|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Philosophy » »
Zagadki Ludwiga Wittgensteina [2] Author of this text: Olgierd Żmudzki
Zastanówmy się w tym miejscu nad początkami ludzkiego języka. Nie będziemy przedstawiać różnych związanych z tym problemem hipotez, wskażemy tylko na jedno
zjawisko. Rozwój ludzkiego mózgu, ale i innych części ludzkiego organizmu, odbywał się i nadal odbywa etapami. Próbując je wyśledzić zauważono, że bardziej
rozwinięte sprawności powstawały często poprzez wykorzystanie wcześniejszych, bardziej prymitywnych. Można posłużyć się tu porównaniem, że te najnowsze
powstały w wyniku stania na barkach tych starszych. Powstanie i rozwój języka odbyło się z wykorzystywaniem mechanizmów ludzkich zachowań, które miały
miejsce znacznie wcześniej, przed jego powstaniem. Jedną z form takich zachowań były gry i zabawy. Mózg sterujący naszymi kontaktami z otoczeniem, widząc
skuteczność w takich działaniach języka, wykorzystał do jego usprawnienia, mechanizm leżący u podstaw gier i zabaw, by następnie dodać do nich inne
funkcje, które zaczął potem spełniać bardziej rozwinięty język. Jednak wspomniane wcześniej gry/zabawy istotne w rozwoju dzieci, które zdobywały, a i
obecnie nadal zdobywają przy ich pomocy językową sprawność, nie zostały w miarę pojawiania się innych funkcji z języka całkowicie usunięte. Można tu
przedstawić hipotezę, że zauważył to Ludwig Wittgenstein, a powstanie terminu — gry językowe — jest tego skutkiem.
Zastanówmy się teraz na czym polega posługiwanie się językiem. Przedstawiamy tu hipotezę, że na umiejętnym łączeniu czterech różnych elementów.
Pierwszy i drugi, określa je poprawność ściśle językowa, sprawne posługiwanie się gramatyką jakiegoś języka. Wybitni językoznawcy Ferdinand de Saussure i
Jan Niecisław Baudouin de Courtenay określili taką sprawność, jako orientację w systemie języka (langue), która umożliwia konkretne jednostkowe wypowiedzi
(parole).
Trzeci — merytoryczny teoretycznie. To znalezienie sposobu, struktury wykorzystania języka do wyrażania myśli, które się chce przy jego pomocy przekazać.
To zasady, przepisy, które istnieją w każdej grze / zabawie. Skutek obserwacji tego, jak to określa Wittgensteina „na czym ta gra polega".
Czwarty — merytoryczny praktycznie. Efektem jego realizacji są trafne wypowiedzi, potwierdzone przez odbiorców, które poświadczają pełną świadomość
realizacji ich celu. A więc praktyczny sprawdzian wiedzy o wszystkich rządzących językiem regułach.
Dziecko, które potrafi opanować cztery opisane wyżej funkcje, staje się w swoich wypowiedziach zrozumiałe dla ludzi dorosłych, nawiązuje z nimi bliższy
kontakt. Jest to dla niego zysk wynikający z faktu poznania gry językowej, którą posługują się dorośli. Taką umiejętność może potraktować ze swojego punktu
widzenia, jako udaną zabawę. Język pomaga mu efektywnie poznawać świat i korzystać z dorobku w tym zakresie, jaki zgromadzili ludzie dorośli.
W rozważaniach, o których wspomnieliśmy wcześniej wskazaliśmy, że mogą się one odbywać na trzech poziomach: mikromodelu, makromodelu i poziomie społecznych
„form życia". Na każdym z nich winniśmy dostrzec reguły danej gry. Zwróciliśmy też uwagę na teorię aktów mowy. Zgodnie z nią perfomatywy Austina i
deklaratywy Searla przy pomocy języka kreują rzeczywistość. Małe dziecko w swoich zabawach także używa języka do kreowania rzeczywistości. Przypisuje swoim
zabawkom cechy przedmiotów oglądanych poza domem. W zabawach klocki mogą grać rolę czy to lokomotywy, czy samochodu. Mamy tu oczywiście do czynienia z
kreowaniem świata zabawowego, ale mechanizm używania języka do celów kreacji, pozwoli działać na polu językowym aktywnie gdy dziecko dorośnie.
Winniśmy w tym miejscu się zastanowić, jaka istnieje relacja między grami językowymi w rozumieniu Wittgensteina, a innymi grami i zabawami. Istnieją w tej
sprawie olbrzymie nieporozumienia. Na sam pomysł określenia — gry językowe — wprawdzie sam Wittgenstein wpadł, jak już wspomnieliśmy, obserwując jakieś
zawody. Jednak tylko jeden element gry sportowej był tu istotny. Były to reguły danej gry, które są realizowane w trakcie zawodów. I właśnie te reguły
zaczął zauważać w językowych działaniach. Jednak oprócz ich istnienia. niezbyt wiele łączy gry językowe z innymi grami i zabawami.
Przy pomocy języka realizujemy wiele różnych i innych od rozrywkowych funkcji. Pewną ich część w teorii aktów mowy opisali Austin, Searl. czy Griece. Ich
ilość jest znaczna. A obok tego niesłychanie zróżnicowana. Podstawą tworzenia reguł realizowanych w mikromodelu i makromodelu są krótkie, niezbyt
rozbudowane wypowiedzi. W przypadku szeroko rozumianych „form życia" społecznego mamy do czynienia z podstawami dla tworzenia reguł czasem bardzo
rozbudowanymi. W przypadku religijnej gry językowej opisującej chrześcijaństwo, ważną część stanowi tekst Biblii, a obok niej niemal cały dorobek teologii,
która ją omawia. Podobnie jest w przypadku innych religii opierających swoje reguły na świętych księgach.
Jaką część językowych wypowiedzi moglibyśmy określić, jako posiadającą charakter rozrywki? Nietrudno będzie się nam zorientować, że bardzo niewielką. Gry
językowe były zbliżone do innych gier w początkach tworzenia się języka, a aktualnie pomagają małym dzieciom opanować językowe początki. Tymczasem znaczna
część rozważań różnych komentarzy o grach językowych Wittgensteina poświęcona jest próbom porównania ich do bynajmniej nie językowych gier i zabaw. Próby
takie wydają się w dużym stopniu chybione.
Spróbujemy teraz na jednym charakterystycznym przykładzie przedstawić, na czym opieramy takie twierdzenie. Niedawno w Paryżu miało miejsce dramatyczne
wydarzenie, w wyniku które śmierć poniosło 11 — tu dziennikarzy satyrycznego pisma. Można to skomentować, że był to skutek działań redakcji tego
czasopisma, która uczyniła z religijnej gry językowej Islamu przedmiot zabawy.
Kluczowe religijne postacie wykreowane przez religijną grę językową tej religii stanowią dla jej wyznawców wartość nie podlegającą żadnym porównaniom do
gier i zabaw. Mamy tu w świetle dramatycznego wydarzenia potwierdzenie niezależności gier językowych i ich odrębności od świata gier i zabaw. To elementy
rzeczywistości, które tylko w ograniczonym zakresie możemy ze sobą porównywać.
Postaramy się teraz uzasadnić, dlaczego tak się dzieje. Każda dziedzina i każdy rodzaj ludzkiej działalności rozwija się i opiera na tworzeniu własnego
opisu takich działań. Odbywa się to poprzez tworzenie różnego typu słów — terminów. Wchodzą one następnie do języka danego narodu, a gdy jakaś dziedzina
się bardziej upowszechni, także do języków wielu narodów. Jednak rozwój słownictwa o nowe terminy nie obejmuje ich wszystkich znaczeń, które posiadają w
ramach gry językowej, w której powstały. Najlepiej to widać na przykładzie słów istotnych dla różnego typu religii lub różnych ideologii. Istotnym
elementem takich znaczeń jest część emocjonalna, którą nie odnotowują żadne słowniki językowe. Wniosek wynikający z tej obserwacji dowodzi, że pełne
znaczenie jakiegoś słowa związanego przykładowo z religią, występuje wraz z reakcją emocjonalną związaną z jego użyciem. Dopiero powiązanie sfery
emocjonalnej z intelektualną stanowi istotną pełnię znaczeniową. To samo słowo użyte przez czy to ateistę, czy wyznawcę innej religii posiada już inne
znaczenie, gdyż w jego użyciu nie pojawi się właściwy dla danej religii element emocjonalny.
To zjawisko było niezwykle istotne dla wspomnianych wcześniej zabitych redaktorów pewnego satyrycznego pisma. Oni w używanej na co dzień grze językowej nie
łączyli słów nazywających postacie kluczowe w Islamie z pozytywnymi konotacjami emocjonalnymi, tak jak czynią to wyznawcy tej religii. Dla nich postacie
istotne dla niej, jak wynikało z przygotowywanych rysunków, były wyrazem ich negatywnych odczuć emocjonalnych. I właśnie dlatego różnica znaczeń w grach
językowych granymi przez nich z jednej strony, a z drugiej przez wyznawców Islamu, którzy z naładowaną bronią pojawili się w ich redakcji, doprowadziła do
takich dramatycznych wydarzeń.
Definicja gier przedstawiona przez Wittgensteina, a polegająca na obserwacji, że istnieje mechanizm posługiwania się regułami, że na czymś one polegają,
wydaje się wystarczająca do ich scharakteryzowania. To odbiorca językowej wypowiedzi musi określić ich regułę, którą usłyszy lub przeczyta. Musi się
zorientować, w jakim zakresie ma do czynienia z elementami natury intelektualnej, a jakim emocjonalnej? Czy napotykając jakąś wypowiedź potrafi ją ocenić,
jako pochodzącą ze świata, w którym żyje? A może ludzie, których napotyka, żyją w zupełnie innych, nie znanych mu światach i grają w nieznaną grę, która
nie jest, używając określenia Thomasa Kuhna kompatybilna z grą, w którą on gra? Rozwiązywanie takich zagadek należy każdorazowo do odbiorcy wypowiedzi gier
językowych. Niektóre z nich może on znaleźć u Austina, Searla i ich kontynuatorów w teorii aktów mowy. Jak to zauważyliśmy wcześniej mogą być one przydatne
przy ocenie gier mini i makro. Jednak trudno je wykorzystać do ocen różnego typu gier realizowanych w ramach ideologii czy to o charakterze politycznym,
czy religijnym. Reguły posługiwania się nimi na tym polu należą do najtrudniejszych w interpretacji.
Rola wysiłku poświęconego analizom takich gier winna być znaczna. Niewielu odbiorców na taki wysiłek stać. Przeważnie pozostają oni na poziomie biernych
odbiorców różnych teorii i ideologii. W efekcie dają sobie narzucać obraz otaczającego ich świata w czyjejś interpretacji. Nie potrafią dotrzeć do
faktycznych reguł podsuwanych im językowych gier. Ich używanie w ramach różnego typu ideologii odbywa się przeważnie na dwóch płaszczyznach. Jedna, to
treść podana do nauczenia się. A efektem takiej nauki są działania jej odbiorców — słuchaczy pożądane przez liderów głoszących jakąś ideologię. Jednak
zawsze istnieje ich drugie dno, faktyczne znaczenie głoszonych haseł. Idąc tropem Wittgensteina winniśmy szukać w grze, którą obserwujemy, jej reguł,
niezależnie, jak starannie byłyby przed nami ukrywane. I na tym polega podstawowa zagadka tego typu gier. Właśnie słowo: gra, wydaje się przy opisie tych
językowych zjawisk wyjątkowo trafna!
Bibliografia / Przypisy
[1] Ludwig Wittgenstein Traktat logiczno-filozoficzny Warszawa Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2012
[2] Ludwig Wittgenstein Dociekania filozoficzne Wydawnictwo PWN, Warszawa 2004
1 2 3 Dalej..
« (Published: 22-05-2015 )
Olgierd ŻmudzkiMagister filologii polskiej. Pracował w przeszłości w Bielsku-Białej, m.in. w Beskidzkim Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym, jako redaktor, a w byłym FSM-ie, jako kierownik rozgłośni zakładowej. Od 20-tu lat był pracownikiem Działu Zbiorów Specjalnych Książnicy Beskidzkiej (poprzednia nazwa: Wojewódzka Biblioteka Publiczna). W tym czasie prowadził działalność publicystyczną, w kraju m.in. z miesięcznikiem "Opcja na prawo". Za granicą, w Kanadzie, współpracował z "Gazetą", największym prywatnym dziennikiem polonijnym wychodzącym w Toronto (opublikowano tam ok. 200 jego artykułów). Na łamach tego pisma przedstawiono ponadto w odcinkach jego książkę pt. "Uniseks - tabu XXI wieku" - poruszającą problemy kryzysu współczesnej rodziny i różnych odmian feminizmu. Obok działalności pisarskiej jest także fotografikiem. Obecnie na emeryturze. Number of texts in service: 18 Show other texts of this author Newest author's article: Tajniki kognitywistyki językowej | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 9853 |
|