|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
»
Soros i najbardziej przemilczana kolorowa rewolucja [5] Author of this text: Mariusz Agnosiewicz
I takiego właśnie rysu ideowego upatrywałbym w dzisiejszym przebudzeniu
narodowym, nawet wbrew gromkim potępieniom polityki imigracyjnej, co jest przede
wszystkim potępieniem imperialnej polityki globalistycznej. Dzisiejsza przemiana geopolityczna nie jest zatem powtórką lat 30, lecz
powtórką początku XIV w., który przyniósł kres idei wypraw krzyżowych. Ci,
którzy ustroili się dziś w prawa człowieka na arenie międzynarodowej prowadzą
taką samą politykę, jaką przed wiekami prowadzili krzyżowcy usiłujący podbić i kontrolować Bliski Wschód. Europa Środkowa: Węgry, Polska i Czechy, wystąpiła
wówczas przeciwko tej polityce, sprowadzając do Europy Renesans, czyli syntezę
kultury chrześcijańskiej z kulturą antyczną, odzyskaną za pośrednictwem greckiej
resztki Imperium Rzymskiego (Bizancjum).
Pełen wzniosłych frazesów Soros jest dziś prostym kontynuatorem polityki
krucjatowej w imieniu Kościoła Praw Człowieka. Kościół katolicki jest dziś w Europie tym samym, czym były religie pogańskie: resztówką, która najdłużej
przetrwała w Polsce i na Litwie. Dawne wierzenia nigdy nie zostały w Polsce
całkowicie zniszczone: stały się elementem tzw. ludowego katolicyzmu.
Ci, którzy przeciwstawiają się polityce Sorosa mogą być zapowiedzią nowego
renesansu świata zachodniego, który wychodzi ponownie z łona Europy Środkowej. W okresie kiedy zachód na wszelkie możliwe sposoby podważa i unieważnia swoje
korzenie, już nie tylko chrześcijańskie, ale i antyczne, mały kraj słowiański,
który bezkompromisowo wskrzesza antyczną Macedonię, stał się awangardą i symbolem zmiany. Właśnie dlatego kolorowa rewolucja w Macedonii ze szczególną
wściekłością zwracała się przeciwko antycznym rekonstrukcjom.
Cui bono?
Sorosowe media następująco tłumaczą macedońską krytykę Sorosa: każdy
przywódca z zapędami autorytatywnymi musi mieć swojego Emmanuela Goldsteina,
złego spiskującego typa spod ciemnej gwiazdy.
W istocie jednak to nie biedaczyna Soros stał się chłopcem do bicia dla
„dyktatorów", lecz każdy, kto nie zgadza się, by Soros był dyktatorem rządu
dusz, kto chce, by opinia publiczna była bardziej spluralizowana, jest z miejsca
przez sorosowe media mianowany faszystą i dyktatorem.
Gruewski został „dyktatorem", bo chce demonopolizacji Sorosa. Czy jednak
prawdziwy dyktator usiłuje zmienić konstytucję, by wzmocnić rozdział władz? A Gruewski usiłował dać większą niezależność Radzie Sądownictwa, organom
kontrolnym wobec państwa, bankowi centralnemu (stąd usunięcie z nazwy
„narodowy"), a na dodatek chciał dać skargę konstytucyjną obywatelom i organizacjom! Prawdziwy dyktator raczej starałby się wystąpić z UE niż do niej
wstępować. Tymczasem próba zmiany konstytucji przez Gruewskiego wprowadzała do
macedońskiej konstytucji kryteria konwergencji ekonomicznej ustalone przez
Traktat o UE (deficyt 3%, dług 60%).
Z punktu widzenia międzynarodówki Sorosa głównym grzechem Gruewskiego jest
przede wszystkim wielki projekt tożsamościowy Skopje
2014 (sformułowany już w 2010), czyli przebudowa całej stolicy w stylu
antycznym, tak zjadliwie krytykowana za „nacjonalizm" przez gazety Sorosa (GW: Projekt
Skopje 2014: Jak ze stolicy Macedonii zrobiono Disneyland za pół miliarda euro z pieniędzy podatników).
Naturalnie, janczarzy Sorosa nie dlatego walczą z ideami tożsamościowymi i narodowymi, bo wierzą, że grożą one światowemu pokojowi, wszak sami nie mają nic
przeciwko wojnie, jeśli jest święta, czyli w imieniu Praw Człowieka. Walczą
dlatego, że jedynie beztożsamościowa masa jest podatna na centralną inżynierię
społeczną. Beztożsamościowe społeczeństwo łatwo można wymienić tańszymi ludźmi z innej kultury. Idea narodowa to jest dziś walka o podmiotowość, czyli o humanizm.
Dlatego właśnie nawet Gruewski, który w wymiarze gospodarczym promuje idee aż
nader liberalne, stał się dyktatorem, którego trzeba bezwzględnie obalić.
Można by stwierdzić, że fakt zaangażowania mediów i ngosów
liberalno-lewicowych nie dowodzi tego, że za próbę przewrotu należy obarczać
akurat Sorosa. Wszak Macedonia jest tak skonfliktowanym z sąsiadami krajem, że
są znacznie prostsze wyjaśnienia, jeśli już wierzyć, że była to robota z zewnątrz. Pierwszym beneficjentem skonfliktowania Macedonii z UE i NATO, według
konwencjonalnego myślenia, jest Rosja. A całkiem niedawno serbskie media
informowały jakoby Rosjanie mieli być zaangażowani w próbę zamachu
stanu w pobliskiej Czarnogórze. Z drugiej strony beneficjentem obalenia
Gruewskiego byliby sąsiedzi, UE oraz NATO, wszak swoim uporem co do nazwy
Gruewski blokuje integrację euro-atlantycką Macedonii. I z trzeciej wreszcie
strony: Gruewski nie może uchodzić za nieprzyjaciela koncernów, skoro tworzy
zagranicznym inwestorom cieplarniane wręcz warunki w skali globalnej...
W istocie jednak wszystkie te narracje są błędne. Zacznijmy od końca. Gruewski tworzy konkurencję podatkową przyciągającą inwestorów z całego świata,
ale to niekoniecznie dobra wiadomość dla Sorosa. Zachodnie koncerny poobsadzały
już Europę, w tym Bałkany, i takie coś to raczej groźba wejścia nowej
konkurencji, np. tej z Jedwabnego Szlaku. Nie wiadomo kto poobsadza macedońskie
strefy ekonomiczne. Miesiąc temu Gruewski ogłosił, że w strefie Negotino,
chorzowska spółka Lubrinaft
zainwestuje
43 mln zł i da pracę 100 osobom.
Dalej: faktycznie obalenie Gruewskiego byłoby dla Brukseli i sąsiadów nader
pozytywne, gdyż jego polityczny wróg wyraźnie sugeruje ustępstwo w sprawie nazwy kraju, tyle że jest to mało prawdopodobne podłoże próby
przewrotu. Żaden rząd nie jest dziś już w stanie zagwarantować zmiany nazwy
kraju, która służy już tak długo. Większość państw świata oraz czterech z pięciu
stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (Chiny, Rosja, USA, Wielka Brytania)
uznają nazwę Republika Macedonii. Dodatkowo w sytuacji bankructwa Grecji, rząd
ma znacznie poważniejsze problemy na arenie międzynarodowej, niż blokowanie
Macedonii. Poza tym relacje Macedonii z sąsiadami są dziś generalnie dobre:
polityka realna wzięła górę nad historycznymi sporami. Kryzys imigracyjny w UE
dodatkowo skonsolidował region, w ramach Inicjatywy Środkowoeuropejskiej. Te
państwa unijne, które twardo bronią się przed uznaniem nazwy Macedonii (m.in.
Francja i Niemcy) wykorzystały raczej kryzys w Macedonii do osłabienia
Gruewskiego, lecz wątpliwe, by były one inicjatorami wydarzeń.
Na zielono państwa, które uznają nazwę Republika Macedonii, na czerwono te, które nie uznają
Dla Rosji z kolei Macedonia nie stanowi żadnego problemu czy wyzwania.
Gruewski wprawdzie niewzruszenie deklaruje opcję euro-atlantycką, ale wobec
Rosji jest zupełnie neutralny. Macedonia nie jest zainteresowana rosyjskim
gazem, lecz w razie potrzeby nie chce blokować ewentualnych gazociągów.
Ekonomicznie Macedonia i Rosja są dla siebie mało istotni. Macedonia jest
zorientowana całkowicie na Europę Zachodnią i Środkową, zaś Rosja stanowi jedynie
1,5% wymiany handlowej.
Może zatem nie było tutaj żadnej zewnętrznej ingerencji, zaś kolorowa
rewolucja to zdrowa reakcja społeczna na ujawnioną nielegalną inwigilację
władzy? Jest to narracja dobra dla dużych dzieci. Afera podsłuchowa Gruewskiego
jawi się jako dziecinna igraszka wobec tego co ujawnił Snowden. Gruewski miał
rzekomo inwigilować 20 tys. osób, zaś Obama — miliony, a jakoś nie wywołało to
żadnej kolorowej rewolucji w społeczeństwie słynącym z większych swobód
obywatelskich aniżeli mały bałkański kraj. W ostatnich latach ujawniono całą
masę szokujących informacji na temat polityki państw zachodnich, lecz kolorowe
rewolucje wybuchały akurat tam, gdzie władze kontestowały politykę Sorosa. W Polsce polega to na kwestionowaniu dorobku Okrągłego Stołu i transformacji
politycznej.
To nie Gruewski jako pierwszy wskazał Sorosa jako tego, który stoi za
kolorową rewolucją w Macedonii, lecz czołowy włoski polityk, Luca Volontè, były
przewodniczący chadecji w Radzie Europy. 27 kwietnia 2016 na łamach „Illusidario"
opublikował on obszerną
analizę dotyczącą próby zamachu stanu w Macedonii. Według Volonte kryzys
imigracyjny pokazał, że Bałkany pełnią krytyczną rolę dla Europy. W interesie
Zachodu jest, by te kraje były stabilne i współpracujące. Podgrzewanie ze strony
zachodu kolorowej rewolucji w trakcie kryzysu imigracyjnego jest skrajnie
nieodpowiedzialne. Za wybuch rewolucji odpowiadają środowiska finansowane
związane bezpośrednio lub pośrednio z Sorosem i jego Open Society. Wskazywał, że
główni aktywiści oraz media kolorowej rewolucji związani są z kapitałami Sorosa.
Opozycja nie jest zainteresowana rządami prawa czy uczciwymi wyborami, gdyż od
długiego czasu nie jest w stanie ich wygrać. Dekada rządów Gruewskiego
przyniosła jeden z największych wzrostów gospodarczych w Europie. Według danych
Banku Światowego wszystkie wskaźniki dotyczące spraw społecznych, zdrowia i edukacji znacząco wzrosły. Dlatego opozycja gra jedynie na permanentny protest i możliwie długie odsuwanie wyborów, które najpewniej oddadzą władzę Gruewskiemu.
Opozycja urządza protesty pod flagami UE, choć to Gruewski jest prozachodnim
politykiem. Hipokryci zarzucają Gruewskiemu korupcję i brak przejrzystości, choć
według Transparency International Macedonia
dobrze się w tych kwestiach prezentuje na tle Bałkanów, lepiej niż Bułgaria,
która jest UE, i lepiej niż Albania, która jest w NATO. Głównym postulatem
Volonte było zachowanie czerwcowego terminu wyborów. Niemcy wymogły jego
przesunięcie na grudzień.
Soros: spiskowa praktyka dziejów w świetle Wikileaks
Wszelkie tego rodzaju opowieści o zakulisowych demonicznych siłach knujących
przeciwko społeczeństwom są jak wiadomo domeną zwariowanych oszołomów… Ja
jednak nie oskarżam Sorosa o chęć szkodzenia czy rozbijania spójności
społeczeństw, lecz o najzwyczajniejszą strategię biznesową, która jednak ze
względu na skalę kapitałów przybiera kształt wielkoformatowy. Dziedziną w której
Soros się wyspecjalizował, jego niszą, stało się zarabianie poprzez wywieranie
wpływu na instytucje państwowe. Człowiek, który „złamał Bank Anglii" nie jest
już w stanie zrezygnować z niekonwencjonalnych gier na państwa. To, że jego
działalność przybiera destruktywne efekty wynika głównie z tego, że znacznie
łatwiej jest osiągnąć jakiś efekt (na który stawia się pieniądze) poprzez
wywoływanie kryzysów, upadków, wykolejeń, aniżeli poprzez wywieranie wpływu na
zbudowanie czegoś. W Sorosowych strategiach biznesowych byłoby czymś zupełnie
naturalnym, gdyby np. stwierdził, że istnieje prawdopodobieństwo rozpadu UE, by
zacząć grać na taki rozpad.
1 2 3 4 5 6 7 Dalej..
« (Published: 26-01-2017 Last change: 27-01-2017)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 10083 |
|