|
Chcesz wiedzieæ wiêcej? Zamów dobr± ksi±¿kê. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Reading room » Publishing novelties
Wszak cz³owiek to ¶wiat cz³owieka Author of this text: Jerzy £adyka
Dzia³alno¶æ naukowa Zdzis³awa Cackowskiego, autora wielu rozpraw teoretycznych, jest w samej rzeczy formowaniem ogólnej, systemowej koncepcji filozoficznej. Wyrazisty tego przejaw stanowi publikacja
Cz³owiek i ¶wiat cz³owieka. Warstwy ludzkiego cia³a.
[ 1 ] Ten rodzaj twórczo¶ci nie nale¿y dzisiaj do czêstych opcji w badaniach naukowych. Uwagê przyci±ga raczej problematyka cz±stkowa,
przyczynkarska. Ma na to niew±tpliwie wp³yw sytuacja, kiedy przyspieszony bieg zmian cywilizacyjnych sprawia, ¿e ludzie ci ponaglani do nowych przystosowañ oczekuj± wsparcia ze strony nauk specjalistycznych. Ale równocze¶nie w toku powszednio¶ci przewija siê przecie¿ têsknota poznawcza za wiedz± o Wszystkim — za jak±¶ przekonuj±c± wizj± rzeczywisto¶ci ujêt± w ca³o¶ci. Zwykle zaczyna siê od próby rozpoznania najbli¿szego ¶rodowiska. W miarê rozszerzania siê i pog³êbiania do¶wiadczeñ wzrastaj± aspiracje poznawcze. Zjawia siê potrzeba zdania sobie sprawy, kim siê jest w obliczu ¶wiata, jego ogromu, jego tajemnicy. Rozmaite instytucje wyznaniowe maj± gotowe w tej materii propozycje, odwo³uj±ce siê do autorytetów religijnych i ko¶cielnych. Obok tego zarazem, od historycznego momentu „wybicia siê rozumu na niepodleg³o¶æ" formu³owane s± ¶wieckie koncepcje ¶wiatopogl±dowe. Stawiaj± one na samodzielno¶æ my¶lenia cz³owieka, pragn±cego ¶wiadomie i odpowiedzialnie kszta³towaæ swe relacje ze ¶wiatem i innymi lud¼mi.
W tym nurcie mie¶ci siê publikacja profesora Zdzis³awa Cackowskiego. Ksi±¿ka stawia przed czytelnikiem spore wymagania, ale te¿ dostarcza du¿ej satysfakcji poznawczej. Omówiæ
j± w ca³o¶ci szczegó³owo tutaj nie sposób, zwrócê wiêc uwagê na niektóre tylko kwestie.
Na pocz±tku by³a ludzka dzia³alno¶æ. Tak mo¿na by okre¶liæ podstawowe za³o¿enie rozmy¶lañ autora o genezie rzeczywisto¶ci ustanowionej przez ¶wiat i cz³owieka (czy te¿ cz³owieka i ¶wiat). Uznanie trwa³ej w tym przypadku relacji miêdzy podmiotem i przedmiotem wydaje siê logiczn± konieczno¶ci±, je¶li siê zgodziæ,
¿e rzeczywisto¶æ, któr± mia³by stanowiæ cz³owiek bez ¶wiata lub ¶wiat bez cz³owieka jest absurdem degraduj±cym sens po¶wiêcania mu uwagi. W rozwa¿aniach autora nie ma problemu ducha i materii, dylematu rozstrzygania co by³o pierwotne, skupiaj±cego do niedawna uwagê filozofuj±cych polemistów. Problem ten zosta³ zdjêty z porz±dku dnia swoistej metafizyki przez naturalny rozwój nauki. Nie ma te¿ z tego powodu potrzeby radykalnego rozwi±zywania dylematu relacji miêdzy filozofi± spekulatywn± a naukow±.
Autor uprawia sw± refleksjê w ramach my¶lenia argumentacyjnego, mocno osadzonego zarówno w tradycji dziejów filozofii jak te¿ w bogactwie wspó³czesnych osi±gniêæ nauk przyrodniczych. „¦wiat cz³owieka jest tak bardzo z cz³owiekiem (z istot± cz³owieka, z cz³owieczeñstwem) zwi±zany, ¿e warstwy ludzkiego ¶wiata...
bêdê nazywa³ warstwami ludzkiego cia³a (s± nimi: cia³o, ¶rodowisko naturalne, ¶rodowisko techniczne, ¶rodowisko spo³eczne, ¶rodowisko jêzykowe, ¶rodowisko kulturowe, ¶wiat doznañ i prze¿yæ subiektywnych — J.£.), poniewa¿ one, je¶li s± instrumentalizowane, wspó³tworz± ludzk± podmiotowo¶æ. Wszak cz³owiek to ¶wiat cz³owieka. ¦wiatem cz³owieka nazywam ten obszar Wszech¶wiata, do którego cz³owiek dociera
(a) swoim dzia³aniem praktycznym (czyni±c rzeczy przedmiotami swojego dzia³ania praktycznego oraz ¶rodkami, narzêdziami swojego dzia³ania na inne, dalsze rzeczy; (b) swoim postrzeganiem (bezpo¶rednim i po¶rednim,
zinstrumentalizowanym); (c) swoj± wyobra¼ni±, (która czêsto siêga do rzeczy istniej±cych, stylizuj±c je jako¶, ale te¿ czêsto tworzy rzeczy nieistniej±ce, tworzy ca³e ¶wiaty), wreszcie (d) swoj± my¶l± (która, podobnie jak wyobra¼nia, siêga inaczej, siêga do rzeczy i stanów istniej±cych, ale te¿ czêsto i coraz czê¶ciej konceptualizuje rzeczy mo¿liwe, a realnie nieistniej±ce)...
Podkre¶lam raz jeszcze, ¿e ¶wiat cz³owieka tworzy nie tylko przedmiotowo¶æ ludzkiego dzia³ania: nie jest tylko zbiorem przedmiotów, na które cz³owiek dzia³a. On tworzy te¿ ludzk± podmiotowo¶æ; jest zbiorem rzeczy, stanów rzeczy, spostrze¿eñ, wyobra¿eñ, pojêæ oraz idei, którymi cz³owiek dzia³a i my¶li. A wszystko czym cz³owiek dzia³a, co jest przezeñ
instrumentalizowane i je¶li jest instrumentalizowane — od cia³a w³asnego, przez narzêdzia dzia³ania ciê¿kiego i lekkiego, a wiêc i przez formy kultury (obyczaju, mitu, magii, jêzyka, religii, sztuki, prawa, moralno¶ci, filozofii, nauki) — stanowi tym samym konstytutywn± sk³adow± jego podmiotowo¶ci".
W opisie rzeczywisto¶ci autor akcentuje cechê jej dynamiki i zmienno¶ci. Statyczny obraz
¶wiata zosta³ definitywnie zanegowany w dziewiêtnastym stuleciu przez koncepcje ewolucji i dialektyki, zw³aszcza w wyk³adni heglowskiej, któr± ze sfery my¶li spekulatywnej próbowa³ przenie¶æ Marks na grunt procesu spo³ecznego. Autor pozostaje w tym samym nurcie my¶lenia przyznaj±c kategoriom czasu i zmienno¶ci miejsce w szeregu naczelnych regulatorów ujêæ rzeczywisto¶ci.
Rozwój spo³eczny pojmuje jako efekt dzia³alno¶ci ludzkiej, która przemienia ¶wiat i samego cz³owieka. Z rozwojem wi±¿e siê postêp bêd±cy miêdzy innymi przejawem „ludzkiej woli mocy, której cz³owiek nie mo¿e siê wyzbyæ, dok±d tli siê w nim wola ¿ycia". Jest autor tak¿e zdecydowanym antyspirytualist± w ogl±dzie dziejów ¶wiata i kultury ludzkiej, choæ mo¿e w³a¶nie, paradoksalnie, dziêki temu ostrzej postrzega i g³êbiej rozumie miejsce i rolê duchowej strony egzystencji cz³owieka.
„Ludzka dzia³alno¶æ praktyczna i poznawcza (my¶lowa) jest zawsze robieniem czego¶ z czego¶, czym¶, jako¶, z kim¶ i po co¶. Od zarania ludzkich dziejów id± ku naszym czasom te dwa tory ludzkiej dzia³alno¶ci — tor dzia³alno¶ci praktycznej i tor dzia³alno¶ci my¶lowej,
poznawczej… Gdy dzia³ania ludzkie s± zasadniczo skuteczne, gdy skala nieskuteczno¶ci jest — w stosunku do skali skuteczno¶ci — niewielka, tedy subiektywn± dominant± takiej podmiotowo¶ci jest poczucie pewno¶ci siebie. Poczucie pewno¶ci p³yn±ce ze skutecznego wspó³dzia³ania ciê¿kiej i lekkiej warstwy ludzkich dzia³añ, dzia³añ praktycznych i dzia³añ symbolicznych, poznawczych. Nigdy wszak¿e cz³owiek nie mia³ i zapewne nigdy mieæ nie bêdzie komfortu skuteczno¶ci PE£NEJ. A z tego faktu wy³ania siê zawsze pewna doza lêku, strachu, czyli lêkowej czujno¶ci. Ona jest sta³± sk³adow± ludzkiej podmiotowo¶ci. Tak siê rzeczy maj± z podmiotowo¶ci± ludzk± w ¶wiecie ludzkiej — zawsze wzglêdnej, nigdy
nieostatecznej i pe³nej — skuteczno¶ci. Dzieje ludzkie pe³ne s± jednak wszelkich za³amañ ludzkiej skuteczno¶ci.. .Wtedy lêk, wrêcz STRACH, który "ma wielkie oczy", dyktuje
obraz — wizjê ¶wiata i sposób komunikowania siê z nim. ¦wiat rzeczy — jako faktycznie nieuchwytny — ulega uduchowieniu, spersonifikowaniu, a w rezultacie z komunikacji z tak pojmowanym ¶wiatem wypada (ulega zdeprecjonowaniu) dzia³anie podmiotowe cz³owieka. Zostaje jako g³ówna a niekiedy prawie jedyna komunikacja duchowo-symboliczna (magiczno-religijna) z rzeczami… Jedno zdaje mi siê pewne, to mianowicie, ¿e ta podmiotowo¶æ (podmiotowo¶æ ¶wiata ludzkiej niemocy) jest przeciwieñstwem podmiotowo¶ci mog±cej uczestniczyæ w „eksperymentalnej praktyce nauki". Ale podmiotowo¶æ ¶wiata ludzkiej niemocy jest bardzo twórcza. Za jej spraw± powstaj± ca³e demoniczno-anielskie ¶wiaty oraz ZA¦WIATY, które nie opuszczaj± ludzkiej podmiotowo¶ci natychmiast, gdy nastêpuje faza wiêkszej ludzkiej skuteczno¶ci. Nie, one trwaj±, odwiedzaj±c tu i ówdzie tak¿e wspó³czesny ¶wiat oraz wspó³czesne laboratoria…".
Dyskusja o cz³owieku i jego istocie toczy siê od chwili, kiedy on sam jako obiekt poznania osi±gn±³ w akcie samowiedzy jak±¶ prawdê o sobie jako podmiocie tego¿ procesu poznawczego. Odt±d zaczê³a siê historia cz³owieka i ludzko¶ci, bêd±ca zarazem dziejami ich rozwoju, a nie tylko prost± konstatacj± istnienia w jakim¶ czasie i w jakiej¶ przestrzeni okre¶lonych osobników z krêgu ¶wiata zwierzêcego. G³os profesora Zdzis³awa
Cackowskiego w tej dyskusji wnosi tre¶ci oryginalne i sugestywne, i sk³ania do przemy¶leñ zagadnienia kryteriów, które, pog³êbiaj±c niejako oczywisto¶æ tezy o przynale¿no¶ci cz³owieka do ¶wiata zwierzêcego pozwala zarazem uzasadniaæ prawomocno¶æ pogl±du o istnieniu ró¿nego odeñ ¶wiata ludzkiego.
*
„Res Humana" nr 4-5/2004
Footnotes: [ 1 ] Zdzis³aw Cackowski, Cz³owiek i ¶wiat cz³owieka. Warstwy ludzkiego
cia³a, UMCS, 2003 « Publishing novelties (Published: 26-11-2005 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 4479 |
|