|
|
Science » Philosophy of science »
Sieć pojęciowa, psychika i świat zewnętrzny [2] Author of this text: Bernard Korzeniewski
Analizę należałoby więc prowadzić tylko na małą skalę,
w celu dookreślania pojęć i likwidacji hipostaz. Problem w tym, aby wiedzieć,
gdzie się zatrzymać, aby nagle nie zostać z pustą nazwą
językową, której już nie odpowiada żadne znaczenie. O destrukcyjnej sile
analizy logicznej przekonuje fakt, że posługując się nią, można wykazać
nieuprawnienie (w sensie absolutnym) każdego systemu filozoficznego, łącznie
z prezentowanym w niniejszej pracy. Analiza logiczna ma największą rację bytu
pomiędzy poziomem trzecim i drugim, gdzie umieścić można naukę, logikę
i matematykę. Jednakże w pobliżu poziomu drugiego traci ona prawomocność,
albowiem ostrze desemantyzacji dosięga tutaj jej samej. Zastępuje ją
tu, bo musi, subiektywne, intuicyjne odczucie prawdziwości. Prezentowana koncepcja
jest niewątpliwie logicznie sprzeczna lub przynajmniej nieuprawomocniona.
Ale, po pierwsze, sprzeczny jest z konieczności każdy twór pojęciowy,
po drugie, sprzeczność ta jest tutaj rozpoznana explicite i służy
jako jeden z fundamentów systemu. Jeżeli
kreujemy ducha lub materię na Alfę to, dopóki nie poddamy jej analizie
logicznej (a operacja taka jest sprzeczna z istotą Alfy), możemy podciągnąć
pod nie większość z dostępnych nam fenomenów. Jednakże ta autonomia i uprawnienie Alfy trwa tylko dopóty, dopóki
zapewnimy taką „nietykalność".
To samo zresztą dotyczy innych Alf. Niekoniecznie jednak prawomocność
ustanowienia Alfy musi być całkowicie kwestionowana. Jak pokazaliśmy, żadna
Alfa nie jest zdolna z zadawalającym przybliżeniem opisać
całego świata (zbioru dostępnych fenomenów). Jednakże, rezygnując z takiej uniwersalności, możemy założyć istnienie Alf cząstkowych
odpowiadających różnym
jego aspektom. Materializm jest doskonałą filozofią dla nauk przyrodniczych,
idealizm dla psychologii i religii, oba zaś te paradygmaty współistnieją w potocznej mapie pojęciowej. Fakt
konieczności opisu cząstkowego
jest fundamentalną właściwością świata, w którym żyjemy i języka (sieci
pojęciowej), którym się posługujemy.
Zilustrujmy
to na przykładzie geometrycznym. Naszym zadaniem będzie przybliżyć okrąg za pomocą linii prostej.
Przy użyciu jednej linii uczynić się tego nie da — linia ta będzie doskonale opisywać okrąg w pobliżu
punktu styczności,
natomiast w miarę oddalania się od niego nieadekwatność opisu będzie rosła
do nieskończoności. Natomiast dysponując trzema odcinkami i tworząc
z nich trójkąt opisany na okręgu, możemy twierdzić, iż stworzyliśmy jakieś tam przybliżenie okręgu, chociaż bardzo niedokładne.
Zwiększając liczbę odcinków, a więc
tworząc wieloboki opisane na okręgu o coraz większej ilości
boków, poprawiamy oczywiście adekwatność opisu. Tracimy jednakże zarazem
na jego uniwersalności, ponieważ mamy wtedy świat rozbiły na ogromną
ilość map pojęciowych. Ze względów praktycznych najlepszym wyjściem
byłoby zachowanie złotego środka, to znaczy użycie stosunkowo małej ilości
stosunkowo długich odcinków. Jak w tej sytuacji opisać działalność nauki,
próbującej uzgodnić pomiędzy sobą mapy pojęciowe swych poddyscyplin?
Rozwińmy dalej naszą analogię geometryczną. Załóżmy, że używając odpowiedniej
energii, odcinki można naginać do okręgu. W ten sposób uzyskałoby
się równie dobre dopasowanie (mierzone odległością końców odcinków od
okręgu) dla mniejszej ilości wygiętych odcinków lub lepsze dopasowanie dla tej samej ich ilości. W przytoczonej analogii energia
potrzebna do wygięcia odcinka
(uzgodnienia mapy pojęciowej) odpowiada skomplikowaniu aparatu pojęciowego użytego w celu uzyskania dobrego „przystawania" map. Wielka Unifikacja polegałaby
na łączeniu krótszych odcinków w dłuższe i „naginanie" tak powstałego tworu (poprzez coraz to
bardziej skomplikowane konstrukcje pojęciowe) do okręgu, czyli wygięcie odcinka tak, aby jak najlepiej
przystawał do okręgu. W miarę jednak wydłużania się owego zunifikowanego odcinka energia
potrzebna do jego nagięcia (a więc skomplikowanie aparatu pojęciowego) rośnie wykładniczo.
Potrzebna byłaby nieskończona energia,
czyli nieskończenie skomplikowany system pojęciowy, aby opisać okrąg jedną, bardzo wygiętą
linią prostą. Należy przypuszczać, że już znacznie wcześniej zadanie
przekroczyłoby pojemność ludzkiego umysłu. Wielka Unifikacja
„wszystkiego co istnieje" jest zatem fikcją. Konieczne jest pójście na kompromis. Należy obawiać
się, że na przykład w fizyce, jesteśmy już blisko progu komplikacji systemu
pojęciowego, którego nie będziemy w stanie przekroczyć (obecnie tempo rozwoju oraz kaliber osiągnięć fizyki
teoretycznej znacznie zmalał w porównaniu z początkiem naszego wieku). Przyjdzie zatem zapewne zrezygnować z Wielkiej Unifikacji i postawić
sobie bliższe, mniej ambitne cele.
1 2
« (Published: 30-10-2004 )
Bernard KorzeniewskiBiolog - biofizyk, profesor, pracownik naukowy Uniwersytetu Jagielońskiego (Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii). Zajmuje się biologią teoretyczną - m.in. komputerowym modelowaniem oddychania w mitochondriach. Twórca cybernetycznej definicji życia, łączącej paradygmaty biologii, cybernetyki i teorii informacji. Interesuje się także genezą i istotą świadomości oraz samoświadomości. Jest laureatem Nagrody Prezesa Rady Ministrów za habilitację oraz stypendystą Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej. Jako "visiting professor" gościł na uniwersytetach w Cambridge, Bordeaux, Kyoto, Halle. Autor książek: "Absolut - odniesienie urojone" (Kraków 1994); "Metabolizm" (Rzeszów 195); "Powstanie i ewolucja życia" (Rzeszów 1996); "Trzy ewolucje: Wszechświata, życia, świadomości" (Kraków 1998); "Od neuronu do (samo)świadomości" (Warszawa 2005), From neurons to self-consciousness: How the brain generates the mind (Prometheus Books, New York, 2011). Private site
Number of texts in service: 41 Show other texts of this author Newest author's article: Istota życia i (samo)świadomości – rysy wspólne | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 3729 |
|