|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Catholicism » History of Church » General history » The Inquisition
Zagadnienie "czarnej legendy" inkwizycji [1] Author of this text: Adam Marek Bryszkowski
W oczach pokrzywdzonych inkwizycja była demoniczną i niszczycielską siłą [ 1 ]. Ofiary prześladowań bardzo często uważały, iż inkwizycja była dziełem Szatana a inkwizytorzy jego sługami. Inkwizytorów oskarżano o sadystyczne i perwersyjne skłonności. Inkwizycja była dla nich diaboliczną siłą nienawiści i zniszczenia, której wszechobecności dopatrywali się oni w krajach rzymskokatolickich. Taki obraz inkwizycji nie jest jednak zgodny z prawdą. Inkwizycja nie była czymś jednolitym, wręcz przeciwnie, była ona zróżnicowana lokalnie. W zasadzie metody inkwizycyjne nie były bardziej brutalne i okrutne od innych współczesnych działań. Bywali inkwizytorzy, którzy rzeczywiście wyróżniali się okrucieństwem, a nawet mogli przejawiać różne perwersje. Na ogół byli to jednak ludzie wykształceni i pełni ascetycznego samozaparcia. Inkwizycja była pierwszą policją polityczną w dziejach Europy. Zwalczanie własnych oponentów należy w gruncie rzeczy do głównych przypadłości ludzkiej natury. W sprzyjających warunkach społecznych, politycznych, prawnych i ekonomicznych było to tylko kwestią czasu, aż ktoś zorganizuje własną policję polityczną. Można by nawet pokusić się o sformułowanie prawa mówiącego, iż w sprzyjających ku temu warunkach ośrodki władzy organizują instytucjonalną formę ochrony własnych interesów. Jedynym, co może zadziwiać w przypadku powołania i funkcjonowania inkwizycji, jest fakt, iż instytucja ta została powołana przez religię, która głosi miłość bliźniego oraz wyrzeczenie się pychy tego świata, przez religię, która naucza, iż pobyt człowieka na ziemi jest okresem pielgrzymowania do Królestwa Niebieskiego. Wedle założeń tej religii zło należy zwyciężać dobrem. Jednakże, jak uczy nas jednak historia religii i dziejów powszechnych, wyznawanie religii głoszącej dobro i wystrzeganie się grzechu, wcale nie gwarantuje tego, iż wyznawcy tejże religii nie popełnią zła.
Proces inkwizycyjny w historii prawa
Historycznie rzecz biorąc, w przypadku postępowania sądowego można wyróżnić dwa główne typy procesu sądowego oraz związanych z nimi procedur. Jeden typ procesu nazywa się skargowym (zwany po łac. accusatorium) kontradyktoryjnym (po łac. contradictorius — zakładający udział stron zgłaszających przeciwstawne żądania). Polega on udziale stron, daje on oskarżonemu szerokie możliwości obrony, prawo do konfrontacji ze świadkami oskarżenia oraz w zasadzie zakłada równość stron procesujących się. Sędzia rozstrzyga spór w oparciu o określone reguły. Kara jest wymierzana na podstawie żądań oskarżenia w oparciu o materiał dowodowy oraz określone regulacje prawne. Sędzia nie wychodzi poza żądania stron („Ne eat iudex ultra petitum partium."-"Sędzia nie powinien wychodzić poza żądania stron."), również sam nie rozpoczyna śledztwa oraz procesu („Nemo iudex sine actore."-"Nikt nie jest sędzią bez osoby wszczynającej proces."). Sędzia nie działał również z urzędu w żadnym stadium procesu („Ne procedat iudex ex officio."-"Niech sędzia nie występuje w swoich działaniach z urzędu."). Sędzia był także zobowiązany do ograniczania się do materiału dowodowego zgromadzonego przez strony. Nie miał on bowiem uprawnień, by dociekać rzeczywistego stanu rzeczy, ani by brać pod uwagę okoliczności, które zna osobiście, a które nie były zawarte w aktach procesu („Quod non est in actis, non est in mundo."-"Czego nie ma w aktach, tego nie ma na świecie."). Jeżeli zaś idzie o ocenę materiału dowodowego, to był on zobowiązany do przestrzegania określonych reguł oceniania i orzekania.
Drugim zaś typem procesu był proces inkwizycyjny (zwany po łac. inquisitorium). Jego główną cechą charakterystyczną było to, iż postępowanie było wszczynane z urzędu. Również funkcje prowadzącego śledztwo, oskarżyciela i wydającego wyrok były skupione w 'jednej ręce'. Oskarżony nie był stroną w procesie, lecz tylko przedmiotem dochodzenia i postępowania. Z reguły jego prawa do obrony i apelacji były niezwykle ograniczone, nie miał on również prawa do swobodnej konfrontacji ze świadkami oskarżenia. Kolejną cechą procesu inkwizycyjnego było jego częściowe, a czasami nawet całkowite utajnienie. W procesie inkwizycyjnym, podobnie jak w procesie kontradyktoryjnym, obowiązywała teoria dowodów formalnych. Dowody w zależności od rangi dzieliły się na pełne (probationes plenae), półpełne (probationes semiplenae), mniej niż półpełne (probationes minus quam semiplenae) i tak dalej. Ostatecznym dowodem było przyznanie się oskarżonego (Confessio est regina probationum. — Przyznanie się jest dowodem koronnym.; Confessus pro iudicato habetur. — Ten, który się przyznał, uważany jest za osądzonego.). Tortury były dozwolonym środkiem prowadzącym do uzyskania najważniejszego dowodu, jakim było przyznanie się oskarżonego.
Poszczególne procedury i etapy postępowanie inkwizycyjnego różniły się w zależności od regionu. Mamy zatem włoski proces inkwizycyjny, niemiecki proces inkwizycyjny itp. Również procedury i przepisy prawa kanonicznego różniły się od regulacji prawa świeckiego. Ogólnie można powiedzieć, iż postępowanie inkwizycyjne składało się ze stadium informacyjnego ( zwanego po łacinie inquisitio generalis), właściwego śledztwa (po łac. inquisitio specialis) oraz osądzenia i wyroku.
Postępowanie mogło być rozpoczęte na podstawie oskarżenia (per accusationem), podobnie zresztą jak w procesie kontradyktoryjnym, z urzędu (per inquisitionem), kiedy sędzia-inkwirent podejrzewał, iż zostało popełnione przestępstwo, czasami wystarczała nawet plotka (fama publica), oraz przez złożenie donosu (per denuntiationem). W tym ostatnim przypadku donosiciel mógł liczyć na całkowite zachowanie swojej anonimowości i w zasadzie na całkowitą bezkarność, mimo iż teoretycznie mógł on zostać ukarany za złośliwe składanie nieprawdziwych oświadczeń.
W czasie przesłuchiwania podejrzanego lub oskarżonego zadawano mu szereg pytań, które zgodnie z regułami procesu kanonicznego ułożone były w formie krótkich zdań (artykułów), dotyczyły one jednego zagadnienia oraz były zapisywane. Technika ta służyła wykryciu ewentualnych sprzeczności w zeznaniach przesłuchiwanego. Wszelkie rozbieżności w zeznaniach interpretowano na niekorzyść przesłuchiwanego. Faktycznie przesłuchiwany musiał bardziej dowieść swojej niewinności niż przesłuchujący udowodnić mu winę. Postępowanie inkwizycyjne w sposób praktyczny zaprzeczało regule: "Ei incumbit probatio, qui dicit, non qui negat."(„Dowód spoczywa na tym, który coś twierdzi, nie zaś na tym, który zaprzecza.").
Proces inkwizycyjny zastosowany w prawodawstwie świeckim stanowił wyraz umacniania się władzy państwowej oraz tendencję do ścigania przestępstw kryminalnych przez publicznego oskarżyciela (początkowo urząd ten był łączony ze stanowiskiem sędziego). Opracowano również szereg kodeksów karnych bazujących na metodzie inkwizycyjnej. Wśród nich na pierwszym miejscu należy wymienić "Consitutio Criminalis" wprowadzony w życie w roku 1532 przez niemieckiego cesarza Karola V. Innym słynnym kodeksem karnym z obszaru niemieckiego było dzieło opracowane przez Benedykta Carpzova, sędziego z Lipska, "Practica nova imperialis Saxonice rerum criminalium" (wydane w roku 1635). Na terenie Francji w roku 1670 opublikowany został kodeks karny "Ordonnance criminelle".
Po upływie wielu wieków procedury kryminalne związane z procesem inkwizycyjnym zostały złagodzone i zreformowane, co też ostatecznie doprowadziło do powołania urzędu publicznego oskarżyciela.
Jurysdykcja inkwizytora do spraw heretyckiego wypaczenia
Jurysdykcji inkwizycji podlegali zasadniczo wyznawcy Kościoła rzymskiego, którzy występowali przeciwko oficjalnie głoszonym prawdom wiary, popełniali wykroczenia przeciwko jedności Kościoła, na przykład przez wspieranie heretyków, krytykowanie kleru jako grupy zawodowej i klasy politycznej, a także ci, którzy zachowywali się nieprzyzwoicie lub bez należytej powagi w miejscach kultu, na przykład przez używanie wulgarnych słów w czasie nabożeństw lub w obiektach sakralnych. Również osoby wstępujące do świątyń po spożyciu alkoholu oraz ci, którzy nadużywali imion świętych w pochopnych stwierdzeniach, mogli zostać ukarani przez inkwizytora.
Innowiercy tacy jak muzułmanie, wyznawcy judaizmu oraz prawosławni, nie podlegali jurysdykcji inkwizycji do spraw heretyckiego wypaczenia, o ile nie wspierali heretyków, nie atakowali Kościoła rzymskiego oraz nie podejmowali działań wymierzonych w jego interesy. Oczywiście wyznawca prawosławia nie mógłby się osiedlić w kraju katolickim jako stały rezydent, jeżeli nie dokonałby oficjalnej konwersji na wiarę rzymskokatolicką. Poza tym wszyscy, którzy by wchodzili w jakiekolwiek układy z takiego rodzaju schizmatykiem, popadaliby w kary kościelne i mogliby mieć rozmaite problemy z inkwizycją, władzami kościelnymi oraz świeckimi. W zasadzie nie było większych przeszkód, aby wspomniani wyżej innowiercy przybywali do kraju katolickiego jako zagraniczni kupcy. Oczywiście jest zrozumiałe, iż owi innowierczy kupcy musieli się wystrzegać konfliktów z religią panującą.
W określonych sytuacajach wspomniani wyżej innowiercy mogli jednak podlegać jurysdykcji inkwizytorów do spraw heretyckiego wypaczenia. Pomijając sytuacje, kiedy innowierca wyraźnie występował przeciwko interesom Kościoła rzymskiego, również niektóre inne postawy i zachowania mogły być interpretowane przez pewnych inkwizytorów jako obraza czy też atak wymierzony w jedyną prawdziwą wiarę. Na przykład wyznawca judaizmu głoszący herezję przeciwko religii mojżeszowej mógł zostać ukarany przez inkwizycję. Należy jednak zaznaczyć, iż wielu papieży, biskupów oraz kanonistów, a także władców świeckich było przeciwnych takim działaniom inkwizycji. Opory te nie zawsze były jednak w stanie zapobiec tego rodzaju nadużyciom władzy i uprawnień inkwizytorskich. W sytuacjach, kiedy inkwizytor cieszył się bardzo dużym poparciem miejscowych władz kościelnych i świeckich, albo kiedy miejscowi notable mieli antysemickie nastawienie, tego rodzaju zastrzeżenia ze strony kardynałów Kurii Rzymskiej oraz oświeconych teologów i kanonistów pozostawały martwą literą.
Również innowiercy uprawiający czary lub o to oskarżeni mogli liczyć się z inkwizytorskimi represjami. Uprawianie magii w kraju katolickim można zawsze było interpretować jako przestępstwo przeciwko Kościołowi. Sytuacja oskarżonego lub pomówionego mogła ulec dalszemu pogorszeniu, gdyby twierdzono lub stwierdzono, iż czarnoksięskie usługi świadczył on wyznawcom Kościoła rzymskiego, albo też zarzucano mu, iż poprzez swoje pratyki starał się szkodzić chrześcijanom. Podobnie było w przypadku posądzenia o kontakty z diabłem, pomijając przy tym oskarżenia o profanację hostii lub rytualny mord na chrześcijańskich chłopcach.
Rozmaitym represjom i karom, nie tylko inkwizytorskim, podlegali innowiercy utrzymujący kontakty seksualne z chrześcijanami lub o to posądzeni. Za wykroczenie to mogli oni zostać ukarani nawet śmiercią. Podobnie było z innowiercami, którzy zawarliby związek małżeński z chrześcijaninem lub chrześcijanką. Innowierca pragnący zawrzeć związek małżeński z chrześcijaninem lub chrześcijanką musiał się najpierw nawrócić na katolicyzm.
Wybór tekstów źródłowych.
Zalecenie o wszczęciu postępowania przeciwko Żydom głoszącym herezję przeciwko judaizmowi. Tłumaczenie fragmentu zawartego w podręczniku Mikołaja Ejmerika, „El manual de los inquisidores", Primera parte, Jurisdiccio'n del inquisidor, Los herejes, Jurisdiccio'n de la Inquisicio'n sobre los infieles y sobre todos los que se oponen a la fe cristiana. (Tłumaczenie z języka hiszpańskiego)
Inne zaś prawdy zawarte w Starym Testamencie są wspólne dla nas i dla nich. W prawdach tych Żydzi nie różnią się od nas i my (w sprawach tych) nie powinniśmy uważać i traktować ich jako Żydów. Przykładem może tutaj być wiara w jednego Boga oraz w jednego Boga stworzyciela wszystkich rzeczy. Żydzi, którzy się przeciwstawiają prawdom tego rodzaju, są w rozumieniu własnej teologii uważani za heretyków i traktowani jako tacy.
Jednakże dla pełnej ścisłości, w przypadku tego rodzaju prawd, które się pokrywają z naszymi, ci, którzy je negują, w sposób bezpośredni atakują wiarę chrześcijańską! Dlatego też sędziowie wiary chrześcijańskiej — biskupi i inkwizytorzy — powinni ich zmusić do przestrzegania owych prawd wiary, które są także ich własnymi, a także do ich rygorystycznego zachowywania! I zostaną oni skazani przez biskupa i inkwizytora jako heretycy przeciwko swojej własnej wierze ci, którzy popełniliby tego rodzaju występek. Ależ jak najbardziej! Dzieci żydowskie oraz dorośli Żydzi ochrzczeni pod groźbą konfiskaty dóbr, kar cielesnych lub pod jakąkolwiek inną groźbą, włączając karę śmierci, są zobowiązani do przestrzegania tego, co obiecali na chrzcie! Czyż nie należy zatem prześladować i karać Żydów, którzy dobrowolnie przyjąwszy prawdy wiary, które są wspólne dla nich i dla nas, oddalają się od swoich własnych wierzeń.
O potępieniu „Talmudu" jako dzieła heretyckiego. Tłumaczenie fragmentu zawartego w podręczniku Mikołaja Ejmerika, „El manual de los inquisidores", Primera parte, Jurisdiccio'n del inquisidor, Los herejes, Jurisdiccio'n de la Inquisicio'n sobre los infieles y sobre todos los que se oponen a la fe cristiana. (Tłumaczenie z języka hiszpańskiego)
A było to w roku 1230, kiedy Grzegorz IX dowiedziawszy się, iż "Talmud" jest pełen bezbożnych stwierdzeń i bluźnierstw wymierzonych w religię katolicką, nakazał jego spalenie. Wyrok papieski został wykonany przez kanclerza Uniwersytetu Paryskiego. Innocenty IV, następca Grzegorza IX, potwierdził ten wyrok oraz rozciągnął go na wszystkie te książki, których styl i zawartość naśladowały "Talmud". A poza tym książka ta (i.e. "Talmud") figuruje na Indeksie Ksiąg Zakazanych.
Przypadek Żyda hiszpańskiego skazanego za demonolatrię opisany w podręczniku Mikołaja Ejmerika, „El manual de los inquisidores", Primera parte, Jurisdiccio'n del inquisidor, Los herejes, Jurisdiccio'n de la Inquisicio'n sobre los infieles y sobre todos los que se oponen a la fe cristiana. (Tłumaczenie z języka hiszpańskiego)
Biskup oraz inkwizytor uwięzili pewnego barcelońskiego Żyda, który się nazywał Astruch de Biena. Owego Żyda skazano za demonolatrię, do czego on też się przyznał. Przyzywał on mianowicie diabła, oddawał mu cześć, prosił go o udzielenie odpowiedzi na pytania oraz odpowiedzi te uzyskiwał. Żyd ten pokazywał, iż nie uznaje władzy sądowej biskupa oraz inkwizytora, lecz twierdził, iż jedynie podlega on jurysykcji władcy świeckiego. Został on zatrzymany oraz poddany nadzorowi biskupa miejscowości Le'rida. Sprawa ta została przedstawiona Kurii Rzymskiej w obecności papieża Grzegorza XI. Wysłuchano obydwie strony i papież polecił dwom kardynałom, aby nakazali oni biskupowi diecezji Le'rida, ażeby on w określonym terminie przekazał owego Żyda Astrucha biskupowi oraz inkwizytorowi Barcelony. Owi kardynałowie wykorzystując swoje pełnomocnictwo nakazali biskupowi diecezji Le'rida, aby w przeciągu szesnastu dni przekazał tego Żyda biskupowi i inkwizytorowi Barcelony. Uzyskawszy wydanie tego Żyda nakazali mu, aby w katedrze barcelońskiej wyrzekł się publicznie swojej herezji w pierwszym dniu roku, czyli w święto Obrzezania Pańskiego, skazując go po wyrzeczeniu się na „wieczne więzienie" (po hiszapńsku prisio'n perpetua).
Zagadnienie rejudaizacji
Teoretycznie innowiercy nie powinni mieć żadnych problemów z inkwizycją. Przecież nikt o zdrowych zmysłach żyjący jako mniejszość wyznaniowa i etniczna nie miał zamiaru wdawać się w konflikt z panującą religią. Realia historyczne pokazują jednak, iż sytuacja innowierców zamieszkujących łacińskie kraje średniowiecznej Europy była zgoła inna. Bardzo trudno było unikać spięć z oficjalnym Kościołem. Każdy, kto nie był rzymskokatolikiem, był podejrzany, gorszy i w zasadzie nie mógł korzystać z praw dostępnych ogółowi rezydentów danego regionu.
Okoliczności te doprowadziły z biegiem czasu do licznych konwersji na religię rzymskokatolicką. Niektóre spośród nich były dobrowolne, inne zaś wymuszone. Oczywiście konwertyci tego rodzaju nie mieli prawa porzucenia nowej religii, nawet jeżeli zmuszono ich do takiego nawrócenia się. W zasadzie przyjęcie chrztu powinno być dobrowolne. W myśl prawa kanonicznego, chrzest przyjęty pod wpływem strachu i groźby był nieważny. Jednakże przepisy te nie były w okresie średniowiecza respektowane, jeżeli tylko odpowiadało to Kościołowi rzymskokatolickiemu.
Również dobrowolni konwertyci z czasem zauważali, iż nawrócenie się nie wiele im pomogło. W dalszym ciągu byli oni traktowani jako ktoś gorszy. Oprócz tego stracili oni swoje dotychczasowe środowisko, przyjaciół, rodzinę oraz styl bycia, który im odpowiadał. Skutkiem tego liczni dobrowolni i niedobrowolni konwertyci podejmowali próbę powrotu do religii przodków. Było to oczywiście zabronione i bardzo surowo karane, nierzadko śmiercią, ponieważ porzucenie wiary katolickiej było w tamtych czasach jednym z najcięższych przestępstw.
Odstępcy tego rodzaju stawali się „podopiecznymi" inkwizycji. W jednym z podręczników sztuki inkwizytorskiej pochodzącym z XIV wieku znajduje się relacja na temat obrzędu ponownego przyjmowania ochrzczonych Żydów do religii mojżeszowej wraz z listą pytań, które należy postawić tego rodzaju winowajcom, oraz opis rzekomych bluźnierstw ze strony Żydów wymierzonych w katolicyzm. Ta ostatnia część relacji zawiera łacińskie przekłady pewnych hebrajskich modlitw, w których zdaniem inkwizytora Żydzi mieli złorzeczyć wyznawcom chrześcijaństwa. Tłumaczenia te zawierają nierzadko liczne hebraizmy składniowie, które z punktu widzenia składni i stylistyki łacińskiej są błędami. Autorem tego podręcznika jest francuski dominikanin, brat Bernard Gui (po łac. Bernardus Guidonis). Był on w pierwszych dekadach XIV w. inkwizytorem w okręgu Tuluzy. Na marginesie swojej praktycznej działalności w służbie Kościoła napisał on po łacinie podręcznik metodyczny dla inkwizytorów.
Podręcznik ten zajmuje się rozmaitymi współczesnymi herezjami, między innymi albigensami, katarami, czcicielami diabła oraz adeptami magii. Mały jego fragment poświęcony jest Żydom porzucającym wiarę katolicką i wracającym do religii przodków. Relacja ta została potem przejęta przez najsłynniejszy podręcznik sztuki inkwizytorskiej, "Directorium Inquisitorum", napisany w drugiej połowie XIV wieku przez hiszpańskiego dominikanina oraz inkwizytora, brata Mikołaja Eymerika (po łac. Nicolaus Eimericus / Eymericus).
W mojej pracy nad tłumaczeniem tej średniowiecznej relacji, zawartej w dziele brata Bernarda Gui, oparłem się na wydaniu G. Mollata — Bernard Gui, „Manuel de l’inquisiteur", édité et traduit par G. Mollat; Paris 1926. Tłumacząc ten fragment starałem się o czytelność przekładu, dlatego też często uciekałem się do techniki zwanej nadtłumaczeniem. Polega ona na dodaniu dodatkowych informacji do tekstu przekładu. Informacje takie pisałem kursywą i umieszczałem w nawiasie. W przypadku nadtłumaczeń umieszczonych w tekście, skądinąd pisanym kursywą, umieszczając je w nawiasach, zastosowałem czcionkę pogrubioną.
Bernardus Guidonis, "Practica officii Inquisitionis haereticae pravitatis [ 2 ] "," De Perfidia Judeorum [ 3 ]"
Bernard Gui, „Podręcznik dla inkwizytora",
"O przewrotności Żydów"
Sequitur De Perfidia Judeorum [ 4 ] Contra Fidem Christianorum.
Następuje fragment na temat przewrotności Żydów w stosunku do wiary chrześcijańskiej.
Żydzi przewrotni usiłują potajemnie, kiedy i gdzie tylko mogą, demoralizować chrześcijan [ 5 ] oraz przeciągać ich na stronę żydowskiej przewrotności, w sposób zaś szczególny tych, którzy najpierw byli Żydami, (potem zaś) nawrócili się oraz przyjęli chrzest i wiarę Chrystusową, zwłaszcza tych, którzy utrzymują z nimi kontakty lub są z nimi spokrewnieni albo spowinowaceni.
Postanowiono, by chrześcijan, którzy przeszli na wiarę żydowską lub do niej powrócili, — chociażby osoby tego rodzaju ochrzczone zostały jako dzieci lub przyjęły chrzest pod wpływem strachu przed śmiercią, jednakże nie zostałyby one całkowicie lub dosłownie do tego zmuszone — traktować jako heretyków, jeżeliby się do tego przyznali lub zostali skazani na podstawie zeznania Żydów lub chrześcijan; natomiast tych, którzy udzielają im schronienia i bronią ich, należy traktować jako osoby udzielające schronienia heretykom oraz obrońców heretyków.
Taki jest zaś przebieg obrzędu, w czasie którego Żydzi ponownie przyjmują osoby ochrzczone do "rzygowiny judaizmu" [ 6 ].
Osoba, którą należy rejudaizować, jest wywoływana i zapytywana przez jednego spośród obecnych tam Żydów, czy chce poddać się obrzędowi, który po hebrajsku nazywa się tymla, czyli kąpiel lub obmycie się w wodzie bieżącej, by zostać Żydem. On zaś odpowiada, że tak; ów zaś Żyd, który przewodniczy temu, mówi do niego po hebrajsku "Baaltussuna", co oznacza "Powróć ze stanu grzechu".
Potem zdejmuje on z siebie wszystkie części ubrania ikąpie się wtedy w ciepłej wodzie. Następnie zaś Żydzi mocno nacierają go na całym ciele piaskiem, najbardziej zaś na klatce piersiowej oraz rękach, a także w innych miejscach, na których w czasie chrztu mogło zostać położone krzyżmo święte. Potem zaś obcinają mu paznokcie na rękach i nogach aż do pojawienia się krwi.
Następnie golą mu głowę, a potem wsadzają go do wody wypływającej z rzeki oraz zmuszają go do trzykrotnego zanurzenia głowy w tej wodzie, po zakończeniu zaś owego zanurzenia odmawiają następującą modlitwę "Błogosławiony jesteś Boże, Boże królu wieków, który zaleciłeś nam uświęcać się przez tymla (czyli ową kąpiel lub wodę)".
Po dokonaniu tego wychodzi on z wody oraz wdziewa na siebie nową koszulę oraz nowe spodnie, a wszyscy obecni przy tym Żydzi całują go; nadaje mu się również imię, przeważnie to, które miał przed przyjęciem chrztu.
Ten zaś, który ponownie został przyjęty do grona wyznawców religii żydowskiej [ 7 ], wzywany jest do uznania autorytetu Prawa Mojżeszowego oraz złożenia obietnicy, iż będzie je przestrzegać oraz w przyszłości wedle niego żyć; następnie (jest wzywany), by wyrzekł się chrztu i wiary chrześcijan, oraz by zobowiązał się, iż nie będzie jej wyznawać ani przestrzegać.
Na końcu zaś otrzymuje on dokument lub zaświadczenie dla przedstawienia go innym Żydom tak, aby mogli oni udzielać mu schronienia oraz mieć do niego zaufanie, oraz by go wspomagali; od tego też momentu żyje on i występuje jako Żyd oraz uczęszcza na spotkania żydowskie lub do synagogi.
Interrogatoria Specialia Ad Judeos Et [ 8 ] Rejudayzantes.
Szczegółowe pytania, które należy zadać Żydom oraz tym, którzy porzucając chrześcijaństwo powrócili do judaizmu.
- Najpierw należy zapytać przesłuchiwanego Żyda o jego imię i nazwisko;
- następnie gdzie się urodził oraz mieszkał;
- następnie o jego rodziców, czy byli i są do tej pory wyznawcami judaizmu, a także gdzie przebywają;
- następnie czy ma on braci lub siostry, o ich imiona, nazwiska oraz gdzie mieszkają; a także czy ktoś z nich został ochrzczony, oraz gdzie i kiedy;
- następnie czy on sam jest Żydem czy też chrześcijaninem;
- następnie o Prawo, które jest lepsze, i w którym chciałby żyć i umrzeć [ 9 ];
- następnie czy Żydzi są zobowiązani do dochowania przysięgi dokonanej na Prawo Mojżeszowe poprzez wezwanie Boga oraz dotknięcie zwoju;
- następnie jaką karę ponoszą krzywoprzysięzcy;
- następnie czy ma żonę i dzieci, oraz ile;
- następnie czy żona i dzieci jego zostały ochrzczone;
- następnie czy on sam został ochrzczony, oraz kiedy, gdzie i kto był ojcem chrzestnym, a także jakie imię otrzymał na chrzcie;
- następnie czy inne osoby były razem z nim ochrzczone, kto był ich ojcem chrzestnym, oraz o ich imiona;
- następnie czy wrócili oni do judaizmu, kiedy, gdzie, oraz czy mają oni żony;
- następnie kiedy on powrócił do judaizmu porzucając chrześcijaństwo, kto go przyjął, oraz kto wraz z nim został ponownie przyjęty do judaizmu, a także kto był (przy tym) obecny;
- następnie o obrzędy stosowane w czasie ponownego przyjęcia do religii żydowskiej;
- następnie przez ile lat wyznawał chrześcijaństwo oraz wiarę otrzymaną na chrzcie, oraz czy odbywał kiedykolwiek spowiedź sakramentalną u jakiegokolwiek kapłana, a także czy przyjmował komunię, jak czynią to inni chrześcijanie;
- następnie czy wyznawał wtedy wiarę Chrystusa i wierzył w sakramenty Kościoła;
- następnie czy małżeństwo zawarł będąc chrześcijaninem;
- następnie czy w tym związku małżeńskim miał dzieci, oraz czy zostały one ochrzczone;
- następnie czy nauczył się „Ojcze nasz", „Zdrowaś Mario" oraz „Wierzę w Boga";
- następnie kto go nakłonił do powrotu do judaizmu;
- następnie czy jakiegokolwiek chrześcijanina lub ochrzczonego Żyda nakłonił do przejścia na judaizm;
- następnie czy zna kogokolwiek, kto jest chrześcijaninem nawróconym na judaizm, ochrzczonym apostatą lub osobą ponownie nawróconą na judaizm, oraz skąd ich zna;
- następnie czy ma swój dokument poświadczający ponowne przyjęcie do judaizmu [ 10 ];
- następnie o żydowskie modlitwy wymierzone w gojów oraz duchowieństwo rzymskokatolickie;
- następnie o różnicy w udzielaniu obrzezania chłopcom żydowskim i chrześcijańskim.
1 2 3 Dalej..
Footnotes: [ 1 ] Przykładem takiego portretowania inkwizycji może być napisane po łacinie dzieło Hiszpana Reginalda Montanusa (po hiszpańsku González Montano, po łac. Reginaldus Gonsalvius Montanus) zatytułowane „Inquisitionis artes detectae". Był on zbiegłą ofiarą inkwizycji. Relacja jego, mająca w poważnym stopniu charakter demaskatorski (co jest zresztą zrozumiałe, jeżeli weźmie się pod uwagę osobiste doświadczenia autora) została opublikowana w Heidelbergu w 1567. Znalazła ona wielki oddźwięk propagandowy w krajach protestanckich. Pod jej wpływem pozostawało wielu historyków, publicystów oraz literatów. [ 2 ] Tytuł ten dosłownie oznacza: "Praktyka urzędu do spraw inkwizycji dotyczącej heretyckiego wypaczenia". Historycy inkwizycji stosują tutaj jednak tytuł "Podręcznik dla inkwizytora". Tak też postąpił autor przekładu na język francuski G. Mollat i nadał swojemu tłumaczeniu tytuł "Manuel de l’inquisiteur" [ 3 ] Klasyczne: Iudaeorum. [ 4 ] Klasyczne: Iudaeorum. [ 5 ] Po łacinie: pervertere christianos (klasyczne: Christianos). [ 6 ] Po łacinie: ad vomitum judaysmi / klasyczne: Iudaismi. Vomitus judaysmi — rzygowina judaizmu jest u Bernarda Gui standartowym określeniem żydowskiej religii [ 7 ] Po łacinie: rejudayzatus (klasyczne: reiudaizatus) est. [ 8 ] Tego rodzaju konspekt pytań zadawanych w czasie przesłuchania wywodzi się z ówczesnego procesu kanonicznego. Tak sformułowane pytania miały na celu odkrycie ewentualnych kłamstw dokonanych w czasie składania wyjaśnień. Osoba przesłuchiwana przez inkwizytora (po łacinie: examinandus) była zobowiązana do składania wyjaśnień, które mogły być dla niej obciążające, a za okłamywanie przesłuchującego mogła ona zostać bardzo surowo ukarana [ 9 ] Chodzi tutaj mianowicie o Stary i Nowy Zakon, czyli wiarę żydowską oraz chrześcijaństwo. [ 10 ] Po łacinie: charta rejudayzationis (klasyczne: carta reiudaizationis). « The Inquisition (Published: 21-08-2003 Last change: 06-09-2003)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 2630 |
|