznego o sprawdzenie stanu rzeczy i ze względu na niebezpieczeństwo
moralne, na które uczennice przez takie rozmieszczenie są narażone, o polecenie p. nauczycielce W… natychmiastowego rozdzielenie dziewcząt od chłopców".
1 2 3 4 Dalej..
Footnotes: [ 12 ] M. Skrudnik, Bezbożnictwo w Polsce, Katowice 1935, s.102, 105-107 [ 13 ] Jan Niecisław Baudouin de Courtenay (1845-1929) — wybitny polski językoznawca francuskiego pochodzenia, kandydat mniejszości narodowych na Prezydenta RP, dziś we Wrocławiu jest ulica jego imienia [ 14 ] ks. F. Guerry, Kodeks Akcji Katolickiej, Poznań 1929, s.90-91 « Church law (Published: 21-05-2003 Last change: 07-11-2003)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 2446 |
|