| 
| 
|  | | Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę.
 Propozycje Racjonalisty:
 |  |  |  |
  | 
 | 
 |  | Outlook on life »  » 
 
 Mądrystyczne wnioski i przykazania do życia pobożnego [2]Author of this text: Edward Piszczałka 
 ·
Kościół do anormalnych, złych zachowań erotycznych odnosi się w sposób naturalnie i prawnie krytyczny i karny, medycznie leczący, a socjalnie tudzież wychowawczo zapobiegający.
 ·
Kościół nie jest przeciwny rozwodom małżeństw z różnych
powodów nieudanych, i wielokrotnemu zawieraniu kościelnych, czyli pobożnościowych
związków małżeńskich, w dążeniu do dobrego spełniania swej małżeństwowości
(swych potrzeb małżeńskich) — uznaje to za oczywiste i słuszne.
 ·
Kościół uznaje tzw. pozostawanie małżeństw w separacji, za
faktycznie kłopotacko niepełne rozwody — tzn. rozwody w sposób absurdalny,
acz prawnie, niedopuszczające do pełnego uwolnienia się od dotychczasowych
beznadziejnie złych powiązań pomałżeńskich, i co istotnie ważne: prawnie
niedopuszczające do zawarcia nowego związku małżeńskiego, prawnie
usankcjonowanego i respektowanego, tym samym niestosownie utrudniając, a nawet
uniemożliwiając osobom których to dotyczy, należne im (tak jak wszystkim z nas) szczęśliwe spełnianie swych potrzeb małżeńskich i rodzinnych, owocne
spożytkowanie posiadanych do tego zdolności i pragnień, niedocenionych czy
niemożliwych do wyzwolenia i spełnienia w małżeństwie do tego nieudanym. Kościół
jest przeciwny takiemu niesłusznemu ograniczaniu rozwodów, i dlatego jest mu
ono obce w działalności promałżeńskiej i prorodzinnej.
 ·
Kościół nie jest przeciwny, a jest za prawnym utrzymywaniem i stosowaniem zasadnej i stosownej kary śmierci, jako skutecznego sposobu
pozbywania się najgorszych, kłopotackich szkodników ludzkości — czyli
tych, którzy zasłużą na karne przerwanie ich życia. — Kościół jest za
tym zarówno ze względów praktycznych, tj. dla zapobieżenia ich kolejnym
niegodziwościom wobec właściwie pobożnych, oraz ze względów kultowych tj.
dla moralnego wyrażenia konkretnej dezaprobaty wobec ich szataństwa, i jednocześnie, naszej wierności bogu, czyli dobru. — A tzw. humanitarne
powstrzymywanie się od tego, traktuje jako nie zawsze stosowny, kłopotacko
przesadny prospołeczny idealizm.
 ·
Kościół nie jest przeciwny zasadnej i stosownej eutanazji,
dlatego, że uznaje ją jako przerwanie szatańskiego zła u danej osoby, w postaci nieuleczalnej choroby i powodowanych nią niezmiernych cierpień, tak,
że rugują one z niej zupełnie jej żywotne dobro  [ 1 ] (które, kiedy jeszcze by
istniało, podlegałoby oczywistemu podtrzymywaniu, ratowaniu) i osoba ta (czy
ewentualnie także osoby jej najbliższe tudzież uprawnione) wyraża wolę
eutanazyjnego przerwania tego dręczącego ją zła (a więc tym samym i swego
życia) w sytuacji, kiedy tylko nim jest ogarnięta, i bez nadziei na jego
istotne czy jakiekolwiek pomniejszenie, tym samym, bez żadnej nadziei na powrót
jej żywotnego boskiego dobra. Kościół nie jest temu przeciwny, ponieważ
ideowo-doktrynalnym mądrystycznym wskazaniem dlań, jest sprzeciwianie się każdemu
złu, także poprzez jego likwidowanie, i także w uwarunkowaniach eutanazyjnych...
 ·
Kościół darzy stosownym, nieprzesadnym uznaniem wiele
historycznych postaci, które swą działalnością kultową i społeczną pragnęły
ulepszyć jakość naszego życia, takich jak Mojżesz (najsłynniejszy
reformator wierzeń starożydowskich z politeistycznych na jednoboże; pierwszy
twórca zasad judaizmu, chrześcijaństwa i islamu), Kong Qiu zwany Konfucjuszem (gorący propagator
doskonalenia się ludzi w szlachetnych cnotach), Siddhartha Gautama zwany
Buddą (sprzeciwiający się rytualizmowi kasty kapłańskiej, zalecający głębszą i rozumniejszą duchowość indywidualną dla wyzwolenia się z czynienia zła),
Jezus z Nazaretu (syn Miriam i ojczyma Josafa, pouczający do większego
miłosierdzia i miłości wśród ludzi, wytykający duchowieństwu u władzy
suchą skrupulatność w przestrzeganiu przepisów prawa i brak współczucia
dla bliźnich; domniemywany początkowo oczekiwanym narodowym izraelskim
mesjaszem, a po śmierci uznany ogólnoludzkim chrystusem, i tak też nazwany), Muhammad
znany jako Mahomet (twórca zasad islamu — słusznych wedle niego do spełniania
wskazań życiowych dla poddania się tym woli jedynego boga Allaha; uznany jego
wysłannikiem, ostatnim prorokiem), Marcin Luter (niemiecki teolog,
reformatorsko protestujący przeciwko korupcji papiestwa i Kościoła
rzymsko-katolickiego), Fryderyk Engels i Karol Marks (filozofowie
niemieccy, twórcy ideologii społecznej komunizmu, zasad budowy doskonalszych,
sprawiedliwszych stosunków społecznych; przyczyniający się do uczciwszego
respektowania doli ludzkiej w społecznej i państwowej polityce, ekonomii,
prawie, zabezpieczeniu socjalnym, w społecznych naukach Kościołów — do ich
obecnego znacznie lepszego stanu, szczególnie w Europie, Stanach Ameryki i Kanady, Australii i w jakiejś mierze wszędzie), i wielu innych im podobnych. — Kościół ceni to, co stało się dobrego z ich przyczyny: określone
polepszenie życia ludzkiego, jego rozumienia i praktykowania; oraz to, co dobre
wytworzono niejako z ich przyczyny a przez innych, z chęci eksponowania tego, iż
jest się danym, uwzględniającym ich przesłania, wyznawcą dobra, a przeciwnikiem zła: dzieła kultowe w postaci budowli, ich wystroju
architektonicznego, malarskiej, rzeźb, utworów śpiewaczych i muzycznych,
literatury, filmów itp.
 ·
Kościół ubolewa przy tym nad złem, jakie ludzie wyrządzili
sobie i nadal wyrządzają z ich powodu, wcielając i posługując się w sposób
wypaczony ich naukami, niedostatecznie je doskonaląc, nie pomijając tego, co
jest w nich niesłuszne, nieprawdziwe, niedobre a złoczynne, ignorując przy
tym wiedzę prawdziwą i faktycznie dobroczynną.
 ·
Kościół nie uznaje żadnych narodów, grup czy osób, za
wybranych przez jakiegokolwiek boga mistycznego, czy jego jakichkolwiek
rzekomych ziemskich pośredników czy następców, do spełniania jakichkolwiek
wybrańczych misji w świecie — w sposób szczególny ceni jednak takich
ludzi, którzy sami wyróżniają się faktyczną i znaczną dobroczynnością
swej pracy dla innych, darzy ich za to szczególnym uznaniem i sympatią; a w
sposób zwyczajny ceni wszystkich właściwie pobożnych, a więc normalnie mądrych i dobrych.
 ·
Kościół szczególną estymą darzy Boga w tej jego części, którą
tworzy nasza ludzka mądrość. — A więc mądre postępowanie
każdego z nas, a zwłaszcza tych, którzy przejawiają ją w sposób najpełniejszy i stały, tworząc sobą zdecydowanych mądrystów — czyli tych, którzy
szczerze cenią Boga Rzeczywistego: dobro i mądrość, ich walory, i dbają o to, aby całą swą pełnią i stale je współtworzyć. Kościół traktuje ją — mądrość - jako najlepszy owoc historycznie
ewolucyjnego poznawania, doskonalenia, traktowania i tworzenia przez nas Boga.
 ·
Kościół z największą dezaprobatą odnosi się do zła, w jego
części tworzonej przez ludzkie kłopotactwo — a więc kłopotackie
postępowanie każdego z nas, a szczególnie tych, którzy przejawiają je w sposób nader częsty, bezkrytyczny, czy ze zwyrodniałym przekonaniem o jego
dopuszczalności w naszym życiu, i w sposób przynoszący wiele kłopotackich
skutków.
 1 2
 
 
 
 
  Footnotes: [ 1 ] Żywotne dobro — to, co ma podstawowe znaczenie dla
naszego życia: to, co życie nasze utrzymuje (zdrowie), nadaje sens jego
trwaniu (zdolność korzystania z dobra, jego osiągania czy utrzymywania) i jest powodem zadowolenia z istnienia naszego i całego boga. «    (Published: 01-09-2004 )
 
 
 All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
 page 3583  |  |