|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
»
Tożsamość budowana przez wykluczenie [5] Author of this text: Marek Przychodzeń
Czy modernizacja antyzachodnich
islamskich ruchów oporu musi dziwić? Niekoniecznie. Przykłady mimowolnej
modernizacji Bliskiego Wschodu są mnogie i ciekawe. Jak twierdzi Lewis
wspomniana modernizacja nie przebiegała w tym samym czasie. Jedne dziedziny życia
poddawały się jej szybciej, inne wolniej, jeszcze inne w ogóle. Ten ostatni przypadek odnosi się
do przejmowania wzorców muzyki zachodniej, której muzułmanie nie tolerowali
(przyrównując ją nawet do „szczekania psów").
[ 40 ]
Znane są przypadki przejmowania zachodniej muzyki marszowej wraz z modernizacją
osmańskiej armii (Sułtan Mahmud II zatrudnił włoskiego dyrygenta Donizetti
Giuseppe-Donizettiego).
[ 41 ]
Ogólnie jednak, według Lewisa, aż do czasów obecnych — za wyjątkiem kilku
miejsc w których asymilacja kulturowa z Zachodem jest bardzo zaawansowana -
wirtuozi zachodniej muzyki omijają Bliski Wschód szerokim łukiem.
Wpływy zachodu w sztuce i architekturze islamu widoczne są wcześniej,
niż data rozpoczęcia kariery przez Donizottiego. Ich przykładem mogą być:
barokowe zdobienie meczetu Nuruosmaniye niedaleko Wielkiego Bazaru w Stambule,
wprowadzenie perspektywy w malarstwie, sztuka malowania portretów. Lewis stara
się odróżnić westernizację od modernizacji. Można, zdaje się twierdzić
Lewis, z całą pewnością mówić o westernizacji wtedy, gdy wpływy
cywilizacji zachodniej rozprzestrzeniają się wbrew wyraźnemu zakazowi
religijnemu. Przykładem westernizacji będzie zatem sztuka malowania portretów
czy używanie wizerunków ludzkich jako elementu zdobniczego monet, islam
zakazuje bowiem przedstawiania wizerunków ludzi. Według wspomnianego autora
europejskie sztuki wizualne zostały nie tylko zaakceptowane, ale również stały
się dominujące, wypierając bardziej tradycyjne formy.
Lewis pochyla się także nad,
jego zdaniem, szczególnie silnym czynnikiem wpływu kulturowego — słowem
pisanym. Umiejętności potrzebne do dokonywanie tłumaczeń pojawiły się w świecie
islamu na dużą skalę właściwie dopiero wraz z islamskimi studentami uczęszczającymi
do zachodnich szkół, wcześniej polegano na uchodźcach i renegatach z Europy.
Autor przeciwstawia średniowieczny ruch tłumaczeń z greckiego i perskiego na
arabski, ruchowi translatorskiemu z języków zachodnich, który rozpoczął się w wieku XVI. Według Lewisa zarówno w pierwszym jak i w drugim przypadku głównym
kryterium dokonywania tłumaczeń była ich przydatność (dlatego w czasie
trwania obydwu ruchów nie tłumaczono literatury). Ruch średniowieczny przybliżał
islamskim czytelnikom dzieła z zakresu medycyny, astronomii, chemii, fizyki,
matematyki i filozofii. Filozofia — dzieła Platona i Arystotelesa — uważana była
za wartą wysiłku translatorskiego, zmieniło się to zaś od XVI w., kiedy to
pojawiły się również tłumaczenia z zakresu geografii i militariów. Z kolei
dzieła historyczne tłumaczone w późniejszym okresie, wcześniej zupełnie
nie interesowały muzułmanów, którzy nie przykładali dużej wagi zarówno do
dziejów niemuzułmanów, jak i swej własnej historii z okresu przedmuzułmańskiego.
Wydaje się zatem, że w późniejszym czasie zrozumienie zwycięskiej
cywilizacji Zachodu traktowano już jako zadanie stosunkowo pilne, być może również,
co sugeruje Lewis, jako elitarną rozrywkę. Egipska drukarnia w Bulaku tłumaczyła
bowiem dzieła historyczne na potrzeby tureckojęzycznej elity osmańskiej.
XVIII i XIX wiek były świadkami początków tłumaczenia literatury pięknej
(popularność zdobył m.in. „Robinson Cruzoe" przetłumaczony w 1812,
wydrukowany w 1835 roku). Koniec końców zachodnia kultura słowa pisanego
najlepiej, choć stosunkowo późno, przeniknęła do kultury islamu. Jak pisze
Lewis „wpływ ten dotknął również samej tkanki języka, i to do tego
stopnia, że niektóre teksty pisane w językach bliskowschodnich, zwłaszcza w czasopismach, czyta się jak dosłowne tłumaczenia z angielskiego lub
francuskiego".
[ 42 ]
Wynalazek druku znany był w Turcji już w wieku XV, choć zakazywano
drukowania w języku arabskim, w tym języku bowiem napisany był Koran i, jak sądzono,
jedynie przepisywanie ręczne może oddać mu należną cześć. Jak twierdzi
Lewis, podobne poglądy były propagowane również przez cech kaligrafów. Druk w alfabecie arabskim rozpoczął się w Imperium Osmańskim w 1729 roku
(drukarnia Müteferrika), natomiast funkcjonowanie drukarni w kulturze perskiej
nie trwało długo — wiek XVIII i XIX charakteryzował import z Europy książek w tym języku. Wprowadzanie druku i zakładanie drukarni odbywało się przy współudziale
mniejszości religijnych — żydów i chrześcijan. Rola tych mniejszości rosła w omawianym okresie i była zapewne związana ze stosunkową bliskością osmańskich
mniejszości religijnych do kultury Zachodu. Wraz z postępującą penetracją
kulturową, zmieniały się też pojęcia — pojawienie się słów takich jak
parlament, wolność, kraj, naród, rząd — wszystko to świadczyło o postępującej
modernizacji.
Wymuszona
wzrastającą potęgą Zachodu modernizacja Bliskiego Wschodu nie spowodowała
liberalizacji stosunków społecznych. Wręcz przeciwnie, pomimo szkół i uniwersytetów w których nauczano nowoczesnych umiejętności i wiedzy, władcy
wykorzystali nowe możliwości do wzmocnienia autokracji i centralizacji władzy,
znosząc urzędy sędziów, alimów i organizmy wojskowe, takie jak korpus
janczarów. Obecnie w świecie islamu państwo sprawuje najczęściej kontrolę
zarówno nad kulturą jak i gospodarką (ten ostatni typ kontroli wzmocniły
eksperymenty z gospodarką centralnie planowaną).
Konkluzje
Lewis
przewiduje, że upadek Imperium Osmańskiego, powstanie dyktatur wojskowych i państw
półświeckich, wraz z rodzącym się nacjonalizmem mniejszości chrześcijańskich i antyzachodniej reakcji na modernizację w postaci walczącego islamu, wszystko
to może wywołać wyniszczającą walkę między kościołem a państwem,
podobną do tej, która miała miejsce w nowożytnej Europie. To czego obawia się
autor, to nowych dla islamu prób „wykorzystywania religii przez państwo dla
umocnienia i rozszerzenia jego władzy oraz wykorzystywaniu przez kler władzy
państwowej dla narzucenia innym swych doktryn i reguł".
[ 43 ]
Autor
dostrzega obecnie możliwość przezwyciężenia tego procesu, poprzez najnowsze
wynalazki takie jak telewizja i Internet, które „otworzyły okno na świat i zaczynają podkopywać egzystencję zamkniętych społeczeństw i ograniczonych
umysłów, które były podporą autokracji".
[ 44 ]
Próby
modernizacji na Bliskim Wschodzie Lewis ocenia bardzo źle — centralizacja
gospodarki, opartej na wydobyciu ropy, wzrost nastrojów ksenofobii i fanatyzmu
religijnego, przemiana tradycyjnych
autokracji w nowoczesne dyktatury, posługujące się jedynie nowoczesnymi środkami
przymusu, to główne przykłady jakie podaje.
Jaka jest
reakcja muzułmanów na te niepowodzenia? Niejednorodna. Najbardziej oczywistą
jest przerzucanie winy na Mongołów (podboje mongolskie z XIII w.), Turków (którzy
panowali długo nad światem arabskim), Francuzów i Brytyjczyków (dominacja w części świata islamu w XIX i XX w.) Stany Zjednoczone (najbardziej dynamiczny
przedstawiciel kultury Zachodu), Żydów (klęska państw arabskich w wojnie z Izraelem). Drugą, daleko mniej popularną jest obwinianie islamu (rzadkie i przypadkowe, jak twierdzy Lewis). Odległa świetność kultury islamu nie
nastraja muzułmanów do jego porzucenia. W związku z tym winą obarcza się
obecny islam, jakoby skażony wpływami nowoczesności i zaleca się powrót do
jego wersji autentycznej. Moderniści obarczają winą fanatyzm i duchowieństwo
islamu, jako sprawców zahamowania ruchu naukowego, wolności myśli i wypowiedzi. Zadaje się też pytanie, czy może klęska islamu nie wynika z jego
słabości, lecz siły Zachodu? Jak twierdzi Lewis, taka hipoteza nie rozwiązuje
problemu, gdyż wciąż nie wiadoma jest przyczyna, dla której odkrywcy Ameryki
wyruszyli z Hiszpanii a nie z portu muzułmańskiego, dlaczego w okresie początków
gwałtownego rozwoju nauk w Europie, zanotowano stagnację tychże na Bliskim
Wschodzie.
Oprócz wspomnianych, wymieniany jest szereg innych przyczyn zapóźnienia
islamu: brak rozdziału kościoła od państwa, muzułmański seksizm,
wyczerpanie się złóż metali szlachetnych, wyniszczeniu przez kozy terenów
nadających
się pod uprawy, brak pojazdów kołowych w czasach nowożytnych. Nie podejmuję
się oceny istotności tych czynników ani pokazania relacji
przyczynowo-skutkowej pomiędzy nimi (jeśli taka istnieje) — wiadomo jednak, że
niektóre postkolonialne kraje azjatyckie (w szczególności miejsca takie jak
Singapur czy Hong Kong) radzą sobie obecnie bardzo dobrze.
Lewis podkreśla, że obecnie reakcja bliskowschodnia na dewaluację
statusu ich cywilizacji dzieli się na dwie kategorie: religijna odpowiedź
upatrująca całe zło w „odejściu od boskiego dziedzictwa islamu" (wyraża
ją Irańska Rewolucja, fundamentalizm islamski). Drugą kategorie tworzą próby
stworzenia świeckiej demokracji (np. reforma Atatürka).
Wyjaśnianie niepowodzeń islamu poprzez wskazywanie na deformacje tej
religii łączy się z procesem szukania winnych tej deformacji. Lewis
przedstawia mechanizm, któremu w gruncie rzeczy poświęcona jest niniejsza
praca — wykluczanie i nietolerancja innych w celu budowy własnej tożsamości i rozwiązywania swych problemów.
[ 45 ]
Pomaga w tym dobrze zakorzeniona w islamie idea „świętej wojny",
wykorzystywana tym razem do promocji świeckich celów (przerzucanie winy na
Zachód jako usprawiedliwienie własnego zapóźnienia cywilizacyjnego). Warto
tu w całości zacytować odpowiedni fragment:
|
„tymczasem
trwa przerzucanie winy — na Turków, Mongołów, imperialistów, Żydów,
Amerykanów i nie widać żadnych znaków jej osłabienia. Taki stan sprzyja
tyrańskim, a zarazem i nieskutecznym rządom państw Bliskiego Wschodu, które w ten sposób usprawiedliwiają nędzę, której nie potrafią zaradzić. I pragną skierować rosnący gniew swoich poddanych na innych, zewnętrznych wrogów"
[ 46 ] |
|
Autor w całej
swej książce unika stawiania wyraźnych hipotez na temat obecnego konfliktu
Wschodu z Zachodem, podobnie jest z propozycjami naprawy tego stanu rzeczy.
Lewis ostrożnie stwierdza, że ludzie wychowani w kulturze Zachodu mają
tendencję do oferowania jednego panaceum na problemy świata: więcej wolności
(wolności słowa, wolności gospodarczej, wolności płciowej). Jednak droga do
tolerancyjnych narodów, demokracji i modernizacji trwała w Europie, jak
dobitnie pokazał Marx, setki lat. Wie o tym równie dobrze sam Lewis.
1 2 3 4 5 6 Dalej..
Footnotes: [ 40 ] Lewis Bernard, Co się
właściwie stało? O kontaktach Zachodu ze światem islamu (Dialog,
2003), str. 160. [ 41 ] Kraje Zachodu przejmowały z kolei wojskową muzykę turecką, która była niezwykle popularna pod
koniec XVIII w. [ 45 ] Tego rodzaju wnioski można
odnaleźć również w pracy Jonaha Wintersa Martyrdom in Jihad, 1997, w której
autor przytacza treść graffiti odnalezionego na murze w Libanie:
„Zabijajcie nas, wtedy nasz naród będzie coraz bardziej i bardziej
poznawał prawdę". [ 46 ] Lewis, Dernard, Co się… ,
str. 188. « (Published: 04-02-2005 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 3924 |
|