|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Philosophy » » »
Nietzsche: Aksjologia [2] Author of this text: Paweł Krukow
"Nad wszelkim naturalizmem w moralności, to znaczy nad wszelką z d r o w ą
moralnością,
panuje jakiś instynkt życiowy — jakiś nakaz życiowy zostaje wypełniony określonym
kanonem >powinności<, jakaś przeszkoda i jakaś wrogość na drodze życia
zostają dzięki temu usunięte na bok. Odwrotnie, moralność s p r z e c z n a z n a t u r ą, to
znaczy niemal każda moralność, jaka dotychczas stanowiła przedmiot
nauczania, czci i propagowania, zwraca się właśnie p r z e c i w k
o instynktom
życia — jest już to skrywanym, już to głośnym i bezczelnym ich p o t ę p i e n i e m. Mówiąc: Bóg patrzy w serca, owa moralność neguje najniższe i najwyższe pragnienia życiowe, Boga zaś czyni w r o g i e m ż y c i a.. Świątobliwy, w którym Bóg ma swoje upodobanie, jest
idealnym kastratem.. Życie dobiega końca tam, gdzie z a c z y n a się „Królestwo Boże".." [ 8 ] — Mamy tu zawarty niejako nietzscheański probierz tego, co stanowi prawdziwą
wartość. Bez względu na tradycje wszystko, co jest przeciwko życiu i jego
najbujniejszym przejawom, jest złe, wszystko, co jest świadectwem afirmacji życia,
jego potwierdzeniem i przejawem jego bogactwa może być uznane za dobre.
"Co jest dobre? — Wszystko, co uczucie mocy, wolę mocy, moc samą w człowieku podnosi.
Co jest złe? — wszystko, co z słabości pochodzi.
Co jest szczęściem? — Uczucie, że moc rośnie, — że przezwycięża się opór" [ 9 ]
To
życie stanowi jedyne kryterium do jakiego możemy się tak naprawdę odwołać.
Oczywiście, użyte tu słowo „życie" jest jednym z podstawowych i bardziej złożonych terminów filozofii Nietzschego, nie tym, codziennie
stosowanym określeniem naszego jestestwa. Jest to w zasadzie najwyższa i pewna
instancja; sam Filozof pisał: "Aby wolno nam było poruszyć
problem wartości życia w ogóle, musielibyśmy zajmować stanowisko p o z a życiem, z drugiej
strony zaś, znać je tak dobrze, jak ktoś, jak wielu, którzy nim żyli:
wystarczające argumenty, by można było pojąć, że problem ów
pozostaje dla nas niedostępny." [ 10 ]
Podsumowując — „stan naturalny", jaki charakteryzuje każdego człowieka
(każdego inaczej!) stanowi o strategii będącej w użyciu do wyboru i opracowania danej moralności. Życie udane wybiera moralność, która nie
nakazuje powstrzymywania się od jakichkolwiek zachowań będących jego
przejawem, nie wymaga od podmiotu wyrzekania się siebie, zaprzeczania własnej
wartości (bądź wielkości), jest to moralność afirmacji, potwierdzenia,
wielkiego „Tak!" dla siebie samego, swego losu, przede wszystkim swej
własnej natury, mówiąc językiem Nietzschego, — jest to moralność służąca
zdrowiu i bujnemu rozwojowi wewnętrznych predyspozycji i instynktów, moralność,
która jest też na straży porządku, w którym między ludźmi zachowuje się
widoczne znamiona hierarchii, różnic. Przeciwnie zaś — życie nieudane buduje
taki system moralności, który zapewni mu przetrwanie — czyli obroni je przed
silniejszymi, przede wszystkim za pomocą wpojenia im zasad litości równości i współczucia dla słabości. Jest to moralność karcąca wszystkie przejawy
życia nie charakterystyczne dla form życia schorowanego — witalność, siłę,
aktywność, spryt, egoizm i przejawy posiadania instynktów, moralność
kastrująca. Strategia tej moralność polega na nadaniu wartości
(iluzorycznej według Nietzschego) temu, co stanowi o naturze życia
nieudanego — ascezie, bierności, słabości, uległości, odwołuje się ona do
czynników transcendentalnych, które mają usprawiedliwić, to co jest w istocie niepowodzeniem i cierpieniem poprzez wywyższenie ich do ideału cnoty.
"Moralność, jeżeli potępia sama w sobie, nie ze względu na życie,
jest specyficznym błędem, dla którego nie należy mieć sympatii, jest i d i o s y n k r a z j ą
d
e g e n e r a t ó w, która wyrządziła niewyobrażalnie wiele szkód!.. My,
inni, immoraliści, odwrotnie, nasze serce szeroko otwarliśmy na wszelki rodzaj
rozumienia, pojmowania, a p r o b o w a n i a. Nie uprawiamy łatwego negowania,
naszego zaszczytu doszukujemy się w tym, że jesteśmy ludźmi a f i r m u j ą
c y m i" [ 11 ].
zarys estetyki
Na
wstępie tej części, należy wyraźnie zaznaczyć, że Nietzsche nigdy nie
zbudował systemu teoretycznego jakiegokolwiek fragmentu swej filozofii.
Nie wydał nigdy dzieła, które mogłoby nosić tytuł „Estetyka Fryderyka
Nietzsche". Stąd też trzeba mieć świadomość, że wyróżniając
jakiekolwiek partie w całości jego myśli, dokonuje się swego rodzaju
manipulacji, w tym przypadku usprawiedliwionej chęcią nadania tej filozofii
pewnej struktury mającej przede wszystkim ułatwić zrozumienie Nietzschego.
Poza
powyższą uwagą, warto też wspomnieć, że koncepcje estetyczne Nietzschego
ewoluowały w stopniu tak znacznym, że niektóre ich wątki obecne w początkowym
etapie jego twórczości filozoficznej, później były niemal zwalczane przez
samego Nietzschego (najlepszym przykładem jest ocena twórczości
muzyczno-dramatycznej Ryszarda Wagnera). Upraszczając nieco całe zagadnienie,
można wyróżnić trzy okresy rozwoju estetyki nietzscheańskiej. Pierwszy jest
swego rodzaju artystowskim idealizmem stawiającym sztukę ponad wszelkie inne
wartości, upatrujący w niej jedynego lekarstwa na słabą kondycję ówczesnej
kultury. Zwłaszcza w sztuce starożytnej Grecji (bardzo wysoko cenionej przez
Filozofa do końca jego dni) Nietzsche odnalazł wzorce artystyczne,
dramatyczne, które jego zdaniem stanowią najlepszy przykład tego, jak sztuka
(w szczególności tragedie greckie) może wpływać na los ludzkości i uszlachetniać ją. Poza tym, sztuka miała bardzo ważną funkcję — to jest była
remedium na ciężar egzystencji, znosiła grozę życia i pomagała pogodzić
się ze swym losem. Współczesny jemu odpowiednik takiej właśnie twórczości
artystycznej Nietzsche dostrzegał w dramatach muzycznych Ryszarda Wagnera
(nawiasem mówiąc swego przyjaciela, któremu zadedykowana była pierwsza poważna
książka filozoficzna "Narodziny tragedii z ducha muzyki").
Dramat wagnerowski cechował się zespoleniem wszystkich form artystycznych w jedno dzieło, najczęściej oparte na starym micie, lub średniowiecznym
podaniu. Była to neoromantyczna wersja tragedii greckich, tyle, że rolę chóru w klasycznej tragedii zastąpiła u Wagnera wielka orkiestra symfoniczna, która
„komentowała" środkami muzycznymi akcję dramatyczną. Nietzsche był
wówczas przejęty ideami Schopenhauera i samego Wagnera, które to idee dawały
bardzo pesymistyczny obraz świata, stąd też oczekiwanie od sztuki przede
wszystkim „pocieszenia" w niedoli życia. W okresie tym (tj. w okresie
pisania "Narodzin tragedii") Nietzsche stworzył koncepcje
przeciwstawnych sił, konstytuujących wszelką twórczość artystyczną.
Chodzi o postawę apollińską i dionizyjską. Pierwsza związana jest z czynnikami formalnymi, z dokładnie określonym kształtem, z wyidealizowanym i upiększonym obrazem rzeczywistości. Jest to zasada harmonii, ładu, symetrii,
jednocześnie będąca swego rodzaju fikcją, iluzją. Druga postawa -
dionizyjska — związana jest z żywiołem ekstazy, dynamizmu, napięcia sił
wewnętrznych. Dionizyjskość to unicestwianie indywidualności w ekstazie, w żywiole, to witalność i chaos. Obie te postawy są z jednej strony opozycyjne
wobec siebie, jednak połączenie ich nastąpiło w tragedii attyckiej, uważanej
przez Nietzschego, z swoisty archetyp genialnego dzieła sztuki.
Jednak z czasem Nietzsche zmienił poglądy na taka funkcję twórczości artystycznej i swą ocenę dzieł Wagnera. Pewien przedsmak tej zmiany obserwuje się w książce
"Ludzkie, arcyludzkie" — uznawanej za dzieło przełomowe, w którym myśliciel zdradzał już swój indywidualny sposób ujęcia zagadnień
filozoficznych. Ten etap przejściowy był świadectwem rozczarowania Wagnerem i ideami estetycznymi wyłożonymi w "Narodzinach tragedii".
Nietzsche niejako zwątpił w „zbawczą" moc sztuki i uznał, że to
wiedza i nauka mogą polepszyć los ludzkości. Jest to etap, gdzie kwestie
estetyczne zeszły na dalszy plan, właściwie pozostało jedynie analizowanie
samego aktu twórczego (psychologia artysty).
Wraz z rozwojem całej filozofii, przemianom podlegały także poglądy na sztukę. W zasadzie najistotniejszym motywem dojrzałej estetyki Nietzschego jest
twierdzenie, że sztuka wartościowa rodzi się z nadmiaru sił życiowych, z przesytu nimi. Nietzsche wyraźnie rozróżnił sztukę zrodzoną z uczuć decadence — czyli sztukę opiewającą cierpienie, niedolę, rezygnacje i poczucie zupełnej
bezwartościowości świata — taki wydźwięk miały właśnie dramaty Wagnera,
które przedstawiały losy bohaterów w sposób tragiczny, które nawoływały
do wyrzeczenia się woli życia (Tristan i Izolda) lub wprost propagowały
chrześcijańsko-gnostycki pogląd, iż świat realny jest niedoskonały i należy
odwołać się do transcendentalnego bytu, który usprawiedliwi jakoś niedolę
życia (Parsifal). Oczywiście taka sztuka nie mogła być przez
Nietzschego ceniona, przeciwnie, — zwalczał on przez długi czas (często
bardzo kąśliwie i wręcz agresywnie) ten rodzaj twórczości uznając go za
objaw choroby współczesnej kultury — za objaw jej nihilizmu. Można więc
stwierdzić, że wcześniejsze rozróżnienie na postawę apollińską i dionizyjską zastąpiło rozróżnienie na sztukę romantyczną (to umowna nazwa
oznaczająca styl nawołujący do rezygnacji, zniechęcający do istnienia, którego
wzorcem była twórczość Wagnera) oraz sztukę dionizyjską — afirmatywną, która
jest świadectwem przepełnienia życiem, potwierdzeniem jego wartości; a zatem — "czy twórczy stał się głód życia, czy nadmiar życia". [ 12 ]
Estetyka afirmatywna (dionizyjska) wyłania się z oczarowania życiem, z poczucia jego wspaniałości, jednocześnie godzi się na tymczasowość człowieka,
arbitralność losu. Sztuka dionizyjska ma w sobie coś z fascynacji fatum, nie
jest naiwnością widzącą świat „w różowych barwach", ale godzi
się na podleganie nieznanym prawidłom losu, akceptuje kształt życia, oddziałuje w formie przezwyciężania, jest pewnego rodzaju radością w obliczu poczucia
tragizmu jaki charakteryzuje życie, sztuka ta może ulegać jedynie inspiracjom
mocy. "Artyzm sztuki — w jego [Nietzschego] opinii — należy
mierzyć nie „pięknem odczucia", lecz „wielkością stylu",
oddziałującego na zasadzie dominacji i nieprzemożności. Wielkość tę
irracjonalna wola mocy wyraża w postaci ścisłej organizacji formalnej dzieła
sztuki. Według myśliciela kanon tego piękna realizował, przeciwstawiany
przezeń stylowi romantycznemu, klasycyzm w swym dążeniu do prostoty i jednolitości. Cechy te miały zapewne konotować m. in. surowość, siłę,
zdecydowanie". [ 13 ]
1 2 3 Dalej..
Footnotes: [ 8 ] F. Nietzsche: Zmierzch bożyszcz,
str. 46 [ 9 ] F. Nietzsche: Antychryst, str. 6 [ 10 ] F. Nietzsche: Zmierzch bożyszcz,
str. 47 [ 11 ] F. Nietzsche: Zmierzch bożyszcz,
str. 48 [ 12 ] F.
Nietzsche: Nietzsche
contra Wagner (w: Dzieła zebrane) str. 426 [ 13 ] M. Moryń: Wola mocy i myśl..,
str. 182 « (Published: 11-08-2003 Last change: 19-07-2006)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 2607 |
|