|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Culture »
O mentalności prostego ludu w epoce Średniowiecza [2] Author of this text: Krzysztof Baliński
Ludzie w tej epoce wierzyli, że to właśnie w chwili śmierci wszystko jest rzucane na jedną kartę, zbrodniarz ma
szanse wybawienia, zaś człowiek święty
może wszystko zepsuć przez te ostatnie godziny, czy minuty życia,
wszystko
zależeć miało od postawy człowieka leżącego na łożu śmierci. Na ten
temat pisał
Philip Aries w swej doskonałej książce Człowiek i śmierć. Dochodzimy tutaj do wniosku, że opisany przez Le
Roy
Ladurie’ego rytuał heretycki jest zgodny z mentalnością ludzi
średniowiecza
oraz z duchem ówczesnej oficjalnej nauki
Kościoła Katolickiego, chociaż sam rytuał jest oryginalny i odległy od
tej
doktryny, ale nie to było dla tych ludzi najważniejsze. Ważniejsza była
właśnie
ta sama idee fix, czyli walka o uratowanie duszy w ostatnich chwilach życia. Najgorsza była śmierć
nagła w wypadku lub na wojnie, albowiem wtedy brakuje czasu, na to żeby
pomyśleć o zbawieniu, stąd właśnie pojawiają się w modlitwach prośby do Boga o wybawienie
od nagłej śmierci, którą traktowano jak najgorszą karę Bożą. [ 7 ] W latach 1300-1318
herezja
katarska przeżywa swój skromny revival, odżywa w górach Ariege.
Jednym z jej ośrodków jest właśnie wieś
Montaillou. Stało się to dzięki energicznej i bojowej działalności
braci
Authie, notariuszy z Ariege, którzy stali się misjonarzami wiary
albigeńskiej.
Przejdźmy do postaci Jakuba Fournier,
późniejszego biskupa
Mirepoix (od 1326r.) oraz awiniońskiego papieża Benedykta XII (od
1334r.).
Fournier w 1318r. tworzy własne oficjum inkwizycyjne, kierował nim przy
ścisłej
współpracy z dominikaninem Guiliardem de Pomies. Trybunał inkwizycyjny
pracował
370 dni, od 1318 do 1325 r. odbyło się 578 przesłuchań, w tym 418
stawień się
oskarżonych i 160 świadków. Te setki posiedzeń dotyczą w całości 98
spraw lub
akt w wyniku których przypozwano 114 osób, w tej grupie znalazło się 48
kobiet,
kilku szlachciców, notariuszy, jednak dominowali prości ludzie, 92
osoby, z nich 25 pochodziło z Montaillou i 3 osoby z sąsiedniej wsi Prades. To właśnie tych 28 osób złożyło
złożyło
najbardziej szczegółowe zeznania, przy czym każda z nich dostarczyła
inne i tym
samym interesujące z punktu widzenia badacza zeznania.
[ 8 ] Natomiast J. Divernoy
zebrał dane dotyczące, oprócz prześladowań antykatarskich, spraw
życia
materialnego społeczeństwa i rodziny oraz chłopskiej kultury.
[ 9 ] Le Roy Ladurie stwierdza,
że odnajdujemy tam sporą dozę doświadczeń, której daremnie poszukiwać w aktach i notarialnej dokumentacji. Zarówno Vidal, jak i Divernoy korzystali z tekstów
spisanych przez Jakuba Fournier i wykończonych w czasach gdy był
biskupem
Mirepoix. Gdy Fournier został papieżem zabrał rejestr do Awinionu,
stamtąd z kolei przeszedł do Biblioteki
Watykańskiej, gdzie znajduje się do dnia dzisiejszego. [ 10 ]
Próba uchwycenia mentalności
mieszkańców
Montaillou
To tyle o Fournierze i pozostawionym przez niego rejestrze, czas najwyższy napisać coś o wsi
Montaillou. Znajduje się
ona w trudno dostępnych górach, gdzie kontrola władz świeckich i duchowych jest
mocno ograniczona ze względu na
ukształtowanie terenu. Władzę centralną, czyli w tym wypadku Królestwo
Francji,
reprezentuje hrabia de Foix, zaś w samej wsi funcję tę sprawuje
kasztelan
Baranger de Roquefor, jest ona
dożywotnia. Prawo w Montaillou swoją osobą ucieleśnia sołtys Bernard
Clerque, jest on szefem więzienia,
pilnuje by
dzierżawcy płacili czynsze i inne świadczenia senioralne, ponadto
reprezentuje
jurysdykcję. Jak powszechnie wiadomo oprócz władzy świeckiej w omawianej epoce
olbrzymią rolę w życiu każdej społeczności
odgrywała władza duchowa, czyli Kościół Katolicki, przedstawicielem tej
instytucji w hrabstwie Foix, był Jakub Fournier, biskup Palmiers, ma on
nadzór
nad lokalną hierarchią. W Montaillou lokalnym przedstawicielem Kościoła
był ksiądz proboszcz Piotr
Clerque.
Dużą władzę posiadała również dominikańska inkwizycja z Carcasonne z donosicielami, półoficjalną policją, służbą, notariuszami i strażnikami.
[ 11 ]
Aron Guriewicz
pisze, że
Kościoły parafialne stanowiły w tej epoce centra nie tylko religijnej
działalności, ale także i świeckiej. W kościołach zawierano transakcje, urządzano uczty, zdarzało się,
że
przechowywano w nich zboże, zaś duchowni w pomieszczeniach świątynnych
warzyli
piwo, które rozprowadzano w pobliskiej tawernie, która była własnością
proboszcza, takie sytuacje nie należały wcale do wyjątków.
Parafianom wolno było obcować tylko ze swym parafialnym
kapłanem, przez co poddani zostali oni ścisłej kontroli, była to
kolektywna
kontrola wspólnoty, polegała ona na tym, iż każdy grzech członka
parafii stawał
się sprawą całej wspólnoty, można zaryzykować tezę,
że stosowano odpowiedzialność zbiorową.
Spowiedź, choć tajna, odbywała się na oczach parafian, to cała parafia
brała na
siebie odpowiedzialność za grzechy poszczególnych jednostek
należących do wspólnoty. W taki sposób pod kontrolą hierarchii
kościelnej
upływało życie każdego z osobna i całej wspólnoty jednocześnie, miało
to także
naturalne i psychologiczne korzenie. Przecież przed nim żyli tutaj
przodkowie,
tutaj będą żyć potomkowie, w taki sposób ustalał się odwieczny porządek
rzeczy,
który ukształtował się wokół Kościoła, także śmierć została
zinstytucjonalizowana, człowiek średniowiecza był chowany w Kościele
lub na
pobliskim cmentarzu. [ 12 ]
Dla lepszego ukazania jarzma zniewolenia pod
jakim znajdowali się ludzie w tamtej epoce,
jeszcze raz zastosujmy metaforykę
orwellowską, rolę Wielkiego Brata odgrywał właśnie Kościół Katolicki, a rolę mieszkańców
Pasa Startowego 1, wyznawcy Katolicyzmu. Guriewicz
stwierdza, że Kościół uważał za swój
święty obowiązek wkraczanie w najbardziej stanowczy sposób w życie
małżeńskie
ludzi świeckich we wszystkich jego przejawach, aż do najintymniejszych
włącznie. Było to możliwe ponieważ nie
istniał podział na życie publiczne i prywatne. Proboszcz musiał
pilnować swoich
parafian, żeby ci nie uprawiali seksu, wtedy gdy było to przez Kościół
zabronione np. w czasie świąt i postów, w czasie ciąży żony, w czasie gdy żona ma miesiączkę, w czasie
pokut.
Wszystkie te pogwałcenia pociągały za sobą obowiązkową pokutę. Doktryna
katolicka uznawała żądzę cielesną za największego wroga Kościoła,
wszelkie
związki pozamałżeńskie uznawano za zbrodnicze, tak samo jak niewierność
małżeńską, gwałty, wszelkie zboczenia itd.… Ciekawe jest to, zdaniem
powyższego autora, że niektóre księgi pokutne z zadziwiającą precyzją i pikantnymi szczegółami określają materię omawianych zagadnień. [ 14 ]
Wróćmy jednak do
Montaillou, i do tego jak tę małą wieś przedstawiał Le Roy Ladurie. Bardzo
ważną funkcję odgrywała rodzina, wszyscy mieszkali pod jednym dachem.
Pojęcia
domu materialnego i rodziny jako komórki społecznej uważano za
równoznaczne.
Dużą rolę odgrywali mężczyźni, mężowie i ojcowie, byli oni władcami
ostali-domów, kobiety miały niewiele do
powiedzenia,
często stawały się obiektem przemocy
mężów. Prawdopodobnie wynikało to z tego, że mężowie bywali dużo starsi
od
swoich żon, albowiem było w zwyczaju wydawanie córek za mąż w wieku 15
lat,
mężczyźni żenili się po skończeniu 25 roku życia. Kobieta była
doceniana jako
matka, jej szacunek rósł wraz z wiekiem. Podział pracy w ostalu:
Ą Mężczyzna -
orze, ścina zboże,
poluje, łowi ryby,
Ą Dziecko -
pilnuje stada,
Ą Kobieta -
zajmuje się domem, ogniem,
kuchnią,
nosi wodę w glinianych wazach.
W ostalu mogą mieszkać liczni dorośli, lecz na
dłużej
tylko jedna para małżeńska, to niepisane prawo. Pisząc o rodzinie
Montaillou
warto wspomnieć o dzieciach i o dzieciństwie. Otóż średniowiecze było
epoką
historyczną w której śmiertelność niemowląt była duża, wieś
heretyków nie
stanowiła tutaj wyjątku. Mimo to rodziny w opisywanej wsi były liczne.
Małżeństwa liczyły na to, że synowie wesprą rodziców na starość.
Większość
dzieci nie uczęszczała do szkoły, głównie z powodów trudnej sytuacji
materialnej większości rodzin. Wymiana kulturowa międzypokoleniowa
odbywała się w czasie prac polowych przez pracę i rozmowy. Dzieci od najmłodszych pomagały rodzicom, chodziły spać
wcześnie,
wstawały o świcie. Były traktowane raczej dobrze przez rodziców, rzadko
były bite,
nie chodziły głodne.
Pewną grupą,
której nie można pomijać w rozważaniach dotyczących monografii o heretykach z Montaillou, byli pasterze, w przeciwieństwie do osiadłych rolników nie miewali oni domów. Ludzie ci
cały czas są w ruchu, tzn. dużo
podróżują.
Bacówka zastępuje im ostał. Pasterze pilnują owiec własnych i cudzych,
często
zmieniają pracodawców, są ludźmi jak na tamte czasy wolnymi. Pasterze
nie byli
ludźmi biednymi, choć za takich się uważali. Prowadzili raczej skromne
życie,
ubierali się skromnie, odżywiali się tym co było dostępne,
często sypiali pod gołym niebem, z reguły nie zakładali własnych rodzin,
gdyż, po pierwsze, uważali, że ich na to nie stać, zaś po drugie nie
chcieli
pozbawiać się upragnionej wolności, z tegoż samego powodu nie budowali
oni
własnych domów. Chociaż pasterze nie mieli żon, to nie mieli oni
problemów z zaspokajaniem potrzeb seksualnych, miewali kochanki, na
których utrzymanie łożyli całkiem przyzwoite pieniądze. W tej branży
normą było
posiadanie wielu kochanek, byli wśród nich tacy, którzy mieli kochanki w każdym
mieście i /lub każdej wsi.
Zajmiemy się teraz osobą proboszcza Piotra Clerque,
jego rodziny i relacji zachodzących
pomiędzy
między rodziną Clerque a resztą wioski. Według rejestru Jakuba
Fournier, w Montaillou mieszkały 22 osoby noszące nazwisko Clerque. Była to
najbogatsza
rodzina
we wsi, domostwa tej familii były najbardziej okazałe, świadczy o tym
posiadanie w gospodarstwie zwierząt, takich jak: woły, muły, osły,
owce, świnie itd… Dom rodziny Clerque
był jednym z najobszerniejszych domów we wsi, był to dom piętrowy mający wiele
pomieszczeń,
zarówno mieszkalnych, jak i gospodarczych. O elitarności tej rodziny
świadczyć
może też, że przynajmniej niektórzy członkowie zdobywali wykształcenie
(np. proboszcz), umieli
czytać, co w średniowieczu było rzadko spotykaną umiejętnością. Bogata
rodzina
Clerque ma gotówkę, znajomości na dworze hrabiego, w razie potrzeby
proboszcz
Piotr Clerque umiał wybronić swoją rodzinę przed inkwizycją, a gdy
jakiś
mieszkaniec wsi wykazywał brak lojalności wobec rządzącej we wsi
rodziny
Clerque, to najsurowszą sankcją dyscyplinarną wobec zdrajcy było
nasyłanie na
niego inkwizycji. W ten właśnie sposób Clerque’owie umacniali swoją
pozycję we
wsi, zdobywając na swoich ofiarach ziemię, której mieli
oni najwięcej we wsi. W owym czasie
ziemia była uznawana za najpewniejszą inwestycję z punktu widzenia
czysto
ekonomicznego. Ksiądz Piotr miał dużo kochanek we wsi i w okolicy, co
też świadczyło o bogactwie, miał praktycznie
wszystkie kobiety w Montaillou, jeżeli jego urok osobisty okazywał się
niewystarczający, to znajdywał bardziej przekonujące argumenty, były
one na
tyle mocne, że nawet mężowie ustępowali księdzu z drogi, gdy ten miał
ochotę poużywać tego dnia akurat z tą kobietą a nie inną. Proboszcz
Piotr stał na czele rodziny
Clerque, miał we wsi władzę absolutną.
1 2 3 Dalej..
Footnotes: [ 7 ] P.
Aries, Człowiek i śmierć,Warszawa1992, s. 112-115. [ 8 ] Statystyki
te były zestawione i opublikowane
przez J. M. Vidal w dziele, Trybunał inkwizycji w Palmiers, Tuluza
1906, o tym
zaświadcza nam autor książki o Montaillou. [ 9 ] J.
Divernoy, Rejestr inkwizycji Jakuba
Fournier, biskupa Palmiers 1318- 1325, Tuluza 1965, tę informację
znaleźć u E.
Le Roy Ladurie, op. cit. [ 10 ] E. Le Roy
Ladurie,
op. cit. , s ,8-10. [ 12 ] A. Guriewicz, op.
cit., s. 129-130. [ 14 ] A.
Guriewicz op.
cit., s 152-153. « (Published: 20-03-2004 Last change: 22-12-2009)
Krzysztof Baliński Historyk, publicysta prasy lokalnej ("Nowy Kurier Iławski"), wolontariusz, działa w Stowarzyszeniu na rzecz osób niepełnosprawnych powiatu iławskiego "PROMYK". Zajmuje się problematyką osób niepełnosprawnych. Mieszka w Iławie. Number of texts in service: 6 Show other texts of this author Newest author's article: Szkoła im. Biskupów | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 3310 |
|