|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
»
Bronisław Wróblewski prekursor socjologii historycznej [4] Author of this text: Jerzy Kolarzowski
Końcowym
etapem historycznej ewolucji reakcji międzygrupowych jest zakazanie ich przez władzę
państwową i przesunięcie podmiotu reagującego z grupy krewniaczej na państwo.
„Reakcje władczo-indywidualne w znacznej swej części przeszły poprzez
reakcje zbiorowości do reakcji państwowych względnie publicznych, pozostając w dawnej formie w wąskim zakresie kar dyscyplinarnych i porządkowych" [ 31 ].
Zabójstwo czy kradzież stają się przestępstwami publicznymi. Zanika główszczyzna,
okupy i inne formy rozrachunku z rodziną pokrzywdzonego. Ich miejsce zajmują
reakcje publiczno-państwowe [ 32 ]. 3.
B. Wróblewski ujmował zjawiska prawne jako fakty nierozerwalnie związane z realiami życia na danym etapie rozwoju, jednocześnie stale pozostając
wierny perspektywie historycznej. Stał niezmiennie na stanowisku ewolucjonizmu
kulturowego. Ten nurt myślenia, który zdominował antropologię kulturową w okresie międzywojennym, zakładał, że wszelkie społeczności ludzkie będą
ewoluowały mniej więcej w sposób zbliżony do ewolucji cywilizacyjnej, która
miała miejsce na naszym kontynencie [ 33 ].
W
autoreferacie do Penologii, stanowiącympodsumowanie
badań nad przestępczością i karą w przeszłości i współcześnie, pisał
następująco: „… podany materiał daje nam możność potwierdzenia
przypuszczenia, postawionego na początku badania reakcji ujemnych, że idą one
od bio-instyktownych do biopsychicznych i od biopsychicznych do biospołecznych"
[ 34 ].
„Reakcje ujemne przechodzą zmiany w przebiegu historycznym. Dają się one
ułożyć w trzy okresy. Reakcje ujemne pierwszego okresu dotykają fizyczną
istotę człowieka, gubią go, niszczą. W drugim okresie mają na względzie
jego psychikę, stąd kary męczące, hańbiące, poniżające. Trzeci okres, to
skierowanie uwagi na dobra społeczne człowieka, stąd kary wolnościowe stoją
na pierwszym planie" [ 35 ]. W studium specjalnie poświęconemu tej problematyce: Stosunek społeczeństwa
do przestępcy zagadnienie to rozwinie następująco: „… jeśli w pierwszym okresie istnienia reakcji ujemnych (kar) odpowiedź człowieka
pierwotnego, ściślej zbiorowości pierwotnej na przestępstwo jest przebiegiem
bio-instynktownym, to na tym gruncie przestępca odegra rolę rzeczy, na której
rozegra się wyładowanie działania bio-instynktownego" [ 36 ]. Swe stanowisko następnie wyjaśnił w sposób, który dzisiaj określilibyśmy
mianem behawioryzmu; pisał mianowicie: „… na podany stosunek do przestępcy
nie wpłynie stosunek owego czasu do przestępstwa: przestępstwo nie było
faktem wartościowanym przy udziale umysłu ludzkiego, a swą stroną
fizyczno-zewnętrzną dotykało instynktu upodobnienia" [ 37 ].
Kolejny,
drugi okres zwalczania przestępczości, to czas reagowania w sposób określany
przez B. Wróblewskiego jako bio-psychiczny. Proces przejścia z etapu
reagowania „bio-instynktowego" do etapu „bio-psychicznego"
wiąże się z odkryciem w początkach doby wczesnonowożytnej (XV wiek) cechy
psychicznej człowieka — wyobraźni [ 38 ]. W okresie tym chodzi: „aby przestępcy sprawić jak największy ból, zadać
mu najsroższe męki, poniżyć go, oplwać, wreszcie zniszczyć" [ 39 ].
Następnie autor wyjaśniał: „… ażeby zaistniał taki stosunek … przestępca
musi stanąć wyżej, niż to miało miejsce w okresie poprzednim. Z chwilą
kiedy odpowiedź na przestępstwo nie jest wyłącznie wyładowaniem przebiegu
instynktowego, a znajduje sobie podtrzymanie w stanach wzruszeniowo-uczuciowych,
związanych z chęcią sprawienia ujemności ...
przestępca musi być uważany za osobę zdolną do odczuwania. To już
wiele, chociaż jeszcze daleko do patrzenia na przestępcę jako na zwykłego człowieka,
co nastąpi dopiero w trzecim okresie" [ 40 ].
W ten dość schematyczny sposób, B. Wróblewski wyjaśniał jedno z trudniejszych do jednolitej interpretacji zjawisko, mające miejsce we
wczesnonowożytnej Europie. Wówczas to na naszym kontynencie miał miejsce
masowy nawrót stosowania kar okrutnych, hańbiących, publicznych egzekucji. W majestacie władzy państwowej następuje doskonalenie procedur karnych
nacechowanych okrucieństwem w rozmiarach trudnych do pogodzenia z naszym
obecnym wyobrażeniem o czasach Renesansu. Stosunek do przestępcy w tym okresie
znajdował swoje uzasadnienie, zdaniem B. Wróblewskiego, głównie w motywacji
metafizyczno-religijnej. Polegała ona na postrzeganiu przestępcy i przestępstwa
jako czynu „grzesznego, brudnego i zaraźliwego". Przestępca był w takiej wizji istotą ludzką, tyle że niską, upadłą, zdegradowaną,
niekiedy traktowaną jak osoba opętana przez siły diabelskie.
Trzeci
okres w typologii autora, to etap określany mianem bio-społecznego, w którym
można mówić o zapoczątkowaniu patrzenia na przestępcę „jak na zwykłego
człowieka". Na temat postępowaniu w stosunku do przestępcy w tym okresie B. Wróblewski pisał następująco: „...działalność karząca
jeszcze związana z dotykaniem przez przestępstwo, instynktu upodobnienia,
wyzbywa się coraz bardziej składników wzruszeniowo-uczuciowych, a stara się
być działalnością społeczną opartą na rozumnym oddziaływaniu na przestępcę
oraz na ogół nie przestępny" [ 41 ].
Pogląd,
że przestępca jest „… zwierzęciem, osobą opętaną przez moce
piekielne, niską" [ 42 ],
odchodzi w bezpowrotną przeszłość. Na ich miejsce zjawia się
wypadkowa dwóch opinii: „… przestępca popełnia czyn zakazany wskutek
swych psychofizycznych właściwości" i „… przestępca popełnia
czyn zakazany wskutek warunków swego czy w ogóle społecznego bytu". B.
Wróblewski wyrażał przekonanie, że: „… oba stanowiska podane w swej
czystej formie widząc w przestępcy albo nienormalnego albo wypadkową sił leżącą
poza nim, prowadzą do uznania go za człowieka" [ 43 ].
Kolejną
cechą charakterystyczną dla trzeciego okresu jest w opinii B. Wróblewskiego
zmniejszenie się zainteresowania społeczeństwa przestępcą i problemami związanymi z popełnianymi przez niego przestępstwami. „Dziś — pisał -
udział społeczeństwa w wymiarze sprawiedliwości ogranicza się do sądów ławniczych
lub przysięgłych, udział zaś w wykonaniu kar — do obecności na egzekucjach, o ile są publiczne, co ma miejsce w nielicznych państwach, a następnie samo
wykonanie wyroków kar śmierci staje się rzadkością" [ 44 ].
B. Wróblewski bardzo często w swoich wykładów i wystąpień
publicznych krytykował mającą miejsce w II Rzeczypospolitej praktykę
publicznego wykonywania kary śmierci. Starał się o tym mówić w sposób
jednoznaczny ale zarazem na tyle ogólny, by jego wystąpienia nie nosiły
charakteru obrony konkretnie skazanych np. szpiegów czy działaczy
komunistycznych.
Na
spadek zainteresowania przestępczością miały według B. Wróblewskiego pośredni
wpływ i inne czynniki, takie jak: bogactwo form życia społecznego, zróżnicowanie
podejmowanych przez obywateli zadań i zajęć, zobojętnienie społeczeństwa
wobec dużej liczby przestępstw pospolitych. Wszystko to razem prowadzi do
stanu, w którym społeczeństwo współczesne reaguje jedynie na przestępstwa
zabarwione sensacyjnością — konstatował.
4.
B. Wróblewski opisywał instytucje prawa jako część życia społecznego,
na który składają się: moralność, zwyczaje, przykłady postępowania w sytuacjach zagrożeń, czyli wszystko to, co tworzy kulturę bycia i buduje
społeczne relacje międzyludzkie. Nauką, która te relacje bada i próbuje
opisywać jest socjologia, ale dyscyplina ta ma rację bytu tylko wówczas, gdy
wobec obszarów swego zainteresowania sytuuje się jako myśl krytyczna i wobec
badanej rzeczywistości podejrzliwa. Podejrzliwość socjologii wyraża się m.
in. w pytaniu o to — czy i jakie idee reprezentują instytucje społeczne i działający w nich ludzie? Podejrzliwość ta staje się tym większa, im głębiej
wkraczamy w obszary historii i staramy się poznać prawdę o świecie, którego
już nie ma. Takie połączenie dyscyplin — dawnej historiografii rozumianej
jako dziejopisarstwo z nauką nową — socjologią, skłaniało do ponownej
interpretacji wielu obiegowych założeń. Przeszłość każdej cywilizacji
pozostawia wiele źródeł pisanych, pomników kultury i wszelkiego rodzaju świadectw
materialnych. Jednakowoż sam fakt zwrócenia uwagi na te źródła a nie na
inne, wybór określonych zapisów z głębi archiwów i z dorobku innych
badaczy staje się procesem poznawczym. Ten wybór jest w takim samym stopniu ważny,
jak generalny cel, który zamierza osiągnąć uczony. Innymi słowy perspektywa
historyczna to taki sposób badania zapisów i świadectw przeszłości, który
odpowiada na pytania postawione przez badacza zadane z perspektywy jemu współczesnych;
dyktowane przez aktualne potrzeby jego dyscypliny naukowej. Odpowiedź na powyższe
zagadnienia będzie wypadkową wielu czynników — związanych z samą nauką,
jak i ze społecznym kontekstem jej funkcjonowania [ 45 ].
B.
Wróblewski uważał się także za socjologa, stąd też często stawiał takie
pytania, np. „czy z perspektywy dnia dzisiejszego ogólna liczba przestępstw
ulega zwiększeniu?", „czy i w jaki sposób zmieniał się stosunek
społeczeństw do przestępcy oraz o jakich wyzwaniach świadczy ta
ewolucja?", „według jakich prawidłowości w najbliższych
kilkudziesięciu latach będzie rozwijało się prawo karne i jakie czynniki
dawniej oraz obecnie wpływają hamująco na jego rozwój?". Odpowiedzi na
tak postawione pytania stały się materią prac wileńskiego Profesora, zarazem
determinując strukturę jego książek i artykułów. A zatem B. Wróblewski był
uczonym, którego "historyzm" był rozumiany w perspektywie ujęcia
socjologicznego. Oczywiście mogły pojawić się wątpliwości, czy taka współczesna
socjologiczna perspektywa nie zdominowała interpretacji badanych źródeł? Badacze
zajmujący się wycinkowym
fragmentem przeszłości postępowali w ten sposób, że ustanawiali priorytet
dla analizy socjologicznej. Równocześnie na czas badań zakładali
ahistoryczność przywoływanych zjawisk, które pragnęli zrozumieć. Ta
ahistoryczność pozwalała na zestawianie obok siebie paralelnych zjawisk z odmiennych kultur i różnych etapów rozwoju cywilizacyjnego. U B. Wróblewskiego
opisy zwyczajów ludów germańskich, kroniki ruskie i bizantyńskie, statuty
książąt w średniowiecznej Europie sąsiadują z pracami etnograficznymi
dotyczącymi zwyczajów ludów Afryki, Madagaskaru, Syberii, czy Oceanii.
Jurysprudencja etnologiczna, z której wyników korzystał B. Wróblewski,
rozwinęła się pod koniec XIX wieku pod wpływem badań prowadzonych nad
ludami kolorowymi. Stała się ona przez kilka dziesięcioleci typową metodą
badawczą [ 46 ].
Zakładała jednolity
model rozwoju dla wszystkich kultur. Charakteryzując każdą z nich, ustalano
etap, do którego dotarł rozwój danej kultury.
1 2 3 4 5 6 Dalej..
Footnotes: [ 31 ] B.
Wróblewski, Penologia, t. 2, s. 189. [ 32 ] Np. przy zabójstwie w prawie polskim drugiej
połowy XVI w. kary pieniężne zastępuje kara wieży. [ 33 ] Powyższe założenie, będąc
stosunkowo dużym uproszczeniem, nie sprawdziło się i zostało odrzucone w etnologii i antropologii kulturowej. Czym bardziej badana sfera zjawisk była
związana z przejawami kultury materialnej tym większe było zróżnicowanie
związane z warunkami zewnętrznymi. Dlatego też ewolucjonizm kulturowy największe
triumfy święci po dziś dzień w religioznawstwie. Zjawiska prawne natomiast są
stosunkowo silnie związane z ochroną materialnych warunków życia i stąd
daleko większe ich zróżnicowanie niż to ujmował B. Wróblewski. [ 34 ] B. Wróblewski, Penolgia — autorefoerat, „Ruch Prawn. Ekonom. i Socjol." 1926, z. 1, s. 121. [ 36 ] B. Wróblewski, Stosunek
społeczeństwa do przestępcy, "Wileński Przegląd Prawniczy",
1930 nr 1, s. 14. [ 38 ] Por. pierwszy traktat o wyobraźni, G.
Pico Della Mirandola, O wyobraźni. Przekład z jęz. łac. i komentarz
A. Fulińska, Kraków 1995. [ 39 ] B. Wróblewski,
Stosunek społeczeństwa do przestępcy, s. 14. [ 41 ] B. Wróblewski, Stosunek społeczeństwa
do przestępcy. s. 15. [ 45 ] Na postawione sobie
przez uczonego cele będą miały wpływ takie czynniki jak: zainteresowania
samego badacza, mody naukowe panujące w danym okresie, ograniczenia
metodologiczne panujące w obrębie tradycyjnych dyscyplin, postawy starszych
wiekiem przedstawicieli grona profesorów, dotacje instytucji sponsorujących
badania naukowe, a także inne, o których może poinformować naukowiec
czytelników swoich prac. [ 46 ] Por. K. Sójka-Zielińska, O stosowaniu metody porównawczej w historii prawa, "Państwo i Prawo", 1963 z. 12, s. 837 i nast. « (Published: 06-03-2006 )
Jerzy KolarzowskiDoktor habilitowany, adiunkt w Instytucie Historyczno-Prawnym Uniwersytetu Warszawskiego (Wydział Prawa i Administracji). Współzałożyciel i rzecznik prasowy PPS (1987 - luty 1988), zwolniony z pracy w IPiP PAN (styczeń 1987), współredagował Biuletyn Informacyjny Ruchu Wolność i Pokój (1986–1987), sygnatariusz platformy Wolność i Pokój (1985), przekazywał i organizował przesyłanie m.in. do Poznania, Krakowa, Gdańska, Lublina i Puław wielu wydawnictw podziemnych. Posiada certyfikat „pokrzywdzonego” wystawiony przez IPN w 2003 r. Master of Art of NLP. Pisze rozprawę habilitacyjną "U podstaw europejskiej filozofii praw człowieka. Narodziny jednostki w sferze publicznej i prywatnej w pismach Braci Polskich". Zainteresowania: historia instytucji życia publicznego i prywatnego, myśl etyczna i religijna Europy (zwłaszcza okresu reformacji). Bada nieoficjalne nurty i idee inspirujące kulturę europejską. Hobby: muzyka poważna, fotografia krajobrazowa. Autor książki Filozofowie i mistycy Number of texts in service: 51 Show other texts of this author Newest author's article: Polski i brytyjski samorząd terytorialny - zasadnicze różnice | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 4626 |
|