The RationalistSkip to content


We have registered
200.407.083 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Religions and sects » Religion science

Kuros, Kora i Delfy [2]
Author of this text:

Otosławne, „sztandarowo" greckie Delfy, jak zresztą wiele innych greckich wyroczni — można iść o zakład — fundowali Kreteńczycy. I to na mocy innego kompleksu sakralnego niż ten, który nałożyła nań potem religijność grecka. Wiadomo, że obecny kształt delfijskiej architektury pochodzi z okresu klasycznego, ale wiadomo też, że miejsce to było święte już co najmniej w czasach achajskich. Najstarszy pokład łączy się z całym kompleksem związanym swoiście z „religią Bogini". Delfy były miejscem „przepływu" sił sakralnych płynących z wnętrza ziemi. Tu czczono Boginię Ziemię. Tu żył potężny wąż, nazwany Pytonem. Tu był niezwykły kamień, omfalos. Tu biło święte źródło. Były szczyty otaczane kultem i święta jaskinia. Pyton strzegł źródła przy skale. Źródło nazywa się dziś kastalskim. Kastalia wedle greckiego podania była nimfą ściganą przez pełnego żądzy Apolla, a uciekając zamieniła się w źródło. Apollo? Nowy władca Delf (jest jeszcze Dionizos)...Z VII w. p.n.e., pochodzi dziwna statuetka Apolla — popatrzmy na jego długie włosy, misternie uplecione jakby w szereg malutkich warkoczyków, opaska na czole....Wygląda jak kreteński król-kapłan z fresku! Jak posążek księcia (minojskiego, mykeńskiego?) odnaleziony w Asine na Peloponezie. Albo jak… kurosi!

A słynne wizerunki Apolla i Artemidy, o twarzach z kosztownej kości słoniowej (muzeum w Delfach). Twarzach… czarnych! Zadano sobie trud zabarwienia kości, dlaczego? Nie przystaje do to helleńskich zwyczajów. Czy byli tacy, którzy pamiętali o starych związkach delfijskich bóstw ze sferą podziemną? Bogów w „ich" wersji religijnej przedstawiano z czarnymi twarzami (albo niebieskimi, który był na Krecie kolorem żałobnym). To dlatego sir A. Evans odkrywając freski w Knossos i widząc wizerunki o czarnych twarzach, sądził, że Minojczycy przedstawili negroidalnych sąsiadów z południa, z Afryki. Ale to kolor patronów świata podziemnego. Ozyrys egipski zwany był Czarnym, jak hinduski Śiwa, zwany Kala. Apollo przejął we władanie wyrocznię po bogu widzianym jak tamci, bogu obiegającym wszystkie sfery, z podsłonecznej schodzącym do podziemnej, w wielkim cyklu Życia i Śmierci.

Skoro mowa o Delfach nie sposób pominąć słynnego „pępka świat", zwanego omfalos. Legenda o Zeusie wypuszczającym dwa orły, by ich zetknięcie wytyczyło środek świata, na nic się nam nie przyda, wiele bowiem wskazuje na to, że tu mamy do czynienia z wypadkiem „wstecznejeksplikacji", kiedy nie rozumiejąc starego symbolu, tłumaczonosobie za pomocą jakiejś historyjki jego sens, nie znając już pierwotnego.

Z prac M. Eliadego wiadomo, że tam, gdzie przechodził axis mundi — tam był środek świata. Był wszędzie, gdzie wspólnota ludzka usakralniała przestrzeń wokół siebie. Był i w Delfach, ale przecież nie tylko tam! Axis mundi, pionowa konstrukcja przecinająca całe sferyczne uniwersum, otwierał drogę w górę i w dół, dając dostęp do zasobów sacrum. Drzewo, kolumna, góra — osie świata. Omfalos — to model. Model świętej góry, prawzgórka, jakich pełno np. na egipskich malowidłach. Na Krecie koło miejscowości Aga Varvara znajduje się skała, którą od bardzo dawna ludność nazywa… omfalos! Doprawdy nie ma o co kruszyć kopii, omfalos, pępek świata znajdował się w wielu miejscach. Ale zabawmy się tą nazwą, oby z pożytkiem. Wiemy, że starożytni Egipcjanie nazywali lud Krety Kef-tiu. Wzgórze (i nie tylko to jedno) pod pałacem w Knossos nazywane jest Kef-ala. Na Krecie jeszcze dziś jest co najmniej jeden szczyt nazywający się Kefala (w Górach Białych) i przynajmniej jedno miasto zwane Kefalas, nie licząc miejscowości, które zachowały w swych nazwach ten sam rdzeń, rozsianych po ziemi Grecji lądowej i na greckich wyspach. I dalej — odrzuciwszy przedrostek zobaczymy podobny rdzeń w wyrazach KeFALa i omFALos. I jedna i druga forma wyrazowa wskazuje na pokrewieństwo znaczeniowe i rdzeń FAL. Czy dowiemy się co to mogło znaczyć? Skała, góra, prawzgórze w rodzaju egipskiego benben?

W każdym razie omfalos był „importem" z Krety. Ten kamień w kształcie wzgórka jest według mitu jednocześnie nagrobkiem zabitego pytona. I oto otwierają się ciekawe możliwości interpretacyjne. Przecież wąż jako zwierzę symboliczne jest nie tylko związany z ziemią, ale i z podziemnym oceanem, jest być może nawet pierwotnie zwierzęciem akwatycznym i pluwialnym, czyli związanym z symboliką wody i deszczu. Pamięć o pierwotnym wężu związanym z żywiołem wody zachowała się jeszcze w późniejszych obrazach węży strzegących źródeł. Jak w Delfach...Ten podziemny wąż strzeże wód podziemnych i tkwi ukryty w górze. Wierzono bowiem, że woda znajduje się we wnętrzu gór, pod strażą węża, albo wręcz przez niego więziona (okres suszy). To bardzo stary trop. Zakorzeniony u anatolijskich Hetytów, w Mezopotamii i Indiach, a zapewne też na minojskiej Krecie.

Na omfalosie były widoczne litery GA, oznaczające Matkę Ziemię (oraz mistyczne E delfickie). Mówiliśmy już — i to nie ulega wątpliwości — że pierwotnie Delfy były miejscem świętymWielkiej Bogini, a przecież nie Grecy ze swoim patriarchalną strukturą społeczną przynieśli jej kult. Nie oni, lecz Kreteńczycy. W jaskini powyżej znaleziono m.in. minojską figurkę wyobrażającą nagą kobietę siedzącą na tronie (takie figurki wpierw pojawiły się w Anatolii). Nie, to nie Pytia, ta przejęła wyrocznię dopiero w VIII w. p.n.e. Kogo więc przedstawiała tronująca bogini. Wielką Boginię Geę, GA?

A skąd wzięła się opowieść o wyziewach wydobywających się spod skalnej szczeliny, na której ślad, mimo prób nie wpadł żaden archeolog? To może pozostałość, jak zwykle przetworzona, po zwyczaju używania jakiejś substancji, pewnie narkotycznej, mającej pomagać w osiągnięciu wieszczego stanu. Może chodzi o opium, wszak naczyńka w kształcie makówek znajdowano w wykopaliskach z czasach mykeńskich, a na Krecie znano boginie z makówkami wplecionymi we włosy. W każdym razie o szczelinie nie zawsze wspominają źródła, milczy o niej Plutarch, który był tam swego czasu kapłanem.

Ale, ale — szczelina, tyle że bez wyziewów,może nas naprowadzić na jeszcze jeden trop. I skoro o pytonie mowa...

„Pytho" -może pochodzić od semickiego źródłosłowu „poth"… i oznaczać"łono, szczelina"! Tak przynajmniej twierdzi autor „Dionizosa" K. Kerenyi, łącząc zresztą nieznany język minojski z semicką grupą językową. O ile jednak wiadomo, że Delfy były związane u swych początków z kręgiem kultury minojskiej, o tyle łączenie języka minojskiego z grupą semicką, choć takie teorie wśród językoznawców funkcjonowały, nie zostały potwierdzone. Ale na tabliczkach z tzw. pismem linearnym B jedno z boskich imion zapisano jako „Potnia" — i jak sądzą religioznawcy było to imię Wielkiej Bogini, może prototypu Demeter...

A też trzeba zapytać: dlaczego grecki wyraz delphys znaczy — „łono", a „wąż" to delphis. Czy greckie delphys jest po prostu tłumaczeniem obcego słowa o takim samym znaczeniu? Poth, phyto — „szczelina, łono" i zarazem wąż. Analogia całkowita.

Jakby nie było, wszystko to prowadzi do konkluzji, iż wierzono, że w miejscu „środka", gdzie spoczywał omfalos, rozwierała się po nim szczelina, łono ziemi, skąd promieniowały siły sacrum, i gdzie pod kamieniem mieszkał wąż — święte zwierzę Bogini.

Jej kult najpierw dotarł w okolice Parnasu i sprawowany był w jaskiniach, których tu nie brak. Jeszcze Grecy opowiadali, że gdy Apollo na zimę opuszczał Delfy (czyżby reminiscencja umierającego bóstwa wegetacji?) wyrocznię obejmowały w posiadanie nimfy i Pan mieszkający w Jaskini Korycyjskiej. To właśnie tu znaleziono figurki tronującej bogini. W poniżej leżących osadach Krissie i Kirze znaleziska sięgają roku 2800 p.n.e!

Jeżeli miejsce to było nie tylko wyrocznią, lecz miejscem innych praktyk religijnych związanych z kultem Wielkiej Bogini, to zgodnie ze strukturą mitu wegetacyjnego bogini musiała mieć towarzysza — kogo? Kogoś, kto potem oddał swą postać Apollonowi. Tego, kogo w istocie dotyczy figurka z kreteńską fryzurą właściwą kurosom i czarny Apollo z kości słoniowej. Kurosa — boga Minojczyków...?

A jeszcze co do Apolla… W Bassai, na półwyspie Mani na Peloponezie, odkopano resztki świątyni, bardzo zresztą nietypowej — poświęconej Apollowi o przydomku Epi-kurios (Pomocodawca). Jeżeliwidzimy tu podobny rdzeń kurios jak w wyrazie kuros, to jakże można pogodzić znaczenia; kuros, jak twierdzi prof. Kubiak znaczy „młodzieniec", zaś kurios znaczyłby „dawca". A odczytany wyraz z tabliczek z pałacu kreteńskich ku-ro znaczy ponoć „razem". Tu tropy się nie przecinają, ścieżki rozbiegają...

Zatem: może było tak, że Kuros, pierwotny kreteński bóg, obdarował swymi cechami po trosze Zeusa, jego syna Apolla, a może i syna Apolla — Asklepiosa. To jemu poświęcone było słynne sanktuarium w Epidauros („epi" — pomoc). A jeśli biorąc pod uwagę cechę hipotetycznego języka minojskiego nie rozróżniającego, jak stwierdzono (por. Kondratow „Zaginione cywilizacje"), opozycji fonetycznych: dźwięczna /bezdźwięczna, to możemy uznać, że człon nazwy dauros brzmiało tauros, i razem „Epidauros" oznaczałaby Pomoc Byka. Byk, jak wiemy, był jedną z animistycznych form kreteńskiego boga. Sanktuarium służyło leczeniu, Asklepios przedstawiany bywa z wężem, ale ani śladu byka. Chyba, że te dziwne kobiety zachowane w rzeźbach znajdujących się w muzeum w Epidauros dosiadające koni, pierwotnie dosiadały byków. Podobnie jak centaury zdają się być wpierw ludźmi-bykami, a nie ludźmi-końmi, na co wskazuje już sama tylko nazwa, wszak „taur" to po grecku „byk". Ale to tylko spekulacje.

Jeszcze jedna ciekawostka: w Epidauros znaleziono ciekawą okrągłą budowlę, tolos; dziś twierdzi się, że w jej labiryntowych wnętrzu trzymano — po co? — święte węże. Przypomina się tolos w Delfach położony poniżej samego sanktuarium Apolla, obok świątyni Ateny. Archeolodzy nie przesądzają o jego przeznaczeniu, a może także tu trzymano święte węże? Na pamiątkę prastarego Pytona?


1 2 

 See other sites:
Wróżby i wyrocznie
Wyrocznia
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Labirynt - centrum odrodzenia
Wyrocznia

 Comment on this article..   See comments (1)..   


« Religion science   (Published: 05-06-2002 Last change: 19-01-2005)

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Joanna Żak-Bucholc
Zajmuje się etnologią i religioznawstem. Publikowała m.in. w: 'ALBO albo Inspiracje Jungowskie'; 'Nie z tej ziemi'; 'Czwarty Wymiar'; 'Tytuł'.

 Number of texts in service: 90  Show other texts of this author
 Newest author's article: Kilka uwag na marginesie poprawności politycznej oraz innych wkurzających rzeczy
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 401 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)