|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
»
Odpowiedzialność karna za czyny naruszające prawa autorskie i prawa pokrewne [2] Author of this text: Mariusz Agnosiewicz
Relacje między karnoprawną a cywilnoprawną drogą ochrony praw i dochodzenia roszczeń
Pokrzywdzony-poszkodowany
czynem naruszającym jego prawo własności intelektualnej ochronę swych praw
może realizować albo na drodze cywilnej, albo karnej, albo też łączyć
oba sposoby dochodzenia swych praw. Proces karny ma tę niewątpliwą zaletę
dla pokrzywdzonego, iż jest mniej wymagający niż proces cywilny. Poprzez
adhezyjne postępowanie cywilne w procesie karnym można dochodzić także
roszczeń majątkowych (art. 62-70 Kodeksu postępowania karnego). Instytucja ta jest jednak
wykorzystywana w małym zakresie, w szczególności odkąd pojawiła się możliwość
złożenia wniosku o naprawienie szkody (art. 46 Kodeksu karnego). Zaletą tego ostatniego
jest nie tylko możliwość uniknięcia stosowania przepisów kpc, ale i wyłączenie
przepisów cywilnoprawnych o przedawnieniu. Ponadto w przypadku powództwa
adhezyjnego sąd może sprawę zostawić bez rozpoznania, jeśli materiał
zebrany na to nie pozwala, a jego zebranie powodowałoby nadmierne przedłużenie
procesu.
Uwagi szczegółowe
Plagiat i inne przestępstwa przeciw
autorskim prawom osobistymPlagiat,
zwany też kradzieżą intelektualną lub piractwem literackim, można
określić mianem „klasycznego" przestępstwa przeciwko prawu autorskiemu.
Ustawa z 1952 r. skupiała się właśnie na plagiacie, pozostawiając na boku
autorskie prawa majątkowe.
Rafał
Golat w swym podręczniku do prawa autorskiego plagiatem określa zarówno przywłaszczenie
autorstwa cudzego utworu lub artystycznego wykonania, jak i wprowadzenie w błąd
co do niego, w odniesieniu do całości lub części utworu jak i artystycznego
wykonania (takie typy określa art. 115 ust. 1). Jeśli jednak chodzi o ścisłość
terminologiczną to plagiatem powinniśmy określać raczej to jedynie co jest
kradzieżą intelektualną, czyli przywłaszczenia {P:|W upapp nie znajdujemy rozbicia na kradzież i przywłaszczenie, tak jak to
jest w Kodeksie karnym.}
sobie autorstwa cudzej inwencji intelektualnej (łac. plagiatus to dosł.
'skradziony'). Plagiat to inaczej kradzież literacka, artystyczna, naukowa,
podanie cudzych utworów za własne, opublikowanie ich pod własnym nazwiskiem.
Za Anną Gerecką-Żołyńską można wyróżnić niektóre formy plagiatów w odniesieniu do prac naukowych, czyli:
-
plagiaty koncepcji naukowych,
-
plagiaty gotowych dzieł naukowych,
-
plagiaty argumentacji naukowej,
-
plagiaty wniosków naukowych,
-
plagiaty wyników pracy naukowej,
-
plagiaty metod naukowych,
-
plagiaty treści pracy naukowej,
-
plagiaty dokumentacji naukowej,
-
plagiaty poprzez dopisanie się do zespołu autorów,
-
plagiaty poprzez pominięcie osoby spośród współtwórców pracy
zbiorowej. [ 13 ]
Przestępstwo
plagiatu ma charakter bezskutkowy. Może być popełnione wyłącznie z działania, z zamiarem bezpośrednim.
Z
plagiatem związane jest zagadnienie dozwolonego cytatu, wyznaczonego
uzasadnionym wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku
twórczości (art. 29 upapp).
R. Golat
wskazuje, iż plagiat obecnie „jest uważany za stosunkowo mało istotny z punktu widzenia ochrony utworów i przedmiotów praw pokrewnych, gdyż
wymierzony jest on przede wszystkim w pozbawione rynkowego znaczenia prawa
osobiste" [ 14 ].
Takie stwierdzenie może jednak budzić negatywną reakcję, wszak dla wielu twórców
właśnie naruszenia ich autorskich praw osobistych mogą być odczuwane jako
najbardziej dotkliwe, gdyż wymierzone w to, co czasami trudno byłoby im przełożyć
na czynnik ekonomiczny — własną twórczość, inwencję, pomysł, kreatywność.
Jeśli dawniej niedowartościowywano ekonomicznego aspektu naruszeń praw
autorskich, to dziś nastąpiło przechylenie w drugą stronę — coraz częściej
wszelkie naruszenia, nawet autorskich praw osobistych sprowadzane są do aspektu
ekonomicznego naruszeń. Jest to, moim zdaniem, deformacja idei ochrony prawa
autorskiego, która patologiczną postać przybrała w USA.
Pomimo, iż
dziś karne prawo autorskie nastawione jest przede wszystkim na ochronę praw
majątkowych, nie znaczy to jednak, że „klasyczne" przestępstwo przeciw
prawu autorskiemu zeszło całkowicie na margines. Najczęściej z przestępstwami
tymi można mieć do czynienia w pracach naukowych oraz w prasie. W prasie
dotyczy to nie tylko drugorzędnych tytułów, ale i tych wiodących. 23 maja
1997 r. dziennik Rzeczpospolita zamieścił „korespondencję własną z Bonn", dotyczącą nieopłacalności przenoszenia produkcji z Niemiec do krajów
postkomunistycznych, pod którą podpisał się Maciej Rybiński. Okazał się
to plagiat tekstu z Frankfurter Allgemeine Zeitung sprzed dwóch dni.
Autor plagiatu zniknął wprawdzie z łamów gazety, lecz po pół roku powrócił, z tekstem na temat związków między informacją a prawdą i kontynuował pracę
dla dziennika jako komentator. Tygodnik Forum, który ujawnił ów
plagiat pisał wówczas: „Zjawisko ma jednak charakter nagminny i w redakcjach
jest to tajemnicą poliszynela (...) Trzeba bić na alarm!". [Zob. wicej: Bohdan Herbich, „Rybiński nie plagiatował, tylko kradł cudze teksty", Gazeta Wyborcza, 4.2.2005.] Innym przykładem
był tekst o zwyczajach pochówkowych Rzymian, jaki 27 kwietnia 2003 r. ukazał się w tygodniku Wprost, podpisany przez Pawła Góreckiego, a który okazał
się plagiatem z marcowego British Archeology. Przepisywanie z często
trudno dostępnych zagranicznych pism fachowych bywa nierzadką praktyką wielu
autorów. Kilka lat temu w podobny sposób pewien doktor medycyny opublikował
pod swoim nazwiskiem w polskiej prasie fachowej 35 artykułów przepisywanych z zachodnich pism. Zdarzają się nawet procesy w których asystenci skarżą
swoich profesorów o korzystanie z ich pracy naukowej we własnych publikacjach.
[ 15 ] Więcej informacji o plagiatach w pracy naukowej znajdziemy w dziale Nierzetelność
naukowa, prowadzonym przez dra Marka Wrońskiego.
Jeśli z przestępstwem przywłaszczenia sobie cudzego utworu wiązać się będzie zabór
jego nośnika materialnego o cennej wartości (np. partytury), może wiązać się
to z kumulatywnym zbiegiem przepisów. W innym przypadku zabór taki będzie
czynnością współukaralną.
Innym
przestępstwem stypizowanym w art. 115 ust. 1, a związanym również z prawami
autorskimi osobistymi, jest wprowadzenie w błąd co do całości lub części
cudzego utworu albo artystycznego wykonania. Sprawca może działać z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym. To nie tylko wprowadzenie w błąd
poprzez podanie innej osoby jako autora utworu, ale i wyzyskanie błędu innej
osoby i niesprostowanie w sytuacji wymagającej tego.
Również
przestępstwo stypizowane w art. 115 ust. 2 godzi w prawa autorskie osobiste.
Znajduje się tam kilkanaście jego odmian. Czynności sprawcze mogą polegać bądź
to na "rozpowszechnianiu", bądź "zniekształcaniu". Będzie
to m.in. rozpowszechnianie utworu bez podania nazwiska lub pseudonimu twórcy,
albo publiczne zniekształcanie takiego utworu. Zniekształcanie dotyczyć może
formy bądź treści utworu, artystycznego wykonania, fonogramu, wideogramu lub
nadania. Chodzić tu więc będzie m.in. o niedozwolone skróty, zafałszowania,
adaptacje zmieniające utwór wbrew jego rzeczywistej wymowie i intencjom
autora.
Krytyce poddawany był przepis art.
115 ust. 3 przewidujący "inny sposób niż określony w ust. 1 lub 2"
naruszenia cudzych praw autorskich lub praw pokrewnych zawartych w szeregu
wymienionych w tym przepisie artykułach upapp, w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej. Taka konstrukcja jest sprzeczna z jedną z podstawowych zasad prawa
karnego — postulatu określoności ustawowego opisu przestępstwa, wynikającego z zasady nullum crimen sine lege. Jak podkreśla w tym kontekście Lech
Gardocki: „Ustawodawca nie może bowiem wymagać od obywatela uświadomienia
sobie zakresu zakazu karnego i przestrzegania go, jeśli sam nie jest w stanie
określić wyraźnie jego granic" [ 16 ].
Przestępstwo tak określone pozbawione jest zespołu znamion, przez co jego
rozpoznanie dla zwykłego obywatela może być utrudnione. Z pewnością przy
takiej konstrukcji często można mówić w praktyce o usprawiedliwionym błędzie
co do prawa. Nowelizacja z 2000 r. nie tylko nie zmieniła tego, ale rozszerzyła
zakres przedmiotowy penalizowanych czynów poprzez dodanie odesłań do art. 19
ust. 1 lub 2; 20 ust. 1 lub 2 oraz 40 ust. 1 lub 2 upapp.
1 2
Footnotes: [ 13 ] A. Gerecka-Żołyńska, Ochrona praw autorskich i praw pokrewnych w polskim procesie karnym, Toruń 2002, s.24. [ 14 ] R. Golat, Prawo autorskie, s.187. [ 15 ] P. Wieczorek, „Wpadki czwartej władzy", Przekrój, 8 VI 2003,
s.32-35. [ 16 ] L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 2002, s.15. « (Published: 23-04-2004 Last change: 05-02-2005)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 3381 |
|