|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Philosophy » »
Trzy przemiany u Schopenhauera i Nietzschego w świetle Bhagavad-Gity Author of this text: Jacek Stankiewicz
Trzy siły składają się na naturę materialną: dobroć, pasja i ignorancja. To
przez te siły (...) — wchodząc w kontakt z naturą — zostaje uwarunkowana żywa
istota. [ 1 ] W twórczości zarówno Artura Schopenhauera jak i Fryderyka Nietzschego pojawia
się motyw trzech stadiów rozwoju człowieka. Schopenhauer mówi o stadiach egoisty
oświeconego, człowieka sprawiedliwego oraz człowieka szlachetnego. Nietzsche
natomiast mówi o trzech przemianach, jak to „duch wielbłądem się staje, wielbłąd
lwem, wreszcie lew dziecięciem." [ 2 ] Celem tej pracy jest ukazanie podobieństw i zbieżności ich koncepcji na tle Bhagavad-Gity i trzech sił natury materialnej.
Sam Schopenhauer nie ukrywał entuzjazmu „dla hinduskiej filozofii Mai" [ 3 ] a dla
Fryderyka Nietzschego zaś był on inspiracją. Podobnie jak u Schopenhauera życie
jawi mu się „jako straszliwe i tragiczne, oraz mówi o jego przemianie
dokonującej się dzięki sztuce." [ 4 ]
Bhagavad-Gita wyróżnia trzy typy uwarunkowań ludzkich. Pierwszym z nich jest
tzw. guna ignorancji, która jest „przyczyną złudzenia wszystkich żywych istot"
[ 5 ],
zwana również guną ciemności. Osoby będące pod jej wpływem „nie są wstanie
zrozumieć rzeczy takimi, jakimi są naprawdę." [ 6 ] Ich życie jest bierne, bez
ściślej określonego celu, jest ono wegetacją. Działanie w tej gunie wiedzie do
nieszczęść, a śmierć osoby przebywającej w jej stanie skutkuje odrodzeniem się w świecie zwierząt. Zwierzęta są zawsze nieszczęśliwe, ale na skutek energii Mai
nie są tego świadome. [ 7 ] Jeśli dana osoba egoistycznie zaspokaja jedynie swoje
żądze, rozwija w ten sposób cechy zwierzęce. Ślepy egoizm stanowi podwaliny guny
ignorancji, podobnie jak u egoisty oświeconego Schopenhauera — pierwszego
stadium rozwoju człowieka. Egoistą jest, ponieważ dba o własne uciechy, nie
zważając na krzywdy wyrządzane innym. Niemniej jednak państwo dysponuje
możliwością ograniczenia tego egoizmu poprzez system kar. Świadom konsekwencji
prawnych i pełen lęku przed cierpieniem, ogranicza on swój egoizm i ta
świadomość powoduje, iż autor Świata jako woli i przedstawienia nazywa taką
osobę egoistą oświeconym. „Gdyby tylko wiedział, iż spełnianie pragnień
pociągających za sobą cierpienia innych nie będzie miało negatywnych skutków w postaci kary, wtedy z pewnością nie omieszkałby ich zaspokajać." [ 8 ] Podobną rolę
do prawa świeckiego dla egoisty oświeconego odgrywają religijne dogmaty
traktujące o eschatologii. Obiecują one bowiem nagrody oraz przewidują kary za
określone postępowanie na ziemi. Kierując się tymi przesłankami, starając się
„zasłużyć (...) na miejsce w niebie" [ 9 ] oświecony egoista spełnia tzw. dobre
uczynki. Podobnie ulega on presji podporządkowywania się normom społecznym,
chcąc uniknąć tym samym cierpienia związanego w wyalienowaniem i wykluczeniem.
Egoista oświecony Schopenhauera w tym aspekcie przypomina postawę wielbłąda
Nietzschego; postawę ignorancką o kalekiej świadomości, fałszywie pokorną oraz z przyjemnością poddającą się niewoli. Wielbłąd zajmuje najniższy poziom w hierarchii stanów świadomości, moralność jego charakterystyczna jest dla
moralności niewolników. Nietzsche obwinia za ten fakt chrześcijaństwo, w którym
widzi wyraz resentymentu, cechującego instynkt stadny. Osoba taka boi się
wolności, ponieważ czuje lęk przed odpowiedzialnością z nią związaną. Szczęśliwa
jest, gdy jej duch objuczony zostaje tym, co najcięższe. Woli „żywić się
żołędziami i trawą poznania i w imię prawdy na głód duszy cierpieć." [ 10 ] Człowiek
taki nie jest w stanie powiedzieć „nie", cechuje się niewiedzą ulegając „złotolśniącemu
'musisz'," [ 11 ] połyskującemu na każdej łusce wielkiego smoka. "Tysiącletnie
wartości lśnią się na tych łuskach" [ 12 ], które to wartości są jakby trucizną
powodującą sen.
Bhagavad-Gita mówi, że lepszą od guny ignorancji jest guna pasji.
[ 13 ] Osoby na tej
ścieżce cechują się pragnieniem dominacji nad innymi, gromadzeniem majątku oraz
pracują by „utrzymać swój prestiż." [ 14 ] Osoby tkwiący w gunie pasji, pomimo tego,
że „stwarzają takie sytuacje, w których wielbione są przez podwładnych i pozwalają im myć swoje stopy", [ 15 ] to jednak nie robią tego by ich poniżyć, ale
dlatego, że jednostki w stanie ignorancji za Boga obierają sobie swego lidera.
Nie wyrządzają im również krzywdy, a wręcz przeciwnie, czują się za nich
odpowiedzialni. Nie raniąc innych dbają o swój majątek, szczodrze wspierając
również „instytucje dobroczynne". [ 16 ] Podobnie zachowuje się człowiek sprawiedliwy u Schopenhauera, przedstawiający kolejny etap na drodze rozwoju ludzkiego. On
również nie wyrządza krzywdy innym ale nie robi tego ze względu na strach przed
karą lecz przez wzgląd na swą wolę. Stoi on ponad naturalnym egoizmem, ponieważ
przeniknął częściowo zasłonę Mai a swej woli życia nie pragnie już potwierdzać
kosztem innych.
Sprawiedliwość jest szczeblem pośrednim między dobrem a złem; jest zwykłą
negacją zła. [ 17 ] Wiąże się ona z "przeniknięciem w pewnym stopniu principium individuationis, gdy tymczasem człowiek niesprawiedliwy całkiem w nim tkwi"
[ 18 ]
Osoba sprawiedliwa potrafi zapanować nad ślepym dążeniem woli, nad wyrządzaniem
krzywdy innym. Dobrego człowieka nie powinno się jednak uważać za tego, który
nad nią panuje. Istnieją bowiem jednostki, „które sprawiają jedynie wrażenie
dobrodusznych, a czynią to właśnie na skutek słabości woli, która się w nich
przejawia; czym jednak są, widać niebawem po tym, że nie są w stanie mocno się
przezwyciężyć dla dokonania sprawiedliwego lub dobrego czynu." [ 19 ]
Nietzsche osobę potrafiącą samemu sobie narzucić własną wolę przyrównuje do lwa.
Lew jest wolny, dumny, nie lęka się postępować tak, jak sam uzna to za słuszne.
Symbolizuje osobę, która wyzwoliła się z poziomu zwierzęcia stadnego (czyli
wielbłąda) przez powiedzenie świętego „nie". Do takiej postawy zdolny jest
właśnie lew, ponieważ jest on zwierzęciem dumnym i nie wyraża zgody na
uczynienie z siebie zwierzęcia jucznego. Tylko duch lwa zdolny jest „Stworzyć
sobie wolność i święte "nie" nawet o obowiązku." [ 20 ] Jest on „ja chcę" mówieniem.
Jako trzeci etap na drodze rozwoju duchowego Vedy podają gunę dobroci. To z niej
„rozwija się prawdziwa wiedza" [ 21 ] a gdy rozwinie się ona zupełnie ludzie będą w stanie ujrzeć rzeczy prawdziwymi. „Ta wiedza, dzięki której można widzieć jedną
niepodzielną naturę duchową we wszystkich żywych istotach — mimo, iż rozdzielone
są one na niezliczone formy — jest wiedzą w gunie dobroci." [ 22 ] Osoba tak
uwarunkowana tym różni się od tej w gunie pasji, że nie identyfikuje się już ze
swym fałszywym ego [ 23 ] a wszystkie istoty żywe są jej tak drogie, jak ona sama
sobie. Analogicznie Schopenhauer postrzega człowieka szlachetnego. Jest to
jednostka, która w większym stopniu niż człowiek sprawiedliwy przeniknęła
zasłonę Mai, w skutek czego zaciera się dla niej różnica pomiędzy nią a innymi
bytami. Ból innych staje się jej bólem, do tego stopnia, że „uczestniczy w cierpieniach innych na równi z własnymi." [ 24 ] Schopenhauer określa takiego
człowieka również mianem świętego. Jednakże o jego świętości nie świadczy
przestrzeganie określonych zasad: „Tylko czyn świadczy o jego świętości: punktem
wyjścia czynu, moralnie rzecz ujmując jest bowiem nie abstrakcyjne, lecz
uchwycone intuicyjnie, bezpośrednie poznanie świata i jego istoty, a tylko dla
usatysfakcjonowania rozumu zostaje ono wyłożone za pomocą jakiegoś dogmatu."
[ 25 ]
Vedy podają, że „kiedy człowiek porzuca wszelkiego rodzaju pragnienia zmysłowe,
których źródłem są wytwory umysłu (...) wtedy mówi się, że osiągnął on czystą
świadomość transcendentalną." [ 26 ] Jednak osoba kontemplująca przedmioty zmysłów,
wzmagając w ten sposób przywiązanie do nich, nie posiada „ani transcendentalnej
inteligencji, ani zrównoważonego umysłu, bez czego nie możliwe jest osiągnięcie
spokoju. A jak bez spokoju może istnieć jakiekolwiek szczęście?" [ 27 ] Schopenhauer w podobny sposób postrzega kwietyw (Quietiv) woli. Jest on rezygnacją z woli
życia w celu uwolnienia się od cierpienia. „Wola odwraca się teraz od życia:
jego rozkosze, w których dostrzega afirmacje życia, budzą w niej grozę. Człowiek
dochodzi do stanu dobrowolnego wyrzeczenia, do rezygnacji, do pełnego spokoju i całkowitej bezwolności." [ 28 ]
Człowiek najbardziej świadomy u Nietzschego jest symbolizowany przez dziecię.
Lew nie jest zdolny do tworzenia nowych wartości, więc „dziecięciem stać się
jeszcze powinien. Niewinnością jest dziecię i zapomnieniem, jest nowopoczęciem,
jest grą, jest toczącym się pierścieniem, pierwszym ruchem, świętego 'tak'
mówieniem." [ 29 ] To dziecięce „tak" różne jest jednak od „tak" wielbłąda. Dziecię
przewyższa zarówno jego, jak i lwa, który zdolny był jedynie do mówienia „nie".
Dokonując dogłębnej interpretacji twórczości Nietzschego, można wysunąć wniosek,
że przemiana jednostkowego ducha nie jest jedynym, co autor chciał ukazać. W swej książce p.t. Ecce homo sugeruje, iż podstawową ideą Zaratustry jest idea
wiecznych powrotów: " Opowiem wam teraz dzieje Zaratustry. Zasadniczy pomysł
dzieła, pomysł wieczystego nawrotu, ta najwyższa formuła
potwierdzenia, jaką w ogóle osiągnąć można". [ 30 ] Idea ta nie dość, że nie przeraża
autora Zaratustry, to jeszcze spotyka się z jego zdecydowanym „tak". Grające
dziecię z trzeciej przemiany obrazuje Heraklitejski eon z fragmentu B 52.
Wskazuje na to wzmianka, pochodząca z okresu jesień 1885 — jesień 1886: "Fenomen artysty jest wciąż najbardziej
przejrzysty: widzieć z tego miejsca podstawowe instynkty mocy, i natury także!
Także religii i moralności! 'Gra' w sobie bezużyteczna, jako idea czegoś
przepełnionego siłą, czegoś 'dziecięcego. 'Dziecięctwo' Boga, pais paizon."
[ 31 ]
Dziecko to jest grą, niewinną igraszką, w którą gra ze sobą eon. Jest ono nie
tylko jak ogień, tworzące i niszczące poza dobrem i złem, ale jest również jak
ogień wieczne. Dziecię jest przejściem od „chcę" do „jestem". Nietzsche nie
odnosi tej przemiany tylko do człowieka, ale do całości bytu, ukazując tym samym
jego „wieczne przeznaczenie". [ 32 ]
Stwierdzenie, iż trzy guny w pewnym stopniu znajdują swe odzwierciedlenie
zarówno u Schopenhauera jak i Nietzschego, z pewnością ma swe uzasadnienie. To,
co zaślepia jednostki tkwiące w gunie ignorancji, czyli niewzruszoność na innych
oraz zabieganie tylko o własne ego, u Schopenhauera staje się bezwzględnym
dążeniem do zaspokojenia własnych potrzeb ograniczanym jedynie przez lęk przed
karą, a u Nietzschego jest służalczością względem nie tylko prawa, ale również
normom społecznym. Egoista oświecony i wielbłąd tkwią w gunie ignorancji i mogą
wyzwolić się z niej poprzez częściowe odsłonięcie zasłony Mai oraz powiedzenie
świętego „nie". Wtedy osiągną gunę pasji, w której już jako człowiek
sprawiedliwy i lew, zaczną postępować zgodnie z własną wolą, pozbawieni
niewolniczych łańcuchów ignorancji. Dalsze odsłanianie zasłony Mai prowadzi do
współczucia i wielkiej miłości, do zanegowania swej indywidualnej woli, do
przemiany w człowieka szlachetnego. Znajduje się on w gunie dobroci, osiągnąwszy
najwyższy spokój i beztroskę. Podobnie dziecię Nietzschego przewyższa
niezdolnego do twórczego myślenia lwa oraz ponad jego „chcę" wznosi swe
„jestem".
Tym, co różni filozofię wschodu od Schopenhauerowskiej oraz Nietzscheańskiej,
jest opis ewentualnej drogi wstecz, regresu wynikającego z nieuwolnienia się od
fałszywego ego. Tylko osoby nieidentyfikujące się z owocami swoich czynów, oraz
znajdując cel poza nimi, smakują nektar samorealizacji. Natomiast jednostki
uważające siebie za sprawcę czynów, zniewolone przez owe fałszywe ego, upadają
„z powrotem w materialne bajoro," [ 33 ] nie zdając sobie sprawy z tego, że o ile "guna
dobroci przywiązuje do szczęścia" to „pasja do gromadzenia owocu czynu,
ignorancja zaś, przykrywając wiedzę — do szaleństwa." [ 34 ]
Bibliografia:
Bhagavad-Gita taka jaką jest, The Bhaktivedanta Book Trust Int'l 2007 Copleston F.,
Historia filozofii, t. VII: Od Fichtego do Nietzschego, przeł.
Jerzy Łoziński, Warszawa 2006. Löwith,K., Od Hegla do Nietzschego. Rewolucyjny przełom w myśli XIX wieku,
Warszawa 2001. Nietzsche F., Ecce homo. Jak się staje, kim się jest, przeł. Leopold Staff,
Warszawa 1909. Nietzsche F., Tako rzecze Zaratustra, przeł. W. Brent, Poznań 1995. Schopenhauer A.,
Świat jako wola i przedstawieni, t. I, przeł. Jan Garewicz,
Warszawa 1994. Wasiewicz J., Oblicza Nicości, z dziejów nihilizmu europejskiego w XIX wieku,
Wrocław 2010. Wohflart G., Wola mocy i wieczny powrót: dwa oblicza eonu. Esej o Nietzschem,
pobrano 29.12.2010 z Wohlfart.pdf.
Footnotes: [ 1 ] Bhagavad-Gita taka jaką jest, The Bhaktivedanta Book Trust Int'l 2007, s. 565 [ 2 ] F. Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra, przeł. W. Brent, Poznań 1995, s. 21 [ 3 ] F. Copleston,
Historia filozofii, t. VII: Od Fichtego do Nietzschego, przeł.
Jerzy Łoziński, Warszawa 2006, s. 248 [ 5 ] Bhagavad-Gita, s. 586 [ 7 ] Zob. ibidem, s. 592 [ 8 ] J. Wasiewicz,
Oblicza Nicości, z dziejów nihilizmu europejskiego w XIX wieku,
Wrocław 2010, s. 209-210 [ 9 ] A. Schopenhauer, Świat jako wola i przedstawienie, t. I, przeł. Jan Garewicz,
Warszawa 1994, s. 557 [ 10 ] F.
Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra, s. 21 [ 17 ] Zob. A. Schopenhauer, Świat jako wola i przedstawienie, s.
559 [ 24 ] A. Schopenhauer, Świat jako wola i przedstawienie, s. 571 [ 28 ] A. Schopenhauer, Świat jako wola i przedstawienie, s. 572 [ 29 ] F. Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra, s. 22 [ 30 ] F. Nietzsche, Ecce homo. Jak się staje, kim się jest, przeł. Leopold Staff,
Warszawa 1909, s. 854 [ 31 ] G. Wohflart, Wola mocy i wieczny powrót: dwa oblicza eonu. Esej o Nietzschem,
s. 5. Pobrano 29,12,2010 [ 32 ] K. Löwith, Od Hegla do Nietzschego. Rewolucyjny przełom w myśli XIX wieku,
Warszawa 2001, s. 237 « (Published: 18-01-2011 )
Jacek Stankiewicz Student I roku uzupełniających studiów magisterskich na Uniwersytecie Śląskim. | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 842 |
|