The RationalistSkip to content


We have registered
200.387.908 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieæ wiêcej?
Zamów dobr± ksi±¿kê.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Culture »

Mahatma Gandhi i satyagraha. Indyjska droga do niepodleg³o¶ci [2]
Author of this text:

Kiedy przysz³y Mahatma wraca do Indii, nie znajduje tu pracy (i znowu paradoksalnie: studia przygotowa³y go raczej do stosowania prawa angielskiego, prawo stanów indyjskich nie by³o wszak przedmiotem wyk³adów) [ 6 ]. W owym czasie istnia³a liczna wspólnota Hindusów w Afryce Po³udniowej, dok±d przyje¿d¿a³o siê do pracy kontraktowej na okre¶lon± liczbê lat. To tam zacznie siê epopeja Gandhiego jako bojownika o prawa wspólnoty, a tak¿e o godno¶æ swych pobratymców. Ale jeszcze nie o niepodleg³o¶æ kraju… Jad±c tam do pracy jako prawnik indyjskiego muzu³manina, kupca Dada Abdulli, Gandhi wci±¿ jeszcze pozostaje angielskim d¿entelmenem. Ubrany na mod³ê europejskiego centrum pod±¿a poci±giem w przedziale I klasy z Durbanu do Pretorii, kiedy zostaje skontrolowany przez konduktora i wyrzucony z poci±gu za odmowê opuszczenia przedzia³u. W oczach konduktora by³ „kolorowy". Nie mia³ prawa zajmowaæ miejsca, które zajmowa³ i nie mia³o znaczenia, ¿e posiada³ wa¿ny bilet. Na stacji w Maritz-burgu spêdzi³ ch³odn± noc, która sta³a siê prze³omowym momentem jego ¿ycia — jego i ca³ej indyjskiej spo³eczno¶ci w Afryce Po³udniowej. Z wielu mo¿liwych reakcji na tê sytuacjê wybra³ bowiem walkê o prawo i godno¶æ. Pisa³: „Moim obowi±zkiem jest staraæ siê w miarê swoich si³ wyrwaæ korzenie tej choroby [rasizmu] i ponosiæ przykre konsekwencje, jakie poci±ga za sob± uzdrowienie z niej ¶wiata" [ 8 ].

To wtedy zaczê³y kszta³towaæ siê podstawowe elementy sposobu prowadzenia walki przez przysz³ego Mahatmê. Je¶li chodzi o „formaln±" stronê — do regu³y nale¿y grzeczne zawiadamianie w³adz o zamierzeniu podjêcia akcji. To zreszt± ³±czy siê z jeszcze jednym, niezwyk³ym postulatem — nigdy nie upokarzaæ przeciwnika. Nawet wiêcej — je¶li przeciwnik znajdzie siê w niebezpieczeñstwie — zaniechaæ walki przeciw niemu, a nawet pomóc. To dlatego Gandhi zarówno w okresie wojny burskiej na terenie Afryki Po³udniowej, jak i w okresie I wojny ¶wiatowej pomaga³ Imperium, staj±c na czele oddzia³u sanitarnego (rodzaj Czerwonego Krzy¿a), pomagaj±c ofiarom walk bez wzglêdu na to, po jakiej stronie walczyli. I to nawet je¶li sercem by³ po stronie walcz±cej z wojskami angielskimi (powstanie Zulusów). Z drugiej strony — obiera ze strony swych zwolenników obietnice, przysiêgi, czêsto na pi¶mie, ¿e nie z³ami± zasad walki bez przemocy.

Jeszcze wtedy wierzy³, ¿e miejsce Indii jest w ramach Korony Brytyjskiej. Chcia³ tylko, by prawa przys³uguj±ce obywatelom brytyjskim obowi±zywa³y wszystkich poddanych Korony, w tym tak¿e Hindusów.

Gandhi oprócz pisania petycji do w³adz, a tak¿e artyku³ów do prasy, organizuje akcje specjalnie ³ami±ce ustanawiane prawa, coraz bardziej godz±ce w godno¶æ Hindusów (np. konieczno¶æ rejestrowania siê Hindusów, którzy zakoñczyli trzyletnie kontrakty pracy, która mia³a polegaæ m.in. na zbieraniu od nich odcisków palców, zakaz przekraczania granicy Transwalu i Natalu, orzeczenie, ¿e tylko ma³¿eñstwa chrze¶cijañskie s± pe³noprawne). Marsze przez zakazane granice, publiczne palenie na oczach policji brytyjskiej druków rejestracyjnych — oto metody walki. Na czym polega ich sedno? Na ukazaniu niesprawiedliwo¶ci praw, na wyra¿eniu niezgody na nie, nie ³amaniu ich — nie pok±tnie, ale publicznie, przy zgodzie na poniesienie wszelkich konsekwencji przewidzianych przez (kontestowane, ale obowi±zuj±ce) prawodawstwo. To dlatego Gandhi — ku zdumieniu sêdziów — prosi³ o najwy¿szy wymiar kary. Nag³o¶nienie sprawy za¶ sprawia³o, ¿e niesprawiedliwo¶æ prawa przedostawa³a siê do opinii publicznej, wraz z opisem metody walki. S³awa Gandhiego zaczê³a zatem przenikaæ do Indii, a do Afryki przyjecha³ jeden z mistrzów Gandhiego — Gopal Krishna Gogkhale, cz³onek Kongresu Narodowego.

Zatem to w Afryce ukszta³towa³y siê zrêby gandhyjskiego etosu walki, a tak¿e dokonywa³y siê przemiany w nim samym. Z angielskiego dandysa przemienia³ siê w bojownika indyjskiego, bior±c co najlepsze z tradycji w³asnej, ale i z my¶li zachodniej. Jedn± z motywacji zmiany stroju na tradycyjny indyjski by³a, je¶li mo¿na tak rzec — humanistyczna; Mahatma nie chcia³, aby najbiedniejszy cz³owiek, stan±wszy przy nim, poczu³ siê za¿enowany. S±dziæ nale¿y, ¿e jest tu co¶ jeszcze. Gandhi zawsze akcentowa³ (i to jest wpisane w indyjski rodzaj „pedagogiki" spo³ecznej zwi±zanej z rol± guru), ¿e wa¿ne jest, aby ¿yæ zgodnie z idea³ami, do których siê d±¿y i które siê g³osi. Wewnêtrzne i zewnêtrzne ¿ycie musia³y byæ w zgodzie, harmonii, wynikaæ jedno z drugiego. Je¶li nie potrafimy zrozumieæ co w indyjskiej kulturze znaczy guru — trudno bêdzie poj±æ dlaczego w³a¶nie na jedno jego s³owo (a nie jakiegokolwiek innego cz³onka Kongresu) Hindusi masowo zaprzestawali pracy (hartal), szli do wiêzieñ, maszerowali z imieniem „Gandhi-ji" na ustach [ 9 ].

Zapytajmy zatem — jaki idee sta³y za tym rodzajem walki? Wy¿ej wspomniano ju¿ o ahimsie. Najczê¶ciej t³umaczy siê to pojêcie jako brak przemocy. Ale postulat ten to co¶ wiêcej. „Brak" (przemocy) sugeruje wyrzekanie siê czego¶, pewn± bierno¶æ. Ahimsa jednak to w istocie postawa afirmuj±ca. To szeroko pojêta ¿yczliwo¶æ, tak¿e dla przeciwnika, w istocie — dla wszystkich „czuj±cych istot" (jak powiedzia³by buddysta), obrona ludzi przed krzywd±, ale taka, która krzywdzicielowi pozwala dostrzec jego w³asny b³±d — krzywdzenie. Jak powiada³ Mahatma — nikt nie powinien czuæ siê zmuszony do ustêpstw z powodu swej s³abo¶ci, ale powinien zrozumieæ swój b³±d. Je¶li zwyciê¿y siê poprzez upokorzenie przeciwnika, ten — ura¿ony — bêdzie planowa³ zemstê i b³êdne ko³o przemocy nigdy siê nie skoñczy.

Ahimsa ³±czy siê p³ynnie w gandyzmie z pojêciem satyagraha. To nazwa, która dot±d nie istnia³a — nowa nazwa na now± formê dzia³añ. "Jeden z kuzynów Gandhiego zaproponowa³ : sadagraha — <>. Gandhi tworzy na tej postawie (...) s³owo z³o¿one z satya - < > i agraha — <>" [ 10 ]. To „si³a Prawdy", „upieranie siê przy Prawdzie", bronienie s³usznej sprawy bez ogl±dania siê na represje. Nie tyle bierny opór, ile opór aktywny i ¶wiadomy — ale bez przemocy.

To podstawa gandyzmu, której praktyczn± si³ê Wielki Duchem „testowa³" w Afryce Po³udniowej, tak jak i ¿ycie a¶ramowe, które stanie siê dla Gandhiego „mikro¶wiatem", spo³eczeñstwem idealnym w miniaturze [ 11 ]. Ale Gandhi to tak¿e pragmatyk. Zdawa³ sobie sprawê z si³y prasy (sam stanie siê wydawc± kilku czasopism indyjskich). Wiedzia³ te¿, ¿e aby skutecznie dzia³aæ, musi oprzeæ siê na formie zorganizowanej — dlatego w 1894 r. zawi±zuje siê Kongres Hindusów w Natalu, na wzór istniej±cego od 10 lat Indyjskiego Kongresu Narodowego, który tak wielk± rolê odegra w walce o niepodleg³o¶æ i odgrywa jeszcze do dnia dzisiejszego w ¿yciu tej „najwiêkszej demokracji ¶wiata".

Gandhi obudzi³ spo³eczno¶æ Hindusów w Afryce. W ostatniej fazie walki strajkowa³o 50 tys. Hindusów, tysi±ce znajdowa³o siê w wiêzieniach. Ta sytuacja, rzecz jasna, niepokoi rz±d w Londynie, który naciska na za³atwienie sprawy. I wreszcie, d³ugoletni przeciwnik Gandhiego gen. J. Smuts postanawia zawrzeæ kompromis. W 1914 r. afrykañska epopeja przysz³ego Ojca Indii dobieg³a kresu.

Kiedy wraca do kraju ojczystego, jest ju¿ opromieniony s³aw±. W Indiach swoj± kolej± toczy siê ¿ycie polityczne, istnieje w nim wiele nurtów, wielu dzia³aczy ma rozmaite pomys³y na poprawê sytuacji kraju, Gandhi nie jest wszak jedyny [ 12 ]. Nie od razu zreszt± w³±cza siê choæby w prace Kongresu. Na razie podró¿uje po kraju, który musi na nowo poznaæ. Organizuje now± a¶ramê w pobli¿u Ahmedabadu, przygl±da siê ¿yciu wiosek, prostych ludzi. Pisze te¿ w³asny manifest polityczny Hindu Swarad¼ — Autonomia Indii, w którym nacisk k³adzie na walkê z Anglikami, ale równie du¿y — na konieczno¶æ w³asnej przemiany Hindusów [ 18 ]. To charakterystyczne — wolno¶æ Indii dla Mahatmy znaczy³o tak¿e wolno¶æ spo³eczn± oraz wolno¶æ wewnêtrzn±; wyzwolone Indie musia³y byæ gotowe na wolno¶æ. Innymi s³owy — trzeba byæ godnym niepodleg³o¶ci. To dlatego nieraz przerywa akcjê — ku zdumieniu lub z³o¶ci swych towarzyszy — je¶li tylko uznawa³, ¿e naruszony zosta³ ten postulat gandyzmu, ¿e walka ma byæ czysta, kszta³tuj±ca sumienie, a nie tylko osi±gaj±ca cele. W my¶li Gandhiego w ¿adnym razie cel nie u¶wiêca ¶rodków...


1 2 3 4 Dalej..
 See comments (6)..   


 Footnotes:
[ 6 ] Formalnie jest czê¶ci± wielkiego eposu Mahabharata, ale uchodzi za upaniszadê (tak brzmi jej pe³ny tytu³). Polski przek³ad: J. Sachse, Bhagawadgita, czyli Pie¶ni Pana, Wroc³aw 1988. Czas jej powstania datuje siê zazwyczaj w nauce europejskiej na II w. p.n.e. Jak w upaniszadach jest tu schemat relacji nauczania mistrz-uczeñ, tu: Kriszna, wcielenie Wisznu (Gandhi z urodzenia by³ „przypisany" do kultu wisznuickiego) — Ard¿una. Na marginesie warto zauwa¿yæ jak ró¿ne tre¶ci mo¿na wyczytaæ z tego samego ¼ród³a: rzeczona ksiêga by³a wszak równie¿ podstawow± lektur± zabójcy Mahatmy, który najwyra¼niej widzia³ j± w kategoriach nacjonalistycznych… Gandhi za¶ odczytywa³ w niej idee nieprzywi±zywania wagi do owoców czynów: „czyñ, co masz czyniæ" z czystym sercem i odwag±.
[ 8 ] Cyt. za: S. Wolpert, op. cit, s. 55.
[ 9 ] Cz±stka „ji" jest wyrazem szacunku, czêsto stosowanym wobec guru. Swoj± drog± warto wspomnieæ, ¿e w hinduizmie istniej± rozmaite, zale¿ne od tradycji, ale i od rodzaju wiedzy i m±dro¶ci terminy na oznaczenie nauczyciela, mistrza. J. Nehru by³ nazywany pandit (uczony). Gandhi za¶ ma wiele cech guru, sadhu (wêdrowny mêdrzec asceta). Mahatman — od maha i atman — „wielki duchem" to przydomek nie tylko Gandhiego, lecz termin zarezerwowany dla osoby o wielkim duchowym autorytecie. Jeszcze innym terminem jest np. ryszi. Wiêcej o tym: J. ¯ak-Bucholc, Mistrz duchowy wobec Absolutu. Próba interpretacji fenomenu indyjskich guru, praca magisterska pod kier. prof. J. Jastrzêbskiego, Instytut Filologii Polskiej Uniwersytetu Wroc³awskiego, Wroc³aw 1992.
[ 10 ] C. Clement, Gandhi — mocarz wolno¶ci, t³um. £. Czê¶cik, Wroc³aw 1994. s. 44.
[ 11 ] Afrykañska a¶rama Mahatmy nazywa³a siê Phoenix. Jakkolwiek etyka Gandhiego mia³a korzenie indyjskie (nie tylko hinduistyczne, ale d¿inijskie, buddyjskie), to warto zwróciæ uwagê na zainteresowanie Gandhiego my¶l± Europejczyków. Z wieloma wielkimi postaciami przez lata korespondowa³, jak z Lwem To³stojem, którego Jasna Polana sta³a siê dlañ jedn± z inspiracji. Czytywa³ pisma Ruskina, Thoreau, Emersona. Zwraca³ te¿ uwagê na europejskie cnoty: pracowito¶æ, energiczno¶æ, cenienie czasu, dlatego wystêpowa³ przeciw ¿ebraninie, brakowi higieny itp.
[ 12 ] Wiele miejsca polityce owego czasu po¶wiêca J. Kieniewicz, zwracaj±c uwagê na istniej±cy nawet podczas walki bez przemocy g³oszonej przez satyagrahów Gandhiego ruch terrorystyczny. Z drugiej strony Kieniewicz niewiele miejsca po¶wiêca zapleczu ¶wiatopogl±dowemu Gandhiego, k³ad±c wiêkszy nacisk, pewnie za spraw± ideowego pryzmatu marksizmu, na rolê walki klasowej czy postêpowo¶ci. Zob. J. Kieniewicz, op. cit., s. 714 i n.
[ 18 ] Zob. np. C. Clement, op. cit., s. 52. W czasie swoich podró¿y odwiedzi³ a¶ramê R. Tagore, wielkiego poety i spo³ecznika Indii - on to w³a¶nie po raz pierwszy u¿y³ tytu³u Mahatma w stosunku do Gandhiego.

«    (Published: 18-12-2013 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Joanna ¯ak-Bucholc
Zajmuje siê etnologi± i religioznawstem. Publikowa³a m.in. w: 'ALBO albo Inspiracje Jungowskie'; 'Nie z tej ziemi'; 'Czwarty Wymiar'; 'Tytu³'.

 Number of texts in service: 90  Show other texts of this author
 Newest author's article: Kilka uwag na marginesie poprawno¶ci politycznej oraz innych wkurzaj±cych rzeczy
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 9514 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)