|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Outlook on life »
Euroislamofobia [2] Author of this text: Radosław S. Czarnecki
Analogie z zakusami i poglądami współczesnych islamistów oraz
fundamentalistów muzułmańskich na świat relacji sacrum i profanum
nasuwają się same z siebie.
A inne religie i denominacje — proszę bardzo.
W judaizmie współczesnym nauki takich rabinów jak M.Kahane, a w dalszej
kolejności m.in. Kooka-Młodszego, J.Amitala czy A.Szapiro są typowymi,
klasycznymi przykładami na to jak fundamentalizm religijny łączy się, kooperuje i inspiruje mentalność, zachowania oraz postawy ortodoksyjne, a w dalszej
kolejności: terrorystyczne. To z tej sfery rekrutowali się tacy- niczym nie
różniący się od przedstawicieli al-Kaidy, Hezbollahu czy Hamasu -
fundamentaliści jak B. Goldstein, J. Amir, M. Lewinger, J. Ariel, H. Drukman. D. Lior
itp. Sama idea „Erec Israel" wypełniająca bez reszty doktrynę ortodoksyjnych
odmian judaizmu nosi w sobie sporo potencjału sprzyjającego fundamentalizmowi,
nacjonalizmowi i ksenofobii.
Co sądzić o licznych kazaniach duchownych grecko-katolickich i prawosławnych na dawnych Kresach II RP (sprzed i po 1939 r.) kierowanych do
ukraińskich i rusińskich wyznawców kiedy nagminne stwierdzenie, że "trzeba
wyrywać kąkole z pszenicy" było jednoznacznie odczytywane przez
nacjonalistów z UPA/OUN jako zachęta do masowych eksterminacji ludności
pochodzenia nie-ukraińskiego (głównie Polaków i Żydów) na terenach Wołynia,
Podola, wschodniej Małopolski, Lubelszczyzny i Chełmszczyzny?
A jak umiejscowić wędrownego kaznodzieję sikhijskiego, jednego z najstraszniejszych i najbardziej bezwzględnych terrorystów naszych czasów,
D.S. Bhindranwale, siejącego postrach w Indiach na przełomie lat 70- i 80-tych XX
wieku? Jak wytłumaczyć związki terroryzmu walczących o wolność Khalistanu
Sikhów z ich spolegliwą i tolerancyjną wydawałoby się wiarą religijną?
Czy współcześni chrześcijańscy terroryści z „7-miu siostrzanych stanów"
Indii płn-wsch. zabijający w imieniu Jezusa przedstawicieli administracji,
rujnujący i profanujący aśramy hinduistyczne i przymuszający do konwersji (pod
groźbą utraty życia) wieśniaków w tym najbiedniejszym zakątku subkontynentu
indyjskiego, powołujący się na Biblię, nie są tym samym elementem destrukcji
porządku społecznego co islamiści z Pakistanu, Sudanu lub Somalii
[ 11 ]? I czy nie zasługują na takie samo potępienie i ostracyzm cywilizowanego świata? A jak kwalifikować T.Mc. Veigh'ea, „nowo-nawróconego" chrześcijanina
wysadzającego w 1996 r. budynek federalny w Oklahoma City? W sferze
amerykańskiego fundamentalizmu nie można pominąć także R.Terry’ego (też
„nowonarodzonego", założyciela organizacji anty-aborcyjnej Operation Rescue
stosującej od lat przemoc i posuwającej się nawet do zabójstw lekarzy — ostatnią
taką ofiarą z roku 2009 jest lekarz G.Tiller) i jego ataków (od 1987 r.) na
kliki ginekologiczne dokonujące — legalnych, dozwolonych prawem — zabiegów
przerywania ciąży
[ 12 ].
Nie warto przypominać dawnych, odległych czasów — gdzie Thugowie (w
Indiach), assasyni (średniowieczny Bliski Wschód) czy sykariusze (starożytna
Palestyna) z przemocy i terroru powiązanych z wiarą religijną uczynili podstawę
swej egzystencji oraz filozofii istnienia. W historii chrześcijaństwa mnogość
ruchów millenarystyczno-chiliastycznych (które zawsze sterują ku
fundamentalizmowi i realizacji swych celów przy pomocy różnych form przemocy)
także świadczy o kompatybilności terroru z wiarą religii chrystusowej — bez
względu na jej podstawowe dogmaty.
Jak widać coś jest uniwersalnego i omnipotentnego we wszystkich wierzeniach
religijnych co pozwala ich doktryny, ich nauki, wykładnię wiary wykorzystywać do
destrukcyjnych, niecnych i wrogich porządkowi społecznemu działań, coś co może
sprzyjać obskurantyzmowi, bigoterii, manifestacyjnej dewocji, minimalizacji
znaczenia jednostki i wtłaczania jej w tłum, grupę, pozbawiać tożsamości,
osobowości oraz własnego zdania.
Euroislamofobia to temat wybitnie zastępczy. Klasyczna próba skierowania
wrogości, niechęci i nienawiści do „Innego" (pomijając zwyczajne, ludzkie
zainteresowanie) w inną niż trzeba stronę. Brak jest wyraźnego dyskursu na
szerokim forum europejskim, refleksji nad samą istotą różnych religii i jej
związków z ortodoksją, purytanizmem i fundamentalizmem, nad współczesnym,
szerokim zainteresowaniem oraz wzrostem popularności tych trendów we wszystkich
religiach światowych
[ 13 ].
Trzeba zwrócić uwagę na dwa rozdaje aspektów mających przeciwdziałać tym
zjawiskom — krótko- i długo-terminowe.
W krótko-terminowym przeciwdziałaniu tym tendencjom jakimś rozwiązaniem
może być z jednej strony izolacja wszystkich fundamentalistów i organizacji z nimi związanymi — głównie dotyczyć to powinno mediów, a z drugiej ukazywanie na
zasadzie przeciwieństw tych działaczy religijnych, którzy respektują, a często
wręcz — propagują, zasady modernizmu, dialogu międzykulturowego, sprzeciwiają
się prozelityzmowi i traktują religię jako sprawę personalną każdego wiernego
(np. w przypadku islamistów przeciwwagą dla nich może być ukazywanie pozytywnych
postaci islamu — tolerancyjnych, rozumiejących nowoczesność, promocja ich
dorobku itd. takich jak T.Fajsal z Jordanii, B.Tibi — Syria/Niemcy, N.Muhfaz -
Egipt, O.Cevik-Bir — Turcja). Szybkim i doraźnym rozwiązaniem może także być
zerwanie politycznych więzi z ortodoksyjnymi dyktaturami islamskimi — czyli
jednoznaczne traktowanie Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ (nie może być
tak, że z jednej strony potępia się i nakłada sankcje — o ostracyzmie nie
wspominając — na Sudan, Iran czy Somalię, a z drugiej traktuje jak sojuszników
Arabię Saudyjską, Brunei czy szejkanaty z nad Zatoki Perskiej, gdzie brutalne i fundamentalistyczne traktowanie Praw szarijatu jest na porządku dziennym, a Prawa Człowieka są „handlowane" za określone polityczne koneksje). Również
twardo należy egzekwować w Europie w stosunku do obywateli UE poszanowanie i przestrzeganie praw uznawanych za podstawę demokracji, pluralizmu, wolności
obywatelskich i modernistycznych zdobyczy jednostki (przykłady z rozwiązaniami
francuskimi w przedmiocie hidżabów
[ 14 ], ostentacyjnie dużych krzyży czy kip, nikabów — projekt jest przygotowywany, są
jak najbardziej pożądanymi i godnymi upowszechniania).
W długoterminowej perspektywie wypada zmierzać docelowo do tego co prof. dr
A.C.Grayling formułuje w swoim przesłaniu intelektualnym — "...należy dążyć do
relegowania wszelkich instytucji religijnych do stanu prywatności"
[ 15 ].
To winien być cel nadrzędny w przestrzeni administracyjno-świadomościowej
Zjednoczonej Europy. Wiadomo, iż jest są to zamierzenia dalekie. I to zarówno
wobec religii tzw. „światowych" : chrześcijaństwa, judaizmu czy islamu — jak i „nowych wierzeń religijnych": „Scientology Church", Kościół Zjednoczeniowy (Moon),
świadkowie Jehowy itd. Dlatego ów problem dotyczy przede wszystkim edukacji,
propagandy medialnej, akcji agitacyjnych etc. A także — dialogu, wchodzenia w relacje interpersonalne, przygotowywane racjonalnie dyskusje, programy
multimedialne etc. I absolutne oddzielenie prawa, codziennej praktyki państwa,
gminy czy lokalnej społeczności od jakichkolwiek wierzeń religijnych. To mają
być absolutnie dwie niekompatybilne sfery. Dzisiejszy przykład islamu — a i
chrześcijaństwa z przeszłości (oraz uzurpacje pod tym względem struktur
eklezjalnych w materii wpływania na życie Europejczyków) — są dostatecznym
ostrzeżeniem i zachętą dla takich właśnie przedsięwzięć.
1 2
Footnotes: [ 11 ] "Siedem siostrzanych
stanów" to część płn-wsch Indii: Tripura, Mizoram, Manipur, Meghalaya, Assam,
Nagaland, Mizoram + terytorium Arunchal Pradeś. W nich większość lub znacząca
mniejszość stanowią chrześcijanie różnych denominacji protestanckich lub
katolicy: Manipur — 33 %, Mizoram — 87 %, Meghalaya — 70 %, Nagaland — 89 %,
Arunchal Pradesh — 18 %. We wszystkich tych stanach działają w oparciu o tamtejsze gminy i kościoły chrześcijańskie terrorystyczne, lokalne organizacje,
uzasadniające w mniejszym lub większym stopniu swe istnienie i działanie
motywami religijnymi, podpierającymi oczywiście żądania separatystyczne. Są to
m.in. Narodowo-Demokratyczny Front Bodolandu — z Assam, Północno-wschodnia Armia
Czerwona — Meghalaya czy Narodowy Front Wyzwolenia Tripury. [ 12 ] K.Armstrong, W imię Boga, dz.cyt. ss. 508-509 [ 14 ] chusta
zakrywająca włosy, szyję i ramiona kobiety « (Published: 22-07-2009 )
Radosław S. CzarneckiDoktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu. Number of texts in service: 129 Show other texts of this author Newest author's article: Return Pana Boga | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 6695 |
|