|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
»
Leokadia Oręziak: 25 lat panowania ideologii neoliberalnej w Polsce [1] Author of this text: Przemysław Prekiel
Przemysław Prekiel: Pani profesor, kiedy i w jakich warunkach narodziła się idea neoliberalizmu? Jak można go scharakteryzować?
Leokadia Oręziak: Neoliberalizm to ideologia, która zaczęła być widoczna już w latach 70 ubiegłego wieku, ale proces wcielania jej w życie, w szczególności do kształtowania
polityki gospodarczej, stał się wyraźny poczynając od lat 80. Kluczowe założenie tej ideologii to uznanie, że wolny rynek i wolna przedsiębiorczość to
podstawowy warunek realizacji praw jednostki, zaś rola państwa powinna być jak najmniejsza i w zasadzie powinna być ograniczona do zagwarantowania prawa
własności i realizacji innych działań na rzecz utrzymania wolnego rynku. Trzeba podkreślić, że neoliberalizm zakładał stosowanie zasad rynkowych nie tylko
do wszelkich obszarów życia gospodarczego, ale także społecznego, w tym zwłaszcza do takich dziedzin jak zabezpieczenie społeczne, ochrona zdrowia i
edukacja, uznawanych tradycyjnie za obszary działalności państwa. Według zwolenników ideologii neoliberalnej, także w tych obszarach rynek może być
znacznie bardziej efektywny niż władza publiczna. Stąd wynikał ich postulat dotyczący deregulacji, prywatyzacji praktycznie wszystkiego, a w konsekwencji
postulat zakładający wycofanie się państwa z możliwie jak największej liczby dziedzin i oddanie ich oddziaływaniu sił rynkowych.
W różnych analizach
próbujących wyjaśnić, jak to się stało, że neoliberalną ideologię, forsowaną przez niewielką grupę ekonomistów i filozofów, wywodzących się głównie z
Uniwersytetu w Chicago, udało się na dużą skalę wcielić w życie, co silnie wpłynęło na kształt kapitalizmu nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale także w
niektórych innych krajach wysoko rozwiniętych, jak również w krajach średnio i słabo rozwiniętych. Wśród czynników, które przyczyniły się do uzyskania
przez tę ideologię tak znaczącej pozycji należy wskazać zniknięcie dyscyplinującego wpływu, jaki przez długi czas na politykę gospodarczą krajów zachodnich
wywierało zagrożenie rozprzestrzeniania się idei komunistycznych. Wraz z rozpadem Związku Radzieckiego zagrożenie to przestało być realne, a kapitalizm
mógł przybrać bardziej antydemokratyczne i antyspołeczne oblicze. Stworzyło to podatny grunt do odchodzenia od realizowanego przez kilka powojennych
dziesięcioleci interwencjonizmu państwowego, propagowanego przez ekonomię keynesowską.
| 1. Leokadia Oręziak — profesor zwyczajna w Katedrze Finansów Międzynarodowych SGH. Kieruje Studium Doktoranckim w Kolegium Gospodarki Światowej SGH, jest również kierowniczką Zakładu Finansów Przedsiębiorstw i Ubezpieczeń. Specjalistka z dziedziny finansów międzynarodowych, rynku finansowego oraz integracji europejskiej. Ukończyła Wydział Handlu Zagranicznego SGPiS. W 2000 r. uzyskała tytuł profesora nauk ekonomicznych. Odbyła studia i staże zagraniczne m.in. w Université de Paris I, Centre International de Formation Européenne (Francja), Europäische Akademie Bayern (Niemcy) i Collège Universitaire d'Etudes Fédéralistes (Włochy). |
W latach 80 dominujące znaczenie w Stanach Zjednoczonych zyskała,
realizowana w praktyce za prezydentury Ronalda Reagana, tzw. Reaganomika — czyli tzw. ekonomia podażowa, zakładająca, poza istotnym zmniejszeniem ingerencji państwa w gospodarkę i wzmocnieniem mechanizmów
rynkowych, także m.in. obniżanie podatków oraz redukowanie wydatków budżetowych. Niższe podatki stały się z jednej strony istotnym prezentem dla najbogatszych, a z drugiej strony
zmniejszyły środki budżetowe na realizację polityki społecznej. Mimo redukcji wydatków na cele społeczne ta neoliberalna polityka budżetowa stała się
istotnym czynnikiem narastania długu publicznego w Stanach Zjednoczonych, przyczyniając się do tego, że kraj ten ma obecnie najwyższy dług publiczny w
świecie. To dodatkowo ogranicza możliwości państwa finansowania ważnych celów społecznych i powoduję nieustanną presję na cięcie wydatków budżetowych.
Podobne do Reaganomiki założenia i rezultaty przyniosła polityka realizowana w latach 80 w Wielkiej Brytanii przez rząd Margaret Thatcher. Poza znaczącą
destrukcją państwa opiekuńczego w tym kraju, silny nacisk położono w niej także na prywatyzację mienia państwowego, a także na niemal całkowitą
liberalizację działalności sektora bankowego. Pozytywne efekty tej neoliberalnej polityki okazały się wysoce nietrwałe. Zliberalizowany sektor bankowy stał
się źródłem poważnych zagrożeń dla brytyjskiej gospodarki, mocno przyczyniając się do kryzysu w 2008 r. Gdyby nie trwający przez kilka lat od 2008 r.
masowy dodruk pieniądza przez bank centralny Wielkiej Brytanii (Bank Anglii), to kraj ten nie byłby w stanie realizować swoich zobowiązań finansowych.
Okazało się, że bez pomocy państwa rynek nie jest w stanie sam sobie poradzić, nie jest w stanie sam się regulować. Kryzys pokazał jak wiele jest
patologii, w tym zwykłej przestępczości, w bankach i innych instytucjach państwowych. Bez silnej interwencji państwa nie udałoby się powstrzymać kryzysu i
ograniczyć zagrożeń stworzonych w wyniku deregulacji i liberalizacji rynków finansowych.
Czy w Polsce neoliberalna wersja kapitalizmu była nieunikniona? Nie było innego wyjścia, jak mówią twórcy szokowej terapii?
Neoliberalna wersja kapitalizmu w Polsce nie była nieunikniona. Na przełomie lat 80 i 90, kiedy zaczęła się w naszym kraju transformacja ustrojowa pojawiły
się różne koncepcje zmian. Nie brak było ekonomistów, którzy rekomendowali rozwiązania harmonijnie łączące efektywność gospodarowania ze sprawiedliwością
społeczną, w tym zwłaszcza model skandynawski. Głosy takich wielkich ekonomistów jak profesorowie Tadeusz Kowalik, Witold Kieżun czy Zdzisław Sadowski,
zostały zlekceważone przez siły polityczne decydujące wówczas o kierunku transformacji gospodarczej i politycznej. Proces tworzenia się w Polsce nowego
modelu ekonomicznego bardzo dobrze scharakteryzował Rafał Woś, dziennikarz i publicysta ekonomiczny „Dziennika Gazety Prawnej" w swej świetnej książce z
2014 r. Dziecięca choroba liberalizmu. Ja natomiast mogę powiedzieć, że ówczesna klasa polityczna wpadła w swego rodzaju amok i zachłysnęła się wspaniałymi
wizjami roztaczanymi przez rządy krajów Zachodu, oczekujących przeprowadzenia w Polsce takich zmian i wprowadzenia takich reguł, które zapewnią ich
podmiotom (w tym przedsiębiorstwom, bankom i innym instytucjom finansowym) jak najlepszą pozycję na polskim rynku, a w efekcie jak najwyższe korzyści.
Kraje zachodnie bez skrupułów wykorzystały do tego celu przymusową sytuację naszego kraju związaną z podjętymi pod koniec lat 80 zabiegami polskiego rządu
o anulowanie części zadłużenia zagranicznego. Wykorzystały problemy gospodarcze, jakie dotknęły Polskę w tamtym okresie. Zapewne kraje te nie byłyby w
stanie wymusić na Polsce tak szerokiego zakresu neoliberalnych reform, gdyby rządzący wówczas naszym krajem politycy oraz współpracujący z nimi
neoliberalni ekonomiści mieli większą determinację w obronie żywotnych interesów polskiej gospodarki i społeczeństwa. Praktyka pokazała, że wzięli oni za
dobrą monetę serwowane im przez Zachód slogany o nieomylnej ręce rynku i o tym, że nieograniczona konkurencja na polskim rynku, w szczególności ze strony
podmiotów zagranicznych, rozwiąże wszystkie stojące przed Polską problemy. Gdyby w owym czasie, a także w latach późniejszych, w Polsce była rzeczywista
wolność słowa (a nie tylko wolność słowa dla neoliberalnych ekonomistów), to społeczeństwo miałoby okazję poznać także inne koncepcje transformacji
polskiej gospodarki, a nie tylko „jedynie słuszną" koncepcję neoliberalną, forsowaną przez kraje, które jednak u siebie nie dopuściły do jej realizacji na
taką skalę, jak w Polsce.
| 2. Niniejszy tekst jest fragmentem książki: Jaka Polska? Przemysław Prekiel pyta ludzi polskiej lewicy o perspektywy rozwoju, Wydawnictwo „Kto jest Kim", Warszawa 2015 |
Czy globalna ekspansja neoliberalizmu możliwa byłaby gdyby nie kontrolowane przez USA instytucje finansowe, takie jak MFW czy Bank Światowy?
Podstawową rolę we wcielaniu w życie neoliberalnej ideologii zawartej w Konsensusie Waszyngtońskim odegrały międzynarodowe instytucje finansowe, takie jak
Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. W obu tych instytucjach Stany Zjednoczone mają znaczący glos, a razem z innymi krajami wysoko rozwiniętymi
są w stanie decydować zarówno o polityce pożyczkowej, jak i wszelkich innych kwestiach dotyczących MFW i BŚ. We wczesnych latach 90, zwłaszcza MFW był
podstawowym organem wykorzystywanym przez Stany Zjednoczone i wiodące kraje zachodnioeuropejskie do realizacji polityki włączenia do gospodarki światowej,
zgodnie z duchem neoliberalizmu, nowych terytoriów, obejmujących kraje przechodzące transformację ustrojową i gospodarczą. Istota polityki realizowanej
przez MFW, a także BŚ, sprowadzała się do przymuszania słabszych państw do otwarcia swoich rynków, a jednocześnie chronienia rynków krajów wysoko
rozwiniętych. Dzięki temu, że Fundusz stał się w praktyce ostatnią deską ratunku dla wielu krajów potrzebujących pomocy finansowej, był (i dalej jest) w
stanie uzależniać przyznanie pożyczki od spełnienia określonych, surowych warunków. W minionym ćwierćwieczu obwarowane w taki sposób porozumienia z MFW
podpisały ostatecznie m.in. wszystkie kraje byłego Związku Radzieckiego oraz Europy Środkowej.
Konsensus Waszyngtoński to dokument, który zaleca politykę gospodarczą USA. Czym się charakteryzuje?
Konsensus Waszyngtoński (Washington Consensus) to swego rodzaju zbiór wytycznych dla polityki gospodarczej przedstawiony w 1989 r. przez prof. Johna
Williamsona (Institute for International Economics, Waszyngton). Wytyczne te stały się ideową podstawą tzw. terapii szokowej zastosowanej przez Bank
Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy wobec krajów zadłużonych (głównie Ameryki Łacińskiej, Azji Południowo-Wschodniej oraz Europy Środkowej i
Wschodniej. Kraje te potrzebowały pilnie pomocy finansowej na przełomie lat 80 i 90. Ze względu na problemy gospodarcze i społeczne, miały małe możliwości
sprzeciwienia się wymogom narzuconym przez BŚ i MFW. Oceniając istotę Konsensusu Waszyngtońskiego, można stwierdzić, że był on w istocie zbiorem
zorientowanych rynkowo zaleceń, określonych przez rząd Stanów Zjednoczonych oraz inne kraje wysoko rozwinięte. W praktyce głównymi architektami idei
propagowanych w Konsensusie były (i dalej są) wielkie korporacje, kontrolujące faktycznie większość międzynarodowej gospodarki. Najważniejsze założenia
Konsensu obejmowały liberalizację handlu, w tym zwłaszcza importu, zliberalizowanie dostępu do rynku krajowego dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych,
w tym zniesienie ograniczeń w przejmowaniu przez podmioty zagraniczne krajowych banków i innych instytucji finansowych, prywatyzację majątku publicznego, w
tym przedsiębiorstw państwowych oraz szeroko zakrojoną deregulację dotyczącą działalności gospodarczej. Na podstawie Konsensusu Waszyngtońskiego, BŚ i MFW
kształtowały aż do kryzysu z 2008 r. swe wymagania wobec krajów rozwijających się i transformujących swe gospodarki, choć już znacznie wcześniej, bo w
wyniku kryzysu azjatyckiego z 1997 r., widać było, że takie podejście jest szkodliwe z punktu widzenia krajów korzystających z kredytów tych instytucji.
Jak pokazała praktyka, „terapia szokowa" wyrządziła im katastrofalne szkody: wzrost ubóstwa i pogłębienie nierówności społecznych. Wymuszona na tych
krajach liberalizacja handlu oraz deregulacja i liberalizacja rynków finansowych, ograniczyła ich możliwości realizacji własnej polityki rozwojowej.
Okazało się, że po przeprowadzeniu reform zgodnie z wytycznymi Konsensu bezrobocie znacznie wzrosło, a w wielu krajach powszechne stały się nastroje
rozczarowania i poczucia niesprawiedliwości. Uelastycznienie zasad funkcjonowania rynku pracy w zasadzie nie przyczyniło się do stworzenia nowych miejsc
pracy. Przeprowadzona na szeroką skalę prywatyzacja charakteryzowała się wysokim poziomem korupcji i doprowadziła do przechwycenia państwowego poprzednio
majątku przez niewielką grupę osób. Duża część majątku została przejęta przez kapitał zagraniczny. Zadłużenie krajów korzystających z pożyczek BŚ i MFW i
realizujących narzucone przez te instytucje „reformy" nie tylko nie zmniejszyło się, ale uległo zwielokrotnieniu. Co oznacza w istocie kontynuację w nowej
formie istniejących uprzednio kolonialnych więzi między bogatą Północą i biednym Południem. Jak wskazuje prof. Joseph Stiglitz, laureat Nagrody Nobla,
retoryka wolnorynkowa zastosowana w ramach Konsensu, była po prostu przykrywką dla starych interesów ekonomicznych i okazała się użyteczną ideologią dla
wprowadzenia nowych form wyzysku. W sumie można powiedzieć, że doświadczenia okresu lat transformacji ustrojowej i lat poźniejszych sytuują Polskę w grupie
tych krajów, które padły ofiarą realizacji Konsensu Waszyngtońskiego. W procesie odzyskiwania przez Zachód wpływów w Europie Środkowej i Wschodniej, na
podstawie Konsensusu Waszyngtońskiego, naszemu krajowi została wyznaczona rola kraju pozbawionego znaczącego przemysłu oraz własnego sektora bankowego i
ubezpieczeniowego, kraju będącego dostawcą taniej siły roboczej.
1 2 3 4 5 Dalej..
« (Published: 22-11-2015 )
Przemysław Prekiel Publicysta Przeglądu Socjalistycznego, autor wywiadu-rzeki z prof. Krzysztofem Dunin-Wąsowiczem, "Krzysztof Dunin-Wąsowicz – Historyk, socjalista, pamiętnikarz. Rozmawia Przemysław Prekiel. Instytut Wydawniczy „Książka i Prasa”. Warszawa 2012. Number of texts in service: 15 Show other texts of this author Latest author's article: Tortury CIA | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 9938 |
|