|
|
» Church law » »
Różdżką Duch Święty dziateczki bić radzi... [3] Author of this text: Paweł Borecki
V.
ŚWIAT WEDŁUG KLERU, CZYLI O KORELACJI NAUKI SZKOLNEJ Z RELIGIĄ KATOLICKĄ
W
drugiej połowie lat trzydziestych system oświatowy w Polsce wyraźnie już
ewoluował zgodnie z postulatami Kościoła Katolickiego. Pierwszy Polski Synod
Plenarny obradujący w Częstochowie w 1936 r. postanowił, że zanim szkoły
wyznaniowe utworzone zostaną, Synod Plenarny nalega, aby wierni z prawa i obowiązku
domagali się, by nauczanie w obecnym ustroju szkolnym odpowiadało w całości
zasadom nauki religii katolickiej i aby młodzież nie narażano na szkody
religijne i moralne przez łączenie młodzieży katolickiej z żydowską, przez
powierzanie wychowania młodzieży katolickiej nauczycielom różnowiercom.
Jędrzejewiczowska ustawa z 1932 r. o ustroju szkolnictwa wprowadzająca [...]
takie zasady ustroju szkolnego, które mają państwu ułatwić organizację
wychowania i kształcenia ogółu na świadomych swych obowiązków i twórczych
obywateli Rzeczypospolitej, obywatelom tym zapewnić jak największe wyrobienie
religijne, umysłowe i fizyczne — nie zadowalała katolickich elit. Na efekty
nie trzeba było długo czekać. Minister WRiOP 24.3.1936 r. wydał
polecenie w sprawie obowiązku korelacji nauki poszczególnych przedmiotów świeckich z nauką religii rzymskokatolickiej. Wszystkim nauczycielom szkół powszechnych
III stopnia oraz gimnazjów nakazano zaznajomić się z nowym programem nauki
religii rzymskokatolickiej, aby przy realizowaniu programów poszczególnych
przedmiotów uwzględniali we właściwy sposób korelację z nauką religii
rzymskokatolickiej. Następnie w związku z ogłoszeniem nowego programu
nauczania religii rzymskokatolickiej dla szkół powszechnych I i II stopnia 27.10.1938 r. zostało wydane przez MWRiOP dla nauczycieli tych szkół
polecenie odpowiedniej „korelacji" nauczania z nauką wspomnianej religii.
Ministerialne
polecenia w sposób oczywisty negowały konstytucyjnie zagwarantowaną wolność
sumienia w odniesieniu do nauczycieli i uczniów oraz zasadę równouprawnienia
wyznań. Godziły w wolność badań naukowych i swobodę ogłaszania ich wyników.
Nauka religii rzymskokatolickiej stała się drogowskazem dla całości
nauczania i wychowania szkolnego. Urzeczywistnienie dyrektyw Ministerstwa groziło
przy tym fatalnymi skutkami pedagogicznymi. Albo nauczyciele świeccy muszą
fałszować naukę dla uniknięcia konfliktów z religią — zauważał
Stanisław Ossowski — albo dziecko przyzwyczaja się do tego, że co innego
jest prawdą na lekcjach historii lub przyrody, a co innego na lekcjach religii.
[...] To jest właśnie szkoła owego zakłamania, z którego chcielibyśmy
nowe pokolenie wyzwolić.
Podłoże
przedstawionej ewolucji sytemu oświatowego trafnie ujął Marian Falski — w latach 1919-1939 kierownik referatu badawczo-statystycznego MWRiOP. Wbrew
pozorom istota ostatniej reformy programów szkolnych, pisał w 1936 r., tkwi [...] w tendencjach zmierzających do
wychowania zdyscyplinowanych obrońców obecnego ustroju społeczno-gospodarczego,
krzywdzącego szerokie masy pracujące i obecnej formy ustroju
autokratycznego w interesie ustroju rządzenia krajem. [...] Stąd
poszukiwanie oparcia dla wychowania młodzieży w dogmatach kościelnych i klerykalizmie, w apoteozie bohaterów i wodzów wojennych, w ciasnych hasłach
nacjonalistycznych, a unikanie w wychowaniu właściwych elementów ogólnoludzkich.
[...] Stąd zamiast wychowania społecznego, li tylko tresowanie młodzieży w doktrynie wychowania państwowego.
***
Analiza dziejów nauczania religii w okresie międzywojennym w kontekście
dziejów III RP skłania do w smutnej refleksji. Całkiem zrozumiałe jest
ustawiczne podtrzymywanie i umacnianie przez Kościół katolicki swej obecności w państwowym systemie oświatowym. Uderza jednak brak poszanowania rządzących
przedwojennych elit dla przepisów konstytucji, stanowienie prawa na zasadzie
„jakoś to będzie", ignorowanie zasadnych protestów społecznych, wreszcie
uwarunkowanie zakresu konstytucyjnych wolności obywateli przez akty prawne niższego
rzędu, a nawet przez „prawo powielaczowe". Przedstawione zarzuty są
niestety nad wyraz aktualne w stosunku do realiów polityki wyznaniowej III RP.
Trudną rzeczywistość życia społecznego w okresie międzywojennym przypominać
należy, wbrew próbom idealizacji przez niektóre środowiska polityczne
wszystkiego, co zdarzyło się w Polsce przed rokiem 1945. Kształtowane w ten
sposób historyczne stereotypy, stanowiące element „plemiennego
patriotyzmu", grożą bowiem powtórzeniem nadużyć i błędów okresu międzywojnia.
Stawką jest coś więcej niż aktualny zakres politycznych wpływów Kościoła
katolickiego — jest nią świadomość społeczeństwa, która praktycznie
warunkuje urzeczywistnienie w codziennym życiu podstawowych ludzkich praw przez
tych najmniej licznych, najsłabszych, mieszkających z dala od głównych dróg.
1 2 3
« (Published: 02-09-2005 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 4340 |
|