The RationalistSkip to content


We have registered
199.545.543 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Friedrich Nietzsche - Antychryst
Anatol France - Bogowie pragną krwi
 Culture »

Sarmacja, sanacja, Gomułka. Dokąd zmierzamy? [3]
Author of this text:

Frakcje chętnie wykorzystywały wszelkie społeczne zarzewia niepokojów w swoich wewnętrznych rozgrywkach. Pierwszym pokłosiem owej walki frakcji były fale emigrantów polskich na Zachodzie, które kreowały się na ofiary reżimu komunistycznego, choć często byli oni elementami owego reżimu, które przegrywały walki frakcji. Przykładowo, płk Józef Światło w okresie stalinowskim polował na żołnierzy AK, następnie aresztował Gomułkę. Uciekł z Polski, gdy umarł Stalin, po czym został gwiazdą Radia Wolna Europa.



Konfliktowi frakcji partyzantów z frakcją komandosów zawdzięczamy międzynarodową łatkę antysemicką, którą wykreowali na Zachodzie emigranci 1968, w tym zwłaszcza tacy działacze frakcji komandosów jak Jan Tomasz Gross

Pomimo tego, że główne rewolty polityczne okresu powojennego są sprowadzalne do walki frakcji i generacji, nie można przyjąć, że to same te frakcje są głównymi motorami przemian, tak samo jak nie od nich zależała realizowana polityka okresów spokoju. Gomułka był narodowcem, ale wobec ZSRR prowadził politykę podległą. Gierek z kolei był z frakcji liberałów, ale Dekada Gierka miała szereg narodowych akcentów, włącznie z próbą unarodowienia kościoła. Krzysztof Mętrak w swych „Pamiętnikach" pod datą maj 1978 zanotował: "Umizgi Gierka wobec Kościoła i endecji (neodmowszczyzna). Linia dywersji, a nie porozumienia ze społeczeństwem. Siłom antysowieckim i wolnościowym przeciwstawia fałszywy nacjonalizm, ksenofobię, ciemne obsesje, a nawet wyciągnięte z lamusa widmo wszechwładzy masonerii". Jeśli Gierek straszył wówczas masonerią, to znaczy, że ówczesna działalność loży Kopernik nie była aż tak zakonspirowana przed władzami, jak uważają jej członkowie. Loża Kopernik została reaktywowana w Warszawie w lutym 1961. Tworzyli ją początkowo przedwojenni działacze PPS, opozycyjnie nastawieni do PZPR. W roku 1976 czcigodny mistrz Kopernika, Jan Józef Lipski został współzałożycielem KOR i do tego zapewne faktu nawiązywało Gierkowe straszenie masonerią.

Dlatego też to nie walce owych frakcji przypisałbym obalenie Gomułki akurat w okresie kiedy miałby on możliwość pokazania swego właściwego oblicza.

Lobby górniczo-hutnicze i fenomen księstwa śląskiego

PRL w pewnej jedynie części była państwem socjalistycznym. W coraz natomiast większej stawała się państwowym kapitalizmem, czyli systemem, któremu kształt i rytm coraz bardziej zaczynały nadawać coraz bardziej wpływowe grupy gospodarcze. Okres gomułkowski sprzyjał temu szczególnie, gdyż głoszono wówczas podstawowe hasło każdego kapitalisty: inwestycje ponad konsumpcję. Stawiam hipotezę, że dla ustalenia przyczyn obalenia Gomułki, należy spojrzeć na plany zmian, jakie wówczas zaproponował Gomułka, które po jego obaleniu poszły w kierunku przeciwnym.

Otóż w pierwszym powojennym okresie cierpiące na deficyt wszystkiego państwo przetrwało dzięki przemysłowi węglowemu. W efekcie górnicy wyrośli na grupę uprzywilejowaną. Już w okresie Gomułki Polska wydobywała najwięcej na świecie węgla per capita. To co uratowało państwo komunistyczne z czasem stało się jego problemem, ponieważ położenie tak dużego nacisku na jedną branżę, która co gorsza ulokowana jest tylko w trzech województwach doprowadziło do umacniania się rozwoju wyspowego kraju i pojawienia się czegoś, co nazywano „księstwem śląskim" (pod względem dobrobytu województwo wyróżniało się na tle innych części kraju).

W 1968 ekipa gospodarcza Gomułki na czele Bolesławem Jaszczukiem przedstawiła program głębokich reform opartych na zasadzie selektywności rozwoju gospodarczego. Inwestycje planowano w tych gałęziach, które zapowiadały najlepsze rezultaty ekonomiczne. Priorytetami gospodarczymi państwa miał się stać przemysł maszynowy, chemiczny oraz hutnictwo metali nieżelaznych, w dziedzinie wydobywczej planowano inwestować w wydobycie miedzi, siarki, gazu ziemnego i węgla koksującego. Rozwój tych dziedzin priorytetowych miał być sfinansowany przez ograniczenie inwestycji w przemyśle górniczym, hutnictwie żelaza i stali, przemyśle lotniczym i konsumpcyjnym. Była to koncepcja bez wątpienia słuszna. Górnictwo oczywiście powinno być ważne, skoro mamy duże zasoby węgla, ale nie wymagało dalszego zintensyfikowanego rozwoju w sytuacji kiedy osiągnięto już pierwsze miejsce na świecie w wydobyciu na głowę. Hutnictwo żelaza też nie powinno być priorytetem, skoro nie mamy własnych zasobów żelaza i musimy je importować. Położenie nacisku na perspektywiczny przemysł chemiczny było szczególnie cenne tym bardziej, że jest on rozmieszczony w całym kraju. Na jego rozwoju mogłaby korzystać cała Polska a nie jedynie małe wyspy. Polska ma duże zasoby węgla, ale i gazu mamy na tyle, by nie musieć go importować.

Wraz z realizacją planu Gomułki „księstwo śląskie" mogłoby się stać mniej uprzywilejowane na tle całego kraju. I właśnie przeciwko tym planom zawiązało się lobby górniczo-hutnicze, które postawiło sobie za cel zablokowanie strategii selektywnego rozwoju.

Dekada Gierka a Dekada Gomułki

Objęcie władzy naczelnej w państwie przez byłego księcia śląskiego po obaleniu Gomułki doskonale tę teorię wyjaśnia, ponieważ Gierek położył nacisk na te dziedziny, które właśnie miały oddać pola w ramach selektywnego rozwoju. Nie chemia, maszyny czy gaz stały się filarami dalszego rozwoju, lecz węgiel, huty oraz statki. Zamiast wybudować europejską potęgę chemiczną oddano to pole firmom takim jak niemiecki BASF.

Polska energetyka mogła w większej mierze oprzeć sie na gazie, tyle że nie importowanym, najpierw trzeba było rozwinąć polskie wydobycie, co zostało zahamowane właśnie w 1970 roku. Gomułka rozwijał motoryzację opartą na CNG, które stało się tak „trendy" pół wieku później w Europie Zachodniej. W latach 60. jeździło w Polsce więcej pojazdów na CNG niż dziś. Proces ten został zahamowany w Dekadzie Gierka. W XXI wieku Polska wydobywa dokładnie tyle samo gazu, co pół wieku temu, przez co jesteśmy tak łatwo rozgrywani przez tandem niemiecko-rosyjski.

Warto też podkreślić, że to w okresie Gomułki zaczęła w Polsce kwitnąć informatyka, powstał narodowy program rozwoju technologii informacyjnych oraz koncepcje położenia nacisku na minikomputery. Owocem tych strategii był projekt minikomputera Karpińskiego, który wyprzedzał o dekadę najwyżej rozwinięte kraje Zachodu. W dekadzie Gierka wygaszono Karpińskiego. Zamiast zostać światową potęgą Maszyn Matematycznych, czyli komputerów, Polska została światową potęgą w produkcji statków rybackich (2 miejsce na świecie), która to produkcja miała ten feler, że była w konsumowana głównie przez bratni ZSRR, więc była niedochodowa.



Łatwo zrozumieć dlaczego młodzi stoczniowcy zapałali nagłą niechęcią do Towarzysza Wiesława, który zaczął snuć plany rozwoju dziedzin dochodowych. Zgodnie ze strategią selektywnego rozwoju przemysł stoczniowy jako niedochodowy miał być sukcesywnie wygaszony. I to było przyczyną wyprowadzenia młodych stoczniowców na ulice, a podwyżki były jedynie pretekstem. Nie podwyżki cen żywności, lecz nowa strategia gospodarcza państwa.

Pierwszą decyzją ekipy Gierka było cofnięcie planu selektywnego rozwoju. Jej autor Bolesław Jaszczuk został w 1971 usunięty z Partii. Gierek też chciał rozwijać inwestycje dochodowe, lecz nie poprzez redukcję inwestycji niedochodowych, lecz poprzez niemieckie kredyty. Gomułka wyznawał niespotykaną dziś na świecie zasadę, że lepiej rozwijać się wolniej w oparciu o własną pracę i wyrzeczenia, niż poprzez kredyty — w efekcie pozostawił państwo bez długów. W 1970 zadłużenie zagraniczne wynosiło 1,1 mld dol., w 1980 — 24,1 mld dol. Jak wskazałem wyżej, Polska w 1970 nie była jakoś radykalnie upośledzona konsumpcyjnie i nawet na tle Europy Zachodniej konsumpcję mięsa mieliśmy wyższą niż większość krajów zachodnich. Mimo tego Gierek postawił na zbudowanie raju konsumpcyjnego. Zamiast zredukować inwestycje w przemysł węglowy, w pierwszych kilku latach podwoił je. Płace górników, już wcześniej wybijające się na tle kraju, zostały dodatkowo podniesione o 80% i były już niemal dwukrotnie większe niż średnia krajowa.

Przyznam, że wcześniej zbyt różowo oceniałem Dekadę Gierka, tyle że wypadła ona tak pozytywnie na tle „kontrkulturowej" III RP, kiedy masowo likwidowano i wyprzedawano za grosze polskie zakłady przemysłowe. Kiedy jednak przeanalizujemy Dekadę Gierka z perspektywy Dekady Gomułki ocena zmienia się zasadniczo na jej niekorzyść. Sądzę, że gdyby w latach 70. rządziła jeszcze ekipa Gomułki, Polska miałaby dziś znacznie mocniejszą kondycję gospodarczą. Prawdopodobnie do wielu wolności obywatelskich i politycznych szlibyśmy znacznie dłużej, lecz nie bylibyśmy dziś krajem tak zależnym gospodarczo od Rosji, Niemiec i finansowej międzynarodówki. Dekada Gierka była w istocie rządami lobby węglowo-hutniczego księstwa śląskiego, które zdołało zablokować poprawę efektywności produkcyjnej wykorzystując bujną falę polskiej kontrkultury, której głównym hasłem stał się konsumpcjonizm. Odbyło się to z błogosławieństwem Moskwy, ponieważ wygaszanie i ograniczanie „dziedzin niedochodowych" oznaczało wygaszanie głównie tych dziedzin, którymi zainteresowany był ZSRR. To tak jakbyśmy dziś uznali, że będziemy wygaszać tanie montownie niemieckiej motoryzacji, które dają Niemcom tyle atutów gospodarczych.

W roku 1980 spożycie mięsa w Polsce wynosiło już 78 kg/osobę, w czym wyprzedziliśmy ówczesną Holandię i Wielką Brytanię, lokując się w ścisłej europejskiej czołówce. Przed wprowadzeniem stanu wojennego średnia konsumpcja w Polsce wynosiła 3,5 tys. kcal/osobę, co lokowało nas na poziomie nadkonsumpcji. Tak się sprawy miały w tej „gospodarce niedoborów".

Kontrkulturowi komandosi robią transformację

Walki frakcji PZPR sukcesywnie zaczęły zmieniać się w batalię generacyjną a ta w ruch kontrkulturowy czy mówiąc precyzyjniej: antysystemowy. Dlatego młode pokolenia działaczy z czasem odrzuciły komunizm, prywatyzując jego masę spadkową. Tym niemniej dawny konflikt między puławianami i natolińczykami w pewnej mierze trwa do dziś.

III RP to system stworzony przez komandosów, czyli dzieci puławian. Na poziomie personalnym oraz tzw. deep state III RP to jest PRL-bis. W pewnym sensie prawdziwą jest teza, którą głoszą dziś komandosi tacy jak Michnik, że PiS cofa nas do epoki Gomułki. W takim samym jednak sensie, w jakim PO cofało nas do okresów w których dominowali puławianie, czyli ci, których się zwykło określać mianem lewicy i liberałów.


1 2 3 4 5 Dalej..
 See comments (48)..   


«    (Published: 18-07-2017 Last change: 19-07-2017)

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Private site

 Number of texts in service: 952  Show other texts of this author
 Number of translations: 5  Show translations of this author
 Newest author's article: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 10133 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)