|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
» Church law »
Opinia prawna o projekcie ustawy o zniesieniu Funduszu Kościelnego [2] Author of this text: Czesław Janik
Niewątpliwie
do dzisiaj nie jest realizowany przepis art. 22 konkordatu. Stosunki państwo — Kościół katolicki oparte są o kontakty przedstawicieli Episkopatu i rządu w ramach Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu RP i Episkopatu Polski oraz
niezależnych komisji konkordatowych — rządowej i kościelnej. W notatce przewodniczącej Rządowej Komisji
Konkordatowej Teresy Kamińskiej z dnia 15 grudnia 2000 r. zatytułowanej
„Podsumowanie prac nad wdrożeniem konkordatu według stanu na 15 grudnia 2002
r." czytamy: "Powołanie (...) Rządowej Komisji zostało dokonane decyzją
Prezesa Rady Ministrów z dnia 25 maja 1998 r. na podstawie art. 12
ustawy z dnia 8 sierpnia 1996 r. o organizacji i trybie prac Rady Ministrów
oraz o zakresie działania ministrów (Dz. U. Nr 106, poz. 492 z późn.
Zmianami). Zobowiązanie Rządu RP do powołania Komisji wynikała w szczególności z art. 22 ust. 2 Konkordatu zawartego między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską (Dz. U. z 1998 r. Nr 51, poz. 318)". Czytamy również,
że: „Ojciec Święty Jan Paweł II powołał Kościelną Komisję Konkordatową
(...). Nuncjatura Apostolska w Warszawie poinformowała o treści decyzji Ojca
Świętego w komunikacie z dnia 11 maja 1998 r." a "Komisje Konkordatowe -
Rządowa i Kościelna są niezależne w swoich pracach." Teresa Kamińska
informuje również, że „...toczone są prace nad reformą Funduszu Kościelnego"
i "pozostały generalnie sprawy związane ze sprawami majątkowymi Kościoła". Zgodnie z przepisem ust. 2 art. 22 konkordatu Umawiające
się Strony miały obowiązek powołać "wspólną komisję". Wymogu
tego nie spełnia ani Komisja Wspólna Przedstawicieli Rządu RP i Episkopatu
Polski, ani obie niezależne komisje konkordatowe. Komisja wspólna działa w oparciu o decyzję Rady Ministrów, komisje konkordatowe nie są wynikiem
uzgodnień między rządem RP i Stolicą Apostolską, ale wynikiem
jednostronnych działań [ 3 ].
Trzeba mocno podkreślić, że przekazywanie uprawnień nieuprawnionym podmiotom
jest naruszeniem konstytucji, bo komisje konkordatowe i Komisja Wspólna
Przedstawicieli Rządu i Episkopatu nie wypełniając wymogu przepisu art. 22
konkordatu, powinny zaprzestać działania. Konkordat wprowadził stosunki państwo — Kościół na poziom umowy międzynarodowej. W związku z tym krajowy
przedstawiciel Kościoła może być stroną w rozmowach z rządem RP jedynie
pod warunkiem, że każdorazowo, zgodnie z Konwencją Wiedeńska, posiada upoważnienie
Stolicy Apostolskiej i to w sprawach, których dotyczy upoważnienie. Uwaga: Przepisy umowy międzynarodowej nie mogą
ograniczać uprawnień i kompetencji organów państwa, w tym organu
ustawodawczego (Senat). Państwo jest suwerenem, może np. wypowiadać, zgodnie z Konwencją Wiedeńska, umowy międzynarodowe. Przyjęcie, że konkordat jako
umowa międzynarodowa ogranicza uprawnienia legislacyjne organu ustawodawczego
państwa, prowadzi do swoistego pata legislacyjnego, bowiem taka sytuacja wystąpi w przypadku braku zgody na prowadzenie prac ustawodawczych przez obcy podmiot
prawa międzynarodowego (Stolica Apostolska) lub nieformalny podmiot krajowy
(Episkopat Polski), nie będący stroną umowy konkordatowej. Senat RP musi rozstrzygnąć
jeszcze problem dotyczący stosowania art. 22 konkordatu. Jeżeli Senat
przyjmie, że na rzecz komisji, powołanej zgodnie z przepisem art. 22
konkordatu, Rzeczpospolita Polska przekazała część uprawnień dotyczących
materii ustawodawczej, potwierdzi tym samym słuszność zastrzeżeń zgłaszanych w czasie debaty nad ustawą upoważniającą prezydenta do ratyfikacji
konkordatu. Zastrzeżenia te dotyczyły zastosowanej procedury głosowania nad
ww. ustawą. Otóż zgodnie z art. 90 ust. 2 konstytucji umowa międzynarodowa
przekazująca uprawnienia organom międzynarodowym winna być przyjęta większością
2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów; również
większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby
senatorów. Ustawę o upoważnieniu prezydenta do ratyfikacji konkordatu przyjęto
zwykłą większością głosów. Wskazywałoby to, że ustawodawca polski
potwierdził, że nie przekazuje jakichkolwiek uprawnień ustawodawczych komisji
powołanej zgodnie z przepisem art. 22 konkordatu. Podejmując prace nad
Funduszem Kościelnym należałoby przyjąć, że wszelkie uwagi strony kościelnej
(Stolicy Apostolskiej) w sprawie Funduszu Kościelnego mogą mieć jedynie
charakter opiniujący, a nie stanowiący. Gdyby jednak senatorowie przyjęli, że
ustalenia wspólnej komisji (powołanej na podstawie przepisu art. 22
konkordatu) mają charakter wiążący, potwierdziliby fakt złamania przez izby
parlamentu Konstytucji RP w trakcie głosowania nad przyjęciem ustawy upoważniającej
prezydenta do ratyfikacji konkordatu. Tertium
non datur.
Zgodnie z kan. 1274 § 1
Kodeksu Prawa Kanonicznego w poszczególnych diecezjach Kościoła katolickiego
powinna istnieć specjalna instytucja gromadząca środki na utrzymanie
duchownych, "chyba że inaczej temu zaradzono". § 2 tego kanonu
nakazuje Konferencji Episkopatu „powołanie instytucji, która by w sposób
wystarczający zapewniła ubezpieczenie społeczne duchownych". Określenie
„chyba, że inaczej temu zaradzono" w przypadku Rzeczpospolitej Polskiej
należy rozumieć dotowanie przez Fundusz Kościelny. § 2 tego kanonu mówi
jednoznacznie o tym, że Kościół doskonale zdaje sobie sprawę, że
ubezpieczenia społeczne duchownych to jego wewnętrzna sprawa, a państwo,
zgodnie z zasadą niezależności, nie powinno się w te sprawy mieszać.
Czy zgłoszenie projektu ustawy o zniesieniu Funduszu Kościelnego
jest zasadne? M. Winiarczyk-Kossakowska twierdzi, że „już w roku 2000
Fundusz Kościelny stracił swą rację bytu. Odtąd przestał być formą
rekompensaty, jak było to zakładane, a stał się w części jeszcze jedną
dotacją państwową na rzecz przede wszystkim Kościoła katolickiego" [ 4 ].
Oczywiste jest, iż istnienie Funduszu Kościelnego w obecnym kształcie jest
nieuzasadnione i niesprawiedliwe społecznie. Tymczasem w roku bieżącym również
zaplanowano dotację dla funduszu. Co więcej, od roku 2000, kiedy powinno się
przedsiębrać kroki w celu jego redukcji, dotacje istotnie wzrosły, podczas
kiedy np. roczne budżetowe wydatki na naukę i kulturę zmalały. Niestety nie
słychać było postulatów z zebrań Konferencji Plenarnych Episkopatu o potrzebie dostosowania wysokości dotacji do realnie przysługujących zaległości
związanych z utratą dóbr. Wahania wielkości środków przekazywanych z budżetu
państwa corocznie do dyspozycji Funduszu Kościelnego potwierdzają tezę, że
instytucja ta jest traktowana tak samo instrumentalnie, jak to miało miejsce
przed rokiem 1989. Uchwalenie
ustawy o zniesieniu Funduszu Kościelnego powinno inicjować proces, który w konsekwencji doprowadzi do całkowitego rozdzielenia państwa i Kościoła -
każdego w swojej dziedzinie i uporządkuje sferę finansów państwowych tak,
aby były one niezależne od kościołów i związków wyznaniowych. Wyżej
wspomniano o konieczności poznania rzeczywistych zaległości finansowych państwa w stosunku do kościołów i związków wyznaniowych. Istnieje także potrzeba
dokładnego wyliczenia długów, jakie ma państwo wobec Kościoła. Należy również
wyliczyć, jakie zobowiązania są po stronie Kościoła katolickiego wobec
Rzeczypospolitej w związku z brakiem zwrotu państwu polskiemu do dnia
dzisiejszego majątku ruchomego i nieruchomego, otrzymanego w okresie
1945-1989 od „potwornego reżimu" komunistycznego. Zasada zwrotu mienia
winna obowiązywać obie strony na zasadzie wzajemności. Na przykład państwo
„reżimowe" realizując ustawę z 1971 r. przekazano Kościołowi nieodpłatnie
ponad 2000 obiektów, których szacunkowa wartość powinna być wykazana w rozliczeniach z Kościołem. Zakładając
jednak, że istnienie Funduszu Kościelnego ma nadal uzasadnienie, konieczna
jest odpowiedź na pytanie, do kiedy państwo ma płacić tzw. rekompensatę. Do
grudnia 2004 r. a może do grudnia 2099 r., czy też jeszcze dłużej? Uwaga: konieczne jest uświadomienie sobie, że
kwestie związane z Funduszem Kościelnym i „ze stratami Kościoła" w czasie II wojny światowej i po II wojnie światowej są nierozerwalnie związane
ze stratami poniesionymi przez państwo polskie i społeczeństwo polskie także w czasie II wojny światowej i po II wojnie światowej. 4.
Kwestie szczegółowe Projekt
ustawy o zniesieniu Funduszu Kościelnego zawiera uchybienia legislacyjne. 1) Należy zrezygnować z art. 1. Jest on zbyteczny.
Zniesienie Funduszu Kościelnego winno być dokonane przez nowelizację obowiązujących
przepisów dotyczących tej instytucji. Proponuję niniejszą konstrukcję
przepisów projektu ustawy: Art. 1
(art. 3 w projekcie ustawy) W ustawie z dnia 20
marca 1950 r. o przejęciu przez państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu
proboszczom posiadania gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego (Dz.
U. Nr 9, poz. 87, Nr 10, poz. 111; z 1969 r. Nr 13, poz. 95; z 1975 r. Nr 17,
poz. 94; z 1989 r. Nr 29, poz. 154; z 1998 r. Nr 137, poz. 887), wprowadza się
następujące zmiany:
1) w art. 1 uchyla
się ust. 4 i 5.
2) uchyla się art.
8 — 11.
Art. 2
(art. 4 w projekcie ustawy) W ustawie o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym
Funduszu Zdrowia (Dz. U. Nr 45, poz. 391, Nr 73, poz. 660, Nr 96, poz. 874, Nr
122, poz. 1143, Nr 128, poz. 1176, Nr 135, poz. 1268, Nr 160, poz. 1609, Nr 202,
poz. 1956 i Nr 210, poz. 2037 oraz z 2004 r. Nr 5, poz. 37) w art. 28 ust. 4 i 5
otrzymują brzmienie: "4. Składki na
ubezpieczenie zdrowotne duchownych oraz alumnów wyższych seminariów
duchownych i teologicznych, postulantów, nowicjuszy i juniorystów i ich
odpowiedników, ponoszą z własnych środków, ubezpieczeni. 5. Składki
za ubezpieczonych, o których mowa w art. 4, może finansować zwierzchnia
krajowa instytucja diecezjalna lub zakonna. Art. 4
(art. 2 w projekcie ustawy)
1 2 3 Dalej..
Footnotes: [ 3 ] Świadczą o tym daty powołania komisji: papież powołał Kościelną
Komisję Konkordatową, o czym poinformowała Nuncjatura Apostolska w Warszawie, dnia 11 maja 1998 r., natomiast decyzja prezesa Rady Ministrów
podjęta została dnia 25 maja 1998 r. Świadczy to o tym, że strony
konkordatu powołując komisje nie miały na celu wypełnienie wymogów
przepisów art. 22 konkordatu, w którym mówi się o wspólnej jednej
komisji. Sposób powołania tychże komisji każe postawić pytanie, czy nie
zostały złamane wymogi art. 25 ust. 4 konstytucji i art. 27 konkordatu. [ 4 ] M.
Winiarczyk-Kossakowska, „Przejęcie przez państwo "dóbr martwej ręki". W pięćdziesiątą rocznicę", „Państwo i Prawo", nr 12/2000, s. 65. « (Published: 20-12-2004 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 3831 |
|