The RationalistSkip to content


We have registered
204.318.843 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
  » Church law » »

Ratyfikacja Konkordatu - III i IV 1925 [4]
Author of this text: oprac. Stanisław Dzięciołowski

Tutaj poseł przytaczał wielkości uposażeń dla duchowieństwa, w pieniądzach i w ziemi, ustalane w załączniku "A", szydząc: "A więc, chłopie, ciesz się, ks. Nowakowski obiecuje ci zbawienie w niebie, a dla siebie i sobie podobnych zabiera tu na ziemi setki tysięcy morgów i miliony złotych. Aby kler katolicki mógł z powodzeniem prowadzić swoje dzieło tumanienia mas, Konkordat zapewnia mu znaczny wpływ na szkolnictwo. Wszystkie szkoły ludowe, a więc tak państwowe, jak prywatne, zostają poddane pod bezpośrednią kontrolę Kościoła. (..) Burżuazja oddała księżom w opiekę szkoły elementarne. Po co? Po to, ażeby dzieciom chłopskim i robotniczym można było wbijać w głowę bajki o stworzeniu świata w sześć dni, o Trójcy Świętej, o Niepokalanym Poczęciu..
Marszałek (dzwoni): Panie Pośle Skrzypa, zwróciłem już Panu uwagę na początku, że można krytykować Konkordat, jak Pan uzna za stosowne, ale nie pozwolę nikomu dotykać uczuć, które choćby tylko dla części społeczeństwa w tej Izbie reprezentowanego są święte, nie pozwolę krytykować i dotykać w sposób, w jaki się tego czynić nie powinno, żadnych wierzeń, czy to katolickich, czy jakichkolwiek innych. (Oklaski)

Poseł Skrzypa: Burżuazja oddała księżom w opiekę szkoły elementarne, żeby wychowywano dzieci chłopskie i robotnicze na bezwolne i posłuszne owieczki kleru. Wszakże ks. Nowakowski wczoraj zaznaczył, że idea katolicyzmu polega na posłuszeństwie. Jednocześnie wszakże burżuazja usiłuje własną młodzież stopniowo wyzwolić spod opieki księży. I nie można się tu dziwić, bo gdyby uniwersytety i politechniki pozostawały pod kierownictwem księży, burżuazja ogłupiałaby sama siebie. (..) Burżuazja stosuje wiec system tumanienia religijnego tylko do mas chłopskich i robotniczych, swoich własnych synków zaś, czyli tych, którzy mają rządzić krajem, stopniowo wyzwala spod wpływu religijnego, nasycając ich podczas pobytu w gimnazjum i w uniwersytecie poczuciem klasowo-burżuazyjnych zadań społecznych, wtajemniczając ich w misteria burżuazyjnej sztuki rządzenia. (Poseł Szebeko: Bolszewicka sztuka rządzenia państwem - ta dopiero jest dobra!). Bolszewicka sztuka rządzenia państwem polega na tym, ażeby przyciągnąć do rządzenia państwem najszersze masy, to znaczy chłopów i robotników. (Głos: Gdzie tak jest? W Rosji?) Tak, w Rosji — w Związku Republik Radzieckich. O ile by ten system panował w Polsce, my, komuniści, podtrzymalibyśmy go. (Poseł Sołtyk: W Rosji kula w łeb robotnikom, którzy chcą strajkować!) Kula w łeb w Związku Republik Radzieckich przeznaczona jest tylko tym, którzy chcą wywrócić władzę sowietów".

Nawiązując do powiedzenia, że religia daje ludowi określoną pociechę, J. Skrzypa zauważył, że „ma ona takie same wychowawcze znaczenie, jak państwowy monopol spirytusowy, zapewniający ludowi także pewien rodzaj niezbędnej pociechy". Zdanie to wywołało protesty z sali.

"Konkordat wprowadza do wnętrza Rzeczypospolitej całą rozgałęzioną organizację agentów, agitatorów rzymskich; agenci ci otrzymują rozkazy bezpośrednio od swojej władzy naczelnej w Rzymie, rozkazy, których Rząd kontrolować nie może.

Konkordat zapewnia Kościołowi stanowisko państwa w państwie. Kościół może rządzić się swoim prawem kanonicznym i nie podporządkowywać się prawom Rzeczypospolitej. Biskupi mianowani są przez papieża i władze państwowe nie mają prawa ich usuwać. Księża wszystkich stopni wraz z zakonnikami mają zapewnioną faktyczną nietykalność i mogą sobie drwić ze wszystkich sądów, a pomimo to utrzymywani być muszą z funduszów państwowych. (..) bezgraniczną naiwnością lub raczej podstępem politycznym jest układanie jednostronnych komentarzy do Konkordatu w postaci proponowanej przez PPS rezolucji interpretacyjnej. Rezolucji takiej oczywiście Kościół podporządkowywać się nie będzie, bojąca się gniewu kościelnego burżuazja - podepcze ją. Jeśli PPS zgłasza taki wniosek, to jedynym jego celem - jak wszystkich wniosków PPS - jest oszukanie mas pracujących..

Marszałek: Panie Pośle Skrzypa,istotnie w swoich wyrażenia i w swoim rozumowaniu przekracza Pan wszelkie formy przyzwoitości w parlamencie. Nie pozwolę Panu mówić w ten sposób o stronnictwie, które zasiada w Izbie.

Poseł Skrzypa: ..ażeby wytworzyć złudzenie, że coś niby zrobiło się dla walki z wszechwładzą kleru. (..) My, komuniści, podobnie jak we wszystkich dziedzinach, tak również w stosunku do religii zwalczamy połowiczne i obłudne stanowisko PPS i z całą otwartością wyjaśniamy masom, że religia, jak mówił Karol Marks, to opium dla mas pracujących. (..) W myśl wywodów powyższych, w imieniu rewolucyjnych robotników i chłopów stwierdzamy, że przedłożony Konkordat z góry i stanowczo odrzucamy, protestujemy przeciw obciążaniu mas ludowych ciężarami na utrzymanie kleru i występujemy przeciwko wszystkim układom z międzynarodówką klerykalną. Głosować będziemy przeciwko ratyfikacji Konkordatu i zgłaszamy wniosek: Sejm odrzuca Konkordat, zawarty pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Watykanem. Proszę o przyjęcie naszego wniosku".

Poseł Tadeusz Błażejewicz (ChD), radca MWRiOP, przypomniał, że na posiedzeniach komisji podnoszono zarzut, że Konkordat niedostatecznie zabezpiecza interesy państwa. „Są to wszystko środki wzięte ze starego arsenału państw policyjnych, już to pod wpływem idei o wszechwładzy państwa, już to pod wpływem chęci uczynienia z duchowieństwa pewnego rodzaju policji socjalnej, już to pod wpływem pewnych doktryn politycznych, co do których starano się nagiąć organizację kościelną". Omówiwszy przykłady zaczerpnięte z historii, m.in. monarchii austriackiej, poseł stwierdził: „Należy uważać za fakt bardzo dodatni, że odrodzona Rzeczpospolita nie poszła śladem państw policyjnych czy absolutnych (..), lecz stanęła na stanowisku państwa nowoczesnego, demokratycznego i - dodajmy - uwzględniła w ten sposób postulaty i dezyderaty szerokich mas ludności katolickiej". Następnie mówca dokonał przeglądu roli katolicyzmu w polskich dziejach. Wskazał tu na wejście Polski do rodziny ludów zachodnich oraz na rolę duchownych w dziele umysłowego odrodzenia Polski w II połowie XVIII w. W czasach porozbiorowych katolicyzm "uodpornił psychikę naszego ludu przeciwko wpływom kulturalnym Wschodu. I jeśli ten lud w wielu wypadkach przeciwstawiał się poczynaniom władzy cesarskiej, czy będzie to bohaterski opór mieszczan krożańskich, czy długoletnie męczeństwo unitów podlaskich, czy stanowisko ludu wielkopolskiego w czasie Kulturkampfu, to przecież te czyny, stanowiące piękną kartę historii naszej, wypływały z wierzeń religijnych, które dał ludowi katolicyzm. Najlepszym dowodem, że tak było, że największą przeszkodą dla rządów zaborczych w akcji wynarodowienia był katolicyzm, jest postawa tych rządów względem Kościoła i duchowieństwa. (..) Jest więc rzeczą naturalną, że katolicyzm zespolił się ściśle z naszymi tradycjami, z naszą przeszłością i dlatego dla opinii szerokich warstw społecznych nie było i nie jest rzeczą obojętną, jakie stanowisko wobec tego katolicyzmu zajmuje i zajmie nasza władza państwowa". Poseł wskazał na te punkty Konkordatu, które zabezpieczają interesy państwa oraz na to, że planowane dotacje dla kleru — w pieniądzach i w ziemi - są umiarkowane. Rządy zaborcze ograbiały Kościół polski, a teraz następuje, niepełny zresztą, zwrot majątków niesłusznie zabranych. Jako przedstawiciel Chrześcijańskiej Demokracji bronił koncepcji szkoły wyznaniowej.

"Kościół liczy się z prawem państwowym, o ile nie obraża ono zasad wiary i moralności. A jeśli już mowa o konfliktach czy walkach, jakie zachodziły pomiędzy Kościołem i państwem, to trzeba dobitnie zaznaczyć, że we wszystkich tych wypadkach, gdzie Kościół walczył z roszczeniami cezaryzmu czy despotyzmu, dążeniami do zgniecenia praw rodzin czy jednostek, historia walki te zanotuje jako bój Kościoła o wolność, postęp i cywilizację. (..) Historia mówi, że katolicyzm był zawsze czynnikiem postępu socjalnego, że najdonioślejsze reformy społeczne powstały pod jego tchnieniem, że pod nowoczesny demokratyzm podłożył on podwaliny, i dlatego dla naszego młodego państwa nie jest rzeczą obojętną, czy ten Kościół będzie mógł na terenie jego swoją działalność rozwinąć i czy w ten sposób nasze życie państwowe otrzyma podstawy moralne, niezbędne przy budowie nowoczesnego gmachu społecznego, który jeśli się na nich nie oprze, nie będzie nigdy budową stałą i pewną.

Przychylamy się do wniosku posła sprawozdawcy o ratyfikację Konkordatu".

Poseł Mikołaj Ilków [ 9 ], ksiądz greckokatolicki, członek Ukraińsko-Włościańskiego Klubu Sejmowego, skoncentrował się na tych kwestiach Konkordatu, które dotyczą duchowieństwa greckokatolickiego, czyli unickiego. Stwierdził, że sprawa jest trudna, gdyż obecnie toczy się walka dwóch elementów: polskiego i ukraińskiego; dotyka ona także Kościoła unickiego. Konkordat nie uwzględnia wielu żywotnych spraw tego Kościoła i jego duchowieństwa. W skomplikowanych warunkach okresu odzyskiwania przez Polskę niepodległości „Stolica Apostolska uwzględniła stanowisko tych, którzy podnosili w ujemnej formie zarzuty przeciw duchowieństwu unickiemu i odwróciła się częściowo od najżywotniejszych interesów Cerkwi unickiej. (..) I musimy dziś powiedzieć, że to nasza wina, może nie całego duchowieństwa, ale tych tylko, którzy z kwestii religijnych zrobili politycznego konika, wsiadłszy zaś na niego nie wiedzieli o tym, że ten konik jest bez lejców i że nie będzie można nim pokierować". Celibat „ma dla duchowieństwa niezaprzeczenie dobre strony, bo kler w celibacie jest bitnym wojskiem, które można rzucić w tę lub w ową stronę na szachownicy". Wierni Kościoła unickiego, zwłaszcza włościanie, woleliby mieć księży nie obciążonych rodzinami i - co za tym idzie - wymagających mniej dóbr materialnych. „Ksiądz żonaty jest obciążony rodziną i nie może być na tyle wspaniałomyślnym i ofiarnym, ażeby zaniedbać swoją rodzinę i swój dom i oddać się jedynie na usługi wiernych". Jeżeli duchowny nie zabezpieczy swej żony i dzieci, to w razie jego śmierci żyją oni w wielkiej biedzie.

Poseł przedstawił projekt rezolucji: „Sejm wzywa Rząd, ażeby w interesie podniesienia i dobra greckokatolickiej Cerkwi, jako też samego duchowieństwa, w porozumieniu ze Stolicą Apostolską i przedstawicielstwem ordynariuszy nie stawiał tamy do wprowadzenia celibatu wśród duchowieństwa". Zwrócił się także do władzy, aby nie przeszkadzały „w ekspansji unii na dalsze ziemie Wołynia, Podlasia, Chełmszczyzny itd." Polemizował ze stanowiskiem S. Grabskiego, przeciwnego tworzeniu nowych diecezji unickich.

W związku z niezadowalającą sytuacją obrządku unickiego w wojsku, przedstawił projekty dwóch rezolucji:


1 2 3 4 5 6 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Konkordat polski z 1925 r.
Konkordat polski z z 10 lutego 1925 roku


 Footnotes:
[ 9 ] Używał też ukraińskiej formy swego nazwiska: Mykoła Ilkiw.

«    (Published: 08-11-2003 Last change: 09-01-2011)

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 2896 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)