Ktoś wytknął, że obchody 90.
urodzin prof. Andrzeja Nowickiego przybrały kształt religijnych uroczystości.
Stado owiec odprawia bezrefleksyjne modły do swojego bóstwa. Nie do końca. W dzisiejszych warunkach panowania wyboru między postmodernistyczym układaniem
swojej „tożsamości" z niekończącej się liczby puzzli, a katolickopodobnymi
tworami monoczłowieka, Nowicki może trafiać do bardziej wymagających odbiorców. A jeśli nawet było tutaj coś z pierwotnej obrzędowości? Czy ruch z ponad 100-letnią tradycją nie ma prawa
podniośle celebrować swoich rocznic, doceniać swoich twórców? Polskie
Stowarzyszenie Racjonalistów uznało, że ma i zorganizowało obchody na cześć
twórcy ateistycznej koncepcji nieśmiertelności. Składało się na nie kilka
wydarzeń.
1. zwrotka — pomnik dla filozofa
Słuchaj przechodniu!
Nie omijaj tych kamieni,
Nie wybieraj innej drogi,
Nie skaleczysz się o nie,
Chyba, że skaleczy Cię prawda.
Ucz się prawdy od kamieni,
Ponieważ ludzie, nawet ci, którzy znają prawdę,
Uczą, że jest ona fałszem.
Doktryna mędrców jest bowiem
Dyktowanym przez rozsądek kłamstwem.
Kazimierz Łyszczyński
W piątkowe popołudnie 22 maja br. spotkaliśmy się w siedzibie PSR-u przy ul. Koszykowej w Warszawie. Mieliśmy poczynić wstępne
ustalenia dotyczące powołania Komitetu na rzecz budowy pomnika Kazimierza Łyszczyńskiego. Tego dnia mieliśmy szczątkowe wyobrażenia o całej koncepcji.
Przewinęła się gdzieś w jednej z dyskusji na liście mailingowej PSR-u; ktoś ją
podchwycił i tak kilka dni później znaleźliśmy się w salce konferencyjnej
siedziby stowarzyszenia. Przy stole zasiedli członkowie PSR Warszawa i gość
honorowy — prof. Andrzej Nowicki (jedynym oczywistym ustaleniem było
przyznanie tytułu honorowego przewodniczącego komitetu Profesorowi -
jednemu z najbardziej skrupulatnych badaczy Łyszczyńskiego). Ale co z resztą?
Wątpliwości stopniowo rozwiewał sam Nowicki. Cóż za ulga. Mimo tragizmu postaci
Łyszczyńskiego, uroczystości unieśmiertelniające jego twórczość nie będą miały
tak destrukcyjnego dla każdej społeczności charakteru — nie nałożymy na nie
hermetycznej powłoki samobójczej martyrologii. A jakże proste i podatne na
polskie warunki byłoby to rozwiązanie! Przecież m.in. za te słowa Łyszczyński
został poddany torturom i spalony: Człowiek
jest twórcą Boga, a Bóg jest tworem i dziełem człowieka. Tak więc to ludzie są
twórcami i stwórcami Boga, a Bóg nie jest bytem rzeczywistym, lecz bytem
istniejącym tyko w umyśle, a przy tym bytem chimerycznym, bo Bóg i chimera są
tym samym. Nic z tego. Profesor
Nowicki nakreślił całkowicie pozytywną koncepcję pracy nad unieśmiertelnianiem
Łyszczyńskiego. — Nie postawimy pomnika męczennikowi. Oddamy hołd filozofowi. To
nie może być święto człowieka zadręczonego — podkreślał. Antropologia
filozoficzna Łyszczyńskiego jako jedna z pierwszych akcentuje twórczą aktywność
człowieka. Jesteśmy twórcami zjawisk społecznych, a co kluczowe — w tym również
pojęcia „boga". Stąd m.in. nadany przez Nowickiego, pozytywny charakter
obchodów. Profesor przedstawił koncepcję Komitetu Budowy i Ochrony Pomnika
Kazimierza Łyszczyńskiego. Ma to być ciało międzynarodowe, do którego prócz
Polaków wejdą: Białorusini (m.in. Katarina Prakoszyna, Wiaczesław Szalkiewicz);
Litwini (Eugenijus Vasilevskis, Jurginis, Meskauskas, Pleckaitis); Włosi
(Francesco Paolo Raimondi, Antonio Sagredo, Luigi Montonato); Chińczycy
(Przewodniczący Związku Ateistów Chińskich); Francuzi (Michel Onfray); Belgowie
(Dethier); Kanadyjczycy (Robert Wiecheć). Pomnik (ze względów bezpieczeństwa i przeciwdziałania aktom wandalizmu) miałby kształt płaskorzeźby Łyszczynskiego
według rysunku Szymona Kobylińskiego. Nad nią widniałyby owalne płaskorzeźby
Giordana Bruna i Lucilia Vaniniego. Pomnikowi ma towarzyszyć pamiątkowa tablica
na Zamku Królewskim, upamiętniająca posłów, którzy w 1689 r. sprzeciwili się
wyrokowi śmierci na Łyszczyńskim. Wiedza o postaci XVII-wiecznego ateisty ma być
też rozpowszechniana przez Internetowe Archiwum Łyszczyńskiego (zawierające
m.in. dokumenty o traktacie De non existentia Dei, kronikę życia,
bibliografię opracowań i ikonografię) oraz wypuszczanie gadżetów promocyjnych
(pocztówki, koperty, zeszyty, znaczki i in.).
2. zwrotka -
Pensiero
Nowickiano
Kultura to
najwyższa ludzka wartość, a
tworzenie cudownych dzieł ludzkich to
najgłębszy sens istnienia.
Kultura i dzieła ludzkie,
to jedyna możliwość
znalezienia się w przestrzeni
nieśmiertelności
(proiettarsi nella dimensione
dell`immortalita`).
Francesco Paolo Raimondi
24 maja przedstawiciele PSR-u zostali zaproszeni na „Sympozjum w Ogrodzie
Andromedy". Mieliśmy pierwszy raz w historii stowarzyszenia wręczyć odznaczenie
AQUILA ATHEORUM im. Kazimierza Łyszczyńskiego.
Uroczystość z okazji 70-lecia pracy naukowej i 90-tych urodzin profesora
Nowickiego, zorganizowali jego uczniowie, przyjaciele i rodzina. Gościem
specjalnym był przybyły z Włoch Paolo Raimondi, m.in. twórca internetowego
archiwum Vaniniego. W niedzielny poranek, Katarzyna Tarnowska, Jacek Kozik i ja
stawiliśmy się w pięknej posiadłości, której tego dnia użyczyła córka profesora
Nowickiego — Kinga Lohmann. Otoczenie cudowne, pełne słońca, zieleni i trawy tak
miękkiej, że gdyby nie sytuacja, można by chodzić na boso. Tylko trochę
nietypowo! Cały ogród pełen znanych Nowickich: Wanda Nowicka stojąca skupiona za
kamerą, Michał Nowicki ze swoim
ironicznym uśmiechem obserwujący wszystko z dystansem, Florian Nowicki skupiony i oderwany od swojej działalności, Światosław Nowicki broniący subtelnie swojej
astrologii… nieczęsty to widok. Ku mojemu zaskoczeniu nasza PSR-owska trójka
dostała miejsca w prezydium, obok Zdzisława Słowika (TKŚ), który moderował
spotkanie. Na krzesłach przeznaczonych dla nas widniały kartki z wielkimi
napisami „RACJONALIZM". Usiedliśmy na wprost Paolo Raimondiego i jego żony.
Otrzymaliśmy teczkę pełną ciekawych materiałów i wiadomość, że odznaczenie mamy
wręczyć na samym początku imprezy.
Trochę zaskoczona, wygłosiłam mowę dziękczynną ku Paolo Raimondiemu. Zostałam
"oklaskana" i wycałowana. Pierwszy w historii PSR-u dyplom
AQUILA ATHEORUM
powstał przy wspólnej i rekordowo szybkiej pracy Agnieszki Zakrzewicz, Mariusza
Agnosiewicza, Zuzanny Niemier, Marka Pawłowskiego i Dariusza Płońskiego. Więcej o wyróżnieniu można przeczytać tutaj. W dalszej części wykłady dali
Andrzej Nowicki (odczytał „Centralne kategorie myśli Andrzeja Nowickiego" Paolo
Raimondiego, zastrzegając dowcipnie, że nie jest to objaw samouwielbienia);
Światosław Nowicki („Heglowskie źródło ergantropii"); Zofia Majewska ("Pojęcie
konkretyzacji i wielowersyjności dzieł. O spotkaniu Andrzeja Nowickiego z Romanem Ingardenem); Iwona Siedlaczek („Droga do Gwiazd Ateny"). Po odczytach
towarzystwo rozeszło się po ogrodzie do obiadu i mniej formalnych rozmów. Kasia
Tarnowska zaprosiła Paolo Raimondiego do Komitetu na rzecz Budowy i Ochrony
Pomnika Łyszczyńskiego — z pozytywnym skutkiem. Nawiązałyśmy kontakt z Wandą
Nowicką (Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny). Na koniec goście
pozowali do pamiątkowego zdjęcia. Odjeżdżając Andrzej Nowicki powiedział, że
tego dnia był szczęśliwy — miał przy sobie wszystkich, których kocha.
Zdj. Joanna Majewska
3. zwrotka — Obecność w snach
Nasza realna
obecność w naszych wytworach
jest obecnością potencjalną.
Nie wystarczy, że moje myśli zostały umieszczone w książce,
trzeba, żeby tę książkę czytano.
Prawdziwa nieśmiertelność
polega więc
na obecności w mózgach i sercach, w myślach, uczuciach, w wyobraźni i snach czytelników.
Andrzej Nowicki
"Istoty,
które nie cenią kultury, a zwłaszcza ci wandale, którzy ją bezmyślnie niszczą,
nie są ludźmi, lecz antropoidami — istotami, które zewnętrznym podobieństwem do
człowieka wprowadzają w błąd. Antropoid jest
człowiekiem potencjalnym — jeśli zachęci się go do samokształcenia, to
może stać się prawdziwym człowiekiem. Ale nawet najlepsze warunki
społeczne i ekonomiczne, najlepsi nauczyciele nie mogą kogoś zrobić człowiekiem.
Człowieka nie stworzył ani Bóg, ani Ewolucja, ani Nauczyciel. Każdy
człowiek stwarza siebie sam — jest serią własnych aktów autokreacyjnych.
Nie wystarczy, że dostanie do rąk dobrą książkę, jeśli nie odczuwa potrzeby jej
przeczytania." Te kilka zdań wyjętych z improwizacji Andrzeja Nowickiego chyba
najdobitniej oddają jej przesłanie:
między piórem a dziełem musi być wewnętrznie samodzielna i szczera pasja
tworzenia, a po jego powstaniu — jego „nosiciele" i krzewiciele. Mowę Profesor przygotował i wygłosił z okazji wydarzenia „90 świeczek na torcie ateisty". Imprezę
zorganizowało Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów. Wspomnieniami, szampanem i pysznym tortem świętowaliśmy 90.
urodziny i 70-lecie pracy naukowej Profesora. Wsparła nas rodzina państwa
Nowickich. Na imprezie pojawili się też członkowie PSR Warszawa i przyjaciel
Andrzeja Nowickieg z dawnych lat — Janusz Ostrowski (PSR), który skonfudował
nieco Profesora opowiadając o jego dawnym zauroczeniu młodziutką
Zofią Kielan-Jaworowską. Życie i współpracę z ojcem wspominał Światosław Nowicki, głos zabrał
też Mariusz Agnosiewicz, który wręczył profesorowi kartę życzeniową i świeżą
publikację wydawnictwa Racjonalista.pl „Dokąd
kler prowadzi Polskę?" — laickie mowy sejmowe Kazimierza Czapińskiego.
Piliśmy zdrowie Profesora. W głowie szumiały słowa: „Człowiek
jest tym, z czym się sam utożsamia. A może utożsamiać się z przeróżnymi
rzeczami. Najczęściej utożsamia się z jakimś stadem, ponieważ to
najłatwiejsze. Nie trzeba myśleć, podejmować żadnych decyzji, wystarczy
naśladować stado. Jeśli to stado wron, to krakać jak one. Jeśli to stado
katolików, to modlić się jak oni. Jeśli banda łobuzów, to razem z nimi wypisywać
plugawe słowa i hasła na ścianach domów, jak biją Żydów, Cyganów albo Czarnych -
bić razem z nimi, jeśli nożami niszczą nowe wagony metra, to niszczyć razem z nimi, jak kradną kwiaty z cmentarza — kraść, jak niszczą pomnik Syrenki albo
Kopernika — niszczyć. Ubierać się, jak "się" ubierają, mówić tak jak się
„mówi", modlić się tak jak „się" modlą", kraść tak jak „się" kradnie, pić wódkę
tak jak „się" pije. Są ludzie,
którzy utożsamiają się z własną rodziną, wsią, dzielnicą, narodem, rasą.
Wielu ludzi utożsamia się z własnym ciałem (...). Inni za szczególnie
istotną część własnej tożsamości uważają swój pałac, elegancki samochód,
posiadane przedsiębiorstwo, a zwłaszcza konto w banku. Za to przecież są
szanowani.
Otóż w mojej filozofii szczególną rolę odgrywa
utożsamianie się z własnymi dziełami, a więc sytuacja, w której ergantropia emocjonalna umacnia i ujawnia
ergantropię ontologiczną.
Ergantrop jest człowiekiem, który
myśli, rozwiązuje problemy, tworzy teorie, buduje system, pisze książki, a równocześnie jest napisanymi przez siebie książkami,
mieszka w nich i czeka na czytelników, którzy potrafią wstąpić do
ich wnętrza...."
4. zwrotka — powstaje
Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów ma rozwijać działalność
Komitetu na rzecz Budowy i Ochrony
Pomnika Kazimierza Łyszczyńskiego i upowszechniać twórczość Andrzeja
Nowickiego.
Kształt tych inicjatyw zależy już tylko od nas —
Tworzymy przecież siebie sami..
Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów
W komponowaniu udział wzięli: Agnieszka Zakrzewicz,
Marek Pawłowski, Dariusz Płoński, Katarzyna Tarnowska, Maciej Twardowski,
Zuzanna Niemier, Mariusz
Agnosiewicz, Przemysław Berowski, Kamil Ślesiński, Jacek Kozik, Joanna
Rutkowska.
Więcej materiałów filmowych z uroczystości 90-lecia można odnaleźć w dziale Multimedia PSR.
Ukończyła socjologię na UW (Praca magisterska: "Elementy światopoglądu polskich ateistów", 2007). Działaczka PSR (w latach 2007-2008 sekretarz PSR, od 2009 członek zarządu). Pracuje jako redaktorka.
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.