|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
The Bible » »
Dlaczego Bozia nie była dziewicą [2] Author of this text: Krzysztof Sykta
Ř
Dz 23:12 Z nastaniem zaś dnia Żydzi uknuli spisek i zobowiązali
się pod klątwą, mówiąc, że nie będą ani jeść, ani pić, dopóki
nie zabiją Pawła.
Ř
Dz 25:21 Ale gdy Paweł się odwołał, by go zatrzymano do
decyzji Najdostojniejszego, kazałem go
trzymać, dopóki nie odeślę go do
Cezara". W każdym z tych
przykładów zdanie drugie stanowi dopełnienie pierwszego, warunek bezwzględny,
przy którym fraza pierwsza przestaje obowiązywać. I podobnie jest w przypadku
Mateusza:
1.25. I nie
zaznawał jej, dopóki nie urodziła syna. I nadał mu imię Jezus.
Gdyby autor miał na myśli wieczyste dziewictwo, to czy
zestawiałby z sobą frazę kai ouk eginwsken authn z eteken uion? Czyż nie lepiej gdyby napisał „I nie zaznawał
jej. A gdy porodziła syna...) tudzież: "I nie zaznawał jej do końca swych
dni"? W taki też sposób myśleli zapewne tłumacze Biblii
Warszawsko-Praskiej konfabulując: "I chociaż żył z nią w dziewictwie,
porodziła mu syna, któremu on nadał imię Jezus". Wystarczy pominąć
jeden przykry zwrot, wstawić przeciwstawny, i czyż od razu nie ładniej wygląda?
Poza tym całość jest plagiatem z tłumaczenia ks. S. Kowalskiego z 1957 (z
imprimatur) , który jako pierwszy wpadł na to i na szereg innych zdumiewających
rozwiązań językowych i komentatorskich (np. kategoryczna obrona teorii
augustyńskiej w odniesieniu do Dwóch Źródeł, czy nowatorskie ujęcie
wypowiedzi z Kany Galilejskiej Jn 2.4: „Twoja wola jest także moją, Pani
Matko" sic!!!)
Reasumując, katolickie
twierdzenia, że ews nie ma charakteru
imperatywnego są prawdziwe... ale nie w przypadku, gdy ews
łączy się z ou w konstrukcji wynikowej, a taki casus ma miejsce w Mt 1.25.
Zdaję sobie sprawę, że powyższa argumentacja dla
katolika jest jedynie pseudoargumentacją, z tego prostego powodu, że dla niego
wieczyste dziewictwo jest prawdą
absolutną zakorzenioną w podświadomości, bez której cały jego świat
dogmatów runie w gruzach, obróci się w niwecz pozostawiając pustkę. Dla
mnie osobiście wymiar różnorakich wersetów biblijnych nie ma najmniejszego
znaczenia, z tego prostego powodu, że Biblia nie stanowi dla mnie w najmniejszym stopniu dzieła natchnionego, którego wielowiekowa interpretacja
wymuszona jest pod przymusem. Nie wierzę w boga nie dlatego, że wers X czy Y
przeczy katolickiej dogmatyce (chociaż mimo wszystko, mimo pokrętnej
apologetyki goła prawda jest taka, że przeczy — i stąd różnorakie ruchy
reformatorskie...), nie wierzę ze względów logicznych i ontologicznych. Sama
idea Boga osobowego, podobnie duszy, życia wiecznego czy niebios, jest dla mnie
absurdem, idee fixe, niemającą najmniejszego oparcia w rzeczywistości. „Bóg,
który jest tylko bogiem, bogiem być nie może" napisałem kiedyś, bóg, który
stwarza coś poza sobą, przestaje być wszystkim...
Wracając jednakże do sedna sprawy. Można postawić
kolejne pytanie, czy istnieją inne zapisy negujące dziewictwo Miriam, Królowej
Wszechświata?
3. Rzekomi
bracia, tudzież kuzyni z Nazaretu
Mk 3.31. I przyszła jego matka i jego bracia. I stojąc na
zewnątrz, posłali po niego. I kazali go zawołać.
Mk 6.3. Czyż nie jest cieślą, synem Marii, i bratem Jakuba, i Jozy, i Judy, i Szymona? A jego siostry, czyż nie ma ich tutaj u nas?
Mt 13.55. Czyż nie jest ten synem cieśli? Czyż matce jego nie jest na imię Mariam, a braciom jego Jakub, Józef, Szymon i Juda?
Pogląd katolicki jest następujący: bracia to kuzyni,
zapewne synowie siostry Marii, tudzież synowie Józefa z pierwszego małżeństwa.
Nasuwa się tylko pytanie, skąd się w Nazarecie wzięła dalsza rodzina i krewni, skoro wg Ew. Mateusza Józef pochodził z Betlejem, a do Nazaretu uciekł
tylko ze swą żoną i jej synem? Zapewne dotarli tam cichaczem, albo za sprawą
ewangelii Łukasza, który odwrócił kota ogonem i kazał Józefowi wędrować w przeciwnym kierunku na spis, na który nikt nie wędrował, w czasach, w których
nikomu się o nim nie śniło...
2.21. Wstał więc, wziął
dziecko oraz matkę jego i wszedł do ziemi izraelskiej.
2.22. A gdy usłyszał, że
Archelaus króluje Judei w miejsce ojca swego, Heroda, bał się tam wrócić. Ostrzeżony zaś we śnie, udał się do
dzielnicy Galilei.
2.23. A przybywszy, osiedlił
się w mieście zwanym Nazaret, aby się wypełniło, co było powiedziane
przez proroków, iż "Nazorejczykiem
nazwany będzie".
Bracia Jezusa wymienieni zostają z imienia, siostry tego
zaszczytu nie dostąpiły. Tak więc mamy Jakuba,
Jozesa, Szymona i Judę. W Ew. Marka drugi z nich zwany jest również
Josetosem, w zależności od rękopisów, u Mateusza pojawia się Józef. Nie
ulega wątpliwości, że bracia ci tożsami są z czterema ostatnimi apostołami
(wbrew zapewnieniom samych ewangelistów odsądzających ich od czci i wiary)
wymienionymi w tej samej kolejności:
Mateusz: Jakub Alfeuszowy, Lebeusz [zwany Tadeuszem],
Szymon Kananeusz i Juda Iskariota.
Marek: Jakub Alfeuszowy, Tadeusz, Szymon Kananeusz i Juda
Iskariot.
Łukasz: Jakub Alfeuszowy, Szymon Zelota, Juda Jakubowy i Juda Iskariota.
Po raz kolejny drugi z nich ma różnorakie miana: Lebeusz,
Tadeusz i Juda. Katolickie tłumaczenia, że chodzi zapewne o Judę, zwanego
Tadeuszem są jedynie racjonalizowaniem niewygodnej sytuacji. Stąd też w nowszych polskich przekładach — w
jakimkolwiek z nich — nie uświadczymy Lebeusza, (w bibliach anglojęzycznych
nikomu on nie przeszkadza), bo o ile można zdzierżyć Judę Jakubowego zwanego
Tadeuszem, to już nijak nie można go zespolić z Lebeuszem, zwanym Tadeuszem.
A prawda jest zapewne taka, że tam gdzie coś występuje w x wersjach to wynika z korekt redaktorów poprawiających pierwotny tekst, w którym
występował po prostu kolejny Jezus (a nie wypada by Jezus miał brata Jezusa).
Podobna sytuacja ma miejsce w rodowodzie gdzie jeden z przodków Jezusa, zwany
Jezusem, poprawiany był nagminnie na Józefa.
Przejdźmy teraz do sceny pod krzyżem, w której występuje
Mariam Magdalena i Maria, matka Jakuba Małego i Jozy, oraz Salome. (Mk 15.40)
Pytanie, dlaczego na drugim miejscu wymieniona jest -
jakoby — jezusowa ciotka, skoro była tam jak wiemy z Jana jego matka? Być może w tekście pierwotnym występowała Maria, matka Jakuba i Jezusa. Taką też
lekcję zawiera Sekretna Ewangelia Marka, cytowana fragmentarycznie przez
Klemensa, w liście uznanym obecnie za w pełni autentyczny.
W wersie mk 10.46 po zdaniu „I przychodzą do Jerycha."
możemy w SMk przeczytać: "I była tam
siostra młodzieńca, którego Jezus kochał, i jego matka, i Salome. Jezus zaś nie przyjął ich".
Kwestią sporna pozostaje jedynie, czy jest to wtręt późniejszy,
czy też zdanie usunięte, po którym pozostała dość niezręczna luka: „I
przychodzą do Jerycha… A gdy wyruszali z Jerycha…" Sam Klemens nie neguje
autorstwa Marka, przeciwstawiając oryginalny tekst ewangelii fałszerstwom
dokonanym przez sektę karpokratów. Podobnie drugi fragment dotyczący
wskrzeszenia młodzieńca z Bretanii wyjaśnia skąd wziął się w Getsemane ów
nagi młodzieniec przyodziany jedynie w całun.
14.51. A pewien młodzieniec szedł za nim, owinięty w całun
na nagim ciele. I chwytają go.
14.52. On zaś zostawiwszy całun uciekł nagi.
Powtórzmy więc jeszcze raz: co pod krzyżem, a raczej z dala od niego, robi Maria, matka Jakuba i Jozesa, czemuż synoptycy nie wspominają ani jedną frazą o matce Jezusa. A może jednak wspominają...?
Kolejny argument przeciwko „biblijnej" idei dziewictwa
to chociażby świadectwo nazorejczyków, traktujących braci pańskich jako
braci rodzonych, i przez to wyklętych przez kościół — i zapewne ośmieszonych
wstawką o wizycie w Nazaret i niewierzących krewniakach...
Podsumowując, istnieją racjonalne przesłanki negujące
współczesną kościelną dogmatykę — zarówno biblijne jak i pozabiblijne, a sama apologetyka opiera się częstokroć na argumentach złudnych, będących
sztuką dla sztuki, obroną za wszelką cenę fałszu i infantylnej mitologii.
1 2
« (Published: 05-01-2004 Last change: 16-08-2006)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 3164 |
|