Neutrum »
Biuletyn Neutrum, Nr 1 (24), Styczeń 2002 [2]
Inny mędrzec, tym
razem nasz złotousty rodak, sławiąc króla Jana, że przepędził był, z Bożą
pomocą oczywiście, hałastrę, która zagrodziła naszemu światu.. „a my
tu nie chcemy ani żadnej obcej kultury, ani terroryzmu". Mamy więc pełną
jasność:
Terroryzm, to obca kultura! Proste. Oto głowa! A zaczęło się od
kundelków. Kiedyś, onże złotousty, w czasie spotkania z filatelistami
pochwalił był tychże filatelistów, że kultywują chlubne tradycje dziewiętnastowiecznych
.. Filomatów i Filaretów. Słuchając tych refleksji złotoustego czułem
niedosyt, że nie wspomniał był o filodendronach także.
Zapomniana,
niestety, piosenkarka p. Danuta R. śpiewała kiedyś taki tekst z powtarzającą
się frazą o mężczyznach na miarę
czasów, którzy swoje fobie wykrzykiwali „cichym szeptem po kolacji" i nie
szkodzili ani sobie, ani innym. To były czasy..
W.K.
*
List do Premiera Millera
Warszawa, 26.10.2001 r.
Szanowny Pan
Leszek Miller
Prezes Rady Ministrów
Szanowny Panie Premierze,
Począwszy od września 1990 r., czyli od chwili założenia
Stowarzyszenia na rzecz Państwa Neutralnego Światopoglądowo NEUTRUM,
podejmujemy wszelkie starania propagujące neutralność światopoglądową państwa i przeciwstawiamy się licznym, niestety, przejawom jej naruszania.
Pragniemy przypomnieć, że jedną z głównych zasad
neutralności światopoglądowej (w Konstytucji z 2 kwietnia 1997 r. zasadę tę
określa w przepisie art. 25 ust. 2 użyte słowo „bezstronność") jest
powstrzymywanie się państwa od zajmowania jakiegokolwiek stanowiska w sprawie
istnienia czy nieistnienia Boga, przy jednoczesnym zapewnieniu obywatelom wolności
sumienia i wyznania. Państwo nie powinno rościć sobie prawa do rozstrzygania w sprawach światopoglądowych, nie może mieć miejsca stanowienie
jakichkolwiek ustaw inspirowanych wiarą lub niewiarą. Jest to jeden z warunków
realizacji kluczowej zasady demokracji, zgodnie z którą wszyscy obywatele są
równi wobec prawa. Wyróżnienie jednej opcji światopoglądowej automatycznie
stawia ludzi o innych przekonaniach w pozycji podrzędnej.
Kierowany obecnie przez Pana Premiera rząd zobowiązany
jest zawrzeć, zgodnie z przepisem art. 25 ust. 5 Konstytucji RP z 2 kwietnia
1997 r., z działającymi na terenie naszego kraju Kościołami i Związkami
Wyznaniowymi (poza Kościołem Rzymskokatolickim) umowy, które będą podstawą
uchwalenia ustaw kształtujących ich pozycję prawną w RP. Przepis ust. 5 należy
traktować łącznie z przepisem art. 25 ust. 1, który gwarantuje Kościołom i Związkom Wyznaniowym równouprawnienie.
Sprawa zawarcia ww. umów -
wydaje nam się -
powinna być dla rządu RP sprawą honoru i potwierdzeniem prawdziwości jego
wcześniejszych -
składanych publicznie -
zapewnień. Już w 1993 r., pełniąca wówczas funkcję szefa rządu, Hanna
Suchocka zapewniała (w związku z zastrzeżeniami do zapisów i formy zawarcia
konkordatu ze Stolicą Apostolską, że z innymi Kościołami i Związkami
Wyznaniowymi zostaną zawarte (podobne do konkordatu) umowy o podobnej mocy
prawnej. Również debata parlamentarna, dotycząca ratyfikacji konkordatu,
obfitowała wystąpieniami zwolenników umowy konkordatowej zapewniającymi — w słowach -
przestrzeganie zasady równouprawnienia wyznań i działania na rzecz jej
rzeczywistej realizacji w procesie legislacyjnym. Potrzeba zneutralizowania
umowy konkordatowej wymusiła u jej zwolenników doprowadzenie do wprowadzenia w nowo tworzonej Konstytucji przepisu art. 25 ust. 5. Zdajemy sobie sprawę, że
nie jest dla rządu sprawą łatwą prowadzenie rozmów, przegotowanie umów ze
150 związkami wyznaniowymi działającymi na terenie RP. Jednakże powinno to
być jednym z podstawowych celów rządu, bowiem jego realizację nakłada na rząd
najważniejszy dokument prawny -
Konstytucja RP. Konstytucja RP już w Preambule zwraca się bezpośrednio m.in.
do Pana i Pańskiego rządu w słowach „Wszystkich, którzy dla dobra Trzeciej
Rzeczypospolitej tę Konstytucję będą stosowali, wzywamy, aby czynili to,
dbając o (..) prawa do wolności (..), a poszanowanie tych zasad mieli za
niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej".
Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że dotychczas rząd
RP nie podpisał umowy z żadnym z Kościołów i Związków Wyznaniowych, działających
poza Kościołem Katolickim. W związku z powyższym pozwalamy sobie zadać Panu
Premierowi trzy pytania:
— z iloma Kościołami i Związkami Wyznaniowymi obecnie rząd
RP prowadzi rozmowy wynikające z przepisu art. 25 ust. 5 Konstytucji RP, na
jakim etapie prac są ww. umowy,
— kiedy ostatecznie (termin przewidywany) zostanie przez rząd
RP zrealizowany wymóg przepisu art. 25 ust. 5 Konstytucji w stosunku do obecnie
działających Kościołów i Związków Wyznaniowych.
Prosimy Pana Premiera o możliwie pełne ustosunkowanie się
do ww. pytań i odpowiedź w terminie ustawowym.
Z wyrazami szacunku i poważania
Czesław Janik
Prezes Zarządu
Krajowego
(Powyższe pismo złożono w Kancelarii Prezesa Rady
Ministrów 26 października 2001 r.)
*
Tradycje polskiej kultury świeckiej
Z socjologicznego ujęcia definicji kultury możemy
wyprowadzić definicję kultury świeckiej jako materialnego i duchowego dorobku
ludzkości, gromadzonego i utrwalanego na przestrzeni dziejów, przekazywanego z pokolenia na pokolenie. Mamy oczywiście na uwadze dorobek powstały w wyniku
racjonalnego myślenia i działań człowieka, wolny od wpływów wiary czy
religii.
Z tym pojęciem łączy się również proces wychowania i kształcenia niezwiązany z żadnym wyznaniem czy religią, a oparty na nauce i zasadach etyki świeckiej.
Etapy biologicznego rytmu przyrody i rozwoju człowieka w świadomości społecznej
utrwalały się w postaci obyczajów, obrzędów i magii oraz przesądów. U ludów
pierwotnych stanowiły one nieodłączny
element życia codziennego. Obrzędy i obyczaje stanowią istotną część
kultury narodowej. W wierzeniach religijnych otrzymały one dodatkową oprawę
rytualną. Utrwalonym trendem myślowym jest łączenie polskiej kultury z przyjęciem
chrześcijaństwa. Ten stereotyp odrzuca jednocześnie bogactwo słowiańskiego
świata kulturowego. Pamiętać należy również, że przez kilka wieków miało
chrześcijaństwo wąski zasięg społeczny.
Tradycje świeckiej kultury łączą się z rozwojem nauki i świeckiej w niej myśli. Znaczącym etapem na tej drodze było powołanie w 1364 r. przez Kazimierza Wielkiego Uniwersytetu Krakowskiego. Uczelnia kształciła
m.in. świeckie kadry do administrowania państwem oraz sprzyjała tworzeniu
sieci szkółek przyparafialnych. Uczeni -
wychowankowie wszechnicy krakowskiej prezentowali dużą swobodę myśli świeckiej w prawie państwowym, co było przeciwwagą władzy świeckiej nad papieską.
Czynili to również duchowni, np. abp. Krakowski Grzegorz z Sanoka (filozof i matematyk, przedstawiciel wolnej myśli). Popierał on dążenia Kazimierza
Jagiellończyka do umocnienia władzy królewskiej. Król zapoczątkował polską
tolerancję, aprobując pobyt na dworze -
prześladowanego we Włoszech -
Kallimacha.
Poglądy Grzegorza z Sanoka rozwijali jego następcy, m.in.
Stanisław Ostroróg i Andrzej Frycz Modrzewski. Istotny był wkład
Modrzewskiego do spraw tolerancji religijnej i wolności sumienia; jego
stanowisko w tych kwestiach zbliżyło go do Arian, tzw. Braci Polskich. Arianie
stanowili najbardziej radykalny pod względem społecznym odłam Kalwinizmu.
Byli oni najlepiej wykształconymi obywatelami ówczesnego państwa polskiego.
Działając przez ok. 100 lat, zbudowali i utworzyli na ziemiach polskich swoje
akademie, biblioteki, szkoły niższego szczebla i ośrodki wydawnicze.
Najbardziej znanymi ośrodkami ariańskimi były: Pińczów, Raków, Lublin i Lutosławice nad Dunajcem.
Okres renesansu stanowił dalszy pomyślny etap rozwoju
polskiej kultury świeckiej. Sprzyjała temu tolerancja dla wolnomyślicielskich
poglądów wykładowców Uniwersytetu Krakowskiego, prezentowany tam wysoki
poziom nauk matematycznych i astronomii. Ośrodek ten stał się atrakcyjny dla
cudzoziemców. Epokowym wydarzeniem stało się odkrycie i opisanie przez Mikołaja
Kopernika zjawisk astronomicznych w dziele „O obrotach ciał niebieskich",
które trafiło na długo do rejestru kościelnych ksiąg zakazanych.
Wśród twórców XVI w. krytykujących ówczesne stosunki
społeczne znaleźli się m.in. M. Rej, J. Kochanowski i S. Klonowic. Elementem
znaczącym w rozwoju kultury było też wprowadzenie do literatury języka polskiego.
W okresie kontrreformacji rolę obrońcy tolerancji przyjął
dwór królewski. Zygmunt August osłaniał m.in. badania alchemiczne oraz swą
siostrę Annę, która patronowała publikacjom botanicznym.
Próbą odstraszenia od poszukiwań realistycznych
rozstrzygnięć była egzekucja w 1689 roku w Warszawie podsędka brzeskiego Kazimierza Łyszczyńskiego za napisany przez
niego traktat „O nieistnieniu Boga".
Epoka Oświecenia była okresem dalszego rozpowszechniania
się prądów materialistycznych oraz różnych form krytyki religii. Poglądy
wolnomyślicieli przybierały niekiedy formę modlitw. Wprowadzane reformy oświatowe
przeciwstawiały się nie tylko szkolnictwu jezuickiemu ale również
nietolerancji (okres panowania saskiego). Powstał i rozwijał się świecki
nurt i model wychowania „dobrego" człowieka. Sprzyjało temu powołanie i działalność Collegium Nobilium, Szkoły Rycerskiej oraz Komisji Edukacji
Narodowej. Powstaje pierwszy świecki tekst o patriotyzmie -
„Hymn do miłości Ojczyzny" autorstwa I. Krasickiego. Stał się on modlitwą Kadetów ze Szkoły Rycerskiej. Kształtowaniu
się świeckiego światopoglądu sprzyjała również literatura piękna, nie
mająca klerykalnego charakteru. Wśród twórców znaczącą rolę odegrali: I.
Krasicki, A. Naruszewicz, F. Bohomolec, St. Trembecki, T. K. Węgierski, F. Zabłocki i W. Bogusławski. Liczne były również tłumaczenia z literatury francuskiej
czy przeróbki „libertyńskich" utworów dla polskich teatrów.
Pod koniec XVIII w. rozwój badań przyrodniczych sprzyjał
kształtowaniu się kultury świeckiej. W uczelniach gromadzono kolekcje minerałów;
powstają ogrody botaniczne i obserwatoria astronomiczne; rozszerza się
humanistyczny ruch naukowy wraz ze zbieractwem pamiątek narodowych i gromadzeniem księgozbiorów. Działalność tą w znacznej mierze zahamowały
rozbiory, pomimo tego po II rozbiorze powstało Warszawskie Towarzystwo Przyjaciół
Nauk. Jego współzałożyciel ks. St. Staszic nie tylko rozpowszechniał naukę
Kopernika, ale sam tworzył w duchu racjonalnym i dbał o bliskie związki nauki z życiem społecznym. Prace St. Staszica, St. Kostki -
Potockiego stały się niewygodne dla hierarchii kościelnej, która skierowała w związku z tym nawet skargi do cara.
1 2 3 4 Dalej..
« (Published: 01-01-2003 Last change: 31-10-2003)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 903 |