|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religions and sects » Christianity » Other fractions
Katarzy. Rzymskie oczyszczenie z „czystych” [3] Author of this text: Andrzej B. Izdebski
O
ścisłych związkach bogomili z katarami może świadczyć to, że na sobór
albigeńskich dualistów, który odbywa się w 1167 roku w Saint-Feliks-de-Caraman w Langwedocji, przybywa z Konstantynopola bogomilski
diakon Nikita, aby mu przewodniczyć.
Wśród
katarów występowało wiele różnych i niezależnych sekt. Pewne zasady były
wspólnie, ale potrafili skrajnie się różnić w szczegółach. Możemy też
wyróżnić dwie szkoły: ściśle dualistyczną, bardziej manichejską, uznającą
dwie rządzące światem zasady, oraz monarchiańską, zgodnie z którą zły Bóg
był upadłym aniołem.
KatarzyKataryzm — religia, niezależnie od inspiracji, całkowicie wpisująca się w średniowieczną
kulturę Europy, był pacyfistyczną odmianą chrześcijaństwa
[ 10 ] głoszącą tolerancję i ubóstwo, którą należy zaliczyć do jednej z wielkich religii kształtujących ludzką świadomość. Ale również był jedną z wielu kultur bezwzględnie zniszczonych przez rzymskie chrześcijaństwo. Obie
strony uznawały Chrystusa za Pana, choć, dla jednej z nich, jego pobyt na
ziemi miał charakter bardziej duchowy (świetlisty [ 11 ]), a dla
drugiej, bardziej materialny (człowieczy). Wyznawcy Boga Światła nie chcieli
podporządkować się Rzymowi, a tym bardziej jego lokalnym, zepsutym moralnie
oraz pazernym na dobra tego świata, funkcjonariuszom. Dlatego też ci, dla których
Syn Boży był bardziej człowieczy, w jego imieniu, sprawili kaźń tym, dla których
był bardziej duchem. Jedni, z jego imieniem na ustach mordowali, a drudzy,
wzywając jego imię dopóty jeszcze mogli, umierali. A ON siedział po
prawicy Ojca Swego i obserwował sobie całe to zamieszanie. Godzenie się
dobrego Boga na istnienie zła to jedna z najbardziej niezrozumiałych
„tajemnic" chrześcijaństwa. [ 12 ] Dla świeckich historyków ważnym
jest, iż kataryzm jako pierwszy uruchomił mechanizmy aneksji i represji
ideologicznej nazwane „Krucjatą" bądź „Inkwizycją"; mechanizmy
pozostające modelem wydarzeń, które nie zniknęły z naszej cywilizacji. [ 13 ] Misjonarze
katarscy, aby w sposób zrozumiały wyjaśnić swe wierzenia, wplatali w dogmaty
symbolikę i mity. Różne wątki mityczne występujące w katarskich szkołach
można próbować wywieść z poniżej przedstawionego wzorca teologicznego porządku
rzeczy: (...) Bóg stworzył z nicości anioły i cztery elementy, ale mylą
się mówiąc, że diabeł (Lucyfer) za jego pozwoleniem stworzył wszystko, co
jest widzialne, to znaczy świat. Wierzą, że diabeł uformował ciało
pierwszego człowieka i zamknął wewnątrz anioła, który już lekko zgrzeszył;
że wszystkie dusze pochodzą od tego anioła... Jak streścił ich mit
dominikanin Rainer Sacconi, nawrócony heretyk. [ 15 ]
A
trochę szerzej: — w kosmosie działają dwie zasady; potwierdzenia i negacji.
Potwierdzenie, dobro wiekuiste jest Bogiem, złem jest wieczna negacja Lucyfer.
istnieje wieczny niebiański świat prawdziwy. Jedyny świat rzeczywisty, który
zaludniają hipostatyczne byty stanowiące połączenie trzech natur ciała,
ducha i duszy występujących również u człowieka, ale ludzie mają ciała
materialne, a boskie hipostazy „ciała chwalebne". Świat postrzegany zmysłami
jest osadzony w czasie. Ma swój początek i zmierza do nieuchronnego końca.
Jest to świat nierzeczywisty. Stworzona przez Boga negacja świata
rzeczywistego. Ten świat, ziemia jest piekłem. Więzieniem dla dusz zbudowanym z kiepskiego materiału przez Lucyfera, niezdarnego budowniczego.
Słowo
jest twórcą świata za złotą brama chmur, daleko po tamtej stronie gwiazd.
Nasz świat jest dziełem Lucyfera. Słowo jest stwórcą, Lucyfer zaś jest
tylko nieudolnym naśladowcą, „formiarzem".
My,
ludzie, strącone anioły, odpowiadamy obu zasadom. Jesteśmy ich emanacją.
Duchowy człowiek i jego dusza są dziełem Słowa Bożego. Materialny człowiek i jego ciało są tworem Lucyfera. Nasza dusza jest boska, wieczna. Nasze ciało
jest nieboskie, przejściowe. Przez Boga, który jest duchem, stworzona dusza,
stwarzająca duchowi opór i tego powodu wypędzona na ziemię, musi na niej
zostać, dopóki nie pozna nicości życia na Ziemi i nie zapragnie stać się
znowu jednością z duchem. Ponownie stanie się boską, a powrót do Boga może
rozpocząć się na tej ziemi. Jednak później, idąc prze gwiazdy dusze muszą
się zmaterializować, zanim otworzą się przed nimi bramy ich prawdziwej
ojczyzny. [ 16 ] Swój
prawdziwy dom katarzy ulokowali po tamtej gwiazd. A życie na tej ziemi pośród
grzeszników kierujących się kłamstwem i głupotą, a także chciwością,
podłością i mściwością było większym złem od zadawanej przez nich śmierci.
Nawet tej poprzedzanej najstraszliwszymi torturami, w ogniu stosów. Szczególnie
wtedy, gdy następowała już po consolamentum
największym sakramencie.
Dogmatyka Nie
ma tu możliwości przedstawienia całości katarskiego dogmatu, jego subtelności i wariantów, od skrajnego po umiarkowany. Nie jest to też dla nas wcale rzeczą
tu najistotniejszą. Wystarczy nam pamiętać, że mieści się on w nurcie
dualistycznej gnozy, której podstawą jest zawsze problem zła. Na początku
istniały dwie zasady, Dobra i Zła, a w nich istniały odwiecznie Światło i Ciemność. Od zasady Dobra pochodzi wszystko, co jest światłem i Duchem; od
zasady Zła pochodzi wszystko, co jest Materią i Ciemnością. Ten początek
wyznania wiary florenckich katarów może być uznany za streszczenie całego
kataryzmu. [ 17 ]
Otto Rahn: [ 18 ]
- Romańscy katarzy nauczali, że bóg jest
duchem! Od najdawniejszych czasów jest On absolutną miłością, doskonałą,
niezmienną, wieczną i sprawiedliwą. Zło i przemijalność nie mogą w nim
tkwić, ani od niego pochodzić. Skutkiem tego jego twory mogą być tylko
doskonałe, niezmienne i dobre, a więc równie dobre jak źródło, z którego
pochodzą. (...)gdyby pragnął on stworzyć istotę doskonałą, ale nie mógł
zrealizować swego zamierzenia, wówczas nie byłby wszechmocny i doskonały.
Gdyby zaś mógł stworzyć istotę doskonałą, ale tego nie chciał uczynić,
wówczas nie można by go równać z doskonałą Miłością. A więc Bóg nie
stworzył ziemskiego świata.
Bóg
jest „stwórcą" wszystkich rzeczy, albowiem tylko On ma moc powołania z niebytu czegoś co przedtem nie istniało. Stworzył też materię, ale jako
zasadę. Zasadą tą — kształtującą widzialną i przemijającą materię — był
boski twór nazywany Lucyferem, czasem też utożsamianym z Jahwe — Królem
tego Świata. , który stworzył Niebo, Ziemię, i wszystko co na niej jest.
„Stworzył" nawet człowieka — kobietę i mężczyznę.
Materialna
postać stworzeń złożona jest ze „zła i nicości", a materia (zło i nicość) dąży do nicości. Bóg jest nieskończenie dobry, ale zgodnie z boską
ekonomią aby wydobyć z człowieka elementy wieczne (ducha) trzeba skazać go
na doczesny żywot nieszczęsny, w którym panuje „czas" "zło" i „nicość". Ofiara życia ma sens, gdy stanowi konieczny element powrotu do
Boga i zbawienia. Aby człowiek mógł zostać zbawionym Bóg — dla spotęgowania
złośliwości demona — musiał stać się człowiekiem. Od początków czasów
było przewidziane, że Bóg pod postacią „pierwszego człowieka" złoży
sam siebie w ofierze i dzięki temu duchowy element duszy w człowieku będzie mógł
powracać do „wiekuistego ducha". „Chrystus" był jednym ze stworzonych
przez Boga bytów hipostatycznych, a jego wcielenie w ciało Jezusa tylko
pozorne. Właśnie On był tym „pierwszym człowiekiem", zbawionym
zbawicielem.
1 2 3 4 Dalej..
Footnotes: [ 10 ] Większość świeckich historyków
uważa kataryzm za religię różną od rzymskiego katolicyzmu, ale zalicza go
do wyznań chrześcijańskich. Historycy związani z Kościołem katolickim albo
nazywają go herezją albo zaprzeczają przynależności do chrześcijaństwa, a czasem jedno i drugie, co świadczy nie tylko o niekonsekwencji
terminologicznej. [ 11 ] Chrystus, światłość świata,
jest tedy prawdziwym światłem, w przeciwieństwie do materialnego światła,
nic bowiem, co materialne, nie jest prawdziwe. To nie cytat z pism
katarskich, to Orygenes w Komentarzu do świętego Jana. [ 12 ] Mnie mniej interesuje „Boska
tajemnica", a bardziej ta rzeczywista i udokumentowana rola hierarchii kościelnej z „Namiestnikiem Chrystusa" na czele. [ 14 ] Mit raz sformułowany choć przekształcany i modyfikowany wije się przez wieki. Sumeryjska Inana, to syryjska Aszera,
egipska Izyda i grecka Hera, a śmierć i zmartwychwstanie bóstwa znane i powtarzane było na długo przed chrześcijaństwem. Próby odpowiedzi na
pytania najistotniejsze zostały zapisane w mitach. Ale aby zachować gnostyczny
powab tajemnicy przynajmniej jego część musi być niezrozumiała przyjmowana w oparciu o autorytet grupy. Wówczas jednostka zyskując bezpieczeństwo
rezygnuje z własnej oceny sytuacji. Według ustaleń współczesnych socjologów
religii Rodneya Starka i Rogera Finke popyt na daną religię jest szczególnie
wielki, gdy jej praktykowanie związane jest z trudnościami i wymaga dużych wyrzeczeń. [ 15 ] Cyt. za J. Borkowską, w książce której
można znaleźć przykłady wariacji katarskich mitów. [ 16 ] Otto Rahn. (Dla mnie to czysta poezja). [ 18 ] Otto Rahn autor dwu książek
„Krucjata przeciw Graalowi. Tragedia kataryzmu" i „Czeladzi Lucyfera"
opartych między innymi na prowadzonych przez siebie w latach 20 i 30 XX w. na
południu Francji kilkuletnich badaniach archeologicznych połączonych ze
studiami nad historią kataryzmu.
Ten
poplątany życiowo człowiek i niezwykły uczony żydowskiego pochodzenia był
członkiem kilku niemieckich towarzystw teozoficznych i jednego z niemieckich
zakonów różokrzyżowców. Wędrówkę po rozmaitych środowiskach
ezoterycznych zakończył jako członek NSDAP i prawdopodobnie obersturmführer SS, współpracownik Ahnenerbe, instytutu
badawczego pracującego pod patronatem Himmlera.
Jeśli
chodzi o późniejsze losy Ottona Rahna, to istnieją co najmniej dwie wersje
jego dalszych losów po roku 1939. Jedna z nich zaczerpnięta tu z książki Marka Tabora „Ezoteryczne źródła
nazizmu", głosi, że pod koniec tego
roku Rahn ze względu na pochodzenie i seksualne preferencje został, z rozkazu
swoich przełożonych — byłych uczniów, stracony przez ścięcie. Ale ponieważ
te jego przypadłości były znane przełożonym już wcześniej, to rodzi się
podejrzenie, że pogłoska o nagłej niełasce i zgładzeniu Otto Rahna mogła
być tylkomistyfikacją zorganizowaną przez wywiad SS, dzięki której
nowe wcielenie Otto Rahna mogło bez odium dygnitarza SS kontynuować swoje
poszukiwania i infiltrować środowiska ezoteryczne często wrogie Trzeciej
Rzeszy. Ową hipotezę potwierdza fakt, że w rok po domniemanej egzekucji Otto
Rahna pojawia się w archiwach SS postać niejakiego Rudolfa Rahna, wykonującego
także bezpośrednie polecenia zastępcy Himmlera, generała SS, Wolffa.
Dla mnie najprawdopodobniejszą jest wersja ...Eduarda Gugenbergera z książki
„Czarni cudotwórcy", mówiąca że zagubiony człowiek popełnił samobójstwo. « Other fractions (Published: 26-09-2006 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 5042 |
|