Culture » Art » »
Pasje doktora Faustusa [1] Author of this text: Mieczysław Lenckowski
|
Motto: |
|
Każdy powinien napisać
swego własnego Fausta
(przypisane Heinemu) |
AKT I
ALCHEMIA DIABLO
W pomieszczeniach piwnicznych z niskimi gotyckimi sklepieniami przy
starym biurku siedzi postać z rozwichrzoną czupryną, mocno czymś
zaabsorbowana. Mruczy wciąż coś do siebie, prycha, wzdycha i wyrzuca z wściekłością
gdzieś z głębi zasrożonego jestestwa niezrozumiałe słowa.
DOKTOR FAUST: Miała być technologia plazmowa, brr! hu! ha!
terra incognita, network, msn, favorite places, exchange, gopher,
wais i ftp, hyp! fru! łup!, a jest ciemnica, duchawica, fetorki, przedsmak
piekielnych czeluści.
Zaskrzypiały drzwi i nagle wchodzą dwie postacie.
Zanim ich wzrok oswoił się z mrokiem ciemności prześwietlonych tylko dwoma
nikłymi płomieniami świec, powitał ich tubalny głos, jakby zza grobu.
DOKTOR FAUST: Ki diabeł! Czyżby Asmodeusz z pomocnikiem, miotem z mefistofelesowego rodu zawitał w te progi?
MEFISTOFELES: To
tylko my, mistrzu alchemii i astrologii, doktorze chemii
i informatyki, podobnież z twoich programów
komputerowych korzystają firmy chemiczne na całym
świecie.
Dołącza się do rozmowy Asmodeusz, wyciągając 1
litrowy beer Diabelsko mocny i częstuje nim Fausta i Mefista, którzy
piją wprost z butelki.
ASMODEUSZ:
Łe, zanim, się spojrzy w otchłań i świat, który wciąż gdzieś ucieka, trzeba bliżej siebie zobaczyć
człowieka. W głąb mu zajrzeć, aż do dna samej duszy, zanim
fizyka i chemia jego geny poruszy i zamieni fizjologię na
wytwory sztucznej inteligencji i organy z tworzywa
sztucznego.
DOKTOR FAUST: A tobie diable, co do tego. Na początku był chaos, a teraz jest
Chat World… Bywają
pytania bez odpowiedzi, bezowocne
cierpienie, niezasłużony sukces?
Alchemia przy ogromnych kosztach zamienia ołów w ołów, a informatyka oprogramowanie w antyoprogramowanie
czyli wirusy, prawo odwołuje się do praw, które zatwierdzają tworzący je
prawodawcy.
Chodząc wciąż pomiędzy zwałami pergaminów i stosami
różnych papierów, doktor Faust głośno rozważa:
DOKTOR FAUST: Czym jest życie, jeśli
nie obłąkaniem, zaklętym kręgiem powtarzających
się cykli. A niech to wszyscy diabli!
Na to oba diabły zgodnym chórem.
ASMODEUSZ, MEFISTOFELES: Oczywiście, po to tu przecież
jesteśmy! A kysz anielskie myśli! Niech żyje Diablo i Rogata Dusza!
Sumienie doktora Fausta nie było jednak jeszcze gotowe
do haniebnego poddania się złu i cierpieniu. Postanowił mimo wszystko coś
zrobić dla ludzkości, dać im jakiś nowy wynalazek, może nową wiarę lub
nadzieję?
ASMODEUSZ: Czy ma jakiś wybór i jest w stanie sam coś zmienić, wyrwać
się z tego kołowrotu bez szkody dla siebie i innych?
Tupnął przy tym jednym swoim kopytem o posadzkę, aż posypały się iskry i poruszył
gwałtownie rogami, zaśmiewając się w głos swoim diabolicznym chichotem.
DOKTOR FAUST: Już wiem co zrobię, dam ludziom słowa pocieszenia, a potem poszukam jakiegoś nowego geniusza, aby zmienił i uzdrowił ten świat.
"Wrzuć na Pana
brzemię twoje,
a on cię opatrzy".
Psalm 55,23
Na to diabły wzdrygnęły się, zaczęły jakoś się
kulić, krzywić ze złości i czmychnęły czym prędzej w jedno tylko znane
sobie i ulubione miejsce, które słusznie niektórzy nazywają Piekłem. Tam
sporządził Mefistofeles, specjalista od diabelskich potraw kilka dań dla
dodania otuchy — Cykutę, Nosferatę, Lewiatana i Chimerę, a samemu
Lucyperowi zaniósł Monstrualną, aby nie gniewał się za ich nazbyt pośpieszny
powrót z powierzonego zadania, czyli zdobycia duszy doktora Fausta.
Tymczasem
on sam wymyślał Geniusza, co by mógł pomóc ludziom i uczynił ich szczęśliwymi.
DOKTOR FAUST: Szaleńców
mamy aż za wielu, utopistów, proroków,
naprawiaczy tego świata i uzdrowicieli systemów oraz
ludzi. A może by tak dać im Byrona, który bardziej cenił Kaina
niż Abla?
LORD BYRON: Abel to mgła, dym i tchnienie. Nosił to imię syn Adama i Ewy, który był pasterzem. Został zamordowany przez swego brata Kaina, rolnika.
DOKTOR FAUST: Tradycja rabinacka, chrześcijańska i Koran przedstawiają
pod postacią Abla Eona. Jest to opisanie prastarego mitu o konflikcie pomiędzy osiadłymi społecznościami
rolniczymi i wędrownymi, zajmującymi się myślistwem.
LORD BYRON: Gdy Bóg przyjął ofiarę Abla (pasterza), a odtrącił ofiarę
Kaina (rolnika), wtedy Kain zbuntował się przeciwko
niejednakowemu traktowaniu, poczuł się odrzucony przez Boga i zabił Abla. Za co został napiętnowany i skazany na tułaczkę, a potem zamieszkał na wschód od Edenu.
DOKTOR FAUST:
Jest to misteryjna tragedia, poruszająca niebo i ziemię.
A zabójstwo Abla było dokonane z zazdrości o przychylność, jaką Pan okazywał bratu Kaina.
ARCHANIOŁ GABRYEL:
Wiatr i ogień, symbole działania Trzeciej Osoby Bożej są nieuchwytne,
jak dla człowieka pochodzenie Ducha Świętego;
"Duch Święty tchnie,
kiedy chce".
W tym momencie nad głowami wszystkich obecnych ukazały
się języki ognia, który oświeca i ogrzewa. Takie działanie ma łaska Ducha
Świętego, dawcy bezcennych darów duchowych.
ADVOCATUS DIABOLI: Na początku jest niesłychany pęd życiowy, przenika
wszystko i jest obecny wszędzie. Potem Streben pomaga
rozwijać zalety człowieka i jest poszukiwaniem absolutu.
WOLFGAN GOETHE: W burzliwych relacjach z transcendencją antynomia
egzystencji ludzkiej zmierza do impasu. — Wspinamy
się ku światłu — oznacza koniec wszelkiej alienacji, a sprzeczności rozwiążą się same, w miarę
swego pojawiania się.
DOKTOR FAUST:
Chcę poznać świat do końca, pojąć duszę ludzką z tym
wszystkim, co w niej najbardziej szlachetne i zarazem najpodlejsze,
doświadczyć wszystkiego, zobaczyć
wszelkie ułomności, zakosztować wszystkich radości
aż do nasycenia. Kiedy wszystko znieruchomieje, być
może wtedy, na ułamek sekundy spotkają się -
człowiek i absolut. Zapanuje harmonia, a dalej będzie
już tylko: zbawienie i nicość.
ADVOCATUS DIABOLI: Wer
immer strebend sich bemüht, den können wir
Erlösen.
Nie
ma nigdy stosownego czasu na smakowanie
bieżącej chwili, zadowolenie zwyczajnie tym, co niesie
los.
Doktor Faust sam w swojej pracowni, użala się nad
swym położeniem. Przestudiował wszystkie dziedziny wiedzy; filozofię,
prawo, nauki ścisłe, teologię, ale wiedza ta nie pozwala mu dojść do prawdy i nie przypadły mu w darze ani bogactwa, ani zaszczyty. Decyduje zatem poświęcić
się magii, aby poznać wreszcie tajemnicę życia.
DOKTOR FAUST:
Czas wreszcie zrozumieć naturę sprawczą i sens świata,
poznać wszystkie władające nim siły i posiąść Dar Słowa.
ADVOCATUS DIABOLI: Konieczne
są wyrzeczenia i poświęcenie się sprawie,
bez względu na wartości moralne, jakich ona wymaga.
Żyć trzeba w działaniu i poprzez działanie, choćby
prowadzić to miało donikąd, a nawet do katastrofy.
WOLFGAN GOETHE:
Niezdolność do zatrzymania się w działaniu, czyni nas
wielkimi. Rodzi to łagodną melancholię, uzmysławia
upływ czasu i czyni nietrwałymi wszystko, co przyjemne.
DOKTOR FAUST:
Poszukiwany w ten sposób Absolut jest nie z tego świata,
nawet w niebie niemożliwe będzie odnalezienie spokoju.
Doznawanie Idylli wśród maluczkich i stanu zbiorowej
Euforii w wielkiej, tysiącletniej rzeszy u megalomanów.
Nasze pragnienia i dążenia, znajdują się wtedy na granicy
szaleństwa.
WOLFGAN GOETHE: Pęd życia,
potrzeba sukcesu i awansu czyni z nas Man
Mu˛es im Leben zu etwas bringen. Pewien dojarz krów
awansował na starszego dojarza,
choć nadal musiał pracować za nędzną opłatą u tego
samego gospodarza.
ARCHANIOŁ GABRYEL:
Dar umiejętności właściwego spojrzenia na ludzkie
codzienne sprawy, troski, kłopoty, a czasami radości,
pozwala dostrzec znikomość wszystkich rzeczy ziemskich. A znowu Dar rady pojawia się wtedy, gdy myśl ludzka
zawodzi. Podpowiada, co czynić a czego zaniechać,
kiedy mówić, a kiedy milczeć i tym sposobem
uczy nas sprawiedliwości.
ADVOCATUS DIABOLI:
Nie wolno nigdy rezygnować, trzeba pchać się
aż do szczytu swoich możliwości. Choćby po trupach,
to dla nieudaczników i wątpiących najlepsza nauka.
Trzeba wciąż coś ulepszać, przetwarzać, zmieniać, aby
wokół czuło się ruch i owe dziejące się wciąż zmiany.
ARCHANIOŁ GABRYEL:
Dar bojaźni Bożej kształtuje w nas odrazę do grzechu,
pomaga poskromić namiętności, pychę i arogancję, a tym samym oczyszcza ścieżki naszego życia.
Natomiast Dar pobożności rozpala w naszych
sercach miłość i kształtuje ducha gorliwości w wypełnianiu przeznaczenia.
ADVOCATUS DIABOLI:
E, co tam za anielskie pienia, kiedy świat wciąż się
zmienia, a wymyślone cuda, kiedy pojąć się ich nie uda,
prowadzą do frustracji i zwątpienia.
DOKTOR FAUST:
Pewne poruszenie w naszej psychice i niepokój są przyczyną udręki niespełnienia. Świat składa się z wątpliwości, pytań i tajemnych pragnień. Kiedy dusza
nie zaznaje odpoczynku, staje się podatna na zgubne
wpływy, jak ciało trawione gorączką na infekcję.
Działanie owej tajemnej w nas siły ma charakter
niepokojący, ale jest również żyznym podłożem geniuszu.
ARCHANIOŁ GABRYEL:
Dar męstwa uczy świętej chrześcijańskiej odwagi,
abyśmy nie bali się podejmować rzeczy wielkich
dla Boga, a w niebezpieczeństwie w Nim pokładali
ufność.
Natomiast Dar rozumu, daje pewność i stałość
wiary oraz pomaga zdać sobie sprawę z wielkości
Boga.
Nagle
drzwi wejściowe do piwnicy otworzyły się szeroko i weszła postać w świetlistej
aureoli, ze stygmatami na rękach i prawym boku.
JEZUS: Pokój Wam!
A
potem kierując się w stronę Archanioła Gabryela powiedział:
JEZUS:
Weźmij Ducha Świętego i tchnij na sprawiedliwych,
albowiem jak Ojciec mnie posłał, tak i ja Ciebie
posyłam. A którym oni odpuszczą grzechy, będą im odpuszczone, którym zatrzymają, będą
zatrzymane.
Po
tych słowach świetlistość cała i bóstwo Jezusa znikło nagle, a w
mrocznej i chłodnej piwnicy pozostał tylko samotny i udręczony doktor Faust,
alchemik, astrolog i czarnoksiężnik, nie ufający zjawom i nawiedzeniom
boskim, ale tylko własnemu pragnieniu poznania życia, jego tajemnic i uroków.
1 2 Dalej..
« (Published: 29-07-2005 Last change: 05-03-2006)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 4286 |