|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Culture » Art »
Nie wierzę poezji ... Author of this text: Robert Rutkowski
* * *
|
nie wierzę poezji
która zostawia po sobie
jedynie popiół
i puste butelki po wódce
nie wierzę
upozowanym rimbaudom
z ostrym makijażem
nieprzespanych nocy
nie wierzę tym
którzy chodząc po kruchej
tafli lodu
mówią
że chodzą po wodzie
poezja
to łowienie spod lodu
2006
|
Orfeusz
|
nie wierzę w niebo ani w piekło
posągi bogów mają puste oczy
kamienne twarze
na których ślady ludzkich rąk
odcisnęły swoją śmiertelność
a jednak zdecydowałem się pójść
po Ciebie
w tę próżnię
z głuchą lutnią która nie
zatrzyma rzeki
nie skłoni drzew
dla zadziwienia tłumu wymyśliłem
drugie dno
miasto Kimeryjczyków pod
namiotem mgły
smutną równinę wierzby i topole
okryte czarną korą rzeki
bezczynne ręce Briareusa
Charona i Kerberosa
daninę
z kamienną twarzą patrzyłem w puste oczy
wszystkich moich kłamstw
nie wierząc w cud
wybacz
nie miłość kazała mi spojrzeć
za siebie
ale strach że Cię zobaczę
na szczęście na drodze nie było
nikogo
2004
|
Telefon do przyjaciela
Radosławowi
Chudzikowi
|
jak będziesz niegrzeczny to pójdziesz
do piekła
a tam nie ma lekko
diabły są brzydkie i brudne
gotują ludzi w kotłach ze smołą
i kłują widłami
a gdyby tego jeszcze było mało
to wszędzie śmierdzi siarką
i tak wyobraź sobie CAŁĄ
WIECZNOŚĆ
no — chyba że jesteś
niewierzący
to kiedy umrzesz zakopią cię w ziemi gdzie będziesz gnić
aż w końcu zjedzą cię robaki
i tyle twojego
co sobie pożyłeś
jak będziesz miał trochę szczęścia
to może trafisz do czyśćca
a tam niewiele lepiej
co prawda nie ma diabłów
ale trochę zalatuje siarką
i męczysz się bracie cholernie
pocieszać może jedynie fakt że
jak już swoje odsiedzisz
to mogą wypuścić cię do
nieba
ale nikt nie wie kiedy jest to już
i to jest chyba w tym wszystkim
najgorsze
no — chyba że jesteś
niewierzący
to kiedy umrzesz zakopią cię w ziemi gdzie będziesz gnić
aż w końcu zjedzą cię robaki
i tyle twojego
co sobie pożyłeś
ale za to jak będziesz grzeczny — pójdziesz do nieba
a tam bajka
nic nie musisz robić
chyba że chcesz to możesz
sobie trochę pośpiewać w chórze
wysypiasz się i nigdy nie jesteś
głodny
ciuchy masz zawsze czyste i wyprasowane
chodzisz bracie rozanielony ze
wszystkimi których kochałeś za życia
i w ogóle jest tak pięknie
że hej
no — chyba że jesteś
niewierzący
to kiedy umrzesz zakopią cię w ziemi gdzie będziesz gnić
aż w końcu zjedzą cię robaki
i tyle twojego
co sobie pożyłeś
a teraz wybieraj
zostały ci dwa koła ratunkowe
pół na pół i pytanie do
publiczności
tego drugiego nie polecam
publiczność może być
podkupiona
2003 |
Szymon De Montfort
|
kiedy myślę o prawdziwych
chrześcijanach
ludziach głęboko wierzących
zawsze staje mi przed oczyma
obraz
hrabiego de Montfort
ten żyjący w XIII wieku pacyfikator
katarskich miast księstwa
Langwedocji
działający z polecenia papieża
Innocentego III
był prawdziwą karzącą ręką
Boga
w jednym tylko miasteczku Béziers
wymordował
piętnaście tysięcy mężczyzn
kobiet i dzieci
niejednokrotnie szukających
schronienia
w kościołach i sanktuariach
na pytanie jednego ze swoich
oficerów
jak odróżnić heretyków od
wiernych
których przecież tam nie
brakowało
miał ponoć odpowiedzieć
Zabić ich wszystkich,
Bóg pozna swoich.
jak wielka musiała być jego
wiara
jak wielka ufność pokładana w Bogu
w całej historii chrześcijaństwa
nie ma bardziej
imponującego przykładu zdania
się na wyroki niebios
gdziekolwiek teraz jesteś
hrabio
jakiekolwiek niebo rozjaśnia
blask
twojej świętości
przyjmij proszę to skromne
pozdrowienie
i pokłoń się ode mnie Panu
2003
|
Krzesło
|
Wierzę w Krzesło, w którym zawsze znajduję oparcie. Jego stałość jest pewna, a prostota, wolna od niedomówień, nie pozostawia miejsca na demagogię.
Odkąd
wyszedłem do ludzi z dobrą nowiną, wyśmiewają i szydzą z mojej wiary. W czym jest gorsza od innych, pytam, jeśli dzięki niej nie odczuwam tak
dotkliwie ciągłego bólu w krzyżu?
Na
każdym kroku ludzie, których nawet nie znam obrażają moje uczucia religijne.
Dość tego! — krzyczę. — Od tej pory ktokolwiek użyje słowa Krzesło
nadaremno, odpowie za to przed sądem.
Jestem
święcie przekonany, że każdego czeka Krzesło Ostateczne, na którym
wszystko będzie mu policzone.
Ale,
oczywiście, dla sądu to żaden dowód.
2006
|
« (Published: 08-08-2006 )
Robert Rutkowskiur. 1978. Debiutował w 1998 na łamach magazynu kulturalnego Łodzi i województwa łódzkiego "Kalejdoskop". Wydał dwa zbiory wierszy: "Niezobowiązujący spacer po cmentarzu" (Wydawnictwo "Biblioteka", Łódź 2002) oraz "Łowienie spod lodu" (Biblioteka "Frazy", Rzeszów 2008). Publikował m.in. w "Akcencie", "Frazie", "Kresach" i "Toposie". Laureat kilku ogólnopolskich konkursów poetyckich. Jego wiersze tłumaczono na język angielski i serbski. Mieszka w Łodzi. Private site
| All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 4976 |
|