|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Philosophy »
Filozoficzno-społeczna refleksja nad płcią [4] Author of this text: Izabela Ślusarczyk-Turek
Chrześcijański ideał człowieka brał pod uwagę zalety każdej z płci
osobno. Ceniono męstwo, siłę charakteru, wytrwałość i rozumność, jako
zalety typologicznie męskie. Z uznanych zalet kobiecych poważano współczucie,
cierpliwość i łagodność. Augustyn „powiada, że w duszy każdego człowieka
istnieje jakby związek małżeński pomiędzy rozumem kontemplacyjnym (mężem) a rozumem praktycznym (żoną), który to rozum jest wciąż ludzki, a nie
zwierzęcy" [ 24 ].
Św. Augustyn poszukiwał równowagi. Wśród jemu współczesnych
przesadnie wychwalano idee dziewictwa. Jednocześnie Kościół potrzebował
dzieci, aby wiara mogła przetrwać. Augustyn usankcjonował więc małżeństwo.
Akt miłosny pozostał jednak nadal grzechem, lecz już tylko grzechem
powszednim, stosunek pozamałżeński uznał za grzech ciężki. Jego zdaniem małżeństwo
uzasadniają trzy funkcje: proles, fides, sacramentum. Nazywa je
„trzema dobrami". Proles oznacza płodzenie dzieci, fides:
wierność, która powinna łączyć parę małżeńską i chronić ją przed
zewnętrzną pożądliwością, a sacramentum: Boży sakrament, który
sprawia, że małżeństwo staje się nierozerwalnym. [ 25 ]
Chrześcijańska teoria małżeństwa zakładała równość małżonków
wobec Boga, lecz postulowała również konieczność podległości żony mężowi.
Był to wymóg zwyczajowy; uważano jednak, iż ma on oparcie w naturze. Przywoływano
znów Ewę, dla której podległość Adamowi w raju, jako jego pomocnicy, nie była
niczym niemiłym, czy też irracjonalnym. Na ziemi jednak podległość mężowi
miała być karą za grzech pierworodny. Umowa małżeńska była egzekwowaniem
kary za grzech Ewy. Augustyn stwierdza, że „mężczyzna powinien kierować
niewiastą, a nie pozwolić, żeby ona przewodziła jemu. Jeśli to ma gdzieś
miejsce, to biedny i niedobry jest taki dom" [ 26 ].
Usprawiedliwiało to traktowanie kobiety jak niewolnicy: „Mężczyzno, jesteś
panem, kobieta jest twoją niewolnicą; tak chciał Bóg, jak mówi Pismo, Sara
była posłuszną
Abrahamowi i nazywała go swym panem… Tak, wasze żony są waszymi sługami,
wy zaś jesteście ich panami" [ 27 ].
Kolejny cytat:: „a jak w duszy człowieka są dwie siły, z których jedna
rozumując przewodzi, a druga wypełnia rozkazy, bo się poddaje takiemu
przewodnictwu, w podobny sposób pod względem cielesnym kobieta została
stworzona dla mężczyzny. Umysłem, racjonalną inteligencją, kobieta jest równa
mężczyźnie, ale pod względem płci tak mu jest cieleśnie podporządkowana,
jak popęd do działania powinien być podporządkowany kierownictwu rozumu,
wyznaczającemu właściwą drogę działania. Te wszystkie rzeczy widzimy, każda z nich jest dobra. Wszystkie razem — są bardzo dobre" [ 28 ].
Przekonanie Augustyna o równości kobiet i mężczyzn przed obliczem
Boga otworzyło niektórym kobietom możliwość zajęcia się sprawami
duchowymi. Szczególny wpływ wywarł kult dziewictwa. Ruch monastyczny, zwłaszcza
benedyktyński dawał równe szanse i kobietom, i mężczyznom. Benedyktynki
pozostawiły wiele dzieł teologicznych, niegdyś szeroko komentowanych (dzieła
Hildegardy z Bingen). Powrót do
filozofii Arystotelesa W okresie późnego średniowiecza, w czasach wypraw krzyżowych szczególnie
wzrasta znaczenie filozofii Arystotelesa. Arystotelesowskie kategorie
wykorzystują do własnych rozważań teologicznych i filozoficznych m.in.
Albert Wielki i Tomasz z Akwinu. Powrót do filozofii Arystotelesa i utworzenie
chrześcijańskiego arystotelizmu w XIIIw. było wielkim przewrotem w filozofii.
Do tego czasu bowiem filozofia chrześcijańska budowana była na podstawie
Platońskiego idealizmu. Teraz zwrócono się w kierunku empiryzmu. System chrześcijańskiego
arystotelizmu jest w zasadzie wspólnym dziełem Alberta Wielkiego i Tomasza.
Albert uznał wyższość doktryny filozoficznej Arystotelesa i zaczął ją
przystosowywać do nauki chrześcijańskiej. Przejął jednak niektóre doktryny
neoplatońskie; dopiero Tomasz poszedł w kierunku czystego arystotelizmu.
Ludzie, którzy w owych czasach zajmowali się filozofią byli przede wszystkim
duchownymi. Myśl Arystotelesa podzieliła ich na dwa obozy: zwolenników i przeciwników. Zwolennicy chcieli jak najwięcej zachować z nauk Arystotelesa.
[ 29 ]
Albert pierwszy oddzielił dziedzinę tajemnic religii (np. Pojęcie Trójcy
Świętej) od prawd dostępnych dla rozumu. Twierdził, że inne są zasady
teologii, a inne przyrody. Wprowadził kompromisową koncepcję uniwersaliów w oparciu o pisma arabskie (Awicenna).
Albert rozróżniał dwie natury: uniwersalną i partykularną. Natura
uniwersalna, ogólna, służy gatunkowi i ten cel jest główną racją
istnienia kobiety. Twierdził, że kobieta jak materia szuka formy, czyli
panowania mężczyzny (nawiązanie do teorii materii i formy Arystotelesa);
niestałość kobieca powoduje jednak jej niekonsekwencję, czyli niewierność.
Nad kobiecym intelektem górę biorą emocję co świadczy o słabości
intelektualnej. Dlatego kobietom trudno jest się podporządkować prawom,
trudno im również rozpoznawać dobro. Kobietami kieruje bardziej pożądanie
niż rozum, dlatego też trudno od nich wymagać cnót kardynalnych. Albert
przekonany był o gorszej konstytucji kobiet, o słabszym intelekcie i charakterze, o słabości moralnej. [ 30 ]
Dzieła Arystotelesa znajdowały się w tym czasie na indeksie Papieża.
Tomasz z Akwinu przekonany jednak był o słuszności tez Arystotelesa. Papież
Urban IV zlecił m.in. jemu interpretację krytyczną i poprawienie błędów tłumaczeń
dzieł Arystotelesa. Podjął się próby syntezy arystotelizmu i tradycji chrześcijańskiej.
Wynikiem tych studiów jest Summa teologiczna. W jaki sposób Tomasz dokonał tej syntezy? Ustalił hierarchię: najniżej
znajdują się byty mniej lub bardziej związane z materią, a ponad nimi
wszystkimi — ułożone hierarchicznie formy czyste, niematerialne. Na granicy
między tymi dwoma rodzajami bytów znajduje się forma, będąca najwyższą
formą materialną i najniższą z form czystych. Forma jest podstawą tego co w jednostkach jest gatunkowe, a materia tego co indywidualnie różne. Jest to
dusza żyjąca w istocie ludzkiej. Dusza ludzka jest najwyższą z form zawierających
materię i jest związana z ciałem. Jest też najniższą z czystych form.
Ponad nią znajdują się hierarchicznie ułożone czyste formy pozbawione śladu
materii. Te formy to anioły ułożone w porządku znowu hierarchicznym. Forma
jest źródłem jedności w substancjach, materia — mnogości, a więc i cielesności. To co cielesne, składa się z formy i materii, a to co czysto
duchowe, posiada tylko formę. Dla Tomasza gatunek składa się z bardzo wielu
osobników i dlatego jest formą materialną. [ 31 ] W kwestii płci św. Tomasz uwzględniał zarówno filozofie Arystotelesa i Augustyna, jak Pismo Święte. Przyjął jednak teorię kreacjonizmu.
Był przekonany o tym, że męskie nasienie przenosi tylko postać
cielesną. (Porównując: Platon twierdził, że mężczyzna przekazuje kobiecie
już gotowe żyjątko, któremu duszę najwyższą przekazuje Bóg). Dusza łączy
się z zarodkiem, ale dopiero po pewnym czasie, gdy jest on już odpowiednio
uformowany. Tomasz uważał ciało kobiety za mniej doskonałe od męskiego;
celem istnienia kobiety są jedynie gatunkowe właściwości jej ciała,
pozwalające na przetrwanie gatunku. „W odniesieniu do natury partykularnej,
kobieta jest czymś niedoszłym i niewydarzonym. Czemu? Bo tkwiąca w nasieniu mężczyzny
siła czynna zmierza do utworzenia czegoś doskonałego: podobnego do siebie co
do płci, a że rodzi się kobieta, dzieje się to albo z powodu słabości siły
czynnej, albo z powodu jakiejś niedyspozycji materii, albo też spowodowało to
coś z zewnątrz, np. wiatry południowe o których pisze, że są wilgotne"
[ 32 ].
Dla porównania cytat z Arystotelesa: „Po pierwsze odchylenie od normy ma
miejsce wtedy, gdy zamiast mężczyzny na świat przychodzi kobieta"
[ 33 ].
„Bo w łonie matki embrionowi żeńskiemu potrzeba dłuższego czasu niż
embrionowi męskiemu do tego, by się rozwinął. Lecz gdy wyjdzie już na światło
dzienne, wszystko następuje w nim szybciej: dojrzewanie płciowe, wiek dojrzały i starość, bo kobiety są z natury słabsze i zimniejsze. Toteż należy uważać
kobiecość za rodzaj naturalnej deformacji, dopóki embrion żeński jest wewnątrz
matki, różnicowanie jego części dokonuje się wolno z powodu jego zimna (bo
rozwój jest rodzajem gotowania, którego dokonuje ciepło; jeśli rzecz jest
cieplejsza, jej gotowanie dokonywa się łatwiej). Przeciwnie zaś, gdy 'embrion
kobiecy' znajdzie się poza matką, zbliża się szybko do kresu swego
rozwoju i do starości, ponieważ jest słaby. Wszystko bowiem to co jest niższe,
dochodzi prędzej do swego końca zarówno w dziełach sztuki, jak w stworach
natury" [ 34 ].
Tomasz rolę męża w akcie małżeńskim uważa za szlachetniejszą. W odniesieniu do natury powszechnej, kobieta nie jest czymś niewydarzonym, lecz
przeznaczonym do rodzenia. Nie uważał jednak kobiety za złą do cna. Ulokował
ją w obszarze niższego, lecz koniecznego dobra. Twierdził, że na doskonałość
świata składają się różne stopnie rzeczy, dlatego też na doskonałość
natury ludzkiej składa się odmienność płci. Uważał zdolności poznawcze
duszy za zależne od cielesności człowieka, a cielesność kobiet (jako istoty
ułomnej) również ma wpływ na jej możliwości poznawcze. Dlaczego więc Bóg
nie stworzył samych mężczyzn? Dlatego, że kobieta i mężczyzna razem
stanowią o doskonałości ludzkości (analogia do wizji doskonałości świata
Augustyna, świata składającego się z hierarchicznie uporządkowanych
bytów).
Tomasz zalecał męską dominację w życiu rodzinnym i politycznym. Tezę
tę popierał argumentem, że kobieta podlega mężczyźnie tak, jak przełożony
posługuje się podwładnymi, a wszystko to w celu ich pożytku i dobra.
„Kobieta jest z natury podległa mężowi, gdyż z natury mężczyzna ma większe
rozeznanie rozumu" [ 35 ].
Celem małżeństwa jest nie tylko prokreacja, ale również wieloletnie
wychowywanie dzieci oraz wspólne życie domowe. W tym życiu następuje podział
rodzaju zajęć. Inne wykonuje mężczyzna, inne kobieta, ale to mężczyzna
zawsze jest głową kobiety. W życiu społecznym mężczyzna ma też inne
zadania, bo i jego cnoty są ważniejsze dla życia politycznego i publicznego.
Kobieta powinna zostać w domu. „Mężczyzna jest początkiem i celem kobiety,
tak jak Bóg jest początkiem i celem całego stworzenia" [ 36 ].
Tomasz uważał jednak, że miłość nie jest grzechem, gdy praktykuje się ją z umiarem i w nakazanym porządku, zwłaszcza w celu płodzenia dzieci.
1 2 3 4 5 Dalej..
Footnotes: [ 24 ] Św. Augustyn, De Genesi ad Litteram, dz. cyt., s.
164 za M. Uliński., op. cit., s. 63. [ 25 ] G. Bechtel, Cztery
kobiety Boga. Ladacznica, czarownica, święta, głupia gęś, Warszawa
2001, s. 40. [ 26 ] Św. Augustyn, De Genesi
contra Manicheos, Ks. II R. XI (15), dz. cyt., s. 62 za M. Uliński., op.
cit., s. 65. [ 27 ] Św. Augustyn, Mowy, mowa 322 cyt.
za G. Bechtel, op. cit., s. 41. [ 28 ] Św. Augustyn, De
Genesi contra Manicheos, Ks. XIII 32, dz. cyt., s. 375 za M. Uliński., op.
cit., s. 65. [ 29 ] W. Tatarkiewicz., op. cit., s. 272. [ 30 ] M. Uliński, op. cit., s. 70. [ 31 ] W. Tatarkiewicz, op. cit.,
s. 274-275. [ 32 ] Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, Suppl. Zag. 64. art. 3, dz.
cyt., t. 32, s. 237 za M. Uliński., op. cit., s. 71. [ 33 ] Arystoteles, O rodzeniu się zwierząt, IV 767 b 8-10, dz. cyt., s.
174 za M. Uliński., op. cit., s. 34. [ 34 ] Ibidem, IV 775 a 9-22, s. 199-200 za M. Uliński, op. cit., s.
34. [ 35 ] Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna,
Zag.101 Odp, t. 7, s 188 za M. Uliński., op. cit., s. 71. [ 36 ] Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, Zag. 93, Art. 4, Odp., dz. cyt., t. 8, s. 118 i 119 za M. Uliński., op. cit, s. 71. « (Published: 14-04-2006 )
Izabela Ślusarczyk-Turek Ur. 1976, absolwentka Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ; przez 3 lata doktorantka tego wydziału. Mieszka w Krakowie, a jedną nogą w Strasbourgu. Obecnie studentka MBA. | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 4707 |
|