|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Neutrum »
Biuletyn Neutrum, Nr 1(18), Styczeń 1996 [4]
Z głębokim
szacunkiem
Ryszard M. Czarny
*
Sprostowanie: W poprzednim numerze
biuletynu napisaliśmy omyłkowo w wypowiedzi Barbary Labudy „lokalne
urzędy ds. wyznań" zamiast „wydziały spraw obywatelskich". Za
pomyłkę przepraszamy. 28 listopada 1995 r.
Stowarzyszenie „Neutrum"
Szanowni Państwo,
Rzecznik Praw Obywatelskich przekazał Państwu w dniu 12
października br. odpowiedź Ministra Edukacji Narodowej nie uznającą
konieczności usunięcia z zestawu książek pomocniczych zalecanych przez MEN
dla szkół publicznych pozycji Wzrastam w mądrości Wandy E. Papis. Odpowiedź Ministra nie satysfakcjonuje
rzecznika, jednak wyczerpał on swe prawne możliwości działania w tej
sprawie, o czym z przykrością muszę państwa zawiadomić.
Z wyrazami szacunku
Dyrektor Zespołu
(-)
dr Andrzej Malanowski
* * *
Warszawa, dnia
9.01.1996 r.
Pan prof. dr Tadeusz
Zieliński
Rzecznik Praw Obywatelskich
Szanowny Panie Profesorze,
Odpowiedź ministra edukacji narodowej z dnia 4.09.1995 r.
na Pana list z zapytaniem w sprawie książki Wandy Elżbiety Papis (RPO/150791/95)
ujawniła o wiele szerszy i poważniejszy problem niż samo tylko zalecenie
kwestionowanej książki, a mianowicie oparcie polityki MEN w zakresie nauczania
szkolnego na własnej, fałszywej interpretacji drugiego zdania art. 2 protokołu
dodatkowego nr 1 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka: Wykonując swoje funkcje w dziedzinie wychowania i nauczania, Państwo
uznaje prawo rodziców do zapewnienia tego wychowania i nauczania zgodnie z ich
własnymi przekonaniami religijnymi i filozoficznymi.
Nie pozostawiająca żadnej wątpliwości wykładnia tego artykułu znajduje się w uzasadnieniu Europejskiego Trybunału w Strasburgu do wyroku ws. Kjeldsen i inni przeciwko Danii (1976), gdzie zostało wyraźnie powiedziane, że zdanie
drugie art. 2 wymaga przede wszystkim od państwa, by dbało o to, aby
informacje i wiedza zawarte w programach szkolnych były podawane obiektywnie,
krytycznie i w ujęciu pluralistycznym. Państwo nie może uprawiać
indoktrynacji i ona właśnie stanowi granicę, której państwo nie może
przekroczyć (Marek A. Nowicki: Wokół
Konwencji Europejskiej. Warszawa 1992, s. 124).
Tak więc w szkole państwowej żaden
nauczyciel poza lekcjami religii nie może w czasie zajęć promować jednego
określonego systemu religijnego bądź filozoficznego, gdyż byłoby to
indoktrynowanie.
List MEN zawiera sformułowanie świadczące o zupełnym niezrozumieniu tych
zasad oraz zasad zawartych w innych cytowanych dokumentach międzynarodowych:
1. Nieprawdą jest, że państwo jest zobowiązane do bezpośredniego
zapewnienia dzieciom wychowania religijnego. Wychowanie religijne nie jest sprawą
państwa, lecz rodziny oraz Kościołów i związków wyznaniowych prowadzących
nauczanie religijne w szkole lub poza szkołą. Pluralistyczny charakter
nauczania i wychowania w szkole publicznej jest natomiast gwarancją
respektowania wszelkich przekonań religijnych czy areligijnych.
2. Wychowawca może opierać swoje postępowanie na własnym czy wybranym
systemie idei i wartości, ale nie ma prawa wpajać swojego światopoglądu
uczniom, czy to za pośrednictwem książki W. E. Papis, czy jakiejkolwiek
innej.
3. Przewaga dzieci wychowywanych w duchu religii katolickiej nie jest żadnym
argumentem za pozostawieniem książki W. E. Papis na liście zalecanych
pozycji. Wszystkie te dzieci chodzą przecież na lekcje religii. Tym bardziej
więc na godzinach wychowawczych powinny być zaznajamiane z istnieniem innych
wartości i potrzebą ich
poszanowania na równych prawach. Fakt, że pewne fragmenty książki W. E.
Papis stanowią według ministra Czarnego „wymóg wobec wiernych Kościoła
katolickiego", do reszty dyskwalifikuje ją jako podręcznik na godziny
wychowawcze.
Ponadto niezgodna z prawdą jest podana na liście ministra informacja, że
recenzenci nie potwierdzili konieczności usunięcia spornego podręcznika z zestawu książek pomocniczych. Recenzentka prof. Maria Szyszkowska opowiedziała
się za jak najszybszym usunięciem tego podręcznika z listy zalecanych
pozycji. W związku z informacją, że możliwości działania Rzecznika w sprawie książki
W. E. Papis zostały już wyczerpane, będziemy kontynuowali nasze działania,
starając się o interwencję Parlamentarnej Komisji Edukacji i Nauki.
Pozostaje jednak o wiele szerszy problem. Sposób, w jaki MEN w osobie ministra
Ryszarda Czarnego interpretuje międzynarodowe zapisy o respektowaniu wolności
sumienia i wyznania dzieci oraz ich opiekunów, stwarza zagrożenie dla
koncepcji pluralistycznej, wolnej od indoktrynacji szkoły publicznej. Dlatego będziemy
wdzięczni za informację, czy istnieje obecnie jakaś droga prawna lub
instytucjonalna, która mogłaby doprowadzić do uznania przez Ministerstwo
Edukacji Narodowej właściwej interpretacji art. 2 Protokołu nr 1 do Konwencji
Europejskiej i czy Rzecznikmógłby
coś uczynić w tej sprawie.
Za prezydium Zarządu Krajowego "Neutrum"
(-)
Aleksandra Solik
(-)
Anna Wolicka
*
KOMU SŁUŻY HARCERZ?
Mam szczerą wolę całym
życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim i być
posłuszną / posłusznym Prawu Harcerskiemu.
Jedyna obecnie rota przyrzeczenia harcerskiego,
przyjęta w czerwcu 1995 r. przez Zjazd Nadzwyczajny ZHP
Nie możemy
zaakceptować tych zmian statutowych dokonanych przez Zjazd, których
konsekwencją jest pozbawienie niewierzących harcerek i harcerzy możliwości
dalszej przynależności do ZHP.
List otwarty do przewodniczącego i naczelnika ZHP podpisany
przez 51 instruktorek i instruktorów ze Śródmiejskich Hufców
ZHP w Warszawie („Gazeta Wyborcza", 24 X 1995)
"Harcerska Służba
Bogu" to zadawanie sobie takich pytań jak: jaki jest sens życia, dlaczego
zostałem powołany do życia, na czym opierać godność ludzką? Jeżeli
harcerską „Służbą Bogu" zrozumiemy w ten sposób, na drodze do rozwoju
duchowego znajdą się również ci, którzy nie wyznają żadnej religii,
niewierzący, których nie wolno nam odrzucić.
Arkadiusz Bohjarun, rzecznik prasowy ZHP
(„Gazeta Wyborcza", 6 XI 1995)
Organizacja, która
dopuszcza przyrzeczenie z odwołaniem się do Boga, ma charakter wyznaniowy, jeżeli
zaś jest ponadwyznaniowa, tzn. otwarta również na niewierzących, to nie może
od nich wymagać przyrzeczenia o charakterze religijnym.
Bp Tadeusz Pierożek,
Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski
(„Gazeta Wyborcza", 27 X 1995)
*
Wydarzenia
W 1979 r. Europejska
Komisja Praw Człowieka w sprawie przeciwko Wielkiej Brytanii wyraziła
pogląd, że władze mogą zakazać nauczycielowi w szkole niewyznaniowej
wystawiania symboli wyrażających określoną wiarę w sytuacji, gdy może
to urazić uczucia dzieci albo wprowadzić wśród nich niepotrzebny
niepokój.
(Marek
A. Nowicki, Wokół Konwencji Europejskiej,
Warszawa 1992, str. 100)
21 października 1995 r. na zaproszenie Porozumienia Młodzieży
Antyklerykalnej wzięliśmy udział w warsztatach PRZECIWWAGA '95 w Świdniku.
Referentami byli Czesław Janik („Neutrum". O konkordacie), Małgorzata Księżopolska
(Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, o konferencji w Pekinie),
Barbara Labuda (po trochu o wszystkim, co wiązało się z zainteresowaniami
organizatorów), Krzysztof Lubczyński („Bez Dogmatu", o państwie i Kościele).
Na spotkanie przybyły osoby w bardzo różnym wieku, także rodzice obecnej tam
młodzieży licealnej, której poglądy dalekie były od skrajności. Przy
okazji dowiedzieliśmy się, że organizatorzy musieli w ostatniej chwili zmienić
salę, gdyż OPZZ, właściciel początkowo zarezerwowanego lokalu, jak gdyby się
czegoś przestraszył.
* * *
7 listopada 1995 r. odbyło się zorganizowane przez Senat
seminarium „Zakres i granice lobbingu", którego pierwsza część miała być
poświęcona korzyściom i zagrożeniom, jakie niesie lobbing w demokracji.
Niestety sposób przedstawienia zagadnień był interesujący raczej dla osób
zainteresowanych lobbingiem gospodarczym. Nie omawiano żadnych przykładów
zagrożeń dla demokracji ani sposobów przeciwdziałania takim zagrożeniom.
Nadal więc nie wiemy, jak zrównoważyć wpływ potężnego lobby reprezentującego
10-15% społeczeństwa, które organizuje naciski na władze publiczne w imieniu
95% polskich katolików wykorzystując w tym celu własne media, okienka w mediach publicznych i ogólnopolskie struktury kościelne.
* * *
29 listopada 1995 r. uzyskało osobowość prawną
Katolickie Stowarzyszenie Kolejarzy Polskich z siedzibą w Lublinie, erygowane
przez Konferencję Episkopatu Polski. Wiadomo na przykład, że Katolickie
Stowarzyszenie Lekarzy Polskich zwalcza przerywanie ciąży, „nienaturalne"
metody antykoncepcji, zapłodnienie In vitro. Ciekawe, którym z licznych grzechów
lubelskiej DOKP (i pasażerów kolei?) zamierza przeciwdziałać nowo powstała
organizacja.
* * *
Podczas ostatniego zjazdu absolwentów Szkoły Praw Człowieka
(1-3 grudnia) odbył się panel na temat projektu nowej konstytucji.
Uczestniczyli w nim profesorowie Jerzy Ciemieniewski (poseł Unii Wolności),
Andrzej Rzepiński (b. ekspert prezydenta w komisji konstytucyjnej) i Piotr
Wieczorek (ekspert Komisji). Prof. Jerzy Ciemieniewski stwierdził, że to, co
ostatecznie powstało, przypomina raczej instrukcję obsługi pralki niż
konstytucję: zamiast określać granice władzy, podaje sposoby jej obsługiwania.
Paneliści byli zgodni co do tego, że przyjęty sposób opracowania konstytucji
musiał źle wpłynąć na spójność projektu. Powinno go było przygotować w całości o wiele mniejsze gremium, powołane jako konstytuanta. Prof.
Ciemieniewski bardzo szczegółowo analizował i krytykował różne zapisy
projektu, ale na pytanie, czy przyjęty zapis artykułu 17 daje dostateczne
gwarancje rozdziału Kościoła od państwa, odpowiedział, że ten przepis jest
przecież „próbą rozwiązania konfliktów w sferze symbolicznej i należy go
rozpatrywać w kategoriach symbolicznych, a nie norm prawnych mających określoną
treść". Prof. Rzepiński podzielił ten punkt widzenia, co jest zdumiewające,
jeśli zważyć, że na dotychczasowy zapis mówiący o rozdziale Kościoła od
państwa dwukrotnie powoływali się przed Trybunałem Konstytucyjnym kolejni
rzecznicy praw obywatelskich. Dodał też, że jego zdaniem cały artykuł 17
jest niepotrzebny, gdyż Stolicy Apostolskiej konkordat może być niewygodny, a zapis o równości kościołów nie ma sensu: dlaczego np. nie jest napisane, że
wszystkie partie są równe? Innego zdania był prof. Wieczorek, który
przytoczył różne zastrzeżenia zgłaszane do przyjętego sformułowania.
Episkopat, jak się okazało, atakował też bardzo ostro przepis, że każdy może
czynić to, czego nie zabrania ustawa (czyli konstytucja pozwala grzeszyć),
oraz ten, że nikt nie może być zobowiązany do ujawnienia swoich przekonań
religijnych — zdaniem przedstawicieli Episkopatu mogłoby to zagrażać np.
pielgrzymkom.
1 2 3 4 5 Dalej..
« (Published: 01-09-2002 Last change: 16-02-2004)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 2307 |
|