|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Science » » » »
Moral insanity w kontekście fascynacji złem [2] Author of this text: Rafał Perz
Najnowszą i obecnie najpopularniejszą perspektywą w psychopatologii jest perspektywa interakcjonistyczna, traktująca przejawy nienormalności jako wytwór złożonej interakcji pomiędzy pewną liczbą czynników biologicznych i psychologicznych. Na przykład, predyspozycje genetyczne mogą dzięki wpływowi na poziom neuroprzekaźników lub hormonów, czynić jednostkę podatną na jakieś zaburzenie psychiczne, choć ostateczne pojawienie się tego zaburzenia może wymagać stresów psychologicznych lub społecznych, bądź też wyuczenia się pewnych zachowań [ 5 ].
Współczesna definicja nienormalnościSądy na temat nienormalności dalekie są od precyzyjnych rozróżnień – najlepiej wyobrazić sobie zaburzenia psychiczne jako pewne kontinuum, od nieobecności zaburzeń umysłowych, do maksymalnego natężenia umysłowych zaburzeń [ 6 ]. Oceniając zachowanie jako nienormalne, wymienia się różne elementy, które stanowią o tym, że można je w ten sposób oceniać. Wyróżnić można siedem najważniejszych cech, lub elementów, na podstawie, których stwierdza się, że jakieś działanie lub osoba są nienormalne. Elementami nienormalności są: 1) cierpienie – doświadczanie trwałego cierpienia osobistego, lub silnego lęku; 2) nieprzystosowanie – działania, które szkodzą własnym celom, niweczą osobisty dobrostan, oraz kolidują z celami i potrzebami społeczeństwa; 3) irracjonalność – działanie i mowa nacechowane irracjonalnością lub niezrozumiałe dla innych; 4) nieprzewidywalność i brak kontroli – zachowanie nieprzewidywalne lub zmienne w tych samych sytuacjach, jakby pod wpływem stanu utraty kontroli; 5) niekonwencjonalność i rzadkość statystyczna – zachowanie w sposób statystycznie rzadki i sprzeczny ze społecznymi standardami tego, co moralne i pożądane; 6) dyskomfort obserwatora – wywoływanie dyskomfortu innych osób przez tworzeni w nich poczucia zagrożenia lub jakiejś innej frustracji; 7) naruszanie norm – w niektórych kulturach zachowań nie ocenia się na podstawie naszych sądów o tym, co jest powszechne i konwencjonalne, lecz w odniesieniu do norm moralnych i idealnych zasad, które uważa się za obowiązujące wszystkich ludzi słusznie myślących i postępujących. Im więcej tych elementów jest obecnych i im wyraźniej są one widoczne, tym bardziej jesteśmy przekonani, że zachowanie lub osoba są nienormalne. Co najmniej jeden z tych elementów musi być obecny, aby można było mówić o nienormalności. Żaden jednak z elementów nie musi występować w każdym przypadku i prawie nigdy nie występują wszystkie naraz [ 7 ]. Żadne z tych sześciu kryteriów nie stanowi warunku koniecznego, czyli własności wspólnej wszystkim przypadkom anormalności, ponadto osobno żaden ze wskaźników nie stanowi warunku wystarczającego, który odróżniałby wszystkie przypadki zachowania anormalnego, od różnych wariantów zachowania normalnego. Rozróżnienie normalności od nienormalności to nie tyle różnica pomiędzy dwoma niezależnymi typami zachowania, ile raczej kwestia, w jakim stopniu działania jakiejś osoby przypominają zbiór uzgodnionych kryteriów anormalności. W im skrajniejszej i bardziej trwałej postaci one występują, tym większą możemy mieć pewność, że stoi za nimi jakieś zaburzenie [ 8 ].
Moral insanity, a psychopatologia.
Moral insanity nie funkcjonuje już we współczesnej psychopatologii jako jednostka anomalii psychicznych, jednak zmieniła się tylko nazwa, podczas, gdy podstawowe symptomy pozostały zasadniczo te same (nieodpowiednio umotywowane zachowania antyspołeczne, brak sumienia i poczucia odpowiedzialności wobec innych, ubóstwo emocjonalne) [ 9 ]. Obecnie powszechnie stosuje się określenie „antyspołeczne zaburzenie osobowości” Uzasadnienie, dlaczego zdecydowałem się na to (jak się okazuje zdezaktualizowane) określenie przedstawię w dalszej części pracy. Teraz chciałbym się skupić na historii określenia „moral insanity”.
Przez dłuższy okres dziejów ludzkości zachowań antyspołecznych nie postrzegano w kategoriach psychologicznych. W XIX wieku rozpowszechnił się pogląd, że niektórzy ludzie cierpią na pewnego rodzaju zaburzenie uniemożliwiające im spełnienie oczekiwań społecznych. Tym, który jako pierwszy dokonał takiego rozróżnienia był „ojciec współczesnej psychiatrii” Filip Pinel. W roku 1801 wyróżnił w swojej klasyfikacji chorób i zaburzeń psychicznych „manię bez delirium” (manie sans dèlire), zwaną także „szaleństwem bez delirium” (emportement maniaque sans dèlire). Symptomy tego zaburzenia zaobserwował F. Pinel u jednego ze swych pacjentów; arystokraty, który korzystając z przywilejów, jakie dawało mu jego pochodzenie, otrzymał bardzo staranne wykształcenie. Był on nie tylko wykształcony, lecz w „każdym przedsięwzięciu rozumnym i opanowanym”. Jednak zupełnie nie znosił ograniczeń swych dążeń: kiedy pies nie przejawiał gotowości do gonienia podczas polowania, ten zabijał go; podobny los spotykał konia, który nie chciał galopować; wieśniaczkę, która ośmieliła się zwrócić mu uwagę, utopił w studni itp. Czyny te nie wywoływały w ów arystokracie żadnego poczucia winy [ 10 ].
Termin „moral insanity” pojawił się w roku 1835r. wprowadzony przez Jamesa Cwlesa Richarda, angielskiego fizyka i etnologa. Terminem tym określał on ludzi, u których „siła kierowania własnym postępowaniem została zatracona lub poważnie upośledzona, w wyniku, czego jednostki takie nie są zdolne prowadzić się przyzwoicie, a także nie potrafią w sposób odpowiedzialny realizować żadnych przedsięwzięć”. W 1891 roku niemiecki psychiatra J. L. A. Koch napisał pracę na temat różnych postaci degeneracji moralnej, które nazywa „upośledzeniem psychopatycznym” (psychopatische Minderwertigkeiten). Tak narodził się termin „psychopatia”, który wkrótce zdobył taką popularność, a co się z tym wiąże taką wieloznaczność, że w końcu został wykreślony ze współczesnej terminologii psychiatrycznej.
Tradycja amerykańska większy nacisk kładzie na akcentowanie społecznego kontekstu reakcji psychopatycznych, co uwidoczniło się ukuciem przez C. E. Partridge’a w 1930 roku nazwy „socjopatia”, która w literaturze amerykańskiej zastępuje określenie „psychopatia” [ 11 ]. Najszerzej akceptowany w Stanach Zjednoczonych schemat klasyfikacyjny został opracowany przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne. Nosi on nazwę Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders (Podręcznik diagnostyczny i statystyczny zaburzeń psychicznych), obecnie została przyjęta już czwarta wersja tego podręcznika w skrócie – DSM-IV [ 12 ]. Podręcznik ten jest akceptowany i kompatybilny z klasyfikacją Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) [ 13 ]. W systemie tym utożsamiane z socjopatią postać dewiacji określa się mianem „antyspołecznych zaburzeń osobowości” [ 14 ]).
Na zakończenie tej części pracy przytoczę jeszcze kryteria DSM-IV, według których orzeka się o występowaniu antyspołecznego zaburzenia osobowości, są to:
A. Utrzymujący się wzorzec braku poszanowania i pogwałcenia praw innych ludzi, pojawiający się po 15 roku życia, przejawiający się przynajmniej trzema z następujących kryteriów: (1) niezdolność do podporządkowania się normom społecznym opisującym zachowania zgodne z prawem, objawiająca się wielokrotnie dokonywanymi czynami stanowiącymi podstawę aresztowania; (2) zakłamanie objawiające się wielokrotnym dopuszczaniem się kłamstwa, używaniem pseudonimów przestępczych lub oszukiwaniem innych dla zysku albo przyjemności; (3) impulsywność, niezgodność planowania; (4) skłonności do rozdrażnienia i agresja wyrażająca się w notorycznych bójkach i napaściach; (5) brak troski o bezpieczeństwo własne i innych; (6) brak odpowiedzialności wyrażający się niezdolnością spełnienia wymogów zachowania w pracy zawodowej lub dotrzymywaniu zobowiązań finansowych; (7) brak poczucia winy wyrażający się obojętnością, lub racjonalizacją wyrządzania krzywdy, szkodzenie i okradania innych.
B. Osoba musi mieć ukończone przynajmniej 18 lat.
C. Udokumentowane zaburzenia zachowania, które pojawiły się przed 15 rokiem życia.
D. Zachowanie antyspołeczne nie pojawia się wyłącznie w trakcie schizofrenii lub epizodu manii [ 15 ].
Do wątku moral insanity, czy jak kto woli antyspołecznego zaburzenia osobowości, powrócę jeszcze w części trzeciej niniejszej pracy, gdyż tutaj chciałem tylko obiektywnie przedstawić jak pojęcie moral insanity kształtowało się na tle rozwoju psychopatologii.
CZĘŚĆ 2
Fascynacja Złem.
Fascynacja oznacza olśnienie, urzeczenie, oczarowanie, bezkrytyczne i pełne wewnętrznego uniesienia poddanie się jakiemuś zjawisku, przedmiotowi, osobie czy wartości [ 16 ]. Owa fascynacja może przybrać też różne stopnie natężenia, a co się z tym wiąże różne formy, owo zróżnicowanie form fascynacji może się wiązać także z jej przedmiotem. W tym przypadku przedmiotem fascynacji ma być zło. Na temat zła napisano już nie jedną książkę i jeszcze nie jedną można by na ten temat napisać. Postaram się tutaj jedynie w bardzo ogólnikowy sposób zakreślić jak rozumiem owo pojęcie i w jaki sposób będę do niego podchodził.
Wydaje się, że zło – niezależnie od tego, skąd się bierze – pojawia się zawsze w przestrzeni międzyludzkiej. Zło oddala ludzi i przybliża, łączy i dzieli, jednych niszczy doszczętnie, a innym pozwala trwać. Szeroko pojęte zło może przyjść ku ludziom zarówno ze strony świata przyrody, jak i od strony innego człowieka. Jest to jednak zło pojęte szeroko. Należy tutaj dokonać uściślenia pojęcia zła. Inny charakter ma zło, które idzie ku nam od strony przyrody, inny to, które przychodzi ze strony ludzi. To pierwsze zło ma charakter ontologiczny, zaś zło przychodzące od strony innego człowieka ma charakter etyczny. Ontologiczna interpretacja zła, rozumie je jako brak powstały w jakimś bycie. Być narażonym na zło ontologiczne, to być narażonym na jakieś zubożenie. Dom, który posiadam może spłonąć; mogę utracić życie, zdrowie. Znaczy to, że ontologiczna interpretacja zła zastępuje pojęcia zła przez pojęcie niedoskonałości. Zło jest dla ontologii równoważne z niedoskonałością bytów stworzonych, nie istnieje w sposób samoistny.
1 2 3 4 5 Dalej..
Footnotes: [ 5 ] P.G. Zimbardo, Psychologia i życie, Warszawa 1999, s. 630 – 632. [ 6 ] P.G. Zimbardo,, op. cit., s. 627 – 628. [ 7 ] Por. M.E.P. Seligman, E.F. Walker, D.L. Rosenhan, op. cit., s. 35 – 37. [ 8 ] P.G. Zimbardo,, op. cit., s. 628. [ 9 ] Por. M.E.P. Seligman, E.F. Walker, D.L. Rosenhan, op. cit., s. 410 – 415. [ 10 ] K. Pospiszyl, Psychopatia, Warszawa 1992, s. 10 – 11. [ 11 ] Por. K. Pospiszyl, op. cit., s. 5 – 11. [ 12 ] P.G. Zimbardo, op. cit., s. 633. [ 13 ] K. Pospiszyl, op. cit., s. 12 – 13. [ 14 ] M.E.P. Seligman, E.F. Walker, D.L. Rosenhan, op. cit., s. 410. [ 15 ] M.E.P. Seligman, E.F. Walker, D.L. Rosenhan, op. cit., s. 412. [ 16 ] M. Gołaszewska, Fascynacja złem, Warszawa – Kraków 1994, s. 63. « (Published: 05-08-2008 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 5995 |
|