|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Society Niemal wszystko co ważne o rozwodach Author of this text: Olgierd Żmudzki
Zmiana modelu rodziny
Dawniej przez stulecia, a nawet tysiąclecia społeczeństwa europejskie
żyły w rodach — rodzinach wielopokoleniowych. Na ich czele stał patriarcha,
który przy pomocy różnych mechanizmów (z zapisami w testamencie na czele!)
sprawował realną, momentami wręcz absolutną władzę. Te najbardziej prężne
tworzyły elity władzy, przeważnie jeden z nich był wiodący i z niego
wywodzili się bądź cesarz, car lub król, czy książę. Władcy, którzy rządzili
państwami byli w istocie super-patriarchami wszystkich rodów. Dla rządzącego
rodu problemy rodzinne były tożsame z państwowymi. Władcy księstw lub państw
byli super ojcami wszystkich poddanych. Ta struktura m.in. w wyniku
dwóch rewolucji, pierwszej we Francji i późniejszej w Rosji została zniszczona. A pod koniec XIX wieku zaczął się
upowszechniać nowy model rodziny — dwupokoleniowy. Skąd on się wziął i dlaczego to właśnie wtedy się rozwinął?
Niezwykle ważnym czynnikiem był w tej sprawie gwałtowny
rozwój przemysłu. Zmiany gospodarcze wywołane rewolucją przemysłową
stworzyły możliwości szybkiego gospodarczego rozwoju i co ważne, bogacenia
się nawet bardzo młodych ludzi. Dawniej musieli oni czekać na śmierć
najstarszego patriarchy rodu, by w wyniku korzystnego zapisu w testamencie stać
się kimś w ramach dawnego układu rodzinnego i społecznego. Teraz ich status materialny zaczął zależeć od ich pracy i mógł
dawać efekty stosunkowo szybko. Jeśli nauczą się oni wcześniej jakiegoś
zawodu, to mogą od tego momentu bez zgody swoich rodziców (bądź dziadków)
zakładać nową rodzinę, która będzie funkcjonować w układzie rodzice -
dzieci.
Dwupokoleniowe
rodziny
Młodzi
ludzie mogli więc samodzielnie podejmować decyzję o założeniu rodziny bez
niezbędnego dawniej liczenia na pomoc i bez niezbędnej zgody i opinii własnej
rodziny. To był podstawowy fundament dla powstania rodziny w obecnym kształcie,
tylko dwupokoleniowej. Zauważmy, że rodzina dwupokoleniowa możliwa jest w formie pełnej, gdy dziećmi opiekują się rodzice, ale i niepełnej, gdy opieką
zajmuje się tylko matka (najczęściej) lub ojciec (znacznie rzadziej). W funkcji opiekuńczej mogą występować różni opiekunowie dziecka(ci) lub
jakiś Dom Dziecka, państwowy bądź prywatny. Te wszystkie możliwości są
formami istnienia nowego, tylko dwustopniowego typu rodziny. Liczebność takich
rodzin w porównaniu do rodzin pełnych zauważalnie rośnie w krajach naszej
cywilizacji.
Zmiana położenia kobiet
Wraz z upowszechnieniem się nowej formuły
rodzinnej poważnie zmieniła się sytuacja kobiet, powstała możliwość ich
realnej emancypacji. Poważnie
zmieniło to dawny układ, w którym panowie dominowali
na najistotniejszych
społecznie płaszczyznach. Nowa rodzinna formuła tę
dominację poważnie osłabiła. Kolejnym
czynnikiem, wręcz jednym z fundamentów
dla powstawania nowego modelu rodziny, stała się możliwość podejmowania
pracy zarobkowej przez panie także w zawodach dawniej określanych jako męskie.
Radykalnie zmieniła się sytuacja, w której przedstawicielki piękniejszej płci
podlegały nie tylko mężowi, ale i innym członkom jego rodziny. W nowej rodzinnej strukturze
stały się z czasem równoprawnym partnerem mężczyzny.
Przyczyny rozwodów
Ważnym elementem
realizacji nowego modelu rodziny jest problem możliwości orzekania rozwiązywania
małżeństw, co stało się trwałym elementem prawa cywilnego większości
krajów naszej cywilizacji. W sytuacji
trwałego rozpadu małżeństwa jest to jedyne sensowne społecznie rozwiązanie.
Możemy i powinniśmy zastanawiać się np.
nad zminimalizowaniem ich skutków, musimy jednak je uznać obecnie za element
społecznego życia w nowej rodzinnej formule. Istnieją wyraźne różnice
opinii w ocenie tego zjawiska. Jest to sprawa bardzo istotna zwłaszcza dla
kobiet, gdy ich życiowy partner okazał się alkoholikiem
lub psychopatą. Dawniej jego towarzystwo było dla nieszczęsnej małżonki
swoistym wyrokiem dożywocia. Zwróćmy uwagę na fakt, że ocena stanu rozpadu
małżeńskiego związku jest bardzo trudnym zadaniem. Poprawa sytuacji rozpadającego
się związku — jeszcze trudniejszym. Stwierdzenie faktycznego rozpadu związku,
to jedyne racjonalne rozwiązanie.
Monogamia,
czy poligamia ?
Zanim
ocenimy współczesne problemy związane z rozwodami warto się zastanowić nad
specyfiką natury ludzkiej w kontaktach między płciami: czy jest ona
monogamiczna, czy poligamiczna? Przez stulecia realizowaliśmy w naszej
cywilizacji monogamiczny model rodziny. Inne modele — poligamiczne, z jednej strony z mężczyzną posiadającym wiele żon, są realizowane w świecie
muzułmańskim, natomiast w niektórych plemionach w odległych zakątkach świata
zaobserwowano inną wersję tego modelu, w której to kobieta posiada wielu mężów. W świetle tych faktów nie sposób przekonująco stwierdzić, który z tych
modeli jest właściwy dla gatunku ludzkiego.
Niezbyt
dosłowna i pełna realizacja przez stulecia modelu monogamicznego w naszej
cywilizacji wskazuje raczej na to, że wersja poligamiczna jest naturze ludzkiej
bardziej właściwa, lecz tu rodzi się pytanie, która z przedstawionych wyżej
dwóch diametralnie różnych wersji? Zauważmy, że w dawnej rodzinie
wielopokoleniowej, gdzie teoretycznie zawierano małżeństwo monogamiczne, zwłaszcza
panowie łamali w praktyce tę formułę w życiu setki, a czasem i tysiące
razy!
Obecny
układ społeczny dopuszczający istnienie rozwodów prowadzi w praktyce do
realizowania m o n o g a m i i s
e r y j n e j, jego cechą jest zawieranie w życiu więcej niż jednego małżeństwa, w którym obie strony dochowują sobie w czasie jego trwania wierności. Nie
istnieje w takim układzie potrzeba zdradzania ukradkiem partnera, dlaczego miałoby
się to robić, skoro można nawet go (czasem
kilka razy w życiu) zmienić? Panowie jak i panie ograniczają tu swoje
poligamiczne działania okresowo do aktualnej
partnera(-ki), ale często na niej (nim) w życiu
nie kończąc. Można by nawet sądzić, że jest to układ moralnie
zdrowszy, niż udawanie wierności w małżeństwie monogamicznym, mimo że się
jej tam w praktyce w znacznej części takich związków nie dotrzymuje.
Obserwacje
świata zwierzęcego wskazały, że wiele gatunków, zwłaszcza ptaków, żyje w związkach, które nazwalibyśmy monogamicznymi, ograniczając się do jednego w całym życiu partnera. Badania tych gatunków wskazują jednak, że zarówno
samiec, jak i samiczka posiadają podobną ilość męskich hormonów. Być może
ten czynnik wpływa na monogamiczność ich związków. W przypadku człowieka mężczyzna
posiada dwudziestokrotnie więcej hormonów męskich od kobiety i stąd zapewne
bierze się jego większa seksualna aktywność, w tym i poligamiczność.
Na
upowszechnienie się rozwodów wpływa wiele czynników. Upadek rodziny
wielopokoleniowej i upowszechnienie się formuły dwupokoleniowej miał na te
zjawisko wpływ zasadniczy. Zauważmy, że w rodzinach wielopokoleniowych zawarcie małżeństwa było aranżowane
czasem jeszcze przed urodzeniem się dziecka. Małżonkowie poznawali się w takiej sytuacji dopiero w dniu ślubu. Ich wzajemne uczucia i fascynacje w takiej sytuacji się nie liczyły zupełnie. Mężczyzna miał za zadanie
opiekować się swoją żoną do końca życia i z takiego zadania był przez
przywódców rodu rozliczany.
Struktura
rodziny dwupokoleniowej ma w swoim zarodku elementy, które nie sprzyjają jej
trwałości.
¨ W nowym
modelu impulsem do zawarcia małżeństwa stały się wzajemne uczucia i to był
pierwszy z powodów niestabilności nowego rodzinnego układu. Rozpad licznych
związków jest skutkiem sytuacji,
gdy motywacją do ich zawierania, ich źródłem była raczej
przelotna fascynacja lub inne nie zawsze poważne czynniki, nie zaś głębokie
uczucia, które także czasem mogły przeminąć.
¨ W rodzinie wielopokoleniowej mężczyźni na co dzień pracowali a także spędzali
wolny czas razem, wśród innych kobiet z dużej rodziny żyły ich żony. W tego typu rodzinach zdarzało się czasem, że mężczyźni ze swoimi żonami
spotykali się wyłącznie w celach prokreacyjnych. Swoistym echem tego układu
są oczekiwania katolickich kapłanów, by mężczyzn i kobiety łączyły tylko
takie cele, a w kontaktach z drugą płcią nawet nie szukali satysfakcji,
czy przyjemności. Model rodziny dwupokoleniowej zasadniczo zmienił tę sytuację.
Realizując go pojawił się stały, codzienny i co nocny odtąd kontakt dwojga
osób o różnej płci, a więc o różnych rytmach życia, zarówno dobowych,
jak zwłaszcza miesięcznych. Wypływające ze specyficznej pracy hormonów
wahania nastrojów u kobiet nie wpływają na związek stabilizująco.
¨
Po
rewolucjach i wojnach światowych zmieniła się zasadniczo sytuacja społeczna.
Nastąpiło olbrzymie ludnościowe przemieszanie niemal we wszystkich krajach
europejskiej cywilizacji. Znikły też podziały środowiskowe, gdyż utraciły
dawną pozycję uprzywilejowane społeczne
warstwy. Od tej pory coraz trudniej jest znaleźć partnera do wspólnego życia o zbliżonych choćby poglądach. Problem ich różnicy na wiele istotnych życiowych
spraw nie dotyczy zresztą samych współmałżonków, coraz częściej poważne
różnice dzielą rodziców od dzieci przyjmujących od swoich rówieśników
poglądy na życie i świat.
¨
Od
ceremonii zawarcia takiego związku
pojawia się sprawa walki o władzę, który w rodzinie wielopokoleniowej nie
istniał, gdyż kobiety nie miały w takiej walce żadnych szans.
¨
Po kilku
latach, gdy małżonkowie kończą proces wzajemnego dobrego poznawania się
nawzajem, mamy do czynienia z sytuacją, gdy mogą sobie uświadomić, że
dobrze znany wtedy partner im wyraźnie
nie odpowiada. A przed ślubem trwające nawet długo narzeczeństwo nie umożliwiało
zdobycia pełnej takiej wiedzy.
¨
Kolejnym
problem będzie po wielu latach wspólnego życia
sytuacja, gdy dorosną wspólne dzieci i się usamodzielnią. Wtedy może
się okazać, że ich wychowywanie było głównym spoiwem związku, które bez
niego może zacząć się rozpadać.
¨
Pojawia
się wtedy czasem u mężczyzn chęć zamiany starzejącej się i mniej
atrakcyjnej żony na młodszą.
Przedstawione tu czynniki sprawiają, że ilość rozwodów
stale się zwiększa. Podkreślmy tu, że nie istniały one w rodzinie
wielopokoleniowej, gdzie rodzice aranżowali małżeńskie związki, małżonkowie
spędzali ze sobą niewiele czasu, często właściwie nie znali się do końca i w pełni, mieli zbliżone lub nawet identyczne poglądy na świat, nie toczyli
ze sobą wewnętrznej wojny o władzę, a ze strony rodu istniała środowiskowa
presja, by na starość nie porzucać żon.
Hierarchowie Kościoła katolickiego często wyrażają
protesty przeciwko udzielaniu przez sądy rozwodów. Czym on jest motywowane? Można
je odczytywać w dużym stopniu, jako chęć powrotu do dawnego modelu
rodzinnego, w którym rozwodów na dużą skalę nie było. Jest to forma
swoistej presji by przywrócić mechanizmy
funkcjonujące w dawnym rodzinnym modelu! Czy jednak opinie motywowane
religijnie mogą realnie wpłynąć na dokonane społeczne procesy, zlikwidować
skutki dokonanych już trwale kolejnych etapów rodzinnych przemian, przywrócić
model rodziny wielopokoleniowej? Nie wydaje się to realne.
« Society (Published: 22-04-2006 )
Olgierd ŻmudzkiMagister filologii polskiej. Pracował w przeszłości w Bielsku-Białej, m.in. w Beskidzkim Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym, jako redaktor, a w byłym FSM-ie, jako kierownik rozgłośni zakładowej. Od 20-tu lat był pracownikiem Działu Zbiorów Specjalnych Książnicy Beskidzkiej (poprzednia nazwa: Wojewódzka Biblioteka Publiczna). W tym czasie prowadził działalność publicystyczną, w kraju m.in. z miesięcznikiem "Opcja na prawo". Za granicą, w Kanadzie, współpracował z "Gazetą", największym prywatnym dziennikiem polonijnym wychodzącym w Toronto (opublikowano tam ok. 200 jego artykułów). Na łamach tego pisma przedstawiono ponadto w odcinkach jego książkę pt. "Uniseks - tabu XXI wieku" - poruszającą problemy kryzysu współczesnej rodziny i różnych odmian feminizmu. Obok działalności pisarskiej jest także fotografikiem. Obecnie na emeryturze. Number of texts in service: 18 Show other texts of this author Newest author's article: Tajniki kognitywistyki językowej | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 4721 |
|