| 
| 
|  | | Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę.
 Propozycje Racjonalisty:
 |  |  |  |
  | 
 | 
 |  | The Bible »  » 
 
 Jezus i Jan Chrzciciel [2]Author of this text: T. Świątkowski i K. Sykta, Krzysztof Sykta 
 5.6.10. Skłóciłeś Jezusa z Pawłem (5.6.6.) a potem próbujesz skłócić Jezusa z Janem
Chrzcicielem („Wiek Mesjaszów”). A weźmy taki fragment z Jana:3.25. Doszło więc do sporu między uczniami Jana a Żydem o oczyszczenie.
 3.26. Przyszli więc do Jana i rzekli mu:
 Rabbi! Ten, który był z tobą za Jordanem, o którym ty wydałeś świadectwo,
oto on chrzci i wszyscy idą do niego.
 Otóż
Jezus i Jan przez przypadek chrzcić zaczęli w tym samym miejscu, przez co doszło
do niesnasek, po których Jezus usunął się do Galilei, chyba, że traktujesz poważnie
mowę Jana, w której używa takich ulubionych powiedzonek Jana ewangelisty jak np.  3.35.
Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w jego ręce.
 3.36. Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne,
 kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy życia,
 lecz gniew Boży ciąży na nim.
 Negujesz
wkład ewangelistów [paulinistów] w przerabianie postaci – dobry Jan Chrzczący,
kochany Piłat, nadpobudliwy Kefas, bracia pańscy oskarżający Jezusa o szaleństwo
itd. U Jana prym wiodą Andrzej i Filip – być może dlatego, że jako jedyni z 12-stu nosili greckie imiona…   Ciekawe, które to są te „poniżające
wypowiedzi wypowiedzi Jezusa o Janie”? Nawet ich nie cytujesz. Nie przychodzi
mi nic innego do głowy, tylko te: „Ja mam świadectwo większe od Janowego”. i druga „Coście wyszli oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze?” i ewentualnie „Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż
on.”Jeśli o te Ci chodziło, to się nie dziwię, że ich nie cytujesz,
bo nie bardzo wiadomo jak je poprzycinać zachowując choćby cień przyzwoitości, i żeby nadal mogły one robić wrażenie nieprzychylnych Janowi. Te fragmenty w całości wyglądają tak:  (Ew. Jana
10:35-37) „Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie.
Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni.
On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki
czas jego światłem. Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które
Ojciec dał Mi do wykonania; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec
Mnie posłał.”  (Ew. Mateusza 9:7-11): Jezus
zaczął mówić do tłumów o Janie: Coście wyszli oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą
się na wietrze? Ale coście wyszli zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego?
Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po coście więc wyszli?
Proroka zobaczyć? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka.
On jest tym, o którym napisano: Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby
Ci przygotował drogę. Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie
niebieskim większy jest niż on.”  Mógłbym
być codziennie tak poniżany! (Równie dobrze możesz wmawiać swoim współagnostykom,
że Jan wyzywał Jezusa od baranów: Oto Baranek Boży…)  Jest jeszcze jedno możliwe „poniżenie”
(Ew. Mateusza 9:16-17): „Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego
ubrania, gdyż łata obrywa ubranie, i gorsze robi się przedarcie. Nie wlewa się
też młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino
wycieka, a bukłaki się psują. Raczej młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje”.Wątpię jednak czy mogłeś go mieć
na myśli,bo nie wykazałeś specjalnego talentu do czytania podobieństw
ze zrozumieniem (patrz 1.2.1.). W każdym razie, o ile sam umiem czytać podobieństwa,
to w tej przypowieści Jan reprezentuje „stare ubranie” i „stare wino” (co jasno
wynika z kontekstu tych słów). Stare wino jest O.K., ale o stare ubranie można
się rzeczywiście obrazić. Ale mówiąc poważnie Jezus w ten sposób tłumaczy różnicę
między Starym Przymierzem (Testamentem), które odchodzi (Jan był ostatnim i największym z proroków ST, Mat 9:11) a Nowym Przymierzem, które nadchodzi (Jezus
daje mu początek). Nikt nie rozumiał tego lepiej niż sam Jan, co widać w Jego
wypowiedziach o Jezusie (z którym, jak pamiętamy, był ponoć „skłócony”):  „Jan im tak odpowiedział: Ja chrzczę wodą. Pośród
was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie
jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała (…) Nazajutrz zobaczył Jezusa,
nadchodzącego ku niemu, i rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata.
To jest Ten, o którym powiedziałem: Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył
godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem
chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi. Jan dał takie świadectwo:
Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go
przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział
do mnie: Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim,
jest Tym, który chrzci Duchem Świętym. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że
On jest Synem Bożym.”(Jan 1:26-34,).  „Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana,
żeby przyjąć chrzest od niego. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: To ja potrzebuję
chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?” (Ew. Mateusza 3:13-14). „Na to Jan odrzekł: Człowiek nie może otrzymać niczego,
co by mu nie było dane z nieba. Wy sami jesteście mi świadkami, że powiedziałem:
Ja nie jestem Mesjaszem, ale zostałem przed Nim posłany. Ten, kto ma oblubienicę,
jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, doznaje najwyższej
radości na głos oblubieńca. Ta zaś moja radość doszła do szczytu. Potrzeba,
by On wzrastał, a ja się umniejszał.” (Jan3:27-31)  Jak widać Jan sam się poniżał, a raczej uniżał, przed Jezusem, bo wiedział dobrze kim On jest. Mimo tej wyższości
Jezus również dawał jak najlepsze świadectwo o Janie: „A jeśli chcecie przyjąć,
to on jest Eliaszem, który ma przyjść”(Ew. Mateusza 11:14, podobnie
17:13). Bronił Jana przed atakami Żydów: „Przyszedł bowiem Jan: nie jadł
ani nie pił, a oni mówią: Zły duch go opętał.” (Ew. Mateusza 11:18)  I jeszcze jedna ciekawostka: Jezus i Jan “napędzali” sobie nawzajem uczniów:  „Nazajutrz Jan znowu stał w tym miejscu wraz z dwoma
swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: Oto Baranek Boży.
Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem”.(Jan 1:36-37)  Powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie ma
większego od Jana. Lecz najmniejszy w królestwie Bożym większy jest niż on. I cały lud, który Go słuchał, nawet celnicy przyznawali słuszność Bogu, przyjmując
chrzest Janowy.”(Łukasz 7:28-29)  Jest
oczywiście jeszcze masa innych „sprzeczności” w Biblii: tak pierwszorzędne kwestie
jak np. ilość rybek które Jezus „obalił” po zmartwychwstaniu. Albo tak rażące
„nieścisłości” jak to, że Jan opisuje trzy wizyty Jezusa w Jerozolimie a pozostali
ewangeliści wspominają tylko jedną z nich.  Dla mnie osobiście występowanie czy nie występowanie sprzeczności nie ma większego
znaczenia – bezsensowna jest dla mnie sama koncepcja boga osobowego, życia po
śmierci, zbawienia, grzechu, szatana i innych temu podobnych bzdur.  Sprzeczności
wykazuję się tym, którzy twierdzą, że NT jest natchniony, pozbawiony najmniejszej
skazy, nie ma w nim najmniejszego błędu, duch święty sam go podyktował – tak
uczą księża, jak byś nie wiedział, czynnik ludzki zostawiając dla specjalistów.1 2 
 
 
 «    (Published: 19-05-2002 Last change: 30-01-2011)
 
 
 All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
 page 285  |  |