|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Society »
2010 LGBT Pride Month [2] Author of this text: Caden O. Reless
W dniu 15
kwietnia 2010 r. prezydent Obama ogłosił ważne z punktu widzenia środowisk LGBT
memorandum, dotyczące odwiedzin szpitalnych (Presidential Memorandum -
Hospital Visitation). [ 10 ] Dokument ten zachęca, by dopuszczać z odwiedzinami pacjentów nie tylko członków najbliższej rodziny, ale również inne osoby
związane z chorym przede wszystkim w zależności od jego osobistej woli, a nie na
podstawie arbitralnej decyzji personelu. Obama wspomina w memorandum o różnych
sytuacjach życiowych, w których pacjent może pozostać w chorobie osamotniony, w tym o sytuacji bezdzietnych wdów i wdowców, a także o odmawianiu prawa do
odwiedzin najbliższym przyjaciołom chorego; wspomina jednak przede wszystkim
trudną sytuację i dyskryminację pacjentów pozostających w związkach
homoseksualnych. Ze względu na niesprzyjające regulacje prawno-administracyjne
często odmawiano prawa do wizyt szpitalnych homoseksualnym partnerom i przyjaciołom zarówno w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, jak w przypadku
długotrwałego pobytu w szpitalu. Według Obamy ze względu na istniejące
ograniczenia systemowe osoby LGBT są w takiej sytuacji szczególnie pokrzywdzone. Wyrażając
wolę dążenia do rozluźnienia dotychczasowych restrykcyjnych regulacji Obama
argumentuje, że ograniczony dostęp życiowych partnerów do chorych skutkuje nie
tylko wzrostem stresu związanego z pobytem pacjenta w szpitalu, ale często
odcina personel medyczny od informacji o stanie zdrowia, historii choroby i dotychczasowym przebiegu leczenia możliwych do uzyskania od osób, które jako
wieloletni partnerzy chorych często posiadają je z pierwszej ręki. Obama, stając w tym miejscu również w obronie środowisk LGBT, określa tego rodzaju restrykcje
jako niegodne i niesprawiedliwe, mając na myśli zwłaszcza sytuacje, w których
dopuszcza się do osamotnienia chorych w okoliczności bezpośredniego zagrożenia
życia i w momencie śmierci. Przepisy pozwalające pacjentowi samodzielnie
wskazywać, które osoby mają prawo do odwiedzin, obowiązują już w Karolinie
Północnej, Dalaware, Nebrasce i Minnesocie. Obama i jego administracja zmierzają
podjąć odpowiednie inicjatywy legislacyjne, które uregulują te sprawy na
szczeblu federalnym. W tych przypadkach, gdy pozwala na to istniejący stan
prawny, administracja prezydencka zachęca do takiej interpretacji przepisów, by
możliwa była realizacja prawa pacjenta zarówno do decydowania o tym, kto ma
prawo go odwiedzać w czasie pobytu w szpitalu, jak również do desygnowania
pełnomocnika, zdolnego do podejmowania kluczowych decyzji w imieniu chorego.
Wszystkie szpitale, które pozostają w systemie socjalnych ubezpieczeń
zdrowotnych Medicare i Medicaid będą zobowiązane do uznawania praw pacjenta w zakresie swobodnego wyznaczania osób uprawnionych do odwiedzin a wszyscy
odwiedzający bliscy mają być traktowani na takich samych zasadach, jak inne
osoby z najbliższej rodziny. Zaznacza się, że wykluczone będzie dyskryminowanie
odwiedzających ze względu na pochodzenie rasowe, kolor skóry, pochodzenie
etniczne, wyznanie, orientację seksualną, identyfikację płciową lub
niepełnosprawność.
Ochrona
wspomnianych wyżej mniejszości przed przemocą i dyskryminacją znalazła swoje
miejsce w niedawnej reformie prawa karnego. W grudniu 2009 r. Barack Obama
podpisał ustawę znaną pod nazwą Matthew Shepard Act. [ 11 ] Ustawa ta wprowadza poprawkę do prawa federalnego, na podstawie której
zbrodnie popełniane ze względu na płeć, orientację seksualną, identyfikację
płciową lub niepełnosprawność ofiary mogą być odtąd kwalifikowane jako „zbrodnie
nienawiści". Ustawa przeznacza dodatkowe fundusze na prowadzenie śledztw,
zwiększa uprawnienia federalnych organów ścigania, gdy władze lokalne odstąpią
od wnoszenia aktu oskarżenia, nakłada na FBI obowiązek prowadzenia statystyk na
temat zbrodni, których ofiarami są osoby transgender. Warty odnotowania jest
fakt, że jest to prawdopodobnie pierwszy przypadek, gdy prawo federalne w Stanach Zjednoczonych wprost obejmuje ochroną osoby transgender.
Również w ubiegłym roku administracja Obamy doprowadziła do przedłużenia okresu
obowiązywania Ryan White CARE Act o kolejne cztery lata, dając w ten
sposób nosicielom HIV i chorym na AIDS znajdującym się w trudnej sytuacji
życiowej i materialnej szansę na skorzystanie z leczenia i specjalistycznej
opieki. HIV/AIDS jest w Stanach Zjednoczonych poważnym problemem społecznym
dotykającym około 1,1 miliona ludzi niezależnie od orientacji seksualnej. Co
roku odnotowuje się średnio ponad 50 tysięcy nowych zakażeń, a AIDS należy do
najczęstszych przyczyn zgonów w grupie wiekowej 25-44 lata. HIV/AIDS nie jest
oczywiście problemem ograniczonym jedynie do środowisk LGBT, lecz aktualnie
dostępne statystyki wskazują, że na samych gejów przypada blisko połowa
wszystkich nowych przypadków zakażenia HIV. W związku z tym będą oni ważną grupą
beneficjentów programu. Wśród osób nowo zakażonych dużą grupę stanowią też osoby
pochodzenia afroamerykańskiego (ok. 50% przypadków). Nic więc dziwnego, że
doprowadzenie przez gabinet Obamy do reautoryzacji prawa Ryan White CARE Act
odbierane jest jako przyjazny gest zarówno w stosunku do środowisk
mniejszości seksualnych, jak czarnoskórej ludności, głównie z Południa, gdzie
przypadków nowych zakażeń odnotowuje się stosunkowo najwięcej. [ 12 ]
Wobec
powyższych danych za przyjazny gest wobec środowisk LGBT można traktować również
fakt, że na początku bieżącego roku Stany Zjednoczone zniosły po 22 latach zakaz
wjazdu na swoje terytorium dla osób zakażonym HIV. Obowiązujący wcześniej zakaz
często był powodem unikania badania na nosicielstwo wirusa.
Na koniec
wypada wspomnieć o batalii, jaką w Kongresie Obama i jego administracja stoczyli w sprawie wycofania kontrowersyjnego prawa Don't Ask, Don't Tell.
[ 13 ]
Obecnie obowiązująca reguła weszła w życie w 1993 r. za rządów Clintona i jest
efektem niezbyt udanego politycznego kompromisu. Przed jego zawarciem przyznanie
się do homoseksualizmu automatycznie dyskwalifikowało każdego kandydata chcącego
służyć w siłach zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Wiadomo jednak było powszechnie,
że wiele osób LGBT wstępuje do armii ukrywając swoje prawdziwe preferencje i z
premedytacją dopuszczając się oszustwa, gdy padało pytanie o orientację
seksualną. Zaskakujące amerykańską opinię publiczną comimg out po latach
zdarzały się nawet na szczeblu wyższego korpusu oficerskiego, już po zakończeniu
powszechnie pozytywnie ocenianej służby.
W myśl
reguły DADT nie jest dozwolone pytanie żołnierza o jego orientację
seksualną przez przełożonych (jak było wcześniej), ale żołnierz może zostać w każdej chwili zwolniony ze służby w momencie, gdy homoseksualizm zostanie mu w jakikolwiek sposób udowodniony. Choć w latach dziewięćdziesiątych XX wieku
reguła DADT była uważana spory krok naprzód, zapewnia jedynie częściową
ochronę gejów i lesbijek pozostających w siłach zbrojnych. Poza tym pozwala na
ściganie i wyrzucanie osób służących w armii tylko i wyłącznie na podstawie
rodzaju ich preferowanej aktywności seksualnej, więc jest przykładem typowej
dyskryminacji ze względu na orientację seksualną czy tożsamość płciową.
Stanowisko dowództwa amerykańskich sił zbrojnych w kwestii służby wojskowej
gejów i lesbijek otwarcie deklarujących swoją orientację seksualną pozostaje
podzielone. Wiadomo o tym choćby z tego powodu, że zniesienie kontrowersyjnej
reguły DADT jest w Stanach Zjednoczonych przedmiotem otwartej publicznej
debaty, angażującej różne środowiska, w tym sam Departament Obrony. Część
wysokich rangą dowódców uważa, że przyzwolenie żołnierzom LGBT na coming out
może przyczynić się do obniżenia morale w armii oraz spadku prestiżu sił
zbrojnych Stanów Zjednoczonych w kraju i za granicą. Właśnie w kontekście
przesłuchań przed senacką Komisją Sił Zbrojnych padły oskarżenia wobec
Holendrów, formułowane przez generała Johna Sheehana. Generał utrzymywał w swoich zeznaniach, że wojska holenderskie dopuściły do masakry w Srebrenicy z powodu niskiego morale żołnierzy i dowództwa, spowodowanego obecnością w szeregach osób o orientacji homoseksualnej. Wypowiedzi generała Sheehana odbiły
się szerokim echem w europejskich mediach, choć komentatorom ze Starego
Kontynentu często umykał fakt, że uwagi emerytowanego generała padały głównie w kontekście amerykańskiej polityki wewnętrznej. Dlatego nie można było ich
poważnie traktować jako oficjalnego stanowiska Amerykanów w sprawie oceny
jakości europejskich sił zbrojnych czy obecności osób LGBT w armii. Wszystkie
strony debaty są zresztą stale zachęcane do otwartego przedstawiania swojego
punktu wiedzenia, nawet jeżeli zachodzi ryzyko, że w dyskusji padną
sformułowania nie do końca poprawne politycznie i niewystarczająco wyrafinowane.
Warto choćby zauważyć, że na stronie Departamentu Obrony funkcjonuje specjalne
online inbox, do którego osoby służące w siłach zbrojnych i członkowie
ich rodzin mogą anonimowo kierować własne uwagi na temat ewentualnych
konsekwencji wycofania reguły Don't Ask, Dont'Tell. Obrazuje to poziom
otwartości, nadal nie do pomyślenia nawet w niektórych krajach należących do
NATO, jaką w tej sprawie prezentuje obecna administracja, w tym Departament
Obrony z sekretarzem Gatesem i przewodniczącym Kolegium Połączonych Sztabów
admirałem Mullenem włącznie. [ 14 ]
Mimo
podejmowanych wysiłków jak na razie nie udało się Obamie doprowadzić do
wycofania reguły DADT. Sprawa wróci do Kongresu po dogłębnym rozpoznaniu
przez specjalną komisję, badającą przewidywane efekty zniesienia regulacji dla
skuteczności funkcjonowania sił zbrojnych. Jeżeli na podstawie raportu komisji
sekretarz obrony, szef połączonych sztabów i prezydent uznają, że zniesienie
dyskryminującego prawa nie odbije się negatywnie na efektywności działania sił
zbrojnych, to DADT może zostać odwołana, ale stanie się to nie wcześniej
niż na początku przyszłego roku. Jak odnotowują — nie bez ironii — eksperci z The Brookings Institution Charles McLean i Peter W. Singer być może do tego
czasu zarówno politykom, jak i armii uda się powrócić do rozważań nad kwestiami
mającymi naprawdę zasadnicze znaczenie dla efektywności działania sił zbrojnych — to jest między innymi do merytorycznej dyskusji nad strategią, dowództwem i uzbrojeniem. Zniesienie DADT jest według nich wskazane tym bardziej, że w wielu krajach zachodnich służba osób LGBT w siłach zbrojnych jest naturalnie
akceptowana i nie robi się wokół niej tyle niepotrzebnego hałasu i politycznego
zamieszania. [ 15 ]
1 2
Footnotes: « (Published: 13-06-2010 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 7349 |
|