| 
| 
|  | | Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę.
 Propozycje Racjonalisty:
 |  |  |  |
  | 
 | 
 |  | Religions and sects » Religion science 
 
 Bogini,władza i zmiana znaczeń [2]Author of this text: Joanna Żak-Bucholc 
 Oprócz byka zwierzęciem-symbolem wyrażającym siły dzikiej 
Natury był lew czy pantera. I właśnie dlatego częste są ikonografie (reliefy, 
rzeźby, freski) przedstawiające postać kobiecą stojącą na takim właśnie zwierzęciu. 
Często w rękach trzyma rośliny, co w sposób oczywisty potwierdza związki z kultami 
płodności; czasem węża lub inny symbol. Czasem na ramieniu siedzi jej ptak, 
orzeł, sowa, sęp. Jak nietrudno zgadnąć postać kobieca to Wielka Bogini (w różnych 
przebraniach). Bo poskromić tę Bestię mógł tylko ktoś, kto władał nad 
dzikimi mocami świata — Bogini. W myśl tej eksplikacji tzw. tauromachie, swoiste 
corridy na Krecie mogły być uprawiane (może zresztą tylko symbolicznie?) na 
pamiątkę pojedynku Bogini i Dzikości. 
|  Bogini z wężami. Figurka z fajansu, pałac Knossos. XVII-XVI w. p.n.e.
 |  Innym zwierzęciem bogiń i ich namiestniczek był wąż. Zwierzę 
to otaczano czcią ze względu na jego bliski, fizyczny kontakt z ziemią-Matką, 
uważano, że zna wszystkie sekrety Nieba i Ziemi, wybierano na znak kultów płodności.  I znowu nieprzypadkowo m.in. na Krecie wykonywano statuetki kapłanek (lub bogiń) 
trzymających we wzniesionych dłoniach węże. Gdy przypatrzeć się co stało się z pradawnymi symbolami bogini-kapłanki-kobiety, 
takimi jak np. święte jabłko, tron, znak węża — to mniej dziwią konstatacje 
feministek o deprecjacji kobiety. I w końcu stało się tak, że wszystkie atrybuty 
Wielkiej Bogini zmieniły swe znaczenia na odwrotne albo zostały wpisane w nowy „męski", 
dominujący światopogląd. Któż dziś domyśli się w królewskim jabłku archaicznego 
znaku Bogini… My raczej pamiętamy, że jabłkiem Ewa kusi Adama do grzechu…  A że Ewa powstała z żebra Adama? Wolne żarty! Wielu już badaczy w tym słynny 
Kramer, znawca starożytnego Sumeru, zwróciło uwagę na tę sprawę — otóż słowo „Ewa" 
po hebrajsku znaczyć miało „matka wszystkich żyjących". W mitologii sumeryjskiej 
tymczasem (skąd Hebrajczycy brali wiele motywów ze słynnym potopem na czele): 
„jednym z chorych organów Enki (bóg wody) jest jego żebro, a bogini lecząca 
je nosi imię Ninti, co znaczy "pani żebra". Jednakże ti po sumeryjsku 
oznacza również „życie", „żyć", „obdarzać życiem", tak więc imię bogini może 
być również odczytane jako „pani życia", „pani dająca życie". Gdyby nie scena  w micie dotycząca chorego żebra, imię bogini zawsze tłumaczono by tylko jako 
„pani dająca życie", gdyż był to popularny w Sumerze typ imienia (jak znane 
imię Enlil-ti itp.). Dzięki grze słów w języku sumeryjskim „pani żebra" 
została zidentyfikowana z „panią dającą życie" i ten kalambur literacki wszedł 
zapewne do opowieści biblijnej, która przejęła historię stworzenia kobiety w 
powiązaniu z żebrem mężczyzny, oczywiście w zmienionym już kontekście". (Cyt. za: 
Łyczkowska, Szarzyńska, 1981, s. 108)   . A propos zmienionego 
kontekstu, sam obraz kobiety w połączeniu z drzewem (por. Ewa) to motyw obecny  w Egipcie, Sumerze, na Krecie (późnej), w Indiach, itd; często towarzyszy mu obraz  
dzbana z wodą, czy owocu. To były boginie „karmiące", obdarzające np. wodą życia. 
Na malowidłach egipskich zobaczymy np. takie przedstawienie: z drzewa wyłania 
się kobieca postać, dająca duszy ba wodę życia. Wielka bogini Hathor 
była zwana m.in. Panią Sykomory. Przykłady można by mnożyć. Drzewo życia, woda życia, owoc życia — i Kobieta — były w 
tamtych mitologiach obrazem powszechnym. Czasami rozprawa z Boginią szła tak daleko, że lokalnym boginiom 
zmieniano płeć — i tak staromezopotamska bogini płodności i świata podziemnego 
Belili stała się Belialem, który w późniejszej tradycji hebrajskiej uważany był za symbol 
wszelkiej wszeteczności. Baal zaś (Baal znaczy po prostu „Pan"; jego partnerką 
była bogini podobna do Isztar, Baalat), na palestyńskim i syryjskim wybrzeżu 
czczony jako bóstwo związane z płodnością, oddał swe imię księciu piekieł... Jak się zdaje, wiele wcześniejszych bogiń, wcieleń 
Wielkiej Bogini spadło do rangi patronek miast. Co prawda tej właśnie roli nie 
wybrano przypadkiem — kobiety bardzo przyczyniły się do powstania pierwszych 
miast; nic przeto dziwnego, że swym boginiom nadawały przydomek „budowniczej 
miast". Zdarzało się, że były przedstawiane z blankami murów miejskich 
na głowach. Może zresztą ta ikona przyczyniła się do ukształtowania się formy 
królewskiej korony? Coś z mistyki związanej z ideą Miasta przetrwało nawet 
do czasów karolińskich — w koronę królewską Karola Wielkiego wpisany był symboliczny 
obraz Nowego Jeruzalem... W połowie drugiego tysiąclecia, gdy wyroiły się indoeuropejskie 
ludy pasterskie o patriarchalnej strukturze społecznej, mieszkające w szałasach,  a nie w domach i miastach, jeden z ich bogów, Indra, otrzymał przydomek o znaczeniu 
odwrotnym do przydomku Bogini: „burzyciel miast". Ponieważ Grecja jest najbliższa naszemu sercu, przytoczmy 
jedną choćby opowieść — o Kadmosie, założycielu Teb. Otóż, po pierwsze  — władzę królewską odebrał on z rąk bogini Ateny. Po drugie — niewątpliwie nie 
jest przypadkiem, że Kadmos szukając miejsca na założenie miasta, by wybrać 
właściwie, szedł trop w trop za… krową i tam, gdzie ona się położyła, tam 
wyznaczył miejsce. Krowa zaś była jednym z kluczowych przedstawień Bogini (czyż 
nie mówi się o Herze „krowiooka"? por. też Hathor czy Izyda w Egipcie). A po 
trzecie — nieprzypadkowo, tam gdzie Kadmos chciał wznieść miasto, mieszkał 
wielki smok-wąż, strzegący wody. A to znowu — symbol Bogini. Kadmos pokonał 
węża. Jak i Apollo w Delfach. Prastary wątek walki z „potworem" niegdyś obrazujący 
raczej równowagę przeciwieństw (egipski Re pokonuje węża Apopisa co dnia, wciąż  i wciąż) teraz stał się obrazem zwycięstwa herosa czy boga — męskich postaci 
zabijających święte zwierzęta dawnych bogiń... A motywy: Parysa i jabłka bogini, Kadmosa i Ateny ukazują, 
może nawet mimochodem, że wymienieni bohaterowie władzę otrzymali z rąk Wielkiej Bogini. 
To tak, jakby powiedzieć: owszem, teraz mężczyźni władają, ale dzieje się tak 
na mocy pozwolenia Bogini. W Sumerze zwracano się do Inanny: „Ty objęłaś pieczą 
pastorał, buławę i berło pasterstwa". Pastorał, buława, berło — to wszystko 
insygnia królestwa („pasterstwa"), które znamy i kojarzymy wyłącznie z kontekstu 
„męskich" królów. Ale okazuje się, że nad królewskimi insygniami pieczę miała 
Bogini. Do czasu… (patrz też: Baudler, 1995)    
|  Wejście do grobowca
tolosowego w Mykenach, tzw. grób Klitajmestry
 |  Z innego powodu warto przypomnieć jeszcze opowieść o Agamemnonie, 
którego pozbawiła życia wiarołomna (?) żona Klitajmestra. Mało kto przy tym 
skłonny jest do interpretacji takiej, że w istocie nie było to „zwykłe zabójstwo", 
lecz… ofiara ze Świętego Króla! Takiej ofiary dokonywano rytualnym narzędziem, 
jakim był np. labrys — podwójny topór albo nóż z obsydianowym ostrzem. A przecież 
Agamemnon był królem, władał Mykenami, kultura mykeńska zaś sporo odziedziczyła 
po kulturze minojskiej (i anatolijskiej czy bliskowschodniej), gdzie takie ofiary 
były dokonywane (zastępcze z byka). Na miejscu zbrodni odkopano obsydianowe 
ostrze, takie właśnie, jakim zadawano śmierć rytualnym ofiarom (por. też fabularyzowaną opowieść J.
Żylińskiej, 1986, s. 206)   .  Nawiasem mówiąc, rzadko wspomina 
się, że Agamemnon nie cofnął się przed zabiciem w ofierze własnej (i Klitajmestry!) 
córki — Ifigenii. I że z Troi wrócił do domu i do żony z branką, słynną wieszczką 
Kasandrą. Klitajmestrę łatwiej potępić — była kobietą... 1 2
 
 
 
 « Religion science   (Published: 05-06-2002 Last change: 06-09-2003)
 
 
 All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
 page 398  |  |