The RationalistSkip to content


We have registered
204.322.027 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Friedrich Nietzsche - Antychryst

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"
 Reading room » Publishing novelties

Poetyka orientu na przykładzie Korsarza George`a Byrona [4]
Author of this text:

O ile motywy i pejzaże marynistyczne są dyskusyjne jako elementy poetyki orientalnej, to już samo korsarstwo i korsarze zawierają się w pełni w rzeczonej poetyce nawet dla Anglika obeznanego z morzem, a cóż dopiero dla przeciętnego „szczura lądowego”. Marynarze-piraci pokroju Francisa Drake`a w XIX w. stanowili zamierzchłą przeszłość. Piractwo w basenach europejskich dogorywało jeszcze tylko u wybrzeży Tunezji. To przeciwko piratom berberyjskim w 1818 r. Stany Zjednoczone (a w rok później Wielka Brytania) zorganizowały jedną z ostatnich ekspedycji karnych. Opinia publiczna mogła słyszeć jedynie z raportów marynarki i opowieści „wilków morskich” wracających z rejonu Morza Karaibskiego o bukanierach czy flibustierach, co dodatkowo pewnie zwiększało ciekawość ludzi przebywających całe życie na stałym lądzie. Mimo tego, że motyw korsarski nie był jakąś specjalną innowacją poetycką, a wręcz przeciwnie – w ówczesnej literaturze angielskiej był bardzo popularny, to u Byrona wzięty został z życia, z jego wspomnień z Grecji. W przypisach odautorskich do Narzeczonej z Abydos poeta daje przykład prawdziwego korsarza – Lambro Canzani, jeden z najbardziej znanych rewolucjonistów greckich z walk niepodległościowych w latach 1789-1790, po klęsce został korsarzem [ 24 ]. Należy wszakże wspomnieć o jednej bardzo ważnej, a często pomijanej lub mylonej, rzeczy. Konrad nie jest piratem, lecz korsarzem – a to nie jest to samo. Piraci są zwykłymi morskimi rozbójnikami działającymi w czasie pokoju i wojny, natomiast korsarze, czyli kaprzy są rodzajem partyzantki morskiej, która działa na zlecenie nękając w czasie wojny wrogie statki handlowe lub niewielkie patrole nieprzyjaciela. Jak mówi dawne porzekadło: Pirata est hostis generis humani, pirata non habet patriam . Natomiast kaperstwo było instytucją dawnego prawa wojny morskiej. Korsarz był wynajmowany przez jedną ze stron, od której dostawał list kaperski (rodzaj listu żelaznego), swoiste przyzwolenie na łupienie statków pod wrogą banderą.

Ale przecież w Korsarzu nie ma żadnej wojny! To prawda, w całym utworze nie pojawia się ani jedna wzmianka o jakichkolwiek działaniach wojennych. Skąd więc tytuł poematu i rzemiosło, jakim trudni się główny bohater? Choć Konrad nie jest bojownikiem o wolność Grecji, to układ sił w utworze jest taki, że wrogowie bohatera są równocześnie ciemiężycielami Greków, którzy z kolei stoją po stronie Korsarza w myśl zasady: wróg mojego wroga… W Pieśni III strofoida druga jest wyraźnie wyrwana z innego kontekstu. Jest to jakby dygresja autobiograficzna, która nie wnosi absolutnie nic nowego do akcji utworu – bo wnieść nie może, gdyż pochodzi z zupełnie innego, niewydanego, dzieła [ 25 ] – ale jest „expressis verbis” wezwaniem do walki o wolność Grecji:

Czas do mej treści – czyż myśl od niej boczy?
O! ziemio grecka! o kraju uroczy!
Któż, gdy cię poznał – o czymkolwiek pienia,
Nie rad w nich twego uświecić wspomnienia?
Kto, widząc z Aten zachód twego Feba,
Ich wieczornego mógł zapomnieć nieba?
Nie ten, co z gościa jakby syn twej ziemi,
Niezmienny miejscy ni laty długiemi,
Myślą po tobie dawne licząc ślady,
Żyje zaklęty między twe Cyklady!
Ni hołd ten obcym pieśni swej uważa.
Twą była wyspa mojego korsarza –
Wyzwól ją z jarzma, którym wróg znieważa!

Czyż to szczere i afektacyjne wynurzenie nie przypomina wyznania naszego Adama Mickiewicza, który podobnymi słowy pisze w Inwokacji do Pana Tadeusza o swej ukochanej Litwie?

To moralne prawo pozwala Konradowi tytułować się korsarzem. To zniewolony lud grecki nadał mu – choć nigdy formalnie – list kaperski. Walka w słusznej sprawie miała służyć ekspiacji głównego bohatera, który naznaczony był piętnem „zbrodni tysiąca”.

Pozostałe „dramatis personae” w równym, a może nawet i większym stopniu zawierają w sobie pierwiastki egzotyczne. Basza Seid i Medora są jakby wyjęci z jednej z opowieści Tysiąca i jednej nocy . Dodatkowo większość bohaterów utworów Byrona jest obdarzona rysami tytanicznymi, typowymi dla postaci mitologicznych, czy bohaterów wschodnich baśni ludowych. Podobnie fabuła, która zawiera multum tajemnic, nagłych śmierci i gwałtownych czynów.

Stefan Zabłocki zastanawia się cóż sprawiło, że Korsarz po swym wydaniu w 1814 r., niemal z miejsca, staje się bestsellerem, którego początkowy i jak na owe czasy ogromny, dziesięciotysięczny nakład znika na pniu, a do końca roku ukazuje się jeszcze dziewięć kolejnych wydań. Co przesądziło o tak entuzjastycznej recepcji poematu, przy lekturze którego utykamy nieraz „na mieliznach afektacji czy nieprawdopodobieństwa” [ 26 ]? Badacz nie odpowiada całkowicie na postawione przez siebie pytanie, ale sugeruje, iż „niejedną wyjaśniającą informację podsunie nam historia życia i twórczości młodego wówczas, 26-letniego poety.” [ 27 ] Sugestia ta dość ogólna, która każe nam podążać tropem biograficznym, wydaje się być drogą błędną. Persona Byrona była już wówczas znana od najlepszej, poetyckiej, strony – przynajmniej na Kontynencie. Bowiem w rodzinnej Anglii Byron był mało powiedzieć „personą non grata” co wręcz „antychrystem” [ 28 ]. To nie nielubiana postać działała jak magnes. Coś magnetyzującego musiało być w samej poezji. Wydaje się, że decydujące znaczenie miały dwa elementy. Primo: umieszczenie akcji utworu w na tyle egzotycznej, by zainteresować i zadziwić, ale i na tyle swojskiej, aby nie przestraszyć czy znudzić Grecji, o czym parę słów już się rzekło. Oraz secundo: gloryfikacja i apologia niczym nieograniczonego życia korsarza. To właśnie, jakkolwiek paradoksalnie zabrzmi, swojska egzotyka oraz idea wolności (i braterstwa), moim zdaniem przyczyniły się do takiego tryumfu Korsarza w Anglii [ 29 ].

Grecja jako arena powieści poetyckich Byrona wybrana została nie tylko ze względów indywidualno-sentymentalnych, ale także ideowych. Kraina ta była bliska sercu romantyka z wielu powodów. Pamiętajmy wszakże, iż romantycy, stojąc w opozycji wobec klasyków – którzy tylko rzymską literaturę i sztukę uważali za godne naśladowania – odkryli na nowo piękno sztuki helleńskiej, jej bezpretensjonalność, niewydumaną afektację i bezpośredniość. Antyczna Grecja była dla młodych twórców złotym wiekiem, okresem wiosny ludzkości, „łatwo więc – konstatuje Zabłocki – sobie wyobrazić, ile wzruszenia budzić musiały pomniki tej pięknej przeszłości. Ale obok kolumn greckich stały tam i minarety – symbole Wschodu, egzotyki, która była nie mniejszą ich pasją. I w dodatku ta ziemia, która łączyła w sobie klasyczne i orientalne piękno, była w niewoli, buntowała się przeciw tyranii tureckiej.” [ 30 ]

Ówczesna Grecja była swoistym tyglem kulturowym, w którym mieszały się: wielka przeszłość z niepewną teraźniejszością, „cywilizowany” Zachód z „barbarzyńskim” Wschodem. Ziemia ta stała się miejscem zderzenia cywilizacyjnego, zderzenia, które odbija się w utworach Byrona. W omawianym Korsarzu mamy i aluzje mitologiczne:

Gdybyś dziś jechał, zrobiłbyś okrutniej,
Okrutniej nawet niż Tezeusz zdradny!
Wiem, ty się śmiejesz, gdy ci Aryadny
Wyspę niekiedy wskazuję z wysoka…

I wzmianki historyczne, kiedy zachód słońca składnia podmiot do refleksji nad zmierzchem kultury greckiej sprowadzonej tutaj do jednego z największych – Sokratesa:

Taki zachód dnia, w którym przed wieki
Najmędrszy z Greków miał zawszeć powieki.
Jak wtedy jego uczniowie płaczący
Drżeli o każdy promień konający,
Gdy jak to słońce, z nim razem, przed niemi
Mądrość ich mistrza zajść miała na ziemi!
„Jeszcze nie! – jeszcze! – słońce zachód zwleka,
Chwila rozstania jeszcze jest daleka!”
Lecz słońce, patrząc w konające oczy,
Blask swój przed nimi i swe barwy mroczy;
Żałobę zda się po kraju rozlewać,
Gdzie dotąd Febus nie umiał się gniewać.
I nim Cytery zakryła go skała,
Puchar stał próżny – duch uleciał z ciała –
Duch, co dla prawdy śmierć i trwogę przemógł,
Co żył i umarł – jak nikt drugi nie mógł.
(…) Letnich kijosków wieżyczki błyszczące;
I owa palma, samotna stróżyni
Przy Tezeusza zwalonej świątyni, (…)
Wojną z wiatrami Neptun zmordowany
Do snu egejskie uciszył bałwany.

Pojawia się mitologiczny Tezeusz, bogowie Neptun i Febus, a przede wszystkim zobrazowana został tutaj legendarna śmierć Sokratesa, który musiał wypić puchar cykuty razem ze zgaśnięciem ostatnich promieni Feba. Lecz co to: gdzieś tam pojawiają się tureckie kioski – symbol przemieszania kultur i tradycji. Ze starożytności pozostały tylko ruiny, miejsce dawnych świątyń bogów olimpijskich zastępują minarety i osady wyznawców islamu.

Ale Byron nie odrzuca całkowicie dorobku rzymskiego, potwierdza to pamięć o Antoniuszu:

Jedna łza w oku egipskiej królowej –
Pierzchnął bohater, świat poszedł w okowy.
Lecz nie potępiać błędu trymwira!
Tylu się nieba na ziemi wypiera,
Rzuca się w piekło, wieczność w mękach pędzić,
By zalotnicy kilku łez oszczędzić!

Od uwag historyczno-mitycznych ciekawsze i o wiele liczniejsze są relacje o obyczajach, kulturze i tradycji wschodnich ludów. Cały ten zespół realiów mieści się pod hasłem kolorytu lokalnego, a ten z kolei ściśle powiązany jest z tendencją romantycznych twórców do konkretyzowania przestrzeni [ 31 ]. Ów koloryt nadają wszystkim tzw. poematom wschodnim właśnie realia egzotyczne. O środowisku korsarzy już nieco powiedzieliśmy, zostały do omówienia jeszcze zwyczaje tureckie. Poniżej pojawia się napomknienie o gościnności, która jest obowiązkiem każdego muzułmanina:


1 2 3 4 5 6 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Idiotyzm „zniesławiania religii”
Kolejny skandal expastora


 Footnotes:
[ 24 ] I. Dobrzycka, Kształtowanie się twórczości Byrona. Bohater bajroniczny a zagadnienie narodowe, op. cit. , s. 48.
[ 25 ] J. Byron, Korsarz, op. cit. , s. 11.
[ 26 ] J. Byron, Korsarz, op. cit., s. 5.
[ 27 ] Ibidem.
[ 28 ] J. Żuławski, Byron nieupozowany, op. cit. , s. 11.
[ 29 ] Dlaczego tak ogromnego sukcesu nie odniósł wcześniejszy, a przez to znacznie oryginalniejszy Giaur ? Zawsze zarzucano mu zbyt zawiłą konstrukcję i nadmiar niedomówień utrudniających zrozumienie. Korsarz miał wszystkie zalety poprzednika, wzbogacone analizą psychiki głównego bohatera i organicznie związaną z akcją apoteozą swobody, ale przede wszystkim jego konstrukcja była prostsza i bardziej przejrzysta, przez co nie nastręczał tylu problemów z odbiorem.
[ 30 ] J. Byron, Korsarz, op. cit. , s. 6.
[ 31 ] Słownik terminów literackich, op. cit. , s. 449 [hasło: przestrzeń w dziele literackim ].

« Publishing novelties   (Published: 10-04-2009 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Andrzej Szwatoński

 Number of texts in service: 4  Show other texts of this author
 Number of translations: 26  Show translations of this author
 Newest author's article: Długi ogon rynku muzycznego i księgarskiego
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 6469 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)