The RationalistSkip to content


We have registered
200.402.018 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
« Articles and essays  
Instynktowna i słuszna anglicyzacja (westernizacja) [2]
Author of this text:

Dwa kraje — dwie postawy. Francuz, a wiec przedstawiciel kraju o kulturze wojującej aktywnie z dominującą na Zachodzie kulturą anglosaską Frédéric Martel — socjolog, dziennikarz, autor takich książek jak: Mainstream. Co podoba się wszędzie na świecie i Polityka kulturalna Stanów Zjednoczonych, tą pierwszą wspomnianą pozycję pisał nie z zamiarem skrytykowania czy obrony kultury popularnej, dokonania rzetelnej, a zarazem przystępnej analizy kultury pojmowanej jako przemysł. Mamy tu więc postawę człowieka, który godzi się z rzeczywistością i nie walczy z wiatrakami.

Polak dr Marek Pieniążek, adiunkt w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, próbuje jednak zaklinać rzeczywistość. Rozmawiałem z nim i słuchałem jego wykładu w Gnieźnie w zeszłym roku na konferencji poświęconej kulturze Europy Środkowo-Wschodniej. W swoim wystąpieniu mówił on o potrzebie stworzenia specyficznie polskiego modelu racjonalności, o co zabiegał już, wg niego Mickiewicz w 1832 pisząc esej o duchu narodowym. Dr Pieniążek jest żywo zainteresowany tym, by polska młodzież nie oceniała siebie z perspektywy anglosaskiej ponowoczesności, lecz wypracowała własne nowoczesne spojrzenie, by pozostali Polakami, a nie Europejczykami np. spod Grudziądza [ 8 ]. W rozmowie ze mną dr Pieniążek wyrażał się negatywnie o systemie punktacji publikacji naukowych dającym dwakroć więcej punktów za tekst w języku angielskim niż w jakimkolwiek innym europejskim, uważając to za dość nachalne promowanie anglosaskiego ducha i europeizmu jednocześnie. Nie zgadzałem się z nim wówczas, uważając język angielski za warunek komunikowania się z resztą kontynentu, a więc moje podejście było czysto praktyczne, choć może moja sympatia dla tego co brytyjskie i (w mniejszym stopniu) tego co amerykańskie nieco wpłynęła tu na moją opinię. Rozumiem generalnie jego racje, ale wydaje mi się, że chce on ulepić coś z niczego i zaklinać rzeczywistość, która jak zwykle nie posłucha.

Na tej samej konferencji zaprezentowałem artykuł-referat dotyczący wpływów brytyjskiej myśli politycznej na polską w czasach oświecenia [ 9 ]. Pisałem w nim m.in.: „...Polska ma do Brytyjczyków pewien zadawniony żal. Polacy wyrzucają im, że, mimo, iż oba narody kochają wolność, nie pomogli Rzeczpospolitej w 1939 roku, a także w 1772 i 1792 roku. W tym pierwszym przypadku mamy do czynienia z przekłamaniem; Wielka Brytania pomogła nam na tyle ile mogła w pierwszym etapie II wojny światowej, zaś w XVIII wieku, Wielka Brytania i Polska były dla siebie państwami zbyt egzotycznymi by zawiązać sojusz…", a dalej: „...Biorąc pod uwagę ustalenia Pawła Janczewskiego można pokusić się o stwierdzenie, że jeśli Brytyjczycy wykorzystaliby niezdecydowanie w prowadzeniu polityki zagranicznej carycy Elżbiety (1741-1762) mogliby może zahamować lub spowolnić wzrost wpływów rosyjskich w Polsce. Jednak w czasach Katarzyny II taki wpływ nie byłby już skuteczny…". Artykuł mój kończył się słowami: „...Wbrew powszechnemu krzywdzącemu mniemaniu Brytyjczycy nieraz udowodnili, że potrafią walczyć o cudzą wolność. Gdy w listopadzie armia gen. Aleksandra Suworowa pojawiła się na wschodnim brzegu Wisły i rozpoczął się szturm i rzeź Pragi, minister pełnomocny Wielkiej Brytanii w Rzeczypospolitej (w l. 1792-1794), płk. Gardiner, oraz nuncjusz papieski, Lorenzo Litta, ubłagali rosyjskiego wodza o darowanie życia mieszkańcom stolicy. W czasie rzezi Pragi Gardiner udzielił schronienia 300 osobom, co wpędziło go w długi, których spłata zatrzymała go w Warszawie aż do 1797 roku. Problemem był więc nie brak zainteresowania brytyjskiego, lecz fakt, że Polska, w przeciwieństwie do np. Belgii leży zbyt daleko od Londynu…".

Napisałem to dlatego, że chciałem jakoś ustosunkować się do dominującej w polskiej humanistyce skłonności do manifestowania obrony „polskości" przed obcymi wpływami, i podkreślania ważności polskich dokonań w perspektywie światowej. Nasze elity gniewa przykładowo oczywisty fakt, ze nie jesteśmy zbyt dobrym materiałem na sojusznika militarnego, albo, że dla nowojorczyków Polska ma znaczenie głównie jako miejsce , w którym mieszkali sławni żydowscy adwokaci i lekarze przed holocaustem, i że polskość jako kategoria pozytywna do USA nie dociera a jedynie odnotowano tam „Litwina" Miłosza, i anarchizującego „internacjonalistę" Kapuścińskiego (o czym wspomina m.in. Paweł Smoleńskie w „GW"). Gniewa Polaków "ignorancja" Zachodu, np. gdy brytyjska dziennikarka pochwaliła „Ogniem i mieczem" Hoffmana, tylko nie rozumiała „czemu ci jedni Rosjanie walczą z tymi drugimi Rosjanami". Wiedza o tym Zachodowi do szczęścia nie jest potrzebna. Dla Brytyjczyka to Francja, Belgia czy Holandia są punktami odniesienia, Dla Amerykanina — są nimi Kanada, Meksyk, Rosja i Japonia. Rosja, Ukraina i Polska wysyłają na tyle słabe sygnały kulturowe, że w oczach Zachodu są jedną całością. I musi tak być bo te trze kraje nie różnią się aż tak bardzo filozofią bycia i życia, a jedynie stopniem dokonanej w nich westernizacji.

Jestem historykiem, co w warunkach polskich oznacza, że oczekuje się ode mnie wspierania martyrologii. Pamiętam jak na informację, kim jestem z zawodu, spytano mnie od razu co sądzę o krzyżu papieskim w Oświęcimiu i żądaniach żydowskich by go usunąć. Nie powiedziałem wówczas prawdy, że uważam obie strony sporu za debili, którzy myślą, że ich krzywda jest zawsze najświętsza i najważniejsza i brak im podstawowej empatii oraz, że opinia publiczna zbyt łatwo zakłada, że ten co cierpi ma zawsze rację. Pracuję w bibliotece UAM i widzą na własne oczy jakie publikacje do niej przychodzą; prócz zatrzęsienia prac o Janie Pawle, Unii Europejskiej, poezji podwórkowej i pewnej liczbie konkretnych wartościowych dzieł naukowych, dużo napływa książek martyrologicznych, które np. przedstawiają wydarzenia wołyńskie, jakby Polacy nigdy nikogo nie zlikwidowali, a wiemy przecież, że było inaczej, dlatego tak bardzo spodobał mi się cykl „Anty-mitologia narodowa" w „Faktach i Mitach", gdzie opisywane są zbrodnie dokonywane przez Polaków na Ukraińcach, Żydach, a nawet na jeńcach z Wehrmachtu (np. gdy w papierach mieli — nie daj boże — wpisany udział w kampanii wrześniowej). Sam fakt, że nasza humanistyka w ogromnym procencie podlega polskiej polityce historycznej, pokazuje jak bardzo martwa i słaba jest nasza oryginalna kultura. Lepiej, zachowując Kochanowskiego i Krasickiego, przyjmijmy anglosaski dystans za swój.


1 2 
 Comment on this article..   See comments (79)..   


 Footnotes:
[ 8 ] M. Pieniążek, „Gdy język ojczysty staje się coraz bardziej obcy. Edukacja w poszukiwaniu polskiego paradygmatu humanistycznego", w: K. Święcicki (red.), Europa Środkowa i Wschodnia jako przestrzeń spotkania. Na szlakach tradycji kultury, Gnieźnieńska Szkoła Wyższa Milenium Gniezno 2012, s. 123-133.
[ 9 ] P. Napierała, „Stosunki brytyjsko-polskie, a zainteresowanie brytyjskimi wzorcami politycznymi w Rzeczpospolitej w XVIII wieku", w: K. Święcicki (red.), Europa Środkowa i Wschodnia jako przestrzeń spotkania. Na szlakach tradycji kultury, Gnieźnieńska Szkoła Wyższa Milenium Gniezno 2012, s. 73-83.

« Articles and essays   (Published: 30-03-2012 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Piotr Napierała
Urodzony w 1982r. w Poznaniu - historyk; zajmuje się myślą polityczną oświecenia i jego przeciwników i dyplomacją Francji i Anglii XVIII wieku, a także kwestiami związanymi z ustrojem państw (Niemcy, Szwecja, W. Brytania, Francja) w tej epoce.
 Private site

 Number of texts in service: 74  Show other texts of this author
 Newest author's article: Bernard-Henri Lévy American Vertigo
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 7902 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)