|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
»
Brudne triki supermocarstw w trakcie zimnej wojny [1] Author of this text: Michał Karaś
Wprowadzenie Czas zimnej wojny jest jednym z najbardziej fascynujących okresów w historii stosunków międzynarodowych. Jak zauważył Kevin O'Brien, obie
strony konfliktu zwykły ścierać się ze sobą w sposób, który ponad wszelką
wątpliwość nie był bezpośredni czy czytelny dla zwykłych obywateli. (O'Brien
1995, 431) Ponadto, zarówno Stany Zjednoczone jak i ZSRR
używały zazwyczaj agencji bezpieczeństwa czy agencji wywiadowczych
zamiast regularnych armii w prowadzeniu wojny. Po stronie sowieckiej mamy KGB (Komityet
Gosudarstvennoy Bezopasnosti), natomiast po amerykańskiej CIA (Central
Intelligence Agency). Analizując pracę obu organów można dojść do
wniosku, że miały one za cel podkopywanie autorytetu wrogiej siły w polityce
międzynarodowej oraz jednoczesne rozszerzanie swojej sfery wpływów tak dalece,
jak było to możliwe. To była wojna, jak trafnie zauważył były podwójny
agent zimnej wojny Oleg Kaługin, pomiędzy „dwoma ideologiami które nie mogły
współistnieć w dłużej perspektywie". (CNN, 2007). Należy zauważyć, że po
obu stronach konfliktu często używano "brudnych trików" czy jak zwykli
mawiać Rosjanie „aktywnych środków" w realizacji wyżej wymienionych celów
politycznych. Zdaję sobie sprawę,
że tłumaczenie tych potajemnych akcji tzw. "covert actions" może nie
być do końca przejrzyste. Z drugiej strony frazy „brudne triki" czy
„aktywne środki" pozwalają nam zrozumieć te działania lepiej i są
prawdopodobnie najlepszymi polskim odpowiednikami. W tej
pracy postaram się osądzić, które z supermocarstw czerpało większą korzyść z brudnych trików przy realizacji planów politycznych podczas zimnej wojny.
Przede wszystkim trzeba podkreślić, że bipolarny świat pozostawił wiele nie
do końca zrozumiałych faktów, które nie są dostępne dla zwykłych śmiertelników.
Dlatego też mój sąd może być wysoce subiektywny. Z drugiej strony ta
skomplikowana natura zimnej wojny przekonuje mnie do tego, aby przeanalizować
poszczególne działania jedno po drugim, a także zwrócić uwagę na inne
aspekty zimnej wojny oraz ideologii komunistycznej. W pierwszej
części skupiam się na morderstwie politycznym oraz na pytaniach o jego użyteczność. W dalszej części zamierzam zwrócić uwagę na ogromne znaczenie, jakie miało
finansowe wsparcie polityczne zaraz po drugiej wojnie światowej. Następnie szczegółowo
zanalizuję zagadnienie propagandy. Natomiast
ostatnia część to wątek wsparcia dla ruchów
paramilitarnych. Jest oczywiste, że Stany Zjednoczone zwyciężyły w tej dziwnej wojnie, z drugiej strony w dalszym ciągu możemy stawiać sobie pytanie, w jakim stopniu
brudne triki miały wpływ na przebieg tego konfliktu oraz na jego rezultat? Warto
podkreślić, że obie naczelne agencje przeprowadziły wiele skutecznych
operacji. Niektórzy mogliby nawet rzec, że KGB było bardziej efektywne na wielu obszarach "aktywnych środków". Pozostaje jednak kwestia umiejętnego
wykorzystania ich w kontekście politycznym, gdzie CIA zdało się być bardziej
produktywne. Być może dlatego, że amerykańscy dygnitarze posiadali
większą siłę dyplomatyczną, która odpowiednio zsynchronizowana z "aktywnymi środkami" przynosiła zazwyczaj oczekiwane rezultaty. Z tego powodu,
znając ostateczny wynik zimnej wojny, możemy jasno stwierdzić, że USA zasługuje
na miano zwycięzcy w tym niecodziennym pojedynku. Jednakże, aby uniknąć
pewnych nieporozumień należy podkreślić, że covert actions tylko
przyczyniły się do przebiegu zimnej wojny i zapewne nie były najważniejszym czynnikiem, który wpłynął na jej przebieg. Morderstwo
polityczne W obecnym świecie morderstwo polityczne jest codzienną praktyką w wielu
zapalnych regionach świata, przede wszystkim na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Aby
przeprowadzić je skutecznie, powinno się spełnić kilka warunków.
Przede wszystkim, zamachowiec powinien być dobrze wyszkolony w sprawach
technicznych oraz mieć precyzyjne informacje na temat celu. Po drugie,
potencjalne zabicie człowieka musi być umieszczone w kontekście politycznym,
czyli zleceniodawcy poprzez morderstwo muszą osiągnąć bliżej określony
polityczny cel np. destabilizację polityczną kraju. Po trzecie, nie wystarczy
zamordować wpływową jednostkę. Wielkim osiągnięciem dla planujących jest
precyzyjne przewidzenie, w jaki sposób sukces czy porażka w wykonaniu może wpłynąć
na przyszłość. (Godson 1995: 159) W zimnej wojnie tego typu operacje były także przeprowadzane stosunkowo
często. Nasze rozważania powinny w pierwszej kolejności być skierowane na
tzw. operację „Zatoka Świń", która była jedną z największych klęsk
amerykańskich sił wywiadowczych (Godson 1995:
47). Operacja ta była wymierzona w Fidela
Castro i jego zwolenników, których uważano za wielkie zagrożenie dla
systemu bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Cała inwazja kubańskich
emigrantów była od początku przeprowadzona niekompetentnie. Być może było
to wynikiem tego, że CIA nigdy nie posiadała specjalnej grupy wyszkolonych
ludzi do przeprowadzania tego typu czynności. W dodatku cała akcja opierała
się na sile zwykłych kubańskich opozycjonistów oraz nie została skoordynowana z siłami armii amerykańskiej. (Warner 1998-1999: 32).
Po tej klęsce, która wywołała kryzys kubański, jedną z najbardziej
niebezpiecznych konfrontacji w czasie całej zimnej wojny, jeden z dziennikarzy słusznie
zdefiniował myślenie ówczesnego prezydenta USA, Johna Kennedy’ego, jako człowieka
obawiającego
się bardziej możliwości głośnego sukcesu niż cichej porażki. Ponadto,
John Godson w książce Dirty Tricks or Trump Cards przedstawił
Kennedy’ego jako osobę nie zdającą
sobie sprawy z tego, że taki
przebieg wydarzeń był najgorszą rzeczą jaka mogła się tam wydarzyć (Godson
1995: 47-48). Pozwolił on w efekcie kubańskim
specjalistom od propagandy, skonsolidować nowy system polityczny. Morderstwo polityczne było jednym z najczęściej używanych środków
przez funkcjonariuszy KGB. Warto przyjrzeć się jednej udanej operacji, która
przyniosła domniemany sukces. Myślę tutaj o zabójstwie prezydenta Johna
Kennedy’ego, dokonane przez
współpracującego ze Związkiem Radzieckim Lee Harvey’a Oswalda. Z drugiej
strony wypada powiedzieć, że to tylko jedna z teorii, mówiąca o KGB jako
zleceniodawcy tego zamachu. Jest ona jednak wątpliwa i pozostaje do końca
niewyjaśniona. W dalszym ciągu wśród historyków toczy się debata o tym, kto przyczynił się do tego zbrodniczego czynu. Niemniej KGB ponad wszelką wątpliwość podjęło aktywne środki w tej sprawie
już po morderstwie. Działania były przede wszystkim skierowane na zmianę opinii
publicznej. Następcy Feliksa Dzierżyńskiego starali się przede wszystkim
przedstawić FBI w czarnym świetle i przekonać ludzi, że to właśnie
pracownicy tej agencji zlecili
zamach. Co jest niezwykle istotne z „Archiwach Mitrochina" wynika, że pewne
kroki
zostały podjęte przez publikowanie artykułów i książek na ten temat. Jedna z książek Oswald Assasin or
Fall-Guy napisana przez niemieckiego pisarza Joachima
Joestena stwierdza jasno, że Oswald był "prowokatorem FBI" (Andrew
& Mitrokhin 1999: 295-296).W
rezultacie większość obywateli uznawała wersję własnej konspiracji za
bardziej wiarygodną. (Andrew & Mitrokhin 1999: 299).
Trzeba podkreślić,
że morderstwa polityczne w wydaniu radzieckim były starannie przygotowane,
efektywne oraz, co najważniejsze, specjaliści rzadko mogli jednoznacznie określić
kto ich dokonał. Jest rzeczą oczywistą, że Sowieci przeprowadzali tego typu
akcje skuteczniej niż ktokolwiek inny, choć nie posiadali wiedzy w jaki
sposób można byłoby wykorzystać je w kontekście politycznym. Co gorsza, KGB
poniosło klęskę w jednym kluczowym
momencie zimnej wojny, zamachu na Jana Pawła II w roku 1981.
Jak powszechnie wiadomo Wojtyła zadeklarowany anty-komunista był jednym z głównych motorów „podgrzewania" polskiego patriotyzmu od czasu, kiedy
stał się władcą państwa Watykan. Jego przemowy oraz publikacje, często
krytykujące komunizm, wpłynęły na pobudzenie społeczeństwa
polskiego oraz wzmagały opór wobec PZPR. (Andrew & Mitrokhin 1999: 665).
Wysoce prawdopodobne jest, że KGB starało się podjąć aktywne kroki, aby
pozbyć się tej niebezpiecznej z ich punktu widzenia jednostki.
Musimy również pamiętać, że nie zostało do końca udowodnione, że
„czekiści", jak zwykli nazywać siebie oficerowie KGB, najęli Ali’ego
Agcę
do przeprowadzenia tej operacji podczas cotygodniowej mszy.
Jest natomiast oczywiste, że KGB zazwyczaj używało swoich "mniejszych braci" w przeprowadzeniu tego typu akcji. Stąd też tzw. ślad
bułgarski zdaje się być prawdopodobny.
Jak powszechnie wiadomo, ta próba nie zakończyła
się tak, jak życzyliby sobie tego zleceniodawcy. Mimo wszystko można snuć
pewne przypuszczenia, że morderstwo Jana Pawła II w tamtym czasie wpłynęłoby pewnie na
sytuację w bloku wschodnim, zważywszy na fakt, iż papież był wpływową jednostką oraz orędownikiem kolaboracji z amerykańskimi służbami
wywiadowczymi. Pragnę podkreślić, że w pewnych dokumentach zachowały się
dowody, że takie finansowe wsparcie kościoła rzymsko-katolickiego przez CIA
miało miejsce. Aby wyjaśnić
ewidentne nieporozumienie, w latach osiemdziesiątych wynik zimnej wojny był już z pewnością rozstrzygnięty i morderstwo papieża nie odwróciłoby o przysłowiowe
180 stopni sytuacji w polityce międzynarodowej, a wręcz mogłoby przynieść
skutki odwrotne od zamierzonych.
Finansowanie organizacji politycznych
Drugą niezwykle istotną dziedziną brudnych
trików jest finansowanie organizacji politycznych. W celu zrozumienia tego zagadnienia musimy
przytoczyć słowa „ojca" Związku Radzieckiego Włodzimierza Lenina: "istnienie
republiki sowieckiej obok imperialistycznych państw jest w dłuższej
perspektywie niemożliwe" (Hoxha 1979). Te prorocze słowa niejako
potwierdzają dlaczego zimna wojna zakończyła się zwycięstwem imperialistów.
Ten konflikt w wielu aspektach cechował się walką o umysły i serca ludzi na całym
świecie. Pozostaje pytanie, dlaczego ta walka była dla komunistów tak bardzo
istotna. Otóż, według marksizmu-leninizmu, idea międzynarodowej rewolucji
powinna być eksportowana do innych państw i kręgów kulturowych.
Aktywne środki, a zarazem finansowanie organizacji politycznych miało by wspomóc
realizację tego celu. Po drugiej stronie barykady Amerykanie za wszelką cenę
chcieli odpierać te próby
szerzenia ideologii komunistycznej i, jak zostało to uwypuklone w raporcie Jimmy’ego Doolittle w 1954 roku, nie obowiązywały tu żadne zasady moralne.
"Teraz jest oczywiste, że stawiamy czoła
nieprzejednanemu wrogowi, którego głównym celem jest dominacja świata przy użyciu
wszystkich dostępnych środków i za wszelką cenę. W tej grze nie ma żadnych
zasad. Dlatego też żadne moralne normy postępowania nie mają zastosowania" (Barry, 1992)
1 2 Dalej..
« (Published: 02-02-2008 )
Michał Karaś Ur. 1987. Student International Politics na uniwersytecie w Aberystwyth. | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 5712 |
|